W 400 000 miescie demonstracja liczaca 25 000 to jak w Warszawie 100 000 manifestacja. To bardzo duzo jak na Izrel. Zreszta w Warszawie cieszą się jak dzieci, gcy na demonstracji uda sie zgromadzić 1000 osób ;-)
To dobry znak, że normalni Żydzi zaczynają myśleć nie tylko jak pantarak "o obronie granic i suwerenności Izraela", a izraelski żołnierz ma strzelać do wszystkiego co się rusza, ale i o tych których ciemiężą. Tak naprawdę zaczynają rozumieć, że to jest w ich własnym interesie.
To dobry znak. Zwykli ludzie, nie państwo, zaczynają rozumiec, ze może to juz ostatni dzwonek, by Palestyńczyków pokojowo wyprowadzić z niewoli izraelskiej. Że jeśli nie stanie się to w najblizszym czasie, to w przyszłosci może się wiązać z zagładą całego Izraela.
niezbyt mądra, ale świadcząca o tym, że Izrael jest w swoim regionie wysepką wolności.
Ile demonstracji przeciw polityce "antyimperialistycznych" mułlów odbyło się ostatnio w Iranie?
albo i 250.
Według izraelskich mediów, które zaniżają znacznie liczbę demonstrantów, było ich co najmniej ponad 5 tysięcy.
ABCD - dlaczego niezbyt mądra? W Izraelu nawet orto chcą już niepodległej Palestyny, na zasadzie "niech się to już wreszcie skończy".
ABCD skupił się na Smoleńsku i nie jest na bieżąco z normalną polityką. Z przyzwyczajenia powtarza tylko prawackie hasełka, żeby nie wyjść z formy i nabijać posty (wierszówkę?).
nas, Pikosie, Smoleńsk - to właśnie polityka, bardzo ważna w dodatku.
A gdyby twój prezydent Miedwiediew zginął w niewyjaśnionych okolicZnościach, to byś cicho siedział?