Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Adam Hanieh: Rewolucja w Egipcie to nie tylko kwestia "zmiany"

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Diagnoza dobra, choć powszechnie znana

A gdzie, choćby zarys, programu naprawy ? - dla kraju, gdzie zdecydowana większość domaga się prawa opartego o szariat i gdzie ludzie domagają się państwa teokratycznego jako gwarancji wyjścia z nędzy.
To nie rokuje powodzenia.
Już to kiedyś pisałem - nikt nie wie jak wyżywić
80 milionowy naród bez bogatych źródeł surowców, leżący w tak ważnym strategicznie dla Zachodu miejscu.
Zostaje migracja zarobkowa, ale dokąd ? - wokół tak samo przeludnione kraje, z podobnymi problemami a Europa nie chce u siebie powiększać i tak już gigantycznej mniejszości islamskiej, bo niebawem może stać się ona większością zagrażającą europejskiemu modelowi cywilizacyjnemu.
Takie są niewygodne dla świata fakty, które skrzętnie się przemilcza z powodu poprawności politycznej.
Ale samo się nie naprawi.

autor: tarak, data nadania: 2011-05-19 10:46:52, suma postów tego autora: 3283

Tylko klaskać!

Wreszcie rzeczowa analiza buntu, który tam już zaistniał a gdzie indziej kiełkuje. Wyzysk, nierówny podział rezultatów ludzkiej pracy, wcześniej czy później, musi zaowocować takimi rezultatami.

To nieprawda, że nasze jest niczyje a staje się czyjeś, kiedy jest prywatne. Bo prawda jest taka, że kiedy staje się prywatne, to przestaje być nasze, bo staje się własnością złodziei. Właśnie oni doprowadzają miliony do nędzy nawet większej niż ta, która dotyka zbuntowanych Egipcjan.

Marksizm jest jednak niezawodny, co potwierdza także ten tekst napisany niewątpliwie z jego pozycji. W przeciwnym wypadku byłby bełkotem, jaki uprawiają na ten tema ci wszyscy ze świeczników, co autor tekstu także trafnie zauważył.

autor: steff, data nadania: 2011-05-19 11:14:42, suma postów tego autora: 6626

Co tak cicho nad trumną Zapaterro

Egipt i ciągle Egipt. Ile można ?

A może coś o Hiszpanii :

W zwycięstwo socjalistów nie wierzy nawet KryPol :

http://www.krytykapolityczna.pl/MichalSutowski/Zapaterobezprzyszlosci/menuid-295.html

cytat :

Stwierdzenie, że w końcu wygra na tym wszystkim prawica, jest mało precyzyjne – to raczej lewica zmierza prostą drogą do samobójstwa. Znienawidzonemu premierowi Zapatero prawicowi radykałowie powinni w zasadzie podziękować.
-----------
Dzisiejsze wiadomości o 12 w TVP 1 podały, że socjalistyczny rząd zabronił anty rządowych demonstracji bo mogą niekorzystnie wpłynąć na wynik zbliżających się wyborów samorządowych !!!

A na lewicy.pl jak nie beatyfikacja JP 2 to Egipt bo jak pisze w zalinkowanych powyżej artykule tow. Sutkowski z KryPola :

Łącznie ponad setka tysięcy studentów wyszła na hiszpańskie ulice i place, w tym główny plac stolicy. Co zresztą kompletnie przemilczały przez polskie (i nie tylko) media 

autor: Cud2, data nadania: 2011-05-19 13:12:15, suma postów tego autora: 3207

Na

Bliskim Wschodzie toczy się walka klas o ropę.
Jedyną odpowiedzią na zbrodnie imperialistycznych interwentów oraz ich kompradorskich popleczników może być jedynie rewolucja proletariacka.
O nowe rewolucje paźddziernikowe!
O socjalizm Lenina, Mao, Hodży, Pol Pota, Nasera, szejka Jassina, szejka Nasrallacha i bin Ladena!

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-19 15:59:12, suma postów tego autora: 20871

KTO WRÓG - KTO PRZYJACIEL

"... walka przeciwko dyktaturze w Egipcie pozostaje w swej istocie walką klasową." Ta teza postawiona przez autora tekstu tylko wydaje się bezsporna, a dowód i logika rozumowania pozostawiają co nieco do życzenia.
Zacznijmy od początku. Nietrudno zauważyć wyraźną równoległość ekonomicznych przemian w krajach tzw. realnego socjalizmu i przytoczonego tu przykładu Egiptu: "Na początki neoliberalizmu w Egipcie składa się seria posunięć politycznych znanych jako intifah (otwarcie), zaprowadzonych w latach 70. za prezydentury Anwara Sadata."
Koniec lat 60-tych w Polsce, to okres wyczerpania się prostych rezerw rozwoju gospodarczego opartego na wykorzystaniu ekstensywnych metod uprzemysłowienia, uzasadnionych w okresie odbudowy kraju, ale coraz bardziej oddalających się od aspiracji ludności rosnących z czasem. Upaństwowienie gospodarki, które dało impuls pierwszemu okresowi samodzielności krajów wyzwalających się spod jarzma kolonializmu, zderzyło się z tymi samymi problemami efektywności gospodarczej, na jakie napotkały kraje "obozu socjalistycznego", a które - w wyniku własnych problemów - były znieczulone na problemy sojuszniczych krajów Trzeciego Świata. Otwarcie na Zachód, choćby w Polsce - ten przykład jest nam znany najlepiej - skutkowało pogardliwym odwróceniem się od krajów rozwijających się.
Nie było mnogości recept - bez solidarności "Drugiego Świata", kraje z "Trzeciego" były skazane na naśladownictwo rozwiązań zwiększających udział mechanizmów rynkowych i reguł gospodarczych narzucanych przez coraz zuchwalej tryumfujący kapitalizm.
"... w latach 1990-1991 wdrożono program dostosowania strukturalnego MFW." Łatwo dostrzec, że działo się to równolegle do rozpadu "obozu". Polska odegrała pionierską rolę w bezwarunkowym kapitulanctwie wobec najostrzejszej wersji programu dostosowawczego MFW, znanym jako "Plan Balcerowicza". Jednocześnie lewica radykalna z posttrockistami na czele świętowała tryumf "demokracji" i obalenie "kapitalizmu państwowego", nie dostrzegając szerszego wymiaru zachodzącego procesu.
"Przyjęta w 1992 r. przez egipskie Zgromadzenie Ludowe ustawa nr 96 zliberalizowała zasady dzierżawy rolnej i pozwoliła właścicielom ziemskim na eksmisje dzierżawców po 5-letnim okresie przejściowym. (...) rolnictwo egipskie zaczęło przestawiać się na produkcję zorientowaną na eksport, typową dla większości dzisiejszego rolnictwa afrykańskiego [5]. W nowych warunkach setki tysięcy Egipcjan nie było w stanie przeżyć z pracy na roli i napłynęło do sektora nieformalnego w centrach miast - w szczególności, choć nie tylko, Kairu." Uruchomiono więc mechanizm akumulacji pierwotnej opartej na zduszeniu tradycyjnego rolnictwa - proces podobny do tego, jaki zaistniał także w Polsce.
Analogicznie do Polski, uruchomiono procesy przekształcania struktury społecznej w celu umożliwienia zbudowania gospodarki kapitalistycznej z rodzimą burżuazją, która - jak w Polsce - w pierwszym okresie musiała być tworzona sztucznie i na siłę, dzięki nadzwyczajnym możliwościom czerpania nadzwyczajnych zysków z rozkładu gospodarki tradycyjnej, zacofanej.
W krajach "realnego socjalizmu" obalono ustrój i odsunięto od władzy rządzącą biurokrację, która przygotowała podłoże pod swój upadek. Należy jednak zauważyć, że odsunięcie biurokracji (całkowicie już niezdolnej do jakiegokolwiek oporu wobec kapitalizmu) nie było wymogiem koniecznym dla Zachodu. W jakimś sensie oddanie władzy przez biurokrację było dla Zachodu zaskoczeniem.
Biurokracja, która konsekwentnie przemierzyła całą drogę swej przewidywalnej i przewidywanej degeneracji, nie miała motywacji do rządzenia, wolała nadać swemu faktycznemu panowaniu nowe, trwalsze podstawy ekonomiczne, już jako właścicieli środków produkcji. Rządzący w krajach Trzeciego Świata nie byli zmęczonymi biurokratami, więc nie oddali władzy, mieli jeszcze długą drogę do przejścia, aby dopełnić swego losu na wzór biurokracji.

Podobnie, jak w przypadku krajów "obozu", Zachód nie potrzebuje głów dyktatorów, którzy są posłuszni interesom kapitału. Jednak w krajach tych, po dwudziestoletnim okresie formowania się nowej struktury społecznej, w momencie, kiedy ta okrzepła, świeża burżuazja przestała się zadowalać rolą klienta władzy, gdyż poczuła się po raz pierwszy silniejsza od niej. Burżuazja narodowa poczuła wolę wybicia się na samodzielność, wolę inkasowania zysków z wyzysku "swojej" siły roboczej bez konieczności oddawania haraczu obcym czy poczucia narzucania jej zakresów jej aktywności.
Oczywiście, w wyniku delokalizacji przemysłu i rozpadu tradycyjnej gospodarki opartej na rolnictwie rodzinnym, rozwinęła się klasa robotnicza, która natychmiast ma interesy przeciwstawne burżuazji. Niemniej, w pierwszym okresie jest ona narażona na wszystkie przeszkody w postaci fałszywej świadomości wytwarzane przez burżuazyjną propagandę, że zasadniczą przyczyną zła jest polityka rządzącego dyktatora.
Co z tego, że faktycznie polityka mająca na celu stworzenie rodzimej burżuazji w taki sposób, w jaki to tylko było możliwe, czyli na zasadach podporządkowanych, jest zła? Zasadniczym punktem pozwalającym na prowadzenie polityki klasowej w tej sytuacji jest uświadamianie robotnikom, że ich interes jest daleki od interesu klas i warstw ludności, które zadowalają się demokratycznym frazesem i mają na celu faktyczne wzmocnienie wyzysku ich siły roboczej.
Wraz z odejściem dyktatorów nie odejdzie burżuazja. Odrzucenie dyktatora jest tylko odrzuceniem kokona, z którego wyłania się mocniejsza niż kiedykolwiek burżuazja, jeszcze bardziej zachłanna i bezwzględna niż poprzednio, bo rzucona na głęboką wodę zażartej walki o utrzymanie się w warunkach konkurencji nie łagodzonej państwowym szklanym kloszem roztaczanym nad kiełkującą przedsiębiorczością.
Z punktu widzenia klasy robotniczej, powstania odrzucające dyktatorów powinny być traktowane jako sygnał do tego, że szykuje się zdecydowana walka klasowa, a nie jako powód do świętowania. To tylko rozgrywka w łonie sił wrogich światu pracy. Jedyną sensowną formą wykorzystania tych zawirowań byłoby walczenie o wzmacnianie tożsamości klasy robotniczej budowaną w przeciwstawieniu do sił, które wydają się dziś tak "postępowe", tak "demokratyczne".
Nie jest to możliwe w sytuacji dzisiejszej degeneracji międzynarodowego kierownictwa ruchu robotniczego, które samo nie ma poczucia potrzeby konsolidacji wokół tak negatywnie określonej tożsamości, tzn. bardziej wokół tego, co się odrzuca, niż tego, co się akceptuje.

autor: BB, data nadania: 2011-05-19 21:31:43, suma postów tego autora: 4605

Ogólnie.

Krwawe morderzcze potworne karły w stylu Allende, Chaveza, Moralesa, Ortegi, Chomskiego, Loacha, Glovera, Polpota, Hitlera, Okrzeji nie są warte paznokcia WiadomoKogo. Niestety polskie lewactwo w stylu "niewidzialnej ręki" z "kancelarii sprawiedliwości społecznej" (hehe) tego nie chce zauważyć.
znany publicysta.

autor: Getzz, data nadania: 2011-05-19 22:45:29, suma postów tego autora: 3554

W Polsce też toczy się rewolucja

Tusk to taki Mubarak, a PiS - Bractwo Muzułmańskie.

autor: Pikos, data nadania: 2011-05-20 09:21:45, suma postów tego autora: 876

autor dokonuje dziwacznych łamańców

- "udowadnia", że Egipt był elementem świata, w którym dominował neoliberalizm i dyktatury w świecie arabskim były przez dekady jego polityczną formułą Odkrycie może na miarę Nobla, ale mnie jakoś nie zaskoczyło.
- twierdzi, że miliony Egipcjan wkroczyły na scenę polityczną. Przepysznie, tylko co Ci Egipcjanie zrobili, co to byli za Egipcjanie i jaki jest efekt wspomnianej "rewolucji", poza niewielką, widoczną zmianą personalną? Zgodzić się oczywiście trzeba, ze stwierdzeniem, że walka klasowa trwa, ale tak detalicznie, to jaki jest wynik meczu, nawet do przerwy? Bo takie przejście ze stwierdzenia "Walka klasowa trwa" do "rewolucja trwa" jest zamulaniem problemu, próbą uniknięcia podsumowania, pod pretekstem, że wciąż się jeszcze wszystko waży, żę rewolucja (najlepiej permanentna) nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Nawet bowiem, jeśli by tak było (w co wątpię), to nawet wtedy można podsumowywać proces historyczny na obecnym etapie w kategoriach bardziej przytomnych i precyzyjnych niż "miliony Egipcjan wkroczyły na scenę polityczną". A jeśli już wkroczyły, to jaki jest wymiar i charakter ich upolitycznienia, jakie są jego przesłanki, jakie są tego, a nie innego upolitycznienia dowody?

autor: altstettiner, data nadania: 2011-05-20 16:43:30, suma postów tego autora: 1512

Getzz,

jeszcze ci się nie znudził "antyimperializm"? Nie zauważyłeś, że to niszowa farsa, której nikt, wlącznie z jej zawodowymi wykonawcami, nie traktuje poważnie?

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-20 13:01:20, suma postów tego autora: 20871

Pikos,

w połowie - zgoda.
Tusk to Mubarak.
A PiS porownałbym do francuskich republikanów z epoki Leona Gambetty.
Takie partie potrzebne są w krajach, w których Rewolucja Francuska się spóźniła.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-20 13:03:17, suma postów tego autora: 20871

Dodaj komentarz