Pełne poparcie tekstu.
w Polsce - to kult Zachodu (ściślej: liberalno-lewackiego nurtu jego kultury politycznej. Swoim fanatyzmem bije on na głowę najgorsze etapy dziejów Św. Inkwizycji.
Zachód to nie tylko (a wbrew pozorom nawet nie przede wszystkim) liberalno-"lewacka" degrengolada. Mówiąc więc w tym kontekście o Zachodzie należy czynić takie uściślenia.
@ABCD Dzisiejszy Ciemnogród w Polsce - to kult Zachodu
Otóż to. Ostatnio dobrym tego przykładem była wizyta Obamy Husseina w Polsce. Tak wiernopoddańczego przyjęcia połączonego z pogardą wobec mieszkańców stolicy jeszcze w historii Polski nie było. O kulcie Zachodu w polityce, mediach, szkole można pisać książki. A tymczasem Zachód zawsze Polskę miał gdzieś, i powstają kolejne polish joke.
Nikt nie zauważa, że żyjemy na Wschodzie i na Wschodzie winniśmy mieć sojuszników, w sensie politycznych i kulturowym.
Ewentualny "autonomiczny" lebo i "niepodległy" Ślunsk też na Wchodzie winien szukać sojuszników? Swe sympatie kulturowe też tam lokowałby?
Oto esencja myślenia dzisiejszych kato-narodowców
niestety działa to także w drugą stronę. Na tym portalu jaskrawo widać, że najgłupsze antyklerykalne bzdety promuje się setki razy częściej niż przypominane są liczne związki chrześcijaństwa, a bywało że i katolicyzmu z myśleniem prospołecznym.
stara taktyka obrońców kościółka: nie możesz wygrać w dyskusji, zmień temat:)
To największe źródło ciemnogrodu.
Dowód- poglądy ma ultraprawicowe, a uchodzi za lewicę.
I co najzabawniejsze, wszyscy udają, że to jest normalne.
TFU!
bo to także cała wspierająca go polska nadbudowa szlachecko - mieszczańska począwszy od Mickiewicza a na JPII skończywszy i wywodząca się z niej mentalność. A ta nadbudowa i mentalność - to nieustanna improwizacja oderwana od pracy i chleba, bujająca w obłokach niebieskich. Czy ktoś to zmieni? Może ci, którzy doświadczają życia poza naszymi granicami, jeżeli tutaj wrócą abo KU jeżeli się utrzyma i poszerzy swoje kompetencje. Chociaż zawsze byliśmy księżycem - to także może nam pomóc się przeobrażać.
Sam socjalizm jest w pewnym sensie rodzajem chrześcijańskiej herezji, co udowodnił Mc Intyire gdy jeszcze był chrześcijańskim marksistą
zauważ, że chleba, społecznie użytecznej pracy (bo po co było produkować gwoździe, które się łamały, jak je kto probował wbić w ścianę) i dachu nad głową z godziwą powierzchnią mieszkalną nie było właśnie tam, gdzie wieszcze ideologiczne głosiły, że "byt określa świadomość".
Tymczasem Max Weber udowodnił, że kapitalizm powstał dlatego, iż świadomość (tj. etyka protestancka) określiła byt. A chleba - nie mówiąc o serze, szynce itd. - jest w kapitalizmie tyle gatunków, że ciężko wybrać.
Między żebrakami, głodnymi i bezdomnymi też można wybierać do woli. Czy nie właśnie im ten nadmiar zawdzięczamy? Bo gdyby ich nie było, to diabli wzięliby ten nadmiar? Czy nie są oni temu systemowi potrzebni jak rybie woda? Ciekawe dlaczego sobie tych pytań stawiasz i nie poszukujesz na nie przekonywujących odpowiedzi?
steffie, za głębokie to dla mnie.
Idę dziś po szynkę z indyka dla (kotki domowej) Brunhildy. Zaczepia mnie żebrak: szefie, masz dwa złote?!
Powiedzmy, że od biedy mam. Ale mniejsza o to.
Rozumiem, że gdyby tego gościa nie było, to szynki zx indyka też by zabrakło?
Dziwne, nawet bardzo dziwne.
Trafiłeś w dziesiątkę. Do tego sprowadza się problem, że system, którym żyjemy, ma środki nawet na szynkę dla kota ale nie ma ich dla bezrobotnych, bezdomnych, głodnych. Właśnie dlatego Egipt, Tunezja zbliża się do rewolucji, w Jemenie już jest. Chcesz, żeby była również w Polsce?
odrożniał rewolucję od rewolty.
O rewolucji w Polsce to marzę. Mam jednak nadzieję, że jej celem nie będzie głodzenie kotów, tylko ukaranie zdrajców stanu.
Znaczy Kaczyński pójdzie siedzieć? Czy może spotka go coś gorszego (choć dla niego może to być przyjemne, jak głosi plotka).
pójdzie siedzieć i patrzeć, jak problem zdrady będzie się praktycznie likwidować?
Nie sądzę, żeby go to pasjonowało. A po drugie - tym razem jako szef władzy wykonawczej będzie miał jeszcze więcej roboty niż Za pierwszym razem.