Od filipińskiego prezydenta nasi powinni uczyć się demokracji, to może wówczas przywróciliby ustawę 1956 r o dopuszczalności przerywania ciąży. Póki co to nawet wystawy na ten temat szef naszego parlamentu nie pozwala zorganizować, bo prawdę o naszym życiu znają tylko biskupi, my nie mamy o tym nic do powiedzenia. Zaraz ktoś powie: to wyprowadź się na Filipiny a dlaczego nie mieliby tego zrobić biskupi, żeby się tam trochę podszkolić?
To Polska jest chyba IV światem, tak biernego,klerykalnego drugiego zadupia ze świecą szukać
Filipińscy rzymscy-katolicy są bardziej postępowi niż polscy "zwolennicy teologii wyzwolenia".
powiem brawo dla odwagi, dość dyktatu fundamentalizmu klerykalnego
(słusznie zresztą), narzuca natomiast państwową indoktrynację w zakresie korzystania z antykoncepcji hormonalnej. Znając realia trzeciego świata (a i nasze doświadczenia), programy szkolne napiszą zagraniczni eksperci za pieniądze koncernów farmaceutycznych.
O to wam chodzi?
Zastanawiam się czy KrK nie ma układów z prywatnymi klinikami aborcyjnymi
ma układy z prywatnymi gabinetami aborcyjnymi (jak szwedzki Kk, który kasę lokował w firmy z branży pornograficznej), ale wiem, że lekarze, którzy w publicznym szpitalu zasłaniają się tzw. "klauzulą sumienia" i nie chcą wykonywać zabiegów nawet u kobiet w stanie zagrożenia życia bądź zgwałconych (niby prawo to dopuszcza, ale jakoś nie gwarantuje ani miejsca, gdzie zabieg można wykonać, ani nawet anonimowości, bo zaraz o sprawie i personaliach kobiety dowiadują się przykruchtowi obrońcy życia nienarodzonego (narodzone ich już nie obchodzi) z lokalnym katabasem na czele), w swoich prywatnych gabinetach skrobią aż miło. O to właśnie chodzi purpuratom, im ponad 200tyś aborcji w podziemiu rocznie nie przeszkadza, pod warunkiem, że kilkadziesiąt kobiet straci życie bądź zdrowie podczas zabiegu przeprowadzanego w spartańskich warunkach. Kara boska musi być.
nielegalnych aborcji jest sztucznie wyolbrzymiana przez fanów legalizacji tego zabiegu. To standardowa perswazja: skoro aborcje i tak są, to czemu ich nie zalegalizować? A faktem jest, że przy zakazie jest ich mniej.
Czy stąd, że ludzie od czasu do czasu zabijają się nielegalnie, wynika, że należy zalegalizować zabijanie?
Facet, który rozgrzeszy każdą zbrodnie i ludobójstwo popełnione w celu zdobycia ropy, będzie bronił praw embrionów.
Wszystko co nie zgadza się z Twoim poglądem sprowadzasz do "fanów aborcji" "fanów Pol-Pota', "fanów Kadafiego". "fanów bin ladena" itd. itp. A tu przeceiż chodzi o wolność i prawa obywatelskie czego kompletnie w swoim ciasnym umyśle nie potrafisz nawet zrozumieć. Z argumentami jak Twoje nie da sie dyskutować. Są jak argumenty małego Kazia w przedszkolu.
Ono wg Was nie ma prawa do życia? Przecież nikt nikomu nie karze się pieprzyć bez zastanowienia, jest antykoncepcja a skoro mimo wszystko się wpadnie to trzeba ponieść konsekwencje. Równie dobrze można zalegalizować mordestwa i gwałty no bo czemu nie? Przecież tak czy owak są i będą to czemu by ich nie zalegalizować?
Powtórzę raz jeszcze, specjalnie dla ciebie wolniej. Embrion, któremu nie zaczął wykształcać się mózg, nie jest człowiekiem.
Skoro się tak upierasz, że wyznacznikiem człowieka jest mózg, to dla Twojej wiadomości zaczyna się on kształtować w 6 tygodniu ciąży a aborcja jest w Polsce legalna do 12 tygodnia a w wielu "postępowych krajach" nawet później np. w Hiszpanii na życzenie do 14 tygodnia a w Szwecji aż do 16 a w USA przez prawie cały okres ciąży!
To biskupi ci wmówili a ty uwierzyłeś, że człowiekiem był już twój embrion i w tym celu nawet spowodowali zmianę kodeksu cywilnego, w którym przedtem jak byk było zapisane, zresztą w jego wcześniejszych odpowiednikach również, że człowiekiem stałeś się dopiero w momencie urodzenia. I tak było od wieków, nawet już w starożytności. A ty wkoło swoje.
z poziomu twoich postów wynika, że akurat w twoim ciele mózg wciąż jeszcze nie zdążył się wykształcić. I nie zapowiada się na jakąkolwiek zmianę w tym temacie.
Nie ma 100% pewnych metod antykoncepcji, więc nawet przy jednoczesnym stosowaniu pigułek, prezerwatyw i modlitw do wraku tupolewa (ulubiona metoda planowania rodziny wg ABCD) nie da się zapobiec przypadkowemu zajściu w ciążę - to tak a propos uczonych wywodów na temat robienia czegoś "bez zastanowienia".
akurat twój Lech na Zimno i jego braciszek JaKa zasłynęli swoim poparciem dla zalegalizowania zabijania pod elegancką nazwą kary śmierci. Co ty na to? Jaką odpowiedź podyktuje ci święty totem-tupolew?
Powołując się na kodeks cywilny sam widzisz, że prawo to kwestia umowna. Równie dobrze można uchwalić, że wąż, to roślina, ale nic z tego nie wynika, więc to żaden argument :) Sam widzisz zresztą, że jest to absurdalne jakoby przed urodzeniem płód nie był człowiekiem a minutę po urodzeniu już w jakiś magiczny sposób się tym człowiekiem staje. Biologii się nie da oszukać życie zaczyna się w momencie zapłodnienia, kiedy powstaje nowy odmienny genetycznie organizm, który stopniowo się rozwija aby osiągnąć gotowość do przyjścia na świat.
Widać, że jak brak ci argumentów to zaczynasz obrażać innych no ale do rzeczy: gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem to by do ciebie dotarło--->kilka postów wcześniej napisałem, że jeśli antykoncepcja zawiedzie to trzeba ponieść konsekwencje swojego zachowania ale jak widać do odpowiedzialności za swoje czyny chyba nie dorosłeś jeszcze.
Co do kary śmierci to akurat idiotyczny argument. Kara śmierci jak sama nazwa wskazuje jest KARĄ, więc nie wiem jak się ma to do mordowania nienarodzonych dzieci, które niczym nie zawiniły i nie prosiły się na ten świat. To lewicowcy są hipokrytami bo są za aborcją na życzenie a jednocześnie bronią morderców przed karą śmierci.
Wszystko, co dotyczy naszych czynów czy zaniechań, jest umowne, aborcja też. Biskupi inaczej ją oceniają a ludzie rozsądni inaczej. Biskupów nie interesuje to, co dzieje się z narodzonymi a ludzi rozsądnych właśnie to interesuje. Biskupom biedni i głodni są potrzebni jako kara boża a ludziom rozsądnym kara boża nie jest potrzebna. I stąd bierze się cały problem.
z siedziby Epidiaskopu, o watykańskiej Cyntrali nie wspomnę.
ma żadnego racjonalnego argumentu, zgodnie z którym w imię swojej wygody ma się prawo zabijać dziecko przed urodzeniem, natomiast osobnika po urodzeniu (kilkumiesięcznego, kilku- czy kilkudziesięcioletniego) już zabijać nie wypada.
tak się boi Kościoła:))), że np. nie dopuścił do ingresu prymasowskiego abp Wielgusa, który miał - łagodnie mówiąc - problemy z przeszłością.
Czytanie ze zrozumieniem u pierwszych dyskutantów - jak zwykle - szwankuje. Filipiny chcą wprowadzić prezerwatywy, które z tego co się orientuję są w Polsce od dawna legalne.
Inna rzecz, że stosowane z lubością przez mlm i tp. "internacjonalistów" argumenty typu "Polska jest sto lat za murzynami" są stuprocentowo rasistowskie - zakładają, że "murzyni" (ludy III Świata) są z natury rzeczy zacofane. Ale biedni prostaczkowie nawet nie zauważają swego polaczkowatego rasizmu.
- komunistycznych. A swoją drogą - jak tu się nie uśmiechnąć, gdy w świeżej sprawie prałata Maca, Radyjo postawiło się Ministerstwu Prawdy (IPN).
Kaczyński nie dopuścił do ingresu abp Wielgusa, czyli jak rozumiem to on obsadza stanowiska w kościelnej hierarchii. I jak tu nie mówić, że PiS jest klerykalny?
@Angka Leu, nie manipuluj, gdzie ja coś pisałem o "murzynach". Można nawet powiedzieć, że jestem zwolennikiem czarnego papieża w Watykanie. Od razu osłabły zapał religijny nad Wisłą.
- to stanowisko nie tylko kościelne, lecz również istotne dla polskiego życia publicznego. Nie szukając daleko: kiedy radziecka ojczyzna dzisiejszych działaczy SLD okupowała Polskę, jedynym niezależnym reprezentantem społeczeństwa polskiego był prymas Wyszyński.
Dlatego prymasem nie może być kościelny Kapusta-Kapuściński.
Gdyby Wielgus kandydował np. na przełożonego zakonu salezjanów, można by na to machnąć ręką.
Ale jak to wyglądało formalnie, technicznie? W końcu to papież podejmuje decyzję. Kaczyński mu doradzał, a może po prostu wymusił zmianę decyzji?
Chętnie też dowiem się, jak to Kaczyński lądował na Księżycu i jak pokonał Turków pod Wiedniem.
Nawet nie wszystkich katolików. Zresztą z czerwonymi dogadywał się wcale nieźle, jak to zamordysta z zamordystą.
a pójdzie do piekła.