swoimi ludźmi w ramach władzy parlamentarnej, powiększą ambasady USA i pobudują bazy wojskowe, wiwat demokracja!
bylo wczesniej tak sobie pogaworzyc.teraz juz za pozno.
jezeli Obama naprawde postawi sie syjonistom bedzie po nim- po prostu Wall Street nie zaplaci mu za kolejna kampanie wyborcza.
jasne, przecież wiadomo kto rządzi na wallstreet, co nie?
Bo z tej mowy wynika, że chcą nadal panować a nie współpracować na partnerskich zasadach. Oni przecież nie walczą o kartki do głosowania lecz o pracę i chleb. A kapitał im tego nie zapewni, podobnie jak nie zapewnia nigdzie na świecie również np u nas, Hiszpanii, Portugalii, Grecji itd, itd. I do tego sprowadza się problem nie tylko na Bliskim Wschodzie i Północnej Afryce a nie do skrzynek na kartki do głosowania. Chińczycy o nie nie dbają ale mają za to pracę, chleb i stały wzrost gospodarczy? Czyżby Obama o tym nie wiedział?
...to "prawdziwa lewica" od steffa, sierpa i młota i im podobnych, sama zacznie się wysadzać w proteście przeciwko ingerowaniu kapitalistów w wewnętrzne sprawy Palestyńczyków :))))