Z reguły obrońcy życia nienapoczętego bronią pedofilów z tej najbogatszej korporacji na świecie. Ciekawy misz-masz.
Ziew...
Nie dajmy się zwariować.
Gdy ten kasjer-pedofil za namową-przyzwoleniem-poleceniem szefa będzie nauczał o moralności, jednocześnie stojąc ponad innymi, a szef będzie niereagowań, lub go po prostu kryć, w sytuacji gdy ma świadomość o zasiniałym problemie, czyli działalności kasjera z dziećmi - oczywiście, że szef powinien ponieść odpowiedzialność, za kasjera.
Serio sądzisz, że papież czy nawet biskup zajmuje się życiem intymnym każdego księdza, prezes banku-kasjera, a dyrektor fabryki - tokarza? No bez przesady.
A co do krycia...wiesz, z reguły wyższe duchowieństwo to ludzie ze sporym doświadczeniem życiowym. I wiedzą, że pochopnym działaniem nieraz można złamać ludziom karierę zawodową, o życiu nie mówiąc. I to nie tylko sprawcy, ale i poszkodowanemu, i otoczeniu.
Kościół to instytucja tylko z nazwy! Nie ma nic wspólnego z normalnym i moralnym przyjmowaniem rzeczywistości! Nie dziwię się pokrzywdzonym ludziom, że chcą sprawiedliwości ludzkiej i swoimi działaniami prawnymi zapobiec podobnym tragediom w przyszłości, w stosunku do innych.
Co do wiary w podwładnych w tym temacie, to może zacząć od aplebepe. Petza?
żeby lewica miała się tym ekscytować. Są rzeczy które warto bez walki zostawić upeerowcom.
24 godziny na służbie, w dodatku często wykorzystuje właśnie swoje usytuowanie służbowe by molestować dzieci
Masz jakieś statystyki? I czy w ogóle nie mieszamy pojęć? Ktoś tu się odwołał do Paetza, tj. starszego pana który podrywał dorosłych ministrantów.
nie jestem socjologiem religii. ale mam nadzieję że Ty prowadzisz własne badania w tej kwestii :-)
Myślałem, że wygłaszając takie sądy opierasz się jeżeli nie na konkretnych danych z badań socjologicznych czy kryminologicznych, to przynajmniej na opiniach socjologów czy kryminologów którzy znają temat i literaturę. A tu, jak widzę, tzw. obiegowe prawdy rodem z "Nie"...
opierałem się na relacjach z gazet anglojęzycznych np Guardiana
Czy ktoś z użytkowników tego forum był molestowany przez księdza? Jeśli nie, czy znacie osobiście kogoś takiego?
Teraz jak jestem już starym księdzem to się mszczę i molestuję młode wojsko, znaczy się młodych kleryków - kociarstwo w seminariach duchownych. Myślałeś, że w kosciele nie ma fali?
za wszystkich księży to absurd. A po drugie pedofile są wszędzie wśród lekarzy, policjantów, nauczycieli, ale wy się uczepiliście księży tylko bo tak ideologicznie pasuje ;)
Co Ty opowiadasz? Kosciół jest jak wojsko. Pełna hierarchia i podporzadkowanie.
Czy przełożony w wojsku nie odpowiada za swoich podwładnych? To dlaczego generał papież miałby nie odpowiadać za pułkowników biskupów, pułkownik biskup za swoich kapitanów proboszczy, kapitan proboszcz za swoich szergowych dobrozłodzieji itd.?
Oczywiście to nie zwalnia od odpowiedzialności samych bezpośrednich sprawców przestępstw.
Widzisz, w prawie karnym wojskowym istniała kiedyś taka teoria, która nazywałą się teorią ślepych bagnetów (na gruncie koscioła, inkwizycji, była to teoria ślepych kropideł). Otóż według tej teorii żołnierz czy też ksiadz byli zwolnieni od odpowiedzialności za swoje przestępstwa, bo oni wykonywali rozkazy. A rozkazów nie wolno kwestionować. Bo co to by było za wojsko czy kościół, by byle żołdak czy klecha dedcydował, czy ma rozkaz wykonać czy nie? Strach pomyśleć. Na wojnie to jeszcze inna sprawa. Sa sady polowe i kula w łeb, czy też ekskomunika, czyli smiertelny cios dla duszy ksiedza.
Ale zostawmy wojnę. Tą miedzy żołnierzami i tą miedzy cywilizacja życia i smierci.
Ostatecznie teoria ślepych bagnetów i slepych kropideł została odrzucona po II wojnie swiatowej, kiedy to wielu hitlerowskich żołnierzy tłumaczyło sie - wykonywałem tylko rozkazy. A księża - Biskup mnie namawiał.
Np. Dowódca rozkazał spalić jakąś wieś i wymordować jej mieszkańców. Żołnierz ma prawo odmówić wykonania takiego rozkazu... i jesli to nie jest wojna i nie załatwi go sąd polowy to wygra on ze swoim dowódcą w sądzie. Tak samo klecha, któremu proposzcz kazał nawracać wiadomymi metodami, może odmówić nie tylko biskupowi ale nawet i samemu generalisimusowi papieżowi, mówiąc - Wal się! ja molestował dzieci nie będę... bo to moją starą wkurza. Taka ekskomunikę może wtedy unieważnić sobór i dusza ekskomunikowanego powróci do zycia.
Ci pedofile wśród księży stali się już nudni. Chyba nikt nie jest tak głupi, by nie dostrzegać w tym czegoś, co w gruncie rzeczy jest wyreżyserowaną przez kogoś nagonką. Jak już powiedziałem: jeśli chcecie walić w Kościół (nie mam nic przeciwko jeżeli leży to w interesie tzw. zwykłych ludzi), to zainteresujcie się szantażami i wymuszeniami kasy przy okazji pochówków, oraz rolą, jaką w tym haniebnym procederze pełni ZUS (dla części lewicy instytucja święta, przenajświętsza). Odbywa się to w miejscowościach bez cmentarzy komunalnych, gdzie takową funkcję pełnią cmentarze wyznaniowe. Wszędzie indziej oczywiście nie ma o czym mówić, nikt normalny nie korzysta z oferowanego (wymuszanego) przez Kościół pakietu usług, tak w tym jak i każdym innym zakresie.