Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

"Wolność słowa jest niezdrowa"

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

"czy nie doszło do przestępstwa znieważenia prezydenta."

Wiadomo, zwykli podludzie nie mogą "znieważać" takiej świętości jak Najjaśniejszy Pan Prezydent. Odwrotnie znieważać oczywiście można.
Należy skazać na tortury i śmierci tych podludzi za taką zbrodnie.

Obrzydliwe to jest.

autor: Getzz, data nadania: 2011-05-22 19:25:22, suma postów tego autora: 3554

To jest zapowiedź


tego, co będzie się działo, kiedy rozpocznie się polska prezydencja w UE - każdy niezadowolony z Bronki Komorowa i ekipy Tuska (wiadomo - potencjalny terrorysta albo sabotażysta), który ośmieli się swoje niezadowolenie wyrazić publicznie, zostanie profilaktycznie skierowany na pobliski komisariat, gdzie odpowiednie służby orzekną, czy taki delikwent nie stanowi zagrożenia dla majestatu RP, jej prezia lub znamienitych gości z coraz szybciej jednoczącej się :D Europy.

autor: bullshit.detector, data nadania: 2011-05-22 20:26:22, suma postów tego autora: 213

chyba nawet w dość zamordystycznym USA

nie haltowali za żarty z Debiliu

autor: red spider 666, data nadania: 2011-05-22 21:40:59, suma postów tego autora: 1549

Jak znam życie, PT Arogancko Bezpłciowo Cały Dureń

oburzy się na działania ABWehry, która jednakowoż za śp. Lecha K. robiła dokładnie to samo. Czyli wyjdzie na to, że już wówczas pisałem prawdę o tej nowej wersji bezpieki..

autor: szczupak, data nadania: 2011-05-22 21:49:46, suma postów tego autora: 3747

Tuskoland

Znieważać można było tylko "zimnego Lecha". Bo był z PiS. Komorry nie można znieważać. Bo jest z PO.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2011-05-22 22:07:03, suma postów tego autora: 2157

a co to komu daje, takie naśmiewanie się z polskiego prezydenta?

Polska jest jak dziurawa łódź, ale nierozsądni Polacy zamiast wybierać z niej wodę, by nie pójść na dno, to kołyszą nią bez umiaru i ona jeszcze bardziej traci stabilność.
Z ichniego Debiljusza Amerykanie mogą się wyśmiewać, bo z paszportem amerykańskim wjechać można wszędzie, w większości bez konieczności posiadania wizy, można założyć firmę za granicą jako Amerykanin, pozwolenie na pracę - jeżeli konieczne - to czysta formalność, i dolary też niemal wszędzie biorą.
Co można zrobić z paszportem polskim? Gdzie za granicą można płacić w złotówkach?
Najpierw bądźmy tak silni, jak USA, a potem śmiejmy się z naszego prezydenta, tak, jak to w USA ponoć robią. Żebrak śmiejący się ze swojej nędzy nie jest śmieszny, lecz żałosny.
Zachowanie tych "protestujących" to żaden protest, lecz prowokacja. Ich zadaniem było zaistnieć, obojętne, czy negatywnie czy pozytywnie. Akcja, która ma za zadanie przynieść zamieszanie jako jedyny rezultat nie ma nic wspólnego z hasłami, jakimi się przystraja.

autor: nana, data nadania: 2011-05-22 22:50:12, suma postów tego autora: 4653

Zgadzam się z Ciszą

PO to drugi PiS. Nie tylko to samo podejście do gospodarki, ale też dokładnie taka sama polityka odnośnie wolności słowa. Skłamie ten, kto powie, że między tymi partiami są istotne różnice.

autor: Pikos, data nadania: 2011-05-22 23:01:14, suma postów tego autora: 876

Tak w ogóle to jest tylko jedyne słuszne rozwiązanie

znieść coś takiego jak "zakaz znieważania prezydenta". A kim on niby jest, żeby go chronić z urzędu. Jak chce to niech wnosi pozew cywilny.

autor: Czaro, data nadania: 2011-05-22 23:52:25, suma postów tego autora: 201

...

Nana:
"Żebrak śmiejący się ze swojej nędzy nie jest śmieszny, lecz żałosny."

Podchodzenie z dystansem do rzeczywistości istotnie nie jest śmieszne, a mniemam, że nie zasługuje również na to, by nazywać je żałosnym.

Jak wielka nędza zasiadła na tronie widać gołym okiem zewsząd i tej prawdy nawet "patriotycznym szczękościskiem" się nie skruszy...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-05-23 02:13:24, suma postów tego autora: 3566

Miś Bucharin,

rozumiem, że chcesz mieć dobrą, dobrze płatną pracę, wolne po południu, wygodne mieszkanie i możliwość realizowania Twoich zainteresowań pozazawodowych.
I to wszystko chcesz osiągnąć wyśmiewając się z Komorowskiego?!?
Jeżeli srasz na ojczyznę, to jest ona obsrana. Przystroisz ją kwieciem, będzie piękna i pachnieć będzie także. W obsranej czuć się będziesz źle (?) i będzie ci śmierdziało. W przystrojonej kwiatami będzie ci miło i zapach będzie przyjemny.
Chcesz coś zmieniać, to zmieniaj. Jeżeli natomiast uważasz, że możesz zmusić Komorowskiego, by on robił tak, jak Ty to sobie wyobrażasz, to jesteś w błędzie. On nigdy nie zrobi tak, jak Ty chcesz, bo on Tobą nie jest. On ma jednak jakąś władzę, Ty jej nie masz. On nie musi uczyć się "żyć z Tobą", Ty musisz uczyć się żyć z nim. To są realia i nie pomoże tu żadna "akcja protestacyjna" jedynie pogarszająca i tak trudną sytuację. I to w dodatku wykonana na Śląsku, gdzie każde zamieszanie jest na rękę tym, którzy Śląsk od Polski chcą oderwać. Erika Sztajnbach (kamienny strumień/kamienisty strumień) ma życzenie pojeździć sobie po Pomorzu i to nie jako osoba prywatna, choć rzekomo chce odwiedzić rodzinne strony (choć akurat ona nie jest żadną "wypędzoną"). Dywersja przygotowuje grunt usiłując podpalać z drugiej strony. A Polakom nie podoba się Komorowski.

autor: nana, data nadania: 2011-05-23 09:30:08, suma postów tego autora: 4653

nana

Przystrojony i uperfumowany syf będzie tym samym syfem. Szanowanie ojczyzny, wychwalanie jej, szacunek do prezydenta itd. itp. to wszystko fałszywe wartości mające odwrócić uwagę od postępującego rozkładu, rządów oligarchii i likwidowania przez kolejne ekipy nawet tych pozorów demokracji istniejących w obecnym systemie i to przy entuzjastycznych komentarzach "wolnych" mediów.

autor: Cisza_, data nadania: 2011-05-23 09:43:01, suma postów tego autora: 2083

Do biura Donalda Tuska napłynął właśnie list w treści:

Mam obecnie dużo czasu na lekturę - dzięki temu przeczytałem ostatnio o akcji polskich służb specjalnych przeciwko dywersyjnemu serwisowi internetowemu AntyKomor - z łezką w oku przypominam sobie podobne akcje za mojej prezydentury. Jestem też pod wrażeniem tego, jak wspaniale polskie władze dają odpór groźnym demagogom, twierdzącym, że prawa pracownicze są prawami człowieka - gdy widzę premiera nazywającego uczestników strajku chuliganami, przypomina mi się mój drogi wierny Ahmad Nazif i jego zaawansowane reformy neoliberalne. Również dbałość rządu polskiego o stosunki z Izraelem - starania te pozostają wprost niezwykle konsekwentne - pozostaje przedmiotem mego podziwu, szczególnie w tych strasznych chwilach, gdy nie mogę już osobiście nadzorować udziału mego kraju w blokadzie Strefy Gazy.
Miło w tych jakże trudnych czasach widzieć takich zdolnych uczniów. Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie.
Zawsze oddany,
HOSNI MUBARAK

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała tymczasem grupę podżegaczy i wichrzycieli, rozprzestrzeniających zbrodnicze hasło: "Zmieńmy klimat na egipski!"

autor: PMB, data nadania: 2011-05-23 10:46:46, suma postów tego autora: 1628

Ciekawe jakie słowa na tym transparencie miały znieważać

głowę państwa? Warto przypomnieć, że w czasach prezydentury LK prokuratura uznała, iż o głowie państwa można mówić "cham" i "dureń".

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2011-05-23 10:57:20, suma postów tego autora: 6199

.

PO zdaje się zbyt dosłownie bierze sympatię Polaków do PRL. Polacy owszem tęsknią do PRL, z tym że nie do jej zamordyzmu i cenzury.

autor: Bury, data nadania: 2011-05-23 11:18:50, suma postów tego autora: 5751

Reakcje

na ekzekwowanie zakazu znieważania prezydenta Bul-Bula skłaniają do umiarkowanego optymizmu.
Skrajna lewica w większości nie zmądrzeje zapewne na tyle, żeby już w tych wyborach głosować na PiS, ale nie da się już złapać na teorię Platformy jako "mniejszego zła".
Dobre i to.
Pytanie, czy ktoś z tych kręgów uwierzy w kolejny bałach sił "rządomyślnych": SLD, który rzekomo da się przesunąć na lewo - w stronę "emancypacji obyczajowej" i "zwrotu prosocjalnego".
Mam nadzieję, że też nie.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-23 11:44:42, suma postów tego autora: 20871

Cisza, a nie przychodzi Ci do głowy, że ten syf to także i Ty?

czy jeżeli jesteś biedny, to jeszcze srasz do łóżka, bo tak ci źle? I kto ma to potem posprzątać? czyżby nie ty sam? I na co ci cała ta zasrana impreza? To nie lepiej zaniechać srania od razu? Jest źle i każdy to widzi. Przez pogłębianie tego zła nie zrobi się z niego dobro.
Na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że nasza Matka, będąc przecież w bardzo trudnej sytuacji, bo to i mąż do niczego i nieobecny, i dzieci gromadka - wiedziała dokładnie, jak należy postępować. Na sprawy nieważne nie zwracała uwagi, nie zajmowała się bezsensownym "wychowywaniem" nas. Mimo to byliśmy ogólnie lubiani przez kolegów, nie kradliśmy, nie chodziliśmy brudni (choć biednie ubrani), uczyliśmy się dobrze i chodziliśmy bez przymusu do szkoły. Byliśmy uprzejmi, uczynni, koleżeńscy. Rozumieliśmy naszą sytuację, a nasza Matka była obiektem zazdrości kobiet siedzących w domu i nie radzących sobie z potomstwem. Z perspektywy czasu rozumiem, dlaczego tak było: otóż nie było u nas w domu tzw. wzmacniania negatywnego. Oznacza to nadmierne kierowanie uwagi na rzeczy negatywne, niekorzystne, w sytuacji, gdy i tak nie możemy nic zmienić. Wówczas nie czynienie czegoś gorzej jest automatycznie naprawą tego złego, bo to złe z czasem traci własną dynamikę i zanika. DLA TYCH, KTÓRZY I TAK NIE WIDZA NIC POZYTYWNEGO W ŻYCIU ROZWIĄZANIE JEST JEDNO: NIE TRACIĆ CZASU SWEGO I CUDZEGO I ZAKOŃCZYĆ TO, CO TAK MOCNO PRZESZKADZA, CZYLI WŁASNE ŻYCIE. PRZYSYSANIE SIĘ NICZYM WAMPIR A TO DO TEGO, A TO DO TAMTEGO JEDYNIE W CELU, BY POTWIERDZIĆ WŁASNY BEZSENS PRZESUWA TYLKO W CZASIE NIECHLUBNE ZEJŚCIE. BY TO NAPRAWIĆ, NALEŻY COŚ ZROBIĆ, NAJLEPIEJ ZE SOBĄ SAMYM. Ponieważ nasza Matka postanowiła żyć, i to najlepiej jak się da, to u nas w domu nie było nigdy narzekania. Jeżeli nie było co jeść, no to nie było. Jak było, to się cieszyliśmy. Nie przypominam sobie, by nasza Matka kiedykolwiek narzekała na cokolwiek, choć miała naprawdę ciężko, ponieważ była sama (jej cała rodzina zginęła na Wschodzie). Nie chodziła na plotki do sąsiadek. Biegła do pracy na szóstą rano, albo pracowała do 22h, a swoje dzieci widywała przelotnie. Podłogę w kuchni - z desek sosnowych - szorowała do białości, wyparzając ją nawet wrzątkiem, by była naprawdę czysta. Nigdy nie widziałam jej zaniedbanej czy brudnej. Wyczerpana pracą usiłowała czasem poczytać coś przy szafce w kuchni, ale przeważnie zasypiała na książce, a myśmy jej nie budzili chodząc cichutko na paluszkach. Z tego naszego rodzinnego życia wyniosłam pracowitość i wiarę we własne siły. Oraz zrozumienie, że świat nie kręci się i nigdy się kręcić nie będzie według mojego widzi mi się. Nauczyłam się z każdej sytuacji robić najlepsze, co się da i nie oglądałam się na innych, ani na to, co ktoś mi może dać. Dlatego dziwaczne jest dla mnie narzekanie powszechne, bo wiem, że przynajmniej w kręgu kameralnym każdy z nas może wiele zmienić na lepsze. Ale mu się nie chce. Woli narzekać, chce naprawiać od razu cały świat nie pytając nikogo o zdanie, czy mu to też pasuje. I zabiera się do tej naprawy jak z motyką na księżyc. Czas wreszcie zrozumieć proste zależności: połowę daje ci świat, ale drugą połowę musisz dołożyć ty sam, by zdarzenie miało miejsce. Nie dasz swojej połowy, to ci się to nie zdarzy, co się zdarza, gdy połowę swoją dokładasz.
Ja wiem, zaraz zacznie się skomplikowana, negatywna filozofia udowadniająca, że nic nie da się zrobić. I bardzo dobrze! Jeżeli komuś zależy na tym, by udowodnić sobie i światu, że jest niedojdą życiową, pomyłką ewolucyjną i jego życie jest okropne, to o co ma pretensję?! Przecież WSZYSTKO JEST TAK, JAK ON MYŚLI I ROBI, CZYLI UDAJE MU SIĘ WSZYSTKO W STU PROCENTACH. Co to więc za pretensje do garbatego, że proste dzieci ma?

autor: nana, data nadania: 2011-05-23 13:42:38, suma postów tego autora: 4653

@

Patriotyzm, tzw. miłość do ojczyzny, farbowane płótna, różne koronowane ptaki, ssaki czy skrzydlate gady i inne takie tam mają wartość tylko wtedy, gdy służą jakiejś wyższej sprawie, np. walce z niesprawiedliwością, nadużyciami władzy itp. Same w sobie natomiast są zupełnie bezwartościowe.

@ nana
Nie miej nana złudzeń. Gdybyśmy musieli Niemcom "zwrócić" Śląsk i Pomorze, Komor (czy prawie każdy inny na jego miejscu) nie uczyniłby nic ponad parafowanie odpowiedniego dokumentu.

autor: Bury, data nadania: 2011-05-23 14:03:41, suma postów tego autora: 5751

...

Demokracja i wolność słowa to jedynie slogany.

autor: jazi, data nadania: 2011-05-23 14:04:19, suma postów tego autora: 493

Bury, złudzeń nie mam, że by parafował!

Ale o ileż szybciej by to zrobił, gdyby wiedział, że jest nam to obojętne. Nie chodzi mi o to, by upatrywać szans tam, gdzie ich nie ma. Chodzi mi o to, by szukać realnych szans i je wykorzystywać. Jeżeli uważamy Komorowskiego za "byle kogo" i ten "byle kto" podpisałby ważne dokumenty, to pretensje możemy mieć tylko do siebie, że tak się stało. Teraz jest Komorowski i nie mamy innego wyjścia jak "wzmacniać mu plecy" nie naskakując na niego bezsensownie. Słowo ma pewien ładunek choćby emocjonalny. Inaczej brzmi: "Prezydencie Komorowski, chcemy, by Śląsk pozostał w Polsce", a inaczej brzmi "Komorowski to nic nie znacząca figura i nie jest ważne co on robi" - bo jest to nieprawda. W pierwszym przypadku Komorowski nie może tak sobie zlekceważyć naszych żądań (konieczność zachowania pozorów demokracji przez rząd daje ludziom pewne szanse), choć pozornie nie działoby się nic. W drugim przypadku skazujemy siebie na klęskę, ponieważ za prezydenta mamy byle kogo, czyli my sami też jesteśmy byle czym, bez znaczenia. I wówczas można z nami robić, co się komu podoba.

autor: nana, data nadania: 2011-05-23 14:24:23, suma postów tego autora: 4653

Można

jeszcze zażądać dymisji niewiarygodnego prezydenta. A potem wybrać na głowę państwa kogoś pokroju Lecha Kaczyńskiego.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-23 19:15:52, suma postów tego autora: 20871

Można.... ALF....

A nanę na vice....
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2011-05-23 22:18:12, suma postów tego autora: 5956

"gdy zaczną na tysiączną modłę ojczyznę szarpać deklinacją..."

Nana, nie wnikam co Ty rozumiesz, bo nie chcę komentować dlaczego "odpowiadasz" nie na temat.

Nie miej do mnie pretensji, bo to przecież nie ja obsrałem Jojczyznę (od jojczenia z przerysowanym patriotycznym zadęciem) wybierając, a właściwie legitymizując wyborczymi szopkami, takie, hmm, "coś" na prezydenta, więc nie ja mam powód do wstydu. Masz fantazję przystrajać to-to kwiatami? Przystrajaj, nikt Ci nie broni, ale nie dziw się, że takie chciejstwo nie sprawia, że w powietrzu przestaje unosić się fetor.

Ja nie mam "za prezydenta" Komorowskiego, jego wpływ na moje życie ma mniej więcej taki sam charakter, jak wpływ grypy, albo suszy. Nie po to się o chorobach, czy klęskach żywiołowych mówi, żeby je takimi czarami zneutralizować, a z drugiej strony też chwalenie ich nie sprawi, że będą mniej dotkliwe. Pańszczyźniana filozofia pn. "niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba" jakoś do mnie nie przemawia. Taktyka czapkowania Wielmożnym Panom, a nuż spojrzą łaskawym okiem, ma podobną siłę oddziaływania co modlitwy o deszcz ;-)))

A swoją drogą, ciekaw jestem czy z równym zapałem nawoływałaś do taktycznego wspierania Prezydenta Lecha i Premiera Jarosława?!

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-05-23 23:01:57, suma postów tego autora: 3566

+

ABCD, to jest naprawde świetny plan: wybrać na prezydenta ponownie Lecha Kaczyńskiego. Wiecznie żywego Lecha Kaczyńskiego.
Któryś z diadochów Aleksandra Wielkiego postąpił w ten sposób: uznał się za "regenta" Boga-Aleksandra. Stare ale jare!

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-05-23 23:10:01, suma postów tego autora: 3102

Miś Bucharin,

z równym zapałem. I broniłam żony Kaczyńskiego, gdy wyśmiewali się z niej, że biegła do samolotu za mężem z kapciami. I podkreślałam, że prezydentowa nie musi być piękna, bo ma inne, liczne zalety. I protestowałam przeciw "sprawie kartoflowej". I przeciw ośmieszaniu Kaczyńskiego z powodu nieznajomości obsługi słuchawek. I nie miałam nic przeciw, by go pochowali na Wawelu.

A jakie to ma znaczenie?

autor: nana, data nadania: 2011-05-23 23:25:13, suma postów tego autora: 4653

zrobilo mi sie niedobrze

Wiecej powiem malo sie nie zerzy...em czytajc jak bezwzgledne potrafia byc dzieci dla swojej Matki i jeszcze chwalace sie tym publicznie.
Matki tyrajacej od rana do wieczora zeby zapewnic byt bandzie nierobow. Jakos nie wyczytalem zeby ktores z jej pociech pomoglo jej w szorowaniu podlogi zeby mogla miec chociaz na chwile wyskoczyc do sasiadki pogadac czy nawet poczytac.
Jedynie na zo banda nierobow potrafila sie zdobyc kiedy zmeczona Matka padla na twarz ze zmeczenia to bylo chodzic cicho na palcach.
"Niech sobie Mamusia odpocznie bo jutro znowu bedzie miala ciezki dzien"
JAKIE TO SLODKIE

autor: Rebel2, data nadania: 2011-05-24 03:34:25, suma postów tego autora: 3910

Angka Leu,

napisałem wyraźnie: kogoś pokroju Lecha Kaczyńskiego.
Ale rozumiem, że jako człowiek słynący przez wiele lat z prawicowego ekstremizmu (z ktorego ci zresztą wiele zostało - por. twoje opinie o Izraelu i Żydach, mniejszościach, imigrantach itd.) musisz się uwiarygodniać w oczach skrajnej lewicy, do której aktualnie aspirujesz. Postanowiłeś robić to kpinami z Lecha Kaczyńskiego.
Cale szczęście, że strawiłem już śniadanie.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-24 08:13:20, suma postów tego autora: 20871

Koci Ogonie

jak ty prawicowy oszołom możesz pisać tak:"Ale rozumiem, że jako człowiek słynący przez wiele lat z prawicowego ekstremizmu (z ktorego ci zresztą wiele zostało - por. twoje opinie o Izraelu i Żydach, mniejszościach, imigrantach itd.) musisz się uwiarygodniać w oczach skrajnej lewicy, do której aktualnie aspirujesz. Postanowiłeś robić to kpinami z Lecha Kaczyńskiego."

Ty sku...sku...skulturą troche masz na bakier

autor: red spider 666, data nadania: 2011-05-24 15:15:29, suma postów tego autora: 1549

red spider,

zamiast trollować, lepiej popracować nad sprawozdaniem finansowym z działalności partii (2 słowa - 2 falsze)

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-24 16:28:35, suma postów tego autora: 20871

A/BCD, czy Ty jesteś szefem red spidera?

a może mówisz w imieniu policji podatkowej?
Nieeee? - to Ty tak sam z siebie jesteś taki nadgorliwy i go usiłujesz postraszyć?
A dlaczego miałby on nie trolować, gdy ma na to ochotę? tobie tego też nikt nie zabrania!

autor: nana, data nadania: 2011-05-24 18:03:05, suma postów tego autora: 4653

Mentalnosc Kalego

Straszmy siem

"W stosunku do Rosjan czujesz się bezkarny, a przynajmniej Ci się tak wydaje. Jeżeli masz rozum, pomyśl, czym w razie co będziesz karmić kota. Bo jak wiadomo, nic nie trwa wiecznie.

autor: nana, data nadania: 2011-05-23 14:36:29, suma postów tego autora: 3159

autor: Rebel2, data nadania: 2011-05-24 19:23:21, suma postów tego autora: 3910

Koci Ogonie

Sprawozdaję niniejszym. Stan finansowy partii wynosił zero. Jak pamiętam wszelkie akcje robiło sie na zasadzie zrzutki.
Tyle co na Telegrafie przekręcic to bylismy za malutcy - przyznaję.
Wnioski co do twoich pogladów mam na zakończenie takie.
1. jeśli chodzi o finanse NL to skocz mi obunóż kucznie itd. - nie byłem nigdy we władzach NL. Odpisuję bo mi się podoba, a jak mi sie nie spodoba to oleje twoje trolowanie
2. o polityce masz tylko takie pojęcie, że partię można zrobić, odgórnie, za kasę i musi byc jakiś guru na czele (nie mam wielkich uprzedzeń do Jarkacza ale twoje pienia są jak poemat na cześć Stalina) co oznacza że jesteś zamordystą i totalitarystą
2. jak ci Jarkacz nie da ochłapu to znienawidzisz go pewnie jak innych, od których ochłapów wygladałeś - znaczy że jesteś bardziej roszczeniowy niz ten lumpenproletariat którym gardzisz. Prózniaków i obiboków to ja w zasadzie nie lubię.
3.O alkoholu to ty lepiej nie zagajaj, bo ja ci flaszki nie postawię a ty pewnie nie masz za co
4. Z czego ty sie utrzymujesz właściwie? Z danin resortu jakiegos czy co?

autor: red spider 666, data nadania: 2011-05-24 20:37:55, suma postów tego autora: 1549

Uwaga! Pilnie poszukiwany! Następca zimnego Lecha.

Obywatelstwo wols... polskie.
Pełna zdolność do czynności prawnych.
Wzrost marny.
Zła prezencja.
Mile widziana lekka wada wymowy (najlepiej cmokanie i chrząkanie).
Wykształcenie prawnicze i pogarda dla prawa, jeśli akurat przepisy nie są nam na ręke.
Konieczny wielki patriotyzm na pokaz, połączony z nieznajomością hymnu państwowego.
Brak talentów wokalnych.
Doświadczenie w uwłaszczeniach na państwowej kasie, mile widziane duże sumy.
Kompletny brak poczucia humoru.
Szczera nienawiść dla wszelkiej odmienności poglądów, zachowań, postaw, preferencji.
Silna ruso, niemco i europo-fobia.
Uwielbienie dla amerykanów i wszelkich nacji nienawidzących z natury Rosjan, a w szczególności litewskich nacjonalistów, ukraińskich faszystów-banderowców i gruzińskich wyznawców kultu Stalina.
Gotowość do relatywizowania i/lub zakłamywania historii.
Silna przykruchtowość i poddaństwo watykańskiemu monarsze i jego krajowym namiestnikom.
Wielkie ego.
Preferowane osoby cierpiące na mianie wielkości z nieuleczalną obsesją władzy.
Zapędy dyktatorskie.
Silne przekonanie o własnej nieomylności.
Umiejętność kłamania w żywe oczy i bez mrugnięcia okiem.
Brak skrupułów.


37 milionowy naród i tylko jeden kandydat spełniający wszystkie wymagania. Jarku Kłamczyński, bądź naszym prezydentem.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-05-25 12:46:38, suma postów tego autora: 1578

red spider,

ciekawe rzeczy opowiadasz.
Stan finansowy partii wynosił zero?
Tymczasem partia wynajmowała siedzibę w centrum Warszawy.
Organizowała też zjazdy, konferencje prasowe itd., co też wymagało funduszy na wynajem sali.
Nie mówiąc już o tym, że w polskim prawie nie ma instytucji zwolnienia od sprawozdania finansowego. Jeżeli dochodów partia nie miała, to co szkodziło to wykazać?

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-25 13:39:09, suma postów tego autora: 20871

Stirlitz,

to z SLD jeszcze ktoś nie przeszedł do PO?
Bo nad podpisanym przez ciebie elaboratem musiał pracować xcały kolektyw z jeszcze niesprzedanego stołecznego Rozbratu.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-25 13:54:40, suma postów tego autora: 20871

Ciekawy

też jestem, jak zdaniem red spidera można "zrobić partię"?
Wariant z nieomylnym guru bez zwolenników ćwiczono w Nowej Lewicy.
Z jakimi efektami - widać i bez sprawozdania.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-25 13:59:58, suma postów tego autora: 20871

Czy

jeśli Kulczyk nie złoży sprawozdanie z dzialalności swego koncernu, lecz trylko powie na gębę (albo jeszcze lepiej: napisze anonimowo na jakimś forum dyskusyjnym), że nie ma czego sprawozdawać, bo stan dochodów wynosił zero, fiskus i NIK uzna to za satysfakcjonujące?:)

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-25 14:18:41, suma postów tego autora: 20871

Wyobraź sobie, że machnąłem ten tekst

sam w 2 minuty :D Po tobie zaś widać, że dostajesz gotowce esemesem, bo wklejasz kilka krótkich postów z rzędu o tym samym w odstępach kilkuminutowych. Poproś centrale o przesyłanie wytycznych mailem, nie będzie to tak widoczne.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-05-25 14:40:02, suma postów tego autora: 1578

Stirlitz,

może lepiej wolniej a za to ciekawiej?
Bo szlagworty "antykaczyzmu" już nie biorą.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-25 15:14:45, suma postów tego autora: 20871

Oj, ma znaczenie, Nana, ma...

Jeśli nie dość mocno trzymałaś kciuki za Prezydenta, to zrozumiałym byłoby dlaczego ktoś odważył się dokonać na niego zamachu.

Już (przynajmniej) raz w historii zdarzenie podobnego kalibru miało miejsce. Był czas, gdy Ojczyzna Ludowa potrzebowała Prawdziwie Oddanych Patriotów, którzy daliby odpór wichrzycielom, a Ciebie niestety na posterunku nie było - wolałaś obce marki od swojskich kartek na mięso. No i stało się to, co musiało się stać w takiej sytuacji, opuszczony Generał w końcu uległ wrogowi, element wywrotowy przejął władzę, a Ty dalej z przerażającą konsekwencją popierasz owych zdrajców (-:

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-05-25 17:11:12, suma postów tego autora: 3566

no i widzisz, Miś Bucharin, na co Ci znowu wyszło?

pytałeś, czy równie intensywnie wspierałam Kaczyńskiego. Gdy okazało się, że tak - i są na tym Forum na to dowody - to nagle przyszło Ci do głowy, że miałam lepiej niż Ty w Polsce, gdy pracowałam jako sprzątaczka u obcych ludzi. Ale już jesteś na dobrej drodze. Nie zniechęcaj się zbyt szybko. Na wszystko potrzeba czasu.

autor: nana, data nadania: 2011-05-25 21:50:43, suma postów tego autora: 4653

Kiedy Prawdziwy Patriota znajduje się poza granicami swej Ojczyzny, świadczy to niehybnie o tym, że

Kiedy Prawdziwy Patriota znajduje się poza granicami swej Ojczyzny, świadczy to niehybnie o tym, że trwa zwycięzki pochód jego Armii przez terytorium nieprzyjaciela. Innej możliwości nie ma! ;-)

Nic mi nagle nie przyszło i nie obchodzi mnie takie bezsensowne porównywanie, ale skoro chcesz, to masz: lepiej, gorzej, to żadne usprawiedliwienie. Jak ktoś porzuca Ojczyznę w potrzebie, po to, by mu było gorzej, świadczy to o nim tym, uwaga, uwaga, gorzej :-)))

Osobna sprawa, że pomysł kibicowania jednej albo drugiej drużynie podczas tego samego meczu, w zależności od tego, która prowadzi, jest po prostu nieprzyzwoity...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-05-25 23:18:14, suma postów tego autora: 3566

Masz MisiuPysiu, poczytaj, jak to się Blida sama

zabijała...

"Śledztwo w sprawie mataczenia i zaniedbań w zabezpieczaniu śladów po śmierci Barbary Blidy niedawno umorzyła łódzka prokuratura. Uzasadnienie nie zawiera jednak odpowiedzi na najważniejsze wątpliwości ekspertów i posłów komisji śledczej badającej okoliczności tej śmierci.

Znaleźliśmy tam sensacyjne informacje o zachowaniu funkcjonariuszy w domu Blidów tragicznego dnia. Opisał je Radomił Bartodziejski z łódzkiej prokuratury okręgowej.

Blida zginęła 25 kwietnia 2007 r. od strzału z własnego rewolweru Astra 680 chwilę po wejściu do jej domu oficerów ABW z nakazem zatrzymania. Była wtedy w łazience z funkcjonariuszką Barbarą P.

Na kurtce, którą agentka dostarczyła do ekspertyzy, nie było śladów prochu z tego rewolweru, mimo że znaleziono je na ciele i ubraniu Blidy. A przecież agentka, jak zeznała, stała w chwili strzału "na wyciągnięcie ręki".

Na zbadanej odzieży agentki nie ma także śladów krwi, choć były na kurtce dowódcy ekipy ABW - też obecnego przy reanimacji Blidy.

Prokurator Bartodziejski stwierdza, że agentka "nie miała kontaktu z chmurą gazów prochowych", a krwią nie musiała się poplamić. Ale kilka stron dalej pisze, że agentce zaraz po śmierci Blidy dostarczono inną kurtkę! Przywiozła ją funkcjonariuszka ABW z Katowic.

To fakt zupełnie nowy. Nie wyszedł na jaw w trakcie przesłuchań oficerów ABW przed komisją śledczą.

Bartodziejski pisze: "Po oddaniu kurtki do dyspozycji prokuratora jeden z funkcjonariuszy ABW przekazał Barbarze P. inną kurtkę, koloru niebieskiego lub granatowego, stanowiącą własność funkcjonariuszki z delegatury ABW w Katowicach Anny W. Anna W. zeznała, że w dniu postrzelenia się przez Blidę podczas pobytu w pracy została poproszona przez przełożonego o przywiezienie do domu takiej kurtki w przewidywaniu, że może ona być potrzebna Barbarze P. w związku z możliwością ubrudzenia się krwią. Anna W. przywiozła z domu kurtkę i inne elementy odzieży i przekazała je Barbarze P. za pośrednictwem innego funkcjonariusza ABW. Nie ustalono którego".

Prokurator podkreśla, że druga kurtka "na pewno nie była koloru czarnego". Ale nie odpowiada na pytania:

 Skąd troska przełożonych o odzież Barbary P., skoro nawet nie ubrudziła się krwią?  Dlaczego kazano Annie W. przywieźć „taką” kurtkę, czyli podobną do kurtki Barbary P.?  O której godzinie Barbara P. ją dostała?  Kiedy Anna W. odzyskała swoją kurtkę (wg prokuratora - „po pewnym czasie”)?  Dlaczego nikt nie „zadbał” o odzież dowódcy, na której ślady krwi były?  I najważniejsze: skąd pewność, że do badania kryminalistycznego oddano właściwą kurtkę?

Kolejne wątpliwości. Agentka Barbara P. wydała kurtkę prokuratorowi dopiero o 10.10, czyli trzy godziny po strzale. Odzież była zapakowana w worki foliowe. Ale Centralne Laboratorium Kryminalistyczne dostało ubrania funkcjonariuszy w "szarej, papierowej torbie obszytej nicią, opieczętowanej i oznakowanej".

Kto i po co przepakował odzież przed badaniem?

Ekspert kryminalistyki z Uniwersytetu Śląskiego dr Michał Gramatyka (biegły komisji śledczej) uważa, że kurtki agentki nie zabezpieczono właściwie - "w protokole zabezpieczenia jest opisana w sposób umożliwiający jedynie grupową identyfikację".

Jeżeli kurtkę przed badaniem kryminalistycznym zamieniono, byłby to kolejny element wskazujący na to, że zaraz po śmierci Blidy zacierano ślady. Wbrew ustaleniom łódzkiej prokuratury.

Zagadki akcji w domu Blidy

Umarzając śledztwo w sprawie zacierania śladów po śmierci Barbary Blidy, prokuratura w Łodzi nie wyjaśniła najważniejszych wątpliwości. Jest ich nawet więcej, niż było.

Z policyjnej notatki z 25 kwietnia 2007 r. wynika, że Barbara P., funkcjonariuszka, która była w łazience z Blidą w chwili jej śmierci, umyła ręce przed poddaniem się badaniu na obecność prochu. Zrobiła to, mimo że powinna się wstrzymać do przyjazdu specjalistów od kryminalistyki. Chociaż umycie rąk znacznie utrudniło zbadanie śladów, prokurator Radomił Bartodziejski w uzasadnieniu umorzenia śledztwa nie komentuje tego wątku.

Brak odcisków

Jeszcze mniej miejsca poświęca kluczowej dla kwestii zacierania śladów sprawie braku odcisków palców na rewolwerze, z którego strzału zginęła Blida.

Badający jej śmierć posłowie komisji śledczej zwrócili uwagę, że broń sprawia wrażenie, jakby ktoś ją wytarł. Rewolwer najpierw trzymała Barbara Blida, a potem jej mąż, który na polecenie dowodzącego akcją przełożył ją z podłogi do umywalki. Mimo to na broni nie znaleziono ani śladów DNA, ani linii papilarnych. Nie było ich nawet na języku spustowym, choć eksperci stwierdzili, że jego naciśnięcie wymagało wyjątkowo dużej siły. Powinien ustąpić pod naciskiem ok. 3 kg. A ten wymagał aż 7 kg!

Na rewolwerze znaleziono dwie nitki: białą wełnianą i zieloną syntetyczną. Nie dało się ustalić, skąd pochodzą, bo "nie posiadały swoich odpowiedników wśród zabezpieczonej na miejscu odzieży oraz innych przedmiotów".

Brak śladów palców i nitki potwierdzały przypuszczenia, że ktoś mógł wytrzeć broń. Ale prokurator bez wahań przyjął wersję, że nitki "były efektem przypadkowego naniesienia, co w przyrodzie jest zjawiskiem powszechnym". Braku śladów nie skomentował.

Tymczasem jedna z hipotez komisji jest taka, że Blida zginęła od przypadkowego strzału, który padł w trakcie szamotaniny z funkcjonariuszką Barbarą P. Doszło do niej, gdy agentka zobaczyła rewolwer i próbowała go Blidzie zabrać. ABW nie wiedziała, że w domu Blidów jest broń, bo wcześniej tego nie sprawdziła. Agentka mogła czuć się winna, bo nie przeszukała Blidy i nie sprawdziła łazienki. Potem więc koledzy próbowali ją ratować, zacierając ślady tego, co się stało naprawdę. Wytarli rewolwer, bo mogły być na niej odciski i DNA Barbary P.

Zagadka Tomasza F.

Prokurator w uzasadnieniu nie wyjaśnia, dlaczego oględziny miejsca dramatu zostały zarządzone dopiero o 10.50 (czyli ponad 3 godziny po stwierdzeniu śmierci Blidy), skoro pierwsi policjanci przyjechali do domu Blidów już o 6.30. Potem dojeżdżały kolejne ekipy policyjne, a prokuratorzy przyjechali między 9 a 10.

Zupełnie zagadkowa jest postać funkcjonariusza ABW Tomasza F., kierowcy, który przywiózł pod dom Blidów agentkę mającą filmować zatrzymanie Blidy. Komisja śledcza ustaliła, że nie był zwykłym kierowcą, ale funkcjonariuszem wydziału operacyjnego. Co zatem robił w domu Blidów, skoro zatrzymania mieli dokonać funkcjonariusze wydziału śledczego?

Polecenie wejścia do domu Blidów Tomasz F. dostał od naczelnika wydziału operacyjnego, chociaż na miejscu funkcjonariuszami ABW dowodził kto inny. Miał - jak zeznał przed komisją - "sprawdzić, czy kolegom i koleżance nie potrzebna jest pomoc". Pilnował, by nikt postronny nie wszedł do domu (ale przecież na zewnątrz stali policjanci i mieli rozkaz nikogo nie wpuszczać), i wreszcie brał udział w przeszukaniu mieszkania, chociaż nie wydali mu takiego polecenia ani policjanci, ani prokuratorzy. Nie pamięta, czego szukał, bo nie dostał żadnego spisu dokumentów, które miałby znaleźć.

F. był jedynym funkcjonariuszem ABW, który był domu Blidów przez cały dzień, niemal 16 godzin. Nikt nie pobrał od niego odcisków palców, nikomu też nie zdał raportu z tego, co tam robił.

Z uzasadnienia wynika, że F. po strzale wszedł do domu i poszedł do łazienki, kiedy jeszcze trwała reanimacja Blidy. Przejął od Barbary P. kroplówkę. I asystował lekarzom aż do zgonu Blidy. Mimo to prokurator pisze, że do łazienki do czasu zakończenia reanimacji "nie wchodziły żadne osoby poza członkami ekip medycznych"!

Kto był w łazience, jest ważne. Tam znajdowała się broń, z której padł strzał i z której tajemniczo zniknęły ślady.

Rozgrzane telefony agentów

Prokurator Bartodziejski w ogóle nie analizuje wątku, że agenci ABW po śmierci Blidy przez kilka godzin bezustannie wydzwaniali.

Np. Barbara P. dzwoniła aż 50 razy, i to mniej więcej w tym samym czasie, gdy pomagała w reanimacji Blidy. Wiceszef ABW Grzegorz Ocieczek dzwonił 123 razy do 29 osób; Michał Cichy, naczelnik wydziału śledczego ABW w Katowicach - 225 połączeń do 73 osób (twierdzi, że dzwonił do dziennikarzy).

Niestety, nie da się ustalić, kto do kogo dzwonił, bo funkcjonariusze zeznali, że wymieniali się telefonami, pożyczali je sobie, gdy się rozładowały. Eksperci od służb specjalnych twierdzą, że to dobrze im znana tzw. kombinacja operacyjna, która uniemożliwia ustalenia, kto, z kim i kiedy rozmawiał. Funkcjonariusze ABW są szkoleni, jak to robić.

Część uzasadnienia (dwie strony z 40) jest tajna. Dlaczego? Rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania: - Bo dotyczyły materiałów tajnych przekazanych prokuraturze przez ABW.

- To bardzo dziwne, bo wcześniej dostawaliśmy wszystkie niejawne materiały, mogliśmy je przeglądać w naszej tajnej kancelarii - mówi Marek Wójcik (PO) z komisji śledczej. Jego zdaniem w tajnej części mógł się znaleźć "opis jakiejś operacji, która była prowadzona w domu Blidy po jej śmierci".

Z lektury uzasadnienia wynika, że śledztwo tak naprawdę nie dotyczyło zacierania śladów (art. 239 Kodeksu karnego), ale znacznie łagodniej karanego przekroczenia uprawnień (art. 231), czyli tzw. przestępstwa urzędniczego. - W ten sposób prokurator nie badał mataczenia, a tylko przekroczenie uprawnień czy niedopełnienie obowiązków - komentuje Ryszard Kalisz, szef sejmowej komisji śledczej. - A to zupełnie co innego. Zastosowanie art. 231 a nieużycie 239 pozwoliło prokuratorowi na umorzenie śledztwa.

Jak poinformował nas rzecznik Prokuratury Generalnej, przeanalizuje ona decyzję o umorzeniu i przekaże wnioski do łódzkiej apelacji, która nadzoruje łódzką prokuraturę okręgową."

Ministrze zero, sprawiedliwość czeka. Sądowa lub ludowa...

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-05-26 08:55:44, suma postów tego autora: 1578

Ale

longer!
Widać, czymi losami interesuje się agitator SLD.
Nie losami ofiar eksmisji na bruk, tylko losami autorki słynnego lex Blida, które przewidywało przepędzanie ludzi z domu, bez dobytku, bez cienia pomocy,
- na mróz.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-26 15:26:14, suma postów tego autora: 20871

Nie mówiąc

już o tym, że tfurczyni ustawy o eksmisji na bruk - co wyszło na jaw w dochodzeniach przeciw szefowej mafii śląskiej, "Alexis" Kmiecik - pracowała nie tylko dla Millera, lecz i dla rzeczonej "Alexis".
Sprawa Blidy byłaby procesem stulecia, który pogrążyłby SLD na zawsze.
Doskonale wiedział o tym capo di tutti capi, Leszek Miller. Podejrzewany o insapirowanie przynajmniej jednej "akcji bezpośredniej": przeciwko generałowi Papale.
Jakie wnioski, drogi Watsonie?

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-26 15:30:03, suma postów tego autora: 20871

Miś Bucharin,

nie zostawiałam Ojczyzny w potrzebie, ponieważ w dniu mojego wyjazdu Ojczyzna w potrzebie nie była; w sklepach był towar, ludzie chodzili spokojnie do pracy, kursowały tramwaje i pociągi, nikt nikogo nie napadał, nie było bezdomnych i żebraków, jednym słowem - kraj funkcjonował dobrze.

Można więc powiedzieć raczej, co to się narobiło w czasie, gdy wyjechałam z kraju. Być może przyczyną jest Lem, który z Ojczyzny wyjechał jakiś czas po mnie i zatrzymał się tu, gdzie ja, i do Ojczyzny wrócił także jakiś czas po mnie. Choć mogę naturalnie powiedzieć: "zostawiłam was samych na chwilę i co narobiliście"?

A poza tym, czy już się dowiedziałeś od siebie samego, o co Ci chodzi?

autor: nana, data nadania: 2011-05-26 16:56:57, suma postów tego autora: 4653

Niepojętym jest ile obrzydliwych kłamstw i

insynuacji może wypluć w jednym zdaniu jedna pisowska kanalia. Stołek w sekcie Kłamczynskiego ci się należy jak psu zupa, w dziedzinie politycznego prawie qrestwa dorównujesz swojemu mistrzowi.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-05-26 18:57:53, suma postów tego autora: 1578

A

widzisz, Stirlitz?
Nawet nie probowałeś rzeczowej polemiki, bo wiesz, że to prawda.
Myślę tak: po ściągnięciu do kraju Edwarda Mazura, rozliczy się za Papałę najpierw jego, a potem jego przyjaciela Millera. Jeśli ci zależy na wyjaśnieniu śmierci Blidy, to w procesie tego ostatniego możesz zostać oskarżycielem posiłkowym ze swoim odrębnym wątkiem.

autor: ABCD, data nadania: 2011-05-27 13:35:16, suma postów tego autora: 20871

...

Takie sztuczki to nie ze mną, Brunner. Ani z Ciebie Bohater Związku Radzieckiego, ani ja nie jestem onetowym pelikanem, łykającym brednie o bohaterskiej walce Obrońców Demokracji z Kaczystowskimi Zamordystami.

Spodziewam się, że bandziory z Abwehry mogły zamordować nawet i Basię Wrażliwą, ale wyobraź sobie ja "nie płakałem po Basi", bo to twórczyni owianego złą sławą ANTYSPOŁECZNEGO Lex Blida (exmisje na bruk!), przyjaciółka i wspólniczka Alexis K, znanej z afery węglowej, od której brała łapówki m. in. w/g Bogusława Michalskiego, zaufanego prokuratora, nie, nie Ziobry, a mniej złego Ćwiąkalskiego....

------------

Całkiem nieźle Ci wychodzi udawanie Greka, Nana. Wspomnij tę rozmowę za każdym razem, gdy postanowisz rozliczać innych z niedostatków patriotyzmu...

------------

Errata do poprzedniego komentarza: niechybnie, zwycięski.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-05-29 11:12:43, suma postów tego autora: 3566

Uważasz, Miś Bucharin, że już na początku roku powinnam była wiedzieć, że będzie stan wojenny?

Nie wiedziałam, bo mi nie powiedziałeś. O co masz więc do mnie pretensje? Greka w Wiedniu znałam, i owszem. Był on zdeklarowanym komunistą i uciekł z kraju przed juntą. Nie mogłabym go udawać, bo jest on facetem, w dodatku brodatym. Widzę, że drążysz temat. To dobrze. Nie będzie Ci się zdawać to, co Ci się zdaje, a wiedzieć dzięki temu będziesz to, czego teraz jeszcze nie wiesz. Same korzyści.

autor: nana, data nadania: 2011-05-29 21:46:08, suma postów tego autora: 4653

Dobre!

Oj, tak, Nana. wszystko co w konsekwencji doprowadziło do stanu wojennego wydarzyło się nagle, jednego dnia, rankiem 13 grudnia spadło jak grom z jasnego nieba.

I mam Grekowi uwierzyć, że wichrzycieli z Solidarności, których teraz tak surowo rozliczasz w innym wątku też nie było?! :-))))))

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-05-31 12:52:59, suma postów tego autora: 3566

Dodaj komentarz