miały skazywać za konkretne i udowodnione przestępstwo.
Kojarzenie ich z represjami stosowanymi - na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej - wobec grup społecznych budzących niechęć władzy jest jakimś kuriozum.
dobry tekst.
Polecam projekt INDECT. Chłopaki od NWO, czy jak tam tą bandę nazwać, dopiero się rozkręcają...
można być pewnym: policja na pewno nie będzie represjonować grup ze skrajnej lewicy, ktore nazywają się "zwiazkowcami" czy "dzialaczami antywojennymi". Ze względu tyleż na nikłą liczebność, co daleko posuniętą ugodowość wobec władzy, nie są one zadnym zagrożeniem dla zleceniodawców policji.
Kibol - tak jak terrorysta - musi wiedzieć, że za wtargnięcie na boisko, propagowanie treści faszystowskich, rasistowskich, antysemickich, noszenie noży, zasłanianie twarzy grozi zakaz stadionowy na zawsze, wydany w trybie natychmiastowym.
Dzisiaj kibol ma gdzieś prawo, bo wie, że ma rzecznika w postaci Kaczora czy innego Hofmana, który ich zawsze i wszędzie obroni.
To się musi zmienić.
tyle że nowe armatki wodne nie mają zastrzeżenia "do użycia tylko przeciw kibolom". Podobnie większe uprawnienia policji czy monitoring. Wszyscy wiemy też jak wyglądają w Polsce sądy i jakie są szanse skazania policjantów czy tym bardziej jakichś UBeków za nadużywanie władzy. Na razie też nie ma co liczyć na wielkie odszkodowania za takie nieuzasadnione działania służb. Gdyby wraz z zaostrzeniem kursu wobec rzeczywistych bandytów stadionowych szły zabezpieczenia przed odpowiedzialnością zbiorową i używaniem tych mechanizmów na zlecenie rządu, to bym to poparł, ale dziś wiemy, że w tym wszystkim wcale nie chodzi o kiboli. To tylko chwytliwy pretekst dla zwiększania władzy policji i różnych służb.
"Sądy 24-godzinne
miały skazywać za konkretne i udowodnione przestępstwo."
znamienne podejście do sądów, których celem jak zapomnieli jest było i będzie rozpatrywanie spraw na podstawie zebranych dowodów
A które sądy miały skazywać za "nieudowodnione" przestępstwo? Jak Jarosław powie, że kupe powinno się robić o 15 to rozumiem, że się zastosujesz? :)
Rozróżnienie wprowadzone przez ABCD ma uzasadnienie, bo przecież PiS usiłował też za karać za przestępstwa nieudowodnione. Na przykład prof. Podgórskiego, znanego neurochirurga.
jeszcze bardziej znanego łapówkarza i "molestowicza" seksualnego.
przypominał ogólnie znane prawo, zgodnie z ktorym nie należy gwalcić ani brać łapówek.
A jak ktoś się do prawa nie stosował, to - chociażby był wicepremierem - musiał ponieść konsekwencje.
A propos: jak proces Leppera?
A co powiesz o prof. Podgórskim? Łapówkarz czy gwałciciel?
Kumpel Dubienieckiego też się do prawa nie stosował, ale na ułaskawienie mógł liczyć. No ale faktycznie, tutaj decyzji nie podejmował Jarosław, tylko Lech. On jak wiadomo karę już poniósł (za traktat lizboński o ile dobrze pamiętam).
Leppera? tego samego za którym onegdaj tak agitowałeś :))
i po co tak zmyślac?
Lech Kaczyński jako prezydent bardzo oszczędnie uzywał prawa do ułaskawienia. Korzystał z niego wobec niewielu skazanych, ktorzy nie popęłnili ciężkiego przestępstwa.
Za to twoi prezydenci okrągłostołowi, Bolek i Alek (pseudonim w innej służbie: Kat) ułaskawiali, ile wlezie. W tym swoich kumpli. Kwaśniewski np. ułasawił SLD-owskiego aferzystę Sobotkę.