Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Hiszpania: Wybory lokalne w cieniu demonstracji

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Może wreszcie i nasze pięknoduchy pojmą,

że praca, chleb i dach nad głową są dla każdego człowieka ważniejsze od karki wyborczej, że ma ona znaczenie tak długo, dopóki na tych podstawowych kwestiach się koncentruje a więc na sprawiedliwym podziale tego, co wspólnie jest wytwarzane a nie o tym, kto o jakim zapachu bąka mu pod nosem mu puścił, czy się w istocie nasi spece od kartek za grube miliony zajmują. A kiedy my za przykładem Hiszpanów, Egipcjan, Tunezyjczyków itd,itd naszym pięknoduchom na ulicach to powiemy?

autor: steff, data nadania: 2011-05-22 10:34:47, suma postów tego autora: 6626

Referendum

@4 miliony 900 tys. Hiszpanów pozostawało bez pracy.

Powinno mieć miejsce poniższe referendum:

1. Chcesz co cztery lata wrzucać kartkę wyborczą do urny ale za to ciągle być zagrożonym bezrobociem.

2. Nie chcesz co cztery lata wrzucać kartkę wyborczą do urny, ale za to bezrobocie będzie znał tylko z amerykańskich filmów.

autor: mlm, data nadania: 2011-05-22 11:05:43, suma postów tego autora: 4284

ah pozazdrościć

ta straszna polska bierność !!

autor: polak17, data nadania: 2011-05-22 12:07:27, suma postów tego autora: 1323

demokracja parlamentarna,demokracja przedstawicielska

to tak naprawdę wielki przekręt, przynoszący zyski zawodowym politykierom

autor: polak17, data nadania: 2011-05-22 12:30:11, suma postów tego autora: 1323

mlm

"Powinno mieć miejsce poniższe referendum:"

Powinno być chyba:
A. służenia u kapitalisty
B. służenia u czerwonego biurokraty.

autor: nakama, data nadania: 2011-05-22 13:08:32, suma postów tego autora: 593

nakama


Zapomniałeś o trzeciej możliwości, więc dopiszę:

C. samoobsługi w ramach wolnościowego kolektywu anarcho-socjalistycznego

autor: bullshit.detector, data nadania: 2011-05-22 13:57:34, suma postów tego autora: 213

Prosty wybór

Zdecydowanie wybieramy rządy czerwonych biurokratów, najlepiej żeby były jak najczerwieńsze, i można zapomnieć o bezrobociu, tego przekleństwa nas, młodych ludzi.

MŁODZI HISZPANIE

autor: mlm, data nadania: 2011-05-22 14:11:01, suma postów tego autora: 4284

bullshit.detector

"C. samoobsługi w ramach wolnościowego kolektywu anarcho-socjalistycznego"

Jak już to zbiorowego samo-zarządzania gospodarką, bez potrzeby kapitalistycznych i biurokratycznych pasożytów.

autor: nakama, data nadania: 2011-05-22 15:23:52, suma postów tego autora: 593

redaktorze,

piszemy i mówimy odnieść zwycięstwo i ponieść porażkę, nie odwrotnie. Polska trudna język!

autor: altstettiner, data nadania: 2011-05-22 15:42:50, suma postów tego autora: 1512

Tyrania

@Jak już to zbiorowego samo-zarządzania gospodarką, bez potrzeby kapitalistycznych i biurokratycznych pasożytów.

Czyli co. 8 godzin pracujemy wszyscy, a po robocie zapomnijcie o fajrancie, wszyscy zbiorowo samo-zarządzamy gospodarką? Niezły kierat szykują nam anarcho-wolnościo-antyautorytarno-syndykaliści.

autor: mlm, data nadania: 2011-05-22 19:01:28, suma postów tego autora: 4284

Nakamo


A którym sektorem zarządzać będziesz ty?
No i najważniejsze - co jeśli ktoś zarządzać chciał nie będzie?

autor: bullshit.detector, data nadania: 2011-05-22 20:14:40, suma postów tego autora: 213

macie pijęcie o zarządzaniu gospodarką..........

Proszę, niech ktoś napisze mi ile powinien kosztować np. naleśnik?
Jakim wzorem się posłużycie?

Tego nikt nie wymyśli, ale na gospodarkę się porywać będziemy....

autor: tymas, data nadania: 2011-05-22 21:49:15, suma postów tego autora: 330

mlm

"Czyli co. 8 godzin pracujemy wszyscy, a po robocie zapomnijcie o fajrancie, wszyscy zbiorowo samo-zarządzamy gospodarką?"

Teraz gospodarką zarządza pewna mniejszość społeczeństwa, rozumiem że oddanie władzy nad nią, w ręce najbardziej zainteresowanych (czyli nas wszystkich) jest czymś złym ???

"Niezły kierat szykują nam anarcho-wolnościo-antyautorytarno-syndykaliści."

Kierat ??? Chyba wizję najbliższą idei samego socjalizmu (który oznacza coś więcej niż upaństwowienie wszystkiego co się rusza). To tak na marginesie, bo dyskusja nie dotyczy anarchizmu.

autor: nakama, data nadania: 2011-05-22 23:22:32, suma postów tego autora: 593

bullshit.detector

"A którym sektorem zarządzać będziesz ty?"

Ależ ja nie chcę niczym zarządzać.

"No i najważniejsze - co jeśli ktoś zarządzać chciał nie będzie?"

Jak ktoś lubi być ciągle pod czyimś butem, to droga wolna. Ale wydaje mi się że niewielu, tak naprawdę preferuje taką opcję.

autor: nakama, data nadania: 2011-05-22 23:32:25, suma postów tego autora: 593

Nakamo


Srutu tutu - porzuć na chwile demagogię i wyjaśnij mi jedną rzecz, jak wy to widzicie (ja jestem nieuczony stalinista masochista, co lubi pod butem siedzieć, więc nie doczytałem). Otóż, mówicie o samozarządzaniu gospodarką - ok. Ale co zaproponujecie w sytuacji, kiedy połowa społeczeństwa zrządzanie będzie miała w nosie i nie będzie chciała w nim brać udziału?

autor: bullshit.detector, data nadania: 2011-05-23 02:17:50, suma postów tego autora: 213

Utopia zła

Jak można pracować i jeszcze zarządzać jednocześnie. Antyautorytarni wolnościowcy musieliby wprowadzić 16 godzinny wyzysk. Na szczęście to zabawni i niegroźni utopiści.

autor: mlm, data nadania: 2011-05-23 11:04:52, suma postów tego autora: 4284

@bullshit.detector

"ja jestem nieuczony stalinista masochista"

To widać. Ale zawsze można nadrobić braki w wiedzy. Polecam zacząć od: http://anarchism.pageabode.com/afaq/secIcon.html

"Otóż, mówicie o samozarządzaniu gospodarką - ok. Ale co zaproponujecie w sytuacji, kiedy połowa społeczeństwa zrządzanie będzie miała w nosie i nie będzie chciała w nim brać udziału?"

No a co mamy zaproponować, skoro anarchizm zakłada dobrowolność stowarzyszania się, wliczając w to przynależność do kolektywów producenckich? Rozumiesz w ogóle podstawy ideowe anarchizmu o których tak krytycznie się wypowiadasz, bo coś mi się zdaje że nie bardzo? Czyli jak wyżej, radzę najpierw uzupełnić braki w wiedzy, a dopiero potem zabierać się za komentowanie. Na razie żal dupę ściska, jak się czyta twoje i reszty etatowych stalinowskich spamerów z lewica.pl wypowiedzi nt. anarchizmu.


autor: Shoo, data nadania: 2011-05-23 12:01:13, suma postów tego autora: 266

@mlm

"Jak można pracować i jeszcze zarządzać jednocześnie"

Stalinowski ignorancie, słyszałeś kiedyś o wyborach delegatów na zasadzie "wiązania" ich mandatem? Najwyraźniej nie słyszałeś. Tłumaczę więc: tacy delegaci mogliby np. zajmować się codziennym administrowaniem pracy w danym zakładzie lub koordynować współpracę między różnymi zakładami, żeby tymi kwestiami nie zawracać gitary innym pracownikom ze szkodą dla produkcji. Sami pracownicy mogliby ich w każdej chwili odwołać poprzez głosowanie, jeśli uznaliby że działają na ich niekorzyść - co przy okazji zapobiegałoby koncentracji władzy w rękach wybrańców i kształtowaniu się nowej "robotniczej" oligarchii w miejsce starej kapitalistycznej, zwłaszcza jeśli szło by to w parze innymi "decentralizującymi" mechanizmami (rotacja stanowisk, przechodzenie na technologie "małej skali" itp).

"Antyautorytarni wolnościowcy musieliby wprowadzić 16 godzinny wyzysk"

Bredzisz. Pomijając wyżej poruszone kwestie zarządzania, już teraz stosuje się technologie, które przy pełnym wykorzystaniu mocy produkcyjnych i zwiększeniu zatrudnienia umożliwiłyby redukcję indywidualnego czasu pracy już nawet nie do 8, a do 5-4 godzin dziennie. Niestety ta racjonalizacja wykorzystania siły roboczej obecnie nie jest możliwa z tego względu, że pozbawieni własności środków produkcji i możliwości bezpośredniego zarządzania nimi robotnicy produkują przede wszystkim dla zysku kapitalisty, a dopiero w dalszej kolejności dla zaspokojenia potrzeb własnych i reszty społeczeństwa - przeszkoda, którą samorząd pracowniczy i uspołecznienie środków produkcji jest w stanie zlikwidować.

"Na szczęście to zabawni i niegroźni utopiści"

Argentyńska fabryka ceramiki FaSinPat (ex-Zanon) jakoś świetnie sobie radzi, odkąd została przejęta przez pracowników i ustanowiono w niej wyżej opisany samorząd pracowniczy. Wbrew temu co sugerujesz nie tylko nie zwiększono, ale zmniejszono liczbę roboczogodzin, podniesiono wszystkim płace, zwiększono produktywność itp - odpowiednie dane można znaleźć np. w artykułach Marie Trigony, dostępnych tu i ówdzie w necie.

Podobnie sprawa wygląda w przypadku wielu innych "odzyskanych" fabryk w Argentynie. Co więcej istnieje masa literatury naukowej (mówię o publikacjach z recenzowanych fachowych czasopism o tematyce np. ekonomicznej) generalnie potwierdzającej wyższość demokratycznie zarządzanych kooperatyw nad "tradycyjnymi", zarządzanymi "z góry na dół" przedsiębiorstwami i to w warunkach kapitalistyczno-rynkowej konkurencji - także w kwestiach długości dnia roboczego, atmosfery w pracy itp. W chwili wolnej mogę zapodać spis odpowiednich tytułów...

autor: Shoo, data nadania: 2011-05-23 15:00:09, suma postów tego autora: 266

Dni Gniewu Społecznego-Ciekawe jak na tym tle

wypadnie impreza środowiskowa ZSP i "prawdziwych anarchistów", pewnie znów będzie 200-300 osób.

Co ciekawe ZSP wykluczyło udział środowisk radykalnej lewicy które nie podzielają jej poglądów.Czyli impreza pod dyktando "prawdziwych anarchistów" i kolejny sukces.

autor: czerwony93, data nadania: 2011-05-23 15:19:42, suma postów tego autora: 2783

Anarcho-biurokraci

@słyszałeś kiedyś o wyborach delegatów na zasadzie "wiązania" ich mandatem? Najwyraźniej nie słyszałeś. Tłumaczę więc: tacy delegaci mogliby np. zajmować się codziennym administrowaniem pracy w danym zakładzie lub koordynować współpracę między różnymi zakładami, żeby tymi kwestiami nie zawracać gitary innym pracownikom ze szkodą dla produkcji.

No proszę, anarcho-wolnościowo-antyautorytarni biurokraci już nie są biurokratami, mają taką ładną nazwę, nazywają się delegatami. W UE europejskiej tez mają ładne nazwy, są komisarze, ministrowie, posłowie, radni... gdzież tam biurokraci.

autor: mlm, data nadania: 2011-05-23 16:41:51, suma postów tego autora: 4284

@mlm

"No proszę, anarcho-wolnościowo-antyautorytarni biurokraci już nie są biurokratami, mają taką ładną nazwę, nazywają się delegatami. W UE europejskiej tez mają ładne nazwy, są komisarze, ministrowie, posłowie, radni... gdzież tam biurokraci"

Nie chodzi tu o nazewnictwo tylko o fakt, że żaden unijny komisarz, minister, poseł, radny itp (ale też poseł, senator, minister itp III RP - jeśli nie wierzysz to sobie postudiuj konstytucję) nie jest związany instrukcjami swoich wyborców, za przeciwstawienie się którym może z ich woli w trybie natychmiastowym utracić piastowane stanowisko. Ogranicza ich jedynie kadencja i stanowione przez nich samych prawo (przynajmniej w teorii, w praktyce wiadomo że zazwyczaj "k*rwa k*rwie łba nie urwie").

autor: Shoo, data nadania: 2011-05-23 19:33:01, suma postów tego autora: 266

Dodaj komentarz