"Monika Karbowska: feministka, lewicowa działaczka polska we Francji i Europie"
A dokładniej? Czy ta osoba reprezentuje jakąś organizację, czy tylko się przedstawia jako "lewicowa działaczka" ale jako osoba indywidualna? Dziwi mnie też zasięg - działa we Francji i Europie. To przecież nowa przywódczyni międzynarodowa, o której nie wiemy. Może opiszecie lewicowe osiągnięcia tej aktywistki? Taka cisza u nas.
patrz "Niedziela" nr 14/2011. Czyli sprawa jest już klepnięta.
Do 1234...
Chetnie sluze pomoca zacofanym na umysle.
Tu masz odpowiedz.
http://www.lewica.pl/?id=20594
Widzisz, krysz, jestem tak zacofany, że dalej nic nowego nie widzę. Jedynym głosem mówiącym, że autorka jest znana, jest ona sama. Ja też w takim razie napiszę, że 1234 jest działaczem europejskim, a znają mnie lepiej w całej Europie, niż w Polsce. Walczę za Was, drodzy bracia i drogie siostry.
Nie to jest ważne, czy autorka jest znana, tylko co mówi. A mówi rzeczy ważne. Czy ktoś się gdzieś w przestrzeni medialnej (poza nią) zająknął o tym, jaką cenę zapłaci Niger za nasz "tani" prąd z atomu? Czy głównemu ideologowi EJ w Polsce, monsieur Strupczewskiemu, postawiono kiedykolwiek takie pytanie?
Oj tobie DALEKO do Moniki, ta kobieta jest nie tylko wygadana ale działa jak pszczółka, energii jej nigdy nie brakuje, jej wielo letnie poświęcenie do spraw lewicowych jest bardzo imponujące.
Pozdrawiam
Hej...
Z tym "zacofaniem" przesadzilem. I za to przepraszam.
Tu znajdziesz troche wiecej informacji.
http://www.google.de/search?q=Monika+Karbowska&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:de:official&client=firefox-a
Pozdrowienia.
Zwolennicy budowy EJ: 40 proc.
Przeciwnicy budowy EJ: 53 proc.
Niezdecydowani: 7 proc.
Odnotowano znaczny spadek liczby niezdecydowanych (najniższy w historii badań tego tematu, tzn. od lat 80.). Poza tym - istotna przewaga kobiet przeciwnych atomowi oraz ograniczone zaufanie badanych do bezpieczeństwa nawet "najnowszych technologii jądrowych".
("Energetyka jądrowa w Polsce - za czy przeciw", CBOS kwiecień 2011)
Co ciekawe: drgnięcie w dół, jeśli chodzi o liczbę zwolenników atomu, nastąpiło jeszcze przed Fukushimą, tj. we wrześniu 2010. Misiu, Nikity - czyżby to nasze boje na tym forum to zdziałały?:)))
A gdyby jeszcze ludzie mieli powszechny dostęp do informacji takich jak niniejszy tekst o Nigrze...