Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Związki już mają, ale nie mają za to umów o pracę, opieki zdrowotnej i paru innych spraw. To nic, to zwycięstwo.
Polecam: http://nowyobywatel.pl/2011/05/10/walka-trwa-%E2%80%93-walka-o-nic/
A może chodzi o związki zawodowe par homoseksualnych? Zapewne tak. Wierzę w lewicę.pl. Po co pisano by o tym na portalu lewica.pl gdyby chodziło tylko o seks ;-)
Mormoni byliby zachwyceni...
.
Wzielas zla ksiazke kucharska - w Iowa jest ich bardzo malo
Utah :))
Ja tylko po raz któryś chciałem zapytać: Czy to już jutrzenki socjalizmu dotarły do Illinois?
dobra wiadomość nie jest zła:)
to bardzo ciekawa koncepcja. Warta uwagi lewicy.pl. A ile chorób zawodowych z tym zawodem związanych. Ho ho. Może wczesniejsza emerytura by się przydała ze wzgledu na szkodliwe warunki pracy? A może i małżenstwa i rozwody na zasadach kodeksu pracy a nie rodzinnego i opiekuńczego zorganizować?
Moze komuś wydać się dziwne co gadam. Ot pie...li coś gosciu od rzeczy, pewnie jakiś homofob!
Ale wcale nie. skoro na politycznym lewicowym portalu jest o tym mowa to na pewno jest to jakiś problem lewicowy, pracowniczy. Staram się dojść do sedna.
Nie pasuje mi tylko to "par homoseksualnych". Trudno w parze zawierać np. układy zbiorowe.
:))))))))))))
byłoby to zabawne gdyby nie zwyczajnie żalosne
widzący świat przez pryzmat potrzeb swego penisa
niezależnie czy chodzi o macho czy gejów
wstyd że J. Klebaniuk uczestniczy w tej szopce
Rozumiem że chcecie reprezentować miejski, zamożny i ,,wyemancypowany seksualnie'' elektorat, ale moglibyście jednak chociażby szczątkowo nawiązywać do tradycji lewicy
Tylko normalnie mi wytłumacz, co ten news ma wspólnego z lewicą?
Jesli chjodzi o news, to popieram!... gdybym przeczytał o tym na onecie nie napisłąbym słowa komentarza. Ale on jest na stronie mieniacej się lewicową i ja chce poznać związek miedzy lewicą a homoseksualizmem, heteroseksualizmem, biseksualizmem, sodomią, filatelizmem i numizmatyką a takze kynologią. Co w tym żałosnego?
przyznaję, że nie czytałem treści newsa. Tytuł jak dla mnie mówi wszystko. Ale załóżmy, ze jestem robotnikiem, związkowcem, który pierwszy raz wszedł na lewicowy portal. W poszukiwaniu jakiś informadcji ze świata pracy.
Już w tytule czytam o zwiazkach homoseksualnych. To i jako ten prosty zwiazkowiec, należacy do zwiazków metalowców zastanawiam się czy może warto jakąs miedzyzwiazkowa współprace nawiazać z nowym zwiazkiem homoseksualistów.... No tak by przecież było gdyby tu wszedł prosty robotnik... ;-)
ok sierp, wyjaśnij mi co ma wspólnego lewica z kościołem a w szczególności z pedofilią w nim
kiedy po "Dębowym" sięga się nie po tę książkę.
(*_*)
Lewica z kościołem ma wspólnego... Zaraz mam to na końcu języka. Jak to było? A już wiem! Na to pytanie odpowie Ci jeden z tutejszych zwolenników teologii wyzwolenia. Oni eidzą tam jakiś związek.
Z mojego zaś punktu widzenia nie ma żadnego związku. Kościół lewicy szkodzi i ja nawołuje do jego zwalczania. Temat jest o tyle interesujący, że kościół nas zniewala i okrada oraz gwałci nasze pociechy. Temu trzeba się przeciwstawiać. Jeśli związki homoseksualne zaczną nas zniewalać, okradać i gwałcić nazze dzieci to też będę nawoływał do ich zwalczania. Póki jednak tak się nie dzieje i związki homoseksualne lewicy, naszym kieszeniom i dzieciom nie zagrażają, nie widzę tu żadnego powodu by je zwalczać czy czynić tematem dyskusji
Czy to wyczerpująca odpowiedź?
1) sprawy między katolami nie mają żadnego znaczenia dla lewicy
2) sprawy między homoseksualistami i heteroseksualistami również.
To sprawy osobiste między zainteresowanymi.
mamy najwyraźniej odmienne definicje lewicowości
podpisuję się obiema rękoma pod Twoim rozumowaniem
to nie jest tyle rozumowanie, co werbalizacja uprzedzeń, co znasz z autopsji post...socjalisto
z tymi uprzedzeniami jest o tyle zabawnie, że że jeśli jedną grupę każą ignorować, to drugą zwalczać - zwykłe naginanie poglądów w polu grawitacyjnym emocji
Żebyś zrozumiał, ze to nie jest rzecz żadnej homofobii, ale że nie wszyscy jesteśmy tacy sami w swoim rozumieniu lewicowości, co nie przeszkadza mi sie z Tobą zgodzić w bardzo wielu stycznych punktach. A nawet wydaje mi się, że więcej nas łaczy niż dzieli. W tym temacie nawet nie chodzi o podziały, bo ja przeciez nie chcę ci odmawiać byś żył jak tylko Ci się podoba. Nie roszczę sobie takich praw i jestem od tego bardzo daleki. Podział jest co do wagi spraw i ich hierarchii ważności w naszych indywidualnych systemach watości. one się różnią. Gdyby zbudować jakiś kanon lewicowości, coś wspólnego dla różnych odłamów lewicy, to sprawy gejowsko-lesbijskie sie w nim nie znajdą. nie dlatego, że ja tak mówię, ale nie byłoby co do tego zgody. Zresztą to oczywiste, ze wiele nas moze łączyć, bo gdyby Twoja lewicowośc zawężała się tylko do tego tematu, to w ogóle nie mielibyśmy o czym gadać.
To jednak Ty siedzisz okrakiem na barykadzie nie ja. Bo Ty mozesz się zgodzić ze mną w sprawach stosunku do imperialistycznych wojen, w sprawie sprawiedliwego podziału wypracowanego przez ludzi dochodu, w sprawach antyklerykalizmu itd. itp., a w tym temacie bedzie Ci zapewne bliżej do liberalnych gejów i to może Cie z nimi łączyć. Ach te okropne poprzeczne podziały ;-)
Musimy się nauczyć róznić, rozumieć te róznice i akceptować to, że te różnice są czymś naturalnym (podkreślam, że nie stawiają nas po przeciwnych stronach barykady) miast narzucać innym swoja wizję świata jako "jedynie lewicową".
Na pocieszenie dodam, że ja osobiście uważam, że prawdziwy homofob nie może być lewicowcem. Z prostego powodu - homofobia jest jakimś przypadkiem szowinizmu, a ten nie miesci sie na pewno ani w moim ani Twoim kanonie.
a w każdym bądź razie nie moje uprzedzenia, tylko pryncypia
Ignoruję Cię tylko jako filatelistę, wedkarza, geja itd. ;-) a nie jako człowieka, pracownika itd.
sprawy pracowników są jednym z wymiarów rzeczywistości społecznej, ważnym, ale jednym z wielu
każda ideologia, niezależnie od tego czy się to tobie i post...socjaliście podoba za pole działania ma społeczeństwo jako całość, zwłaszcza jeśli sprawuje, lub próbuje przejąć władzę
Jeśli upierasz się, że małżeństwo dwu gejów to sprawa istotna dla lewicy, ja tak nie uważam, to chodźmy na jakieś gejowo.pl i tam sobie o tym porozmawiajmy.
Aha nie dodałem, że mój heteroseksualizm też możesz tu ignorować, wręcz chciałbym byś go ignorował, bo on też nie ma nic wspólnego z lewicą.
Ewentualnie możemy sobie pójść na jakieś hetero.pl i tam sobie o tym pogadać... Tylko po co? ;-) ja wcale nie chce o tym rozmawiać.. Choć też czuję się uciskany np. małżeństwem, którego w przeciwieństwie do innych cywilnych kontraktów nie można tak łatwo rozwiązać. Ale tym się lewica.pl nie zajmuje. I trudno trzeba sobie jakoś radzić.
ale powinna podchodzić do niego racjonalnie, tak jak np. w Polsce Ludowej.
dlaczego niektorym tutaj tak ciezko zrozumiec ze tu nie o seks chodzi ale o ignorowana mniejszosc pozbawiona tych samych praw co wiekszosc?
Rzeczywiście nie można ignorować społecznego zjawiska. Jest nim homoseksualizm, a "problemy" to rodzą się w stowarzyszeniach. Rzecz jest w zachowaniu proporcji. Ale co innego zjawisko a co innego wydumane problemy jakiegoś promila gejów, którzy chcieliby się żenić? Niech się żeni ten promil oczywiście, tylko jeśli jest to promil to zachowajmy właśnie te proporcje w stosunku do wagi problemu.
Potrzebne są rzetelne badania, ale nie wśród członków mocno dotowanych stowarzyszeń ale wśród gejów, którzy nie mają z nimi nic wspólnego. Bo to nie te stowarzyszenia są zjawiskiem społecznym ale sam homoseksualizm.
mozesz mnie juz przestac zabawiac teoria ze brak rownouprawnienia jest wymyslem stowarzyszen
z mozliwosci zawarcia zwiazku partnerskiego nie wynika jego koniecznosc, wazna jest mozliwosc wyboru dokonana przez samych zainteresowanych
w tej chwili zyjemy w swiecie w ktorym ten wybor zostal dokonany w naszym imieniu i na nasza niekorzysc przez ludzi ktorzy mysla ze zyjemy za siodma gora i za siodma rzeka
byście i wy byli zniewalani przez okowy małżeństwa, tzn. mieli takie same prawa;-) Tak tylko mi się wydaje, że jak te małżeństwa zostaną w Polsce wprowadzone, dojdzie do dwoch czy trzech spektakularnych ślubów, relacjonowanych przez media. I koniec, bo mam przeczucie, że większości to nie interesuje.
Lewica, no nie stawiam tego na ostrzu noża, ale powinna dążyć do likwidacji tego reliktu średniowiecza jakim jest małżeństwo i niewola w jaką popadają dwie wolne jednostki, czesto do końca swego zycia ;-)
Co do adopcji dzieci to sam wiesz, mam wiele wątpliwości. Nie powierzył bym tego trudnego obowiązku dwóm mężczyznom. Już bardziej dwu kobietom. Celowo piszę kobietom i mężczyznom, a nie lesbijkom i gejom. Włąsnie dlatego, że nie widze róznicy dla dziecka, jeśli dołaczę do tego seks między jego opiekunami. Według mnie, mężczyźni, hetero czy homo, bez różnicy, mają przecietnie znacznie mniej predyspozycji do wychowywania dzieci. Ja sie z moim praktycznie tylko bawiłem ;-) i byłem w tym duzo lepszy od żony ;-). Na pewno optimum to gdy dziecko jest wychowywane przed dwie płcie. Każda wnosi coś innego do prawidłowego rozwoju dziecka. Poza tym my mężczyźni nie mamy na to czasu. Jesteśmy zbyt zajęci rozsiadaniem się okrakiem w autobusach czy sikaniem obok toalety, o czym można przeczytać na blogu na tym portalu, ergo gdzie nam do dzieci? ;-)
Ale mam tez wrażenie, może się mylę nykyty?, że na drugi dzień po legalizacji związków jednopłciowych Polska nie stanie się inna, lepsza. I wcale nie pytam po co to Wam? Chcecie to miejcie. Wasze prawo... potem będziecie wydawać kasę na adwokatów i dzielić majątki ;-) Ale nadal będzie 2 mln biednych dzieci (moze już więcej?), 300 000 niedożywionych (może też już więcej?), nadal będziemy zabijać w "obronie naszych granic" na drugim końcu świata, a płaca minimalna będzie wystarczać na waciki. Zrozum, dlatego mnie to mało obchodzi w kontekście zmian społeczno-ekonomicznych i społecznego postępu z punktu widzenia lewicy.
Osobiście wk..a mnie postawa tego zasranego sejmu i kolejnych rządów, bo wolałbym by Wam już to dawno uchwalono i temat został raz na zawsze zamknięty. Żeby takie SLD nie mogło uciekać w tematy zastępcze.
gdyby jeszcze to protekcjonalne podejscie mnie tak nie draznilo...
Mogę tylko powiedziec, że w żadnym wypadku moim zamiarem nie jest protekcjonalizm. Wydaje mi się tylko, że czasem mówię stanowczo... Zupełnie jakbym był pewny swego? ;-) ale to tylko pozory ;-)