Na to można tylko splunąć. Oto wzory, które mamy naśladować i naszymi podatkami wspierać. Rzygać się chce a nie głosować. Bo tych młodych stworzyła sytuacja, jaką wykreowali im ich szefowie, którzy usprawiedliwiają to wszystko podniosłymi frazesami. Czy można się dziwić, że działał bin Laden i że działał będzie jego następca?
ci żołnierze są ofiarami, choć jednocześnie i sprawcami. Do wojska USarmy biorą tak naprawdę z łapanki: ludzi bezrobotnych, biednych, takich, dla których wojsko jest wyjściem z beznadziejnej sytuacji. Są to ludzie bez wykształcenia, bez więzi społecznych, czyli amerykański, wielomilionowy margines. Ludziom tym obiecuje się różne cuda; a to, że armia sfinansuje "studia" (u nas taki koledż to co najwyżej szkoła średnia, i jest darmowa, a u nich czesne kosztuje co najmniej parę tysiecy na rok), a to, że mając praktykę wojskową mogą zostać w armii jako zawodowcy itd. Słowem - wmawiają tym biedakom, że wojenna wycieczka jest antidotum na ich życiową niedolę. Prawda jest taka, że jak zgubią karabin, to muszą za niego zapłacić. Wszystko, co zafasują, to muszą "po służbie" oddać, wojna, nie wojna. To, co robią amerykańscy żołnierze jest typowym działaniem ludzi prymitywnych, nie posiadających ani domowego wychowania, ani żadnego wykształcenia.
W ogóle w tym zachodnim systemie można zauważyć pewną prawidłowość: najpierw coś jest reklamowane i nie tylko dozwolone, ale wręcz narzucane poprzez manipulacje socjotechniczne, by następnie - w apogeum - włączyć stosowanie ostrych restrykcji i karać ludzi nawet "prewencyjnie" za to, co dozwolone było do tej pory. Przykładem może być praktycznie wszystko, choćby samochód - najpierw wmawiano ludziom, że jest on wyrazem wolności jednostki, by następnie likwidować miejsca parkingowe, nakładać coraz większe opłaty za pojemność silnika, uzależnić je od tego, czy diesel czy benzyna, podnieść ubezpieczenia obowiązkowe, zabronić sprzedaży samochodów starych na części (na złom biorą tylko samochód w całości, z silnikiem) a wyrejestrowanie połączyć ze złomowaniem. Dodatkowo wymyślić plakietkę "ekologiczną" i starszym samochodom zakazać wjazdu do niektórych miast lub ich części.
Identycznie jest z tzw. wolnością seksualną, której skutkiem musiały być niechciane ciąże, które z kolei są chronione prawem a aborcja karana więzieniem. Przy czym przyszłe matki są piętnowane i gdy oddadzą dziecko, i gdy same je wychowują - bo ponoć nie są w stanie stworzyć mu odpowiedniego domu. Dodatkowo jest nowocześnie - i ponoć zdrowo - kopulować z licznymi partnerami, wszędzie i zawsze. A jednocześnie stosowane są szykany wobec ludzi stosujących środki antykoncepcyjne. Instrukcje do "nowoczesnego zachowania" młodzież - nawet ta najmłodsza - znaleźć może bez problemu z polskich tylko z tytułu czasopismach "dla młodzieży", które za PRLu traktowane byłyby jak pornografia dla dorosłych.
Innym przykładem mogą być torby plastykowe, które unia planuje wycofać z produkcji, bo szkodzą przyrodzie. Tyle lat trwało, zanim na to wpadli? Otóż nie! - dopiero w momencie, gdy większość przemysłu jest uzależniona od plastyku, zostaje on nacechowany negatywnie. Za PRLu - a co! - normalne było, że pakowano w papier szary albo w papier przetłuszczony, nie przepuszczający tłuszczu. Zachodnia Europa nazywała to "zacofaniem". Teraz chcą zrobić jak my to robiliśmy już 50 lat temu. Kto tu jest więc zacofany? Plastyki z tzw. zmiękczaczem wydzielają substancję porównywalną do żeńskiego hormonu. To znaczy, u panów większe i tłuściutkie biusta oraz koła ratunkowe w pasie z gąbczastej tkanki tłuszczowej. Może jest to zaskoczeniem dla tych "wysoko rozwiniętych państw", że te produkty plastykowe mają takie działanie? Uważam, że dobrze wiedzieli, co robią. U nas w PRLu - a jak! - były butelki szklane, opakowania na bazie papieru, a plastyk robiony ze skrobi a nie z ropy naftowej.
Naturalnie do wszelkich dóbr wytwarzanych przez 45 lat funkcjonowania państwa ludowego dostęp mieli jedynie ci, co nie pili octu i nie mieszkali w piwnicy bez okien, i nie oczekiwali na "wyzwolenie z Zachodu", lecz chodzili uczciwie do pracy i pomnażali dorobek Narodu. Dokładnie tak, jak teraz żądają niektórzy: ten powinien mieć, co pracuje. A wtedy tak właśnie było. I tu też jesteśmy daleko przed Zachodem.
Skończcie z tym zoologicznym antyamerykanizmem!
Jak powiedziała kiedyś sekretarz stanu USA u Bush seniora M.Albright - "the United States is good". I tego się trzymajmy. A powiedziała tak dziennikarzowi, który zapytał ją czy wie, że na skutek amerykańskich sankcji, blokady Iraku i chorob popromiennych związanych z używaniem przez USA bomb ze zubożonym uranem zmarło tam poł miliona dzieci. Odpowiedziała, że wie... Ale było warto, a United States is good.
Zajmijcie się lepiej Białorusią i tym potworem Łukaszenką, który aresztował demonstrantów pokojowo demolujących budynki rządowe. Jeden nawet złamał sobie przy tym paznokieć. To Białoruś is bad.
Pisali o tym chyba na onecie. Nie uwzględnia sie ich jednak w statystykach jako Polaków, bo giną w jankeskich mundurach.
Rekruterzy jankeskiej bandy, z niewiadomych powodów armią nazywanej, wyszukują tych co im się zielona karta kończy i proponują obywatelstwo w zamian za zabijanie w Afganistanie.
Tylko patrzeć jak się Reblowi skończy kontrakt na zrywanie azbestu i pojedzie do Afganistanu. Niestety nikt z nas nie usłyszy, że zginął tam Polak, bo najemników nikt nie liczy. Reblu trzymamy za ciebie kciuki. Jedz laksigen i siedź dużo w kiblu to może przeżyjesz.
Nie boj zaby. Rebel jet bezpieczny. Ma ludzi od brudnej roboty
Przed wakacjami awansowalem twojego brata na "młodszego kał boya". Decyzja moze byc zawsze cofnieta, a wtedy jedyne co mu zostanie zeby dostac grin karte to USArmy i Afganistan.
Wtedy dopiero bedziesz mial powody do plucia sie ;)
Trzymaj sie blisko Rebla. Żryj razem z nim laksigen przed każdym wyjściem na akcje polowania na afgańskich cywili, to może też przeżyjesz? Stawiam na to 5 złotych!
Nie pozwól sobie założyć pampersa! Powołaj się na konwencję genewską czy jakiś inny kodeks Boziewicza i nie wychodź z bazy. Zostań w kiblu. Powiedz, że ich dogonisz albo co...
zostawią w bazie. Będą się bali dać ci do ręki broń, żebyś kogoś nie postrzelił. Jak pseudohucuł w CK Dezerterach, tylko zamiast "ich weiss nicht", mów "I do not know".
Rady bardzo szczegolowe i bez watpienia oparte na doswiadczeniu.
Niestety towarzysze ja wam w dekowaniu sie i rznieciu glupa nie jestem w stanie dotrzymac kroku. Zostalbym natychmiast zdemaskowany i co wtedy?.
Zostane wiec przy azbestach
tu, że żołnierz amerykanski został skazany na 24 lata więzienia za stosowanie przemocy w Afganistanie.
Ilu żołnierzy rosyjskich skazano za przemoc w Czeczenii?
Czeczenia to wewnętrzna sprawa Rosji. A kiedy Afganistan należał do USA? Gdy Indianie sprzeciwiali się polityce kolonialnej Wielkich Brytfanów i Francuzów, to zamknęli ich w rezerwatach uprzednio wymordowawszy większość z nich przy pomocy kul i chorób. I w tych rezerwatach muszą przebywać do dziś. Czy jakiś Czeczeniec (wiemy, że nawet takiej narodowości nie ma!) musi mieszkać w rezerwacie? Czujesz się powołany na sędziego najwyższego dla Rosjan? Co się tak ograniczasz? - Amerykanów jest więcej i mógłbyś sobie dłużej posędziować. Ale się boisz, co? W stosunku do Rosjan czujesz się bezkarny, a przynajmniej Ci się tak wydaje. Jeżeli masz rozum, pomyśl, czym w razie co będziesz karmić kota. Bo jak wiadomo, nic nie trwa wiecznie.
"I w tych rezerwatach muszą przebywać do dziś"
Posluchaj mojej dobrej rady i nie zawracaj sobie glowy tematem USA.
To naprawde temat zbyt trudny dla ciebie.
Nie musza mieszkac , ale chca bo im sie to oplaca
Dzisiejsze Rezerwaty z tamtymi co tu ukrywac zbrodniczymi wspolnego maja tylko nazwe.
Rezerwat jest dzisiaj strefa eksterytorialna gdzie wladze stanowe nie maja wstepu. Wladze federalne moga wejsc jedynie po porozumieniu sie z wladzami rezerwatu.
Indianin mieszkajacy w rezerwacie otrzymuje comiesieczny czek od rzadu federalnego na utrzymanie. nie placi zadnych podatkow, opieke lekarska ma na koszt podatnika. SSzczepy moga na swoim terenie sprzedawac alkohol i papierosy bez odprowadzanie podatkow. Osoba ktora udowodni posiadanie do 1/8 krwi indianskiej ma pierwszenstwo w przyjeciu na studia stanowe i 100% stypendium
400 casyn w 30 stanach nalezy do Indian . Nie maja oni obowiazku odprowadzania zadnych podatkow, chociaz czesc z nich odprowadza podatek (ok 2% :)) na cele charytatywne.
Nie wszystkie szczepy zyja w rezerwatach. Jezeli taki szczep zechce wybudowac sobie kasyno wystepuje o prawo wykupu ziemi (za bezcen) ktora kiedys nalezala do szczepu i tam buduje kasyno za bezprocentowa rzadowa pozyczke
Tak wiec wszyscy placimy za bledy rzadu USA popelnione ponad 100lat temu.
Nano,
"W stosunku do Rosjan czujesz się bezkarny, a przynajmniej Ci się tak wydaje. Jeżeli masz rozum, pomyśl, czym w razie co będziesz karmić kota. Bo jak wiadomo, nic nie trwa wiecznie."
co chcialac powiedziec?
a Dachau i Buchenwald były wewnętrzną sprawą Niemiec?
w Buchenwaldzie i Dachau? Czy może wszyscy w innych krajach wiedzieli o tym i tylko udawali, że nie wiedzą? A może to była część światowej polityki i wszystko przebiegało wg scenariusza, lecz nie na niby a naprawdę? Czy uważasz, że jesteś władny wymusić na kimkolwiek postępowanie moralne? I co to takiego byłoby? Czy nie widać tego jeszcze aż nadto wyraźnie, że państwo mieniące się żandarmem świata popełnia wszędzie bezkarnie największe zbrodnie? Nigdy dotychczas tak nie było. Czy to nie daje Ci nic do myślenia? Czy wszyscy mamy jednakowe życie, takie same potrzeby, takie same zdolności i możliwości, że od wszystkich chcesz wymagać tego samego? Naprawdę nie widzisz, co się dzieje? Totalna unifikacja nas czeka. Przerobienie na automaty, przymuszane groźbą do "czynienia dobra", przy czym co jest tym "dobrem" zdecyduje taki światowy żandarm. Nie ma już respektu dla ludzkiego indywiduum, nie ma praktycznie szans na rozwój kierunków nauki, która służy ludzkości a nie tylko korporacjom. Ty wiesz, że ja, choć się z Tobą nie zgadzam, nigdy bym Ci krzywdy nie wyrządziła. Ja wiem, że nie drgnęła by Ci ręka, gdybyś "wymierzał mi sprawiedliwość" ustaloną przez Twojego aktualnego właściciela. Twoja droga w ewolucji jest taka, moja jest inna. Do piachu pójdziesz i Ty, i ja. Pytanie tylko, jako kto.
decyduje o różnicy pomiędzy Jankesami a Rusami? No patrz, ja myślałem że różnic jest więcej, oczywiście na korzyść tych pierwszych (mówię o ogóle obywateli, a nie o strukturach władzy).