jest dowodem na to, że śmierdzące g... pozostaje śmierdzącym g..., nawet gdy goszczący je sedes wykonany jest ze szczerego złota, a spłukiwane jest wodą mineralną perrier. Bandy tępych (acz pazernych) kopaczy dostających baty nawet od Azerbejdżanu kopią piłeczkę na stadionach, których nie powstydziliby się potentaci z ligi hiszpańskiej. Tragedia. A afera ze stadionem Legii (już sam fakt budowania drugiego takiego kombinatu w mieście o futbolu na poziomie gminno-powiatowym jest skandalem) jest, moim zdaniem, grubsza niż te wszystkie hazardowe, wałbrzyskie i tym podobne razem wzięte. Ale, w kontekście euro-sreuro 2012, o tym - cicho sza.
Dajce już spokój z tą piłką. Cały ten sport zawodowy to takie same igrzyska dla ciemnego ludu, jak w starożytnym Rzymie.
krzesełka niż socjalistyczne, obskurne ławki. Nie lubimy drzazg w czterech literach. Lewyzna tego oczywiście nie rozumie.
interesuje się sportem. Do kibiców piłkarskich należał prof. Zbigniew Religa, bardzo lubią tę dyscyplinę również prof. Jan Miodek, Bogusław Kaczyński, Andrzej Sikorowski czy Zbigniew Zamachowski. Można mieć różne opinie na temat tych osób, lecz trudno uznać je za ciemny lud. Sport wyczynowy nie jest rozrywką tylko i wyłącznie prostych robotników.
Kolejna próba kokietowania środowiska kibicowskiego przez anarchistów. Pierwsza, jak pamiętam, była jeszcze w latach 90. po zamieszkach w Słupsku. Nic nie wyszło. Teraz przypuszczam, że też nie wyjdzie. I tu nie chodzi o to, że słaba lewica nie ma nic do zaoferowania kibicom. Chodzi o to, że kibicowska mentalność jest diametralnie sprzeczna z wartościami współczesnej lewicy. Środowisko kibicowskie jest międzyklasowe, a nie czysto proletariackie. Kibic bezwarunkowo kocha swój klub, nienawidzi rywali, czci klubowe symbole, w obronie swego klubu gotów jest stosować przemoc, szanuje wartości takie jak siła, honor, męstwo, lojalność. Teraz zamieńcie słowo "klub" na słowo "naród" - co wam wyjdzie? Od kibicowania do nacjonalizmu jest tylko krok. A co współczesna lewica może zaproponować? Prawa gejów? Feminizm? Wegeterianizm? Śmiech na sali!
To dość zabawne opisać mnie jako anarchistę. Nie jestem anarchistą, a anarchiści nawołują do likwidacji instytucji państwa. Ten tekst nie nawołuje do wyzysku państwa, tylko wręcz zaprzestania tego wyzysku. Sugeruje to nawet sam tytuł. W przeciwieństwie do Ciebie jestem m.in. kibicem piłkarskim. Skoro to środowisko jest międzyklasowe, to nie ma też tak jednolitego rysu, jak to przedstawiasz. Nie każdy kibic to rasista, a kokietować tutaj nikt nikogo nie kokietuje. Chodzi o to, że problem leży gdzie indziej. Chuligaństwo to tylko przykrywka: PO walczy z nim, zamiast zająć się problemem wartym kilkaset milionów zł, o wiele poważniejszym.
Paszporcie Tefałenu, jestem młody, mieszkam w mieście powyżej 500 tys. i nie uważam, że DEWELOPER Józef Wojciechowski czy magnat Mariusz Walter nie są w stanie postawić stadionu za własne pieniądze. Stadiony powstają, okej, ale nie za cenę 1/3 budżetu Warszawy (stadion Legii) albo kosztem 0 zł na mieszkania komunalne (stadion Lecha).
ale prawdą jest też, że lewica nie ma nic do zaproponowania i to nie tylko kibicom ale generalnie młodzieży. No bo właściwie co? Niemniej w Anglii gro grup walczących z tym komercyjnym pojęciem sportu to grupy lewicowe. Liverpool Celtic Bolton City West Ham. Wszędzie tam lewica wchodzi w kontakt z kibicami i razem z nimi tworzy ruch against modern football. Oczywiście robi to także prawica bo hasło łączy ale przykład Angoli pokazuje, że można. Tylko trzeba mieć kim:) Lewica tej grupie społecznej nie ma nic do zaproponowania bo jej nie lubi. Tak jak grubasek nie lubi lekcji WF.
A pogląd, że od kibicowania droga prosta do nacjonalizmu. Chcesz mi powiedzieć, że te wszystkie odwołujące się lewicowych wartości grupy ultras hooligans w Europie to nacjonaliści? Ryzykowna teza.
,,Czarny obraz kryminalnego charakteru kibiców jest z pewnością przesadzony, ale stanowi znakomite pole do realizowania się przez polski rząd w roli gwaranta ładu społecznego, czym można przysłonić łatwo jego marazm w innych dziedzinach''
Z pewnością Platforma, z populistycznych powodów wykazuje obsesję na punkcie piłki nożnej
czy łunio czy czerwony - uważnym trzeba być w każdym przypadku.
460 mln to nie 1/3 budżetu Warszawy,
jakkolwiek w tym przypadku i tak o 460 mln za dużo.
Generalnie myśl słuszna - kapitalista pojedyńczy czy zbiorowy chce zyskać a koszt zostawić tym co nie mają tyle kapitału by go uniknąć - czemuż miałoby być inaczej i piłce noznej?
Polska piłka dominowana jest przez interesy róznej wielkości kapitalistów i ich lokaji. Niezrównoważonych właśnicieli jak Cupiał, Klicki czy Wojciechowski, kamerdynerskie władze miejskie, narkotykowe mafie i dilerów, biznesmenów w rodzaju Starucha, osobników z PZPN, piłkarzy i sędziów, itd.
oraz tłumy durniów, którzy to finansują płacąc za bilety i gadżety, głosując w wyborach na typy w rodzaju Walz, Grobelnego czy Dutkiewicza. Ale i oni mają chyba jakiś w tym interes by wydać tutaj pieniadze, jakie mają. Ale ich interesem to wg mnie zbiorowym rykiem zamaskować własną bezradność. Przedstawiają swoje uczestnictwo w prawdziwym życiu.
W tej sytuacji kibole zdają się być ludźmi jak najbardziej na miejscu i bardzo trzeżwymi - robią to co lubią - czyli się samorealizują.
Interesom biznesu na piłkarstwie to nie wadzi, a nawet czyni je mniej widocznymi, a za to same te "sportowe" wydarzenia bardziej medialnie emocjonującymi.
Czemuż Walter miałby wyganiać Starucha?
Obaj robią tutaj interesy w "podstawie piramidy".
Nabywają dla nich ochronę i wstawiennictwo policji, dostają dary miejskich "władz" i sprzedają co tylko mogą. To biznes społecznie zorientowany i tak wszechstronnie społecznie wartościowy, że także PiS sprzeda wnim w nim nowe wartości dodane - narodowe wyższe. Wszechobecna sprzedaż stworzy srodowisko do wieczornych zdrad - spraw PiSowi niezbednych.
Co może z tym zrobić lewica?. Na "stadionach" po swojej myśli ukierunkowywać gniew ogłupionego ludu wskazując właściwe postacie - nie mechanizmy, a osoby i firmy (Walter i Pepsi). Potem prowadzić pracę uświadamiającą - w ulotkach wskazywać mechanizmy - ale zawsze nie tylko w jaki sposób ale i kto przy czyjej pomocy (Waltz) na ludzie się bogaci.
No i zakładać nowe kluby proletariackie i prekariackie, które bedą grać na Orlikach, co je buduje PO. Zanim sie rozpadną (czemuż Orliki miałoby akurat PO się udać?).
W trampkach wytworzonych w Chinach.
W ligach szóstek, w których na razie, byc może, meczy nie ma jeszcze po co ustawiać czyli sprzedawać.
Do czasu oczywiście. Chyba, że lewicowcy sami uwierzą że nie tylko kapitalizm jest możliwy.
Jednak zacząć trzeba od tęczowych trybun,
bo homoseksualistów jest więcej w Polsce niż lewicy, a piłki nożnej nie wymyslili komuniści.
są dziś tym, czym stoczniowcy w sierpniu 1980: polityczną awangardą społeczeństwa.
Przytoczę ich znakomite hasło:
Tusk, ty matole,
Twój rząd obalą kibole!
biadolące nad rozrzutnością władzy? Gdzie są ci, którzy na każdą propozycję dofinansowania PKP czy służby zdrowia, wrzeszczą "Nie z moich pieniędzy!"?.
Po raz kolejny widać moralność Kalego tych, którzy podnoszą larum, kiedy publicznymi pieniędzmi dofinansowuje się publiczne, ale siedzą cicho, gdy pieniądze podatników szerokim strumieniem pompuje się do kieszeni różnych szemranych biznesmenów.
"Policja zatrzymała 21 pseudokibiców, którzy brali udział w burdach na stadionie w Bydgoszczy po finałowym meczu Pucharu Polski"
Tak trzymać. Mam nadzieję, że zostaną wyłapani wszyscy, aż do ostatniego kibola biorącego udział w burdzie w Bydgoszczy.
Tusku, zmiażdż wszystkimi metodami mafię kibolską w Polsce. Masz moje poparcie.
Miejscem lewicy, o ile chce mieć jakakolwiek styczność ze społeczna rzeczywistością, są dziś stadiony.
Wczoraj byłeś w ORMO, dzisiaj jesteś za Platformą.
są, jak widać, niezbędne. Np. z czegoś trzeba wszak placić licznym trollom dyżurującym na nieslusznych portalach.
trochę inną wersję tego ładnego hasła:
Byłeś w ZOMO? Byłeś w ORMO?
Teraz jesteś za Platformą!
a wiesz, że niektórzy z tych zatrzymanych wogóle nie byli w Bydgoszczy? Ale tak jakoś dziwnym trafem wszyscy są we władzach stowarzyszenia. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek złudzenia, że chodzi o coś innego niż rozwalenie zorganizowanych grup społecznych. Dziś pan minister powiadomił kluby ekstraklasy, że zamknie każdy stadion na którym zawiśnie antyrzadowy transparnet. Jak to nie jest cenzura to nie wiem co to jest.
Ancymon jak będą was zamykali za pikiety górników za petardy albo noszenie mordy w afaratce to też mam przyjść bić brawo policji? Że się z góniczą mafią rozprawiła?