Jeszcze jeden kraj się wyzwolił, bo poddał się woli mas.
o których dziś mówił prezes w swoim kolejnym wystąpieniu z cyklu "czego to ja bym nie zrobił gdybym był premierem"?
że całkowity rozdział państwa i kościoła jest dobry. A kto tak powiedział? Racja jest jak dupa, każdy ma swoją..
żeby kraje Europy - śladem Polski - wyzwoliły się, poddając się woli mas, i zakazały zabijania dzieci.
.....lewicowe.
Ja jestem kapitalistą, wolnorynkowcem i niestrudzonym krytykiem ingerencji państwa w KAŻDĄ dziedzinę życia.
Małżeństwo jest pewnego rodzaju umową pomiędzy dwiema osobami. Jeśli obie chcą ją zerwać to czemu niby państwo miałoby im zakazać?
Inna sprawa z kościołem który jako instytucja niezależna sam określa zasady, nie można mu nic narzucić - przynależność jest przecież dobrowolna.
Swoją drogą wydaje mi się, że rozmawiając o tych sprawach popełniamy błąd semantyczny. Winny jest błędny język który płaszczy niuanse.
Gdyby słowo "małżeństwo" używać jedynie w stosunku do sakramentu udzielanego przez kościół (nie tylko KK), natomiast w przypadku dwojga ludzi którzy chcą skorzystać z instytucji państwa używać innego określenia (jakiego? nieistotne....np. związek partnerów).
Dzięki temu za jednym zamachem rozwiążemy mnóstwo problemów związanych z:
1. Protestami konserw ws. małżeństw ludzi homo;
2. Protestami "toruńczyków" ws. "zdziczenia moralnego" współczesnej młodzieży. Skoro instytucja małżeństwa jest apolityczna nie można frustracji przelewać na władze;
3. Poluzowanie powiązań kościoła z państwem;
To postęp, a u nas co raz to prawica konserwatywno-liberalna poddaje się dyktatowi państwa.Nawet niektórzy prawicowcy w Europie zach przestają trzymać z ultrakonserwatywnymi ograniczeniami.
Sekciarze,chłopcy UPRowcy oddali by nawet powietrze w prywatne ręce.Swoją drogą, lewica.pl coraz bardziej staje się prawica.pl, desant prawaków
A kiedy to masy w sposób instytucjonalny wypowiedziały się za antyaborcją. Przecież z woli biskupów nigdy to nie nastąpiło. Przestań więc bajdurzyć: 3 x 3 para piętnaście.
Albo jakaś partia jest prawicowa albo nie jest. Nie ma opcji pośredniej.. Prawica=konserwatyzm obyczajowy + wolny rynek i tak było od zawsze. A jeżeli dajmy na to mamy brytyjską "Patię Konserwatywną", która domaga się małżeństw homoseksualnych, to automatycznie tym postulatem wyłącza się z grona prawicy.
„zlikwidujmy socjalizm nie likwidując nazwy”.
Jeśli liberał zarówno w sferze gospodarczej jak i obyczajowej nazywany jest przez was "lewicowcem" to tak, jestem nim.
Co jest ciekawe bardzo swoją drogą.
Jeśli są tylko dwie opcje: lewica-prawica, bez żadnej pośredniej, to taka np. CP o której wspominałeś do której należny opcji?
Nie do prawicy ----> " domaga się małżeństw homoseksualnych, to automatycznie tym postulatem wyłącza się z grona prawicy.
Nie do lewicy----->jest wolnorynkowa;
socjalliberalna i ekologiczna :-)
dokładnie CP to centrum, czyli można powiedzieć, że praktycznie jest to partia liberalna. Jeżeli postulujemy liberalizm zarówno w sferze obyczajowej jak i gospodarczej to mamy właśnie do czynienia z partią liberalną.
Po co w ogóle z nimi dyskutować. Przecież wiadomo, że każdy kto nie jest w UPR to lewak, trockista, komunista etc. A nawet w UPR paru komuchów by się znalazło, jakby dobrze poszukać.