Ich realizacja rewolucji nie spowoduje, choć niewątpliwie zapewni większą równość i na jej rzecz ograniczy wolność. Obie te wartości powinny się uzupełniać, żadna nie powinna dominować, szczególnie wolność w pomnażaniu dóbr. Nie jestem zachwycony ale mimo to jestem za, bo ich wykonanie oznacza postęp w sprawiedliwości społecznej w stosunku do tej, która jest.
W Polsce ruch domagający się zmian i prawdziwej demokracji zbiera się każdego 10-go dnia miesiąca pod pałacem prezydenckim, jednak jego postulatów próżno szukać na tym portalu.
- Przywrócenie podatku spadkowego.
@Marek, a kto go zlikwidował. Czy nie ten ruch spod pałacu?
Lewica miast walczyć potrafi tylko jojczyć.
każdego miesiaca zbiera się katolska zgraja schizoli
np.: wyobrażacie sobie te tłumy na marszu pustych garnków gdyby na transparentach pojawiły się dane z oświadczenia majątkowego Seweryna Blumsztajna ?
A jakie znaczenie miała by dla świadomości ruchu lokatorskiego upublicznienie zdjęć z apartamentu Adama Michnika w Alei Róż !!!
Albo pracodawca Ikonowicza J. Urban w swoim nowym samochodzie z markowym cygarem w ustach ?
Panie Piotrze ludzi trzeba czymś przyciągnąć na demonstracje. Powalić w puste gary to se każdy na chacie powalić. A nic tak nie przyciąga lewicowego elektoratu jak informacje o tym jak żyją & za ile czołowi polsko języczni pogromcy : faszyzmu, rasizmu, nacjonalizmu & ciemnogrodu.
Cud co to znaczy "polskojęzyczni"?
spotkałeś się, Marku, z takimi terminami jak np.: "kompradorski reżim Li Syn Mana (vel Syng-Man Rhee)"?
Otóż "polskojęzyczny" - to mniej więcej to samo, co "kompradorski". Chodzi tu o ludzi, ktorzy na polecenia swych zwierchników opanowali język polski, ale nie mają nic wspólnego z polską zbiorowością polityczną.
ma rację.
Kwestii ekonomiczno-socjalnych (szczególnie dzisiaj w Polsce) nie da się oddzielić od politycznych. PiS, Solidarni 2010 i ruch im. Lecha Kaczyńskiego biorą się za jedne i drugie.
A chyba lepiej demonstrować pod siedzibą oficjalnego przywódcy reżimu niż w ogródku Pana Redaktora Seweryna?
Przecież PiS i klika Kaczyńskiego to ludzie odpowiedzialni za nieudaną próbę przewrotu autorytarnego. Nałożenie cenzury na opozycję, rajdy zomowców na domy ludzi z innych opcji, w tym ze skutkiem śmiertelnym (Blida),rozpasanie prokuratorów i policji, stworzenie i rozbudowa kolejnych służb policyjnych, cenzura internetu, prasy i imprez kulturalnych, zakazy parad, wysyłanie policji na protestujących pracowników (vide pielęgniarki) itp...
To nazywacie sprawiedliwością społeczną? To chyba się zgodzicie, że w takim razie ruch Adolfa Hitlera to też był ruch sprawiedliwości społecznej - rozwiązał problem szwankującej demokracji poprzez jej likwidację i od tej pory nikt już nie narzekał, że demokracja szwankuje. Bo jej nie było. Rozwiązał też problem bezrobocia, stawiając na rozwój sektora zbrojeniowego a potem większość mężczyzn zatrudniając przy pracach wojennych na okupowanych terenach. Podobnie jak Kaczyński, miał też fantazje geograficzne i też go na wschód ciągnęło. Tylko Hitler był pragmatykiem i wiedział, że na Uralu jest ropa i po to tam sunął. A Kaczyński się zadowolił komicznym popiskiwaniem na placyku w Tibilisi u zbira Sakaszwili.
Ale Hitler uczciwie i oficjalnie gardził i demokracją i sprawiedliwością społeczną. Specyficzne idee solidaryzmu jednak, faktycznie Kaczyński przejął z faszyzmów.
Ale to nie o to walczymy my - demokratyczna lewica.
jakieś zarty, demokrato?
Za JarKacza, panował fanatyczny niemal kult demokracji, wolności i tolerancji. Dlatego postkomuniści Widacki ("mecenas Łajdaki") i Paradowska oraz lewak Żakowski mogli zionąc nienawiścią do rządu w rzekomo przez niego kontrolowanej telewizji publicznej.
A pod rządami PO i SLD z TVP wygnano wszystkich niezależnych publicystów, zostawiając tylko proreżimową bublicystykę.
A twoje upominanie się o Blidę, autorkę słynnej ustawy o eksmisji na bruk, oraz pielęgniarki występujące w cyrku o nazwie "białe miasteczko", zorganizowanym przez prywatyzatora służby zdrowia, UPR-owca Bukiela, wystarczająco świadczy o twoich sympatiach.
Kto nie poprze JarKacza, prędzej czy później pójdzie w neoliberalizm. Albo JarKacz, albo Balcerowicz.
Jeszcze inaczej. Podobno Sartre`a pytano przed śmiercią o przysZłość lewicy w Polsce.
PrZepowiedział tak:
"Yaroslav ou la morte de la gauche en Pologne."
Święte słowa!
działaczy, demokrato, ma twoja "lewica"?
Gdzie i jak walczy?
po przeczytaniu odpowiedzi abcd do demokraty teraz już wiem na pewno, abcd żartuje, tylko jeszcze nikt tego nie zauważył wcześniej:)
No właśnie też się w tej chwili zorientowałem, że on żartuje;-) Powinienem mniej poważnie traktować wypowiedzi na tym forum, bo są tu po prostu ludzie z dobrym poczuciem humoru.
ABCD - Niezłe!!! Uwierzyłem przez chwilę, że może być taki ktoś..., ale to jednak nie możliwe.
Za Kaczyńskiego "panował fanatyczny niemal kult demokracji, wolności i tolerancji";-) Dobry z ciebie jajcarz;-)
Podobnie z tym, że jak Blida była autorką antyspołecznej ustawy, to Ziobro mógł ją bezkarnie zabić wysyłając na nią zomoli, no bo to łatwiej niż po prostu zmienić ustawę. Ale po kilku latach rządów PiS, ustawa nadal jest.
Na biedaczkę Blidę dokonano "rajdu zomowców" nie ze względu na nieludzką ustawę, jaką pognębiła wielu ludzi, ale z powodu podejrzenia, że maczała palce w tzw. aferze węglowej. Tak, to iście lewicowa bohaterka, której nawet pośmiertnie należy się obrona przed takim rozpasanie prokuratorskie, jak ściganie przestępców.
Co do ABCD, sprawa nie jest jednoznaczna. Dla nierozgarniętej części pisolidurni jest on niezłomnym ich obrońcom, dla eseldurni (i im podobnych) wspaniale obnaża kaczystowski autorytaryzm, na tym portalu może uchodzić za kontrowersyjną postać, podgrzewającą temperaturę dyskusji, ale przy tym wszystkim zawsze stoi na straży 5 przykazań Axela Springera:
"1. Stać na straży prawa i wolności w Niemczech, w kraju należącym do rodziny narodów Zachodu, popierać zjednoczenie Europy.
2. Działać na rzecz pojednania Żydów i Niemców oraz popierać podstawowe prawa Izraela.
3. Wspierać Sojusz Transatlantycki oraz być solidarnym ze Stanami Zjednoczonymi w ramach wspólnych wartości wolnych narodów.
4. Odrzucać wszelkie formy ekstremizmu politycznego.
5. Popierać zasady społecznej gospodarki rynkowej."
Podobno pokorne ciele 2 matki ssie, a ile niepokorne? ;-)))
Blidy nie wysłano "zomowców", tylko funkcjonariuszy ABW, którzy - zgodnie ze swymi statutowymi obowiązkami - chcieli ja grzecznie zapytać o wykonywanie prac zleconych dla mafii śląskiej (o czym poinformowała odpowiednie władze śledcze szefowa tej mafii, Barbara "Aleksis" Kmiecik, która zresztą do dziś w pełni podtrzymuje swoje zeznania w sprawie B.Blidy).
Tacy są lewicowi "demokraci": bronią polityków posttotalitarnego ugrupowania, opłacanych i sterowanych przez mafię).
To dopiero czarny humor!
i kogo bała się się Blida do tego stopnia, że wolała strzelać do siebie niż ujawnić prawdę w śledztwie i na procesie?
Wiem, ale na razie nie powiem.
Za trafne odpowiedzi - nagroda.
gdybyś wiedział, jak trudno w tym zatomizowanym i biernym społeczeństwie osiągnąć jakieś cele realne (choćby taki, żeby partia rządząca nie była sponsorowana przez mafię), to nie miotalbyś oskarżeniami o brak radykalizmu i prosystemowość.
Zdradzę ci pewien sekret: ideologii antysystemowej nikt nie traktuje poważnie. Dlatego też w praktyce jest ona prosystemowa.