Nikt na lewicy nie musi cenić ani tym bardziej kochać JPII. Jednak traktowanie nienawiści do niego jako wyróżnika lewicowości prowadzi do takiego absurdu, jak częstowanie użytkowników lewicowego portalu rewelacji takich postaci jak Bielik-Robson. Główny zarzut wobec JPII w tych rewelacjach - to jego krytycyzm wobec liberalnej cywilizacji zachodniej.
Może do kompletu wywiad z Cezarym Michalskim pt.: Jak budować lewicę w SSpringerze.
Notabene, ten wywiad jest o tyle ciekawy, że pokazuje realną linię podziału: albo PiS, albo liberalizm sprowadzający się do ślepego naśladownictwa i kultu zachodniego liberalizmu.
podobno uczy się ekonomii i na niej chce koncentrować swoją dzialalność. Tymczasem sojusZników dobiera sobie według kryteriów pozaekonomicznym. Dokładniej: czysto ideologicznych.
Przy okazji, warto zwrocić uwagę, jak ta lewica traktuje tę część swojego zaplecza, która żyje nostalgią za peerelą i Związuniem. Jej sojusznicy wołają: za obaleniwe komunizmu - chwała JPII.
Typowa liberalna światopoglądowo inteligentka.Ani słowa o teologii wyzwolenia którą JP 2 niszczył, ani słowa o związkach Watykanu z CIA,najważniejsze prawa geyów
co w jakimś stopniu potwierdza niska frekwencja, szczególnie młodzieży, na uroczystościach beatyfikacyjnych organizowanych w różnych miejscowościach z dużym nakładem finansowym. To się bierze samo z siebie, jakby na przekór autorytetom. Może jednak doświadczenie, wynoszone z kontaktów ze światem, ma większe znaczenie niż oni?
Za bardzo celne w tym wywiadzie przyjąłem stwierdzenie: "...a potem partia kształtowała się na podobieństwo Kościoła." Tak było, bo opinie Komitetu i Plebanii w sprawach moralnych i nie tylko brzmiały podobnie. Różniła je tylko motywacja, źródła doktrynalne. Może dlatego wciąż byliśmy i jesteśmy zaściankiem?
Media, w których można odnaleźć Pańskie, wysoce wyrafinowane intelektualnie artykuły, stanowią jeszcze głębszą niszę niż "Nie" bądź "Fakty i Mity". Używając Pańskiego porównania - są jak hard porno dla fetyszystów.
Był już Hitler, był Stalin, jest JPII.
Punkty wspólne są właściwe niezbite - nazwy ulic, pomniki, nazwy szkół, zakładów etc.; brak możliwości krytyki (Urban), prześladowania niepoprawnych politycznie artystów (Nieznalska), którzy mogą zachwiać panującą ideologią, zbrodnie - namawianie do nieużywania prezerwatyw w Afryce, udzielanie wsprcia dykatatorom (Pinochet), kult postaci - obrazki, relikwie.
Akurat tacy jak wspomniana są jak NAJBARDZIEJ poprawni politycznie.
Ja akurat jestem sympatykiem Teologii Wyzwolenia, ale broń mnie Boże przed takimi sojusznikami jak Bielik-Robson!
Ale cały ten wywiad jest dobry bo pokazuje, że cała ta polska "lewicowość" sprowadza się w gruncie rzeczy do spóźnionego liberalizmu - do marzenia aby dostosować się do Zachodu i mieć dostęp do >drobnych liberalnych regulacji, które zapewniają "ciepłą wodę w kranie"
teologia wyzwolenia cacy, "komunizm" czy nawet łagodny socjalauorytaryzm w PRL be.
Autonomiczny rozum i niekończące się pogaduszki o rewolucji cacy, realne życie gdzie rozum łączy się z sercem, jajami i kręgosłupem be.
Jan Paweł II nie wymordował milionów ludzi, cokolwiek mu nie zarzucać :-)
Postsocjalista
Bezprośrednio może nie. Natomiast tępienie antykoncepcji (prezerwatyw) w Afryce przez kościół, za czasów panowania JP II - w sytuacji kiedy miliony ludzi umiera z powodu AIDS - można uznać za swoistego rodzaju ludobójstwo.
Bury
Jeżeli Nieznalska jest tzw. "poprawna politycznie" - artystka na którą wszystkie media w kraju i sądy urządziły polowanie, i na której rozprawy przychodzili miłujący pokój katolicy z miną mordercy na twarzy. To się zastanawiam kto jest w takim razie "niepoprawny politycznie" - może mainstreamowy Kilar albo Rymkiewicz.
Prawica już się gubi w tej swojej nowomowie.
@Angka Leu "Ja akurat jestem sympatykiem Teologii Wyzwolenia."
Dziwna ta twoja "teologia wyzwolenia", skoro ani razu nie skrytykowałeś szefa najbogatszej korporacji na świecie (patrz: JPII), i ani razu się od niego nie odżegnywałeś. Może jesteś przebiegły jezuita?
można krytykować trafnie i wnikliwie (jak to nieraz robił JPII). Można też krytykować ją z pozycji autorytarnych, obskuranckich, faszystowskich i antysemickich. Kropka w kropkę tak, jak to robiła dzisiejsza lewica od Springera w redagowanych wcześniej przez siebie pismach bruLion i "Życie z kropką".
Z czego wynika wolta od faszyzującej krytyki nowoczesności do jej bezkrytycznej obrony? Może nie tylko z kalkulacji.
Ostatecznie Axel Springer najpierw walczył z nowoczesnością w strukturach SS, a potem się z nią pogodził i nawet jej bronił przed krytykami. Jaki szef, tacy podwładni.
Wojtyła nie "tępił prezerwatywy" tylko nawoływał do wierności małżeńskiej. Można się z tym oczywiście zgadzać albo nie zgadzać, ale proponuję abyś przed omawianiem tego na forum publicznym przedyskutował temat z własną żoną.
na Ziemi? Cóżeż to za Bóg, którego dowolni ludzie mogą na Ziemi reprezentować? Czy Bóg potrzebuje jakichkolwiek reprezentantów, jeżeli jest Wszechmocny i Wszechobecny? Czy człowiek swoim ograniczonym mózgiem jest w stanie pojąć zamysły Boga? Jeżeli człowiek jest "słaby" i "grzeszny", to jakimże cudem może być powiernikiem Boga? Robią z ludzi idiotów i kasują za to pieniądze. Wiara jest aktem dobrowolnym i nie da się jej wyważyć w pieniądzach, nie da się do niej nikogo zmusić ani jej narzucić. Chodzenie do kościoła by w pędzie stadnym przeżywać namiastkę jedności wśród ludzi ma za rezultat powierzchowność traktowania spraw wiary. Wiara jako taka jest niezmierzalna. Więc "dobrzy katolicy" to przeważnie tacy, którzy dają więcej niż "źli katolicy" tyle pieniędzy nie mający.
Szkoda, że z takim samym zapałem jak do odwoływania się do wierności małżeńskiej (przypominam, że mówimy o kontynencie bardziej odległym kulturowo i cywilizacyjnie niż geograficznie) w Afryce, nie pilnował zachowywania celibatu przez funkcjonariuszy jego organizacji, ze szczególnym uwzględnieniem tych kochających dzieci.
Niezmiennie od dłuższego już czasu pytam o powód i cel krytyki JPII wśród pewnej części środowiska nazywającego się siebie lewicą.
Na to pytanie nie ma odpowiedzi. JPII cenią miliony ludzi w Polsce i na całym świecie. Warto się zastanowić nad tym fenomenem. Może powód do krytyki mieliby właśnie katolicy, którzy liczyli na reformę kościoła w duchu II Soboru, może niektórzy ewangelicy po linii M.Lutra.
Lewicowa krytyka papieża jako głos wołającego na puszczy, a zarzuty poza tym są niepoważne, lokalizuje ją automatyczne w niszy społeczeństwa.
To nie wróży nic dobego dla lewicy,
tej lewicy.
Artyści pełną gębą:)
To już pewnie większym artystą jest jakiś undergroundowy raper z Minneapolis.
Myślę, że lepiej być "prawicą" (he, he) niż taką "lewicą", jaką ty tu bardzo często prezentujesz.
Łest
Wiemy, wiemy. Szczególnym przykładem tego nie tępienia prezerwatyw, było ich publiczne palenie w Afryce przez duchownych. Również ogromna chęć zwalczania AIDS, płynęła z propagandy kościoła katolickiego, jakoby prezerwatywa nie chroniła przed zakażeniem. Bzdura w czystej formie. No, ale "prezerwatywa to grzech, bo powstrzymuje życie".
Jeśli chodzi o uwagi ad personam - brzydko się chwytasz.
Co do meritum - brawo Stirlitz.
@ Jan Paweł II nie wymordował milionów ludzi, cokolwiek mu nie zarzucać :-)
Tylko jeśli uznać, ze wspieranie systemu skazującego miliony na śmierć, wojny, tortury, nie jest udziałem w zbrodni.
Twój wolny wybór.
tym, którzy tak twierdzą proponuję stosunek z kimś o kim wiadomo, że ma AIDS, może się uda.
Co do skandali pedofilskich to są one nagłaśniane o ile nie nagrywane przez wrogów kościoła, których nie brakuje, a którzy maja media i sporo pieniędzy.
Wystarczy porównać ile razy zajmują się one pedofilią w kościele a ile wpadkami rabinów - np. handlowanie ludzkimi organami.
Natomiast Jana Pawła II jest za co krytykować i należy to robić,choćby za porównanie stanu morale owieczek w jakim zaczął swoje panowanie i w jakim skończył w końcu "po owocach ich poznacie". A zło "antykomunizmu" należy rozumieć jak najbardziej dosłownie - w nauczaniu obecnego Kościoła w Polsce ciągle walczy się więcej z komunizmem niż np. z wyzyskiem dzisiaj.Poza tym były fatalne nominacje biskupów - Pieronek, Życiński.
w III RP wyzyskują na ogół byli komuniści. Tak więc patiotyczna częśc Kościoła, atakując tych ostatnich, wie, co robi.
pisze o tym Domosławski w ostatniej ,,Polityce''
Zresztą co tu długo szukać- cały socjalizm ma chrześcijańskie korzenie
Pojęcie postępu, alienacji, przekonanie o metafizycznej równości ludzi i twierdzenie że każda istota ludzka jest wyposażona w poczucie godności- to tylko niektóre przykłady tego co socjalizm zawdzięcza chrześcijaństwu
Wszystkie te przekonania, które wspierał Jan Paweł II, a które nie przystają do lewicowej wizji świata zawdzięczał on pochodzeniu z Polski, a nie własnym przemyśleniom
Osobiście jako ateistę, najbardziej mnie boli to że nauki Jana Pawła II są trywializowane a jego słowa często wyrywane z kontekstu
Ludzie bezmyślnie powtarzają ,,Niech zstąpi Duch'' , albo ,,Nie ustawajcie w modlitwie'' nauczanie Jana Pawła II spływa po nich jak po kaczkach, jest kompletnie nieprzyswojone
[pytam o powód i cel krytyki JPII wśród pewnej części środowiska nazywającego się siebie lewicą]
--
I mnie to zastanawia. JPII jako taki jest mi zasadniczo obojętny, czytając jednak takie teksty jak komentowany nabieram doń nawet pewnej sympatii.
w opozycji antyreżimowej wszyscy doskonale wiedzą o wynikaniu sprawiedliwości społecznej z przesłania JPII
z roli i piszmy serio.
Chodzi więc o to, że Kściół w Polsce na ogół nie krytykuje kapitalizmu tylko jego wypaczenia przyjmując tu interpretacje bliską Michalkiewiczowi, według którego jest źle bo nadal mamy socjalizm,(a dobrze było w XIX wieku) nie krytykuje też konkretnie tego co jest dzisiaj, np w zakładach pracy i zachodnich korporacjach typu Tesco (nie rządzą nimi zadni komuniści) tylko o wiele mocniejszych słów używa wobec tego co było ćwierć wieku temu.
W rozmowie jest Zachód, antykomunizm i parę innych rzeczy,
nie ma zaś kapitalizmu. Chyba nawet nie pojawia sie takie słowo.
Czyżby go w ogóle nie było na świecie, czy też to najoczywistsza oczywistość, Nie ma co o nim w ogóle wspominać.
Znaczy papież też kapitalizm przyjmuje jako naturalny stan rzeczy,a krytykuje jakąś cywilizację smierci,
na Zachodzie istniejącą samodzielnie,poza kapitalizmem.
Kapitalizm to samo życie, a cyklon B i napalm,
to niekapitalistyczna cywilizacja śmierci albo po prostu międzynarodówka.
Oczywiście najbardziej śmiercioności jest komunizm.
To po co wytykać papieżowi antykomunizm. Ze niby upraszał
i indywiduum Bielik-Robson nie brał pod uwagę,
jakkolwiek jej pokolenie ideologicznie uformował. Zbiorowo i antykomunistycznie.
Pokolenie Bielik-Robson to sami zindywidualizowani antykomuniści, za pomocą nowoczesnej zachodniości wyodrębili się na samodzielne myslenie.
W papieskim antykomuniźmie zrobiło się za ciasno, za wspólnotowo. Wypierają się rodziny.
Druga sprawa. Wedle B-R, i JP II i Miłosz i każdy polski inteligent,z wyjątkiem najbardziej wyindywizualizowanych,
po Mickiewiczu stare głupoty powtarza o Zachodzie,
teraz z tą śmiercią.
Prawdy w tym żadnej być nie może.
Nic z podziału pracy od XIII wieku w Europie, nie wynika.
Gorszość jest urojona, zwykłe kompleksy niewolników.
Jak wiadomo ppodział na centrum i peryferie to mistyfikacja,kryjąca za peryferiami nieudaczników, co im nowoczesność niemiła.Trzymają się archaizmów zamiast w Iraku za nowoczesne obywatelstwo ginąć.
Jak przyjdzie co do czego, choćby do papieża,
to okazuje się że jest tylko jedna słuszna kultura,
co kwłasną krwią świat pcha do przodu.
Kto myśli nie z jej perspektywy, do modernizacji.
A Majmurek temu się przysłuchuje a krytykuje inteligencję za brak krytyki nieboszczyka.Choć ma pod ręką Bielik- Robson i jej przenikliwy swiata ogląd.
No cóż , lewica jak zwykle dobrze zorientowana i bystra.
Stirlitz
Myślę, że Wojtyła zajmował się tym, co do niego należy, czyli propagowaniem idei swojej religii. Nie wiem dlaczego uważasz że Murzyni to nie ludzie i nie są w stanie zrozumieć tego, co łapią np. Polacy. Co do rzekomej "pedofilii" to będzie o czym rozmawiać kiedy będziemy mogli porównać dane statystyczne o ilości tego typu zdarzeń np. w instytucjach wychowawczych Kościoła Katolickiego i instytucjach świeckich. Na razie to powtarzasz rewelacje o poziomie Plotka.
Ancymon
Muszę Cię zmartwić, Ancymonie. Prezerwatywa nie chroni przed zakażeniem. Prezerwatywa zmniejsza ryzyko zakażenia. Dlatego właśnie propagowanie tzw. "bezpiecznego seksu" (byle z kim, byle jak, byle gdzie, byle w prezerwatywie) bardzo się przyczynia do rozwoju epidemii.
Jedno cieszy, że swoich pomysłów, które tak ochoczo chciałbyś propagować między Murzynami w Afryce, nie chcesz wypróbowywać na otoczeniu.
"Wojtyła nie "tępił prezerwatywy" tylko nawoływał do wierności małżeńskiej."
poszukaj sobie artykolow na temat konferencji kairskiej.zdziwisz sie....
nie mowiac o tym ze "suksuailzm" wsrod ludow ponizej sahary jest czyms tak normalnym jak zarcie karpia wsrod polakow na swieta :)
teraz u nas na święta coraz częściej pstrągi i łososie :)
Powyższym wpisem awansowałeś do miana rasisty w oczach westa. Witaj w klubie :D
krytyka kapitalizmu w tej chwili jest politycznie bez sensu, bo innego ustroju nie ma. Co robi Fidel? Restauruje kapitalizm.
Można więc tylko starać się usunąć wypaczenia kapitalizmu tak, jak to robi na Węgrzech Orban, a u nas JarKacz. To piekielnie trudne zadanie.
Nie ma natomiast nic łatwiejszego i zarazem lepiej wynagradzanego przez "system" niż jojczenie o złu kapitalizmu.
> Kapitalizm to samo życie, a cyklon B i napalm,
> to niekapitalistyczna cywilizacja śmierci albo po prostu międzynarodówka.
> Oczywiście najbardziej śmiercioności jest komunizm.
Mówimy kapitalizm, komunizm, cywilizacja śmierci, ale niewielu zastanawia się nad tym co to w istocie rzeczy oznacza. W konsekwencji jest tak, że każdy ma swój własny subiektywny obraz tego co się pod tymi pojęciami kryje. Jeszcze gorzej jest z tymi co komunizm znają tylko z jednostronnego przekazu. To pobudza do dyskusji, ale korzyść z niej równa się zeru.
JPII był dość obiektywny jeśli 2 listopada 1994 w wywiadzie dla La Stampa powiedział:
* Zwolennicy kapitalizmu w jego skrajnej postaci mają skłonność do zamykania się na to, co komunizm zrobił dobrego, na jego wysiłki dla zapobiegania bezrobociu, troskę
o ubogich...*
Proszę mi wskazać drugiego przywódcę państwa zachodniej orientacji , który powiedział by coś podobnego.
Papież rozwijał twórczo pojęcie *cywilizacja miłości*, które powstało dwa tysiące lat temu, a powstało jako jako antidotum, przeciwieństwo innego pojęcia określającego rzeczywistość krzyża, to *cywilizacja śmierci*, a w tej mieści się nie tylko aborcja, antykoncepcja i in vitro jak myśli ABR, ale zawiera cały szereg paskudnych zjawisk na tym kapitalistycznym przecież świecie, gdzie cyklon B i napalm to tylko dwa z bardzo wielu.
Kolejny krok to kapitalizm z ludzką twarzą. Teraz już wiadomo, czemu w PiS tak pożądane są osoby mogące się pochwalić legitymacją PZPR. :D
ABCD ma nową obsesję (personalną). U niego zmienia się to jak w kalejdoskopie. Był generał Tran Van Tra, był Blumsztajn, teraz jest Michalski. Jacuś musi o nim napisać w każdym poście. Zabawne, że za każdym razem rzuca kulą w płot, bo akurat te osoby nikogo tu nie rajcują, a o istnieniu tego generała wszyscy chyba dowiedzieli się od ABCD.
nie moge sobie tutaj pozwolić na wykładanie czego domyslam się w pojmowaniu kapitalizmu , komunizmu czy cywilizacji śmierci przez Jana Pawła II,
raz, że znam tylko "Laborem" i "Sollicitudo" oraz troche pamietam "Osobę i czyn"
dwa,że przedmiotem mojej uwagi nie były papieskie poglądy,
chodziło mi o to, że Bielik-Robson z tytułu własnej aksjologii oraz ideologii, deprecjonuje polskie myslenie, chocby inteligenckie, które nie idzie drogą postępu wedle zachodnich wzorów,
wyprowadzam, z jej koceptów konkluzję, że jesli nawet kapitalizm prowadzi do katastrofy czy śmierci,
to lepiej jest umierać jako indywidualności niż wspólnota,
która jest plemnienna (już źle), i archaiczna (jasne, że źle),
plemię to hamulec trzymający w przeszłości, plemienność nie jest żadną ważną wartością kulturowego dziedzictwa, ważną dzisiaj, natomiast indywidualność formowana w kapitaliźmie, jak chocby tak indywidualna jak sklepowa, to wartość progresywna,
dla niej totemy są groźne jak sądowa kara śmierci,
itd,
na papieżu jest w tej rozmowie ćwiczona krytyka bezkrytyczności, która to krytyka sama bezkrytycznie przyjmuje (nie wspominając o tym) najlepszy jej zdaniem kierunek rozwoju człowieczeństwa (bo raczej nie -ludzkości)
ignorując fakty, które wskazują , że ze "śmiercią"(nie ze śmiertelnością osobniczą)kapitalizm (cywilizacja) ma duzo wspólnego, a może się na nią orientuje,
starczyć ma antykomunizm (bardziej konkretnie traktowany) oraz długotrwały wstręt do Zachodu,
i do wykazania zacofania JP II
i do dowodzenia historycznego zacofania polskich umysłów,
z zacofania tego nie bedzie nic oryginalnego dla świata, tylko strata czasu
i ciepłej wody w kranach
tym bardziej nie powodów poważnie badać skąd się to zacofanie wzięło (starczy bolszewicki komunizm) i dlaczego w kapitaliźmie, być może, muszą być zacofane peryferia,
trzeba się modernizować, starczy - indywidualnie - jako jednostki, wg partykularnego wzoru (z kapitalistycznego centrum),
religia smoleńska to nie tylko przejaw, ale i wytwór regresu i paranoi, modernizacja - w Polsce znaczy się transformacja - nic z tym nie ma wspólnego jako rodzicielka, ta religia to dziecko wsteczności reagującej na "postęp"
lubię czytać Bielik-Robson,
no ale zdawało mi się że Majmurek przymierza się do lewicowości i zmartwiło , że
nie tylko siedzi cicho, ale i jakby bierze w potwierdzaniu jej poglądów udział,
mam jednak nadzieję ,że nie skończy jak Domosławski ,
który skończył na pożywianiu się trupem Kapuścińskiego,
co w cywilizacji śmierci nie zaskakuje,
ale dla lewicy ten typ wyzwalania indywidualności przez "prawdę" skończy się w markecie (znaczy - sklepie, chyba że było się np. biednym Irakijczykiem czy Indianinem.
Problem w tym, że przy takim ustawieniu dyskusji
to co mniej złe w kapitalizmie (Szwecja itp.) przedstawiane jest jako szkodliwy relikt socjalizmu.
No i założenie, że dobre jest to co jest, bo jest, to trochę mało jak na dziedziców tego kto "przyniósł miecz a nie pokój".
zostawmy na razie generała Tran Van Tra (też przywoływanego nieprzypadkowo).
Blumsztajn nikogo nie rajcuje? To dlaczego na jego demonstracje zazwyczaj skłócona skrajna lewica stawia suię jak karna kompania.
Co do kolejnego z moich faworytów, to mowa o nim odkąd osoby z jego ekipy zaczęły być przywoływane na lewicy jako autorytety od dżihadu przeciw JPII i ordynarnych, podłych pseudodemaskacji wymierzonych w zwolenników ujawnienia prawdy o Smoleńsku.
Nienawiść do "czarnych" i "pisuarów" może zaprowadzić daleko. Chociażby w towarzystwo najemników skrajnie prawicowego koncernu, założonego przez esesmana.
To i dla ciebie, Pikos, powinno być sygnałem alarmowym.
wskazuje na to, że Karol Wojtyła współczesności nie rozumiał.
Żył w błogim przekonaniu, że "jak Bóg dał dzieci to i da na dzieci", że na świecie jest jeszcze wiele miejsca na kolejne miliardy mieszkańców.
Był niewolnikiem kościelnych dogmatów, niezdolnym do nowego spojrzenia na najważniejsze dla przetrwania ludzkości problemy, choć istotnie, w sprawach polityki umiał porozumieć się ze śmiertelnym wrogiem - realnym socjalizmem.
Ale to za mało, by zasłużyć na miano świętego.
My, Polacy uważamy Go za ósmy cud świata jedynie z powodu
patriotyzmy lokalnego - oto Polak zasiadł na Stolicy Piotrowej, co mile łechce naszą dumę narodową.
Trudno znaleźć dla Polaka większy powód do zachwytu, ale co to ma do świętości?
dla kościoła to jest restrukturyzacja posad i stanowisk a tego jak wiemy z własnego doświadczenia wszyscy się boją.
Tobie na prawdę nie mieści się pod tą wykształconą kopułą, że można być i przeciw Kłamczyńskiemu i przeciw Tuskowi? Że uważając Gazetę wszechPolską za szmatławiec, to samo można myśleć o Fuckcie i Wybiórczej? Pisowskie wąskie pojmowanie rzeczywistości na zasadzie kto nie z nami, ten przeciwko nam, jest najlepszym gwarantem tego, że Kłamczyński do koryta już się nie dopcha.
Tak zgoda
kwestii przeludnienia JPII niestety nie rozumiał, choć wydaje się ona oczywista.
"My, Polacy" - radziłbym ostrożniej z taką generalizacją. Dla mnie ten watykański satrapa był nikim. Człowiekiem, który mojemu krajowi wyrządził, bezpośrednio i pośrednio, wiele zła.