Ale czapkami na jajach go się nie wyeliminuje. Z tego co robią, widać, że o tym wiedzą. Nareszcie! A przy okazji: czy OPZZ się tym w jakiś sposób zajął?
Przecież to jakaś przetłumaczona ulotka czy oświadczenie, a podpisane jest jako tekst autorski. W mediach należy uważać na takie sprawy.