Michnik ich pogodzi.
25 naiwniaków dających swoje twarze i pracujących na to by Oleksy Miller i inni towarzysze dostali się znowu do Sejmu
Biedne $LDowskie sieroty - dziadzia Miller może być z was dumny.
w stylu wskaż 10 różnic między obrazkami.
To i tak liczba nieosiągalna dla tzw. radykalnej lewicy :-)
Radykalni liberałowie za to osiągają te pułapy i chwała im za to :D
Tak? Mam wrażenie że ostanio w Gdańsku radykalna lewica nie miała problemów z zebraniem więcej niż 25 ludzi - może dlatego, że porusza rzeczywiste problemy ludzi (polityka mieszkaniowa) a nie sili się na niby zabawne hasła o plażowaniu. Zresztą wypominanie komukolwiek wykorzystywania pieniędzy podatników przez SLD trąci hipokryzją, czyż nie?
Po ratuszem w Warszawie było 150 osób ( w kwietniu), 1 Maja 200, a w Gadńsku na marszu pustych garnków 350 osób.
Urosło już w wyobraźni do 200 osób 1 Maja w Warszawie...
A potem raptownie spada - 1 czerwca po Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej i Ruch... Pustych Garnków zgromadził 30 osób, licząc dzieci na rękach. Potwierdzenie znajdziesz na onet.pl i w komentarzach pod blogiem Piotra Ikonowicza.
z pewnością pojawią się miliony.
Tak się zastanawiam, co oznacza pojęcie "szanowany członek partii" w odniesieniu do Millera. Może on jest w zarządzie SLD? Może jest wiceprzewodniczącym? Może należy do rady krajowej? A może chodziaż jest skarbnikiem koła w Pierdziszewie Dolnym? Nie jest żadną z tych szanowanych person? No to nie wiem dlaczego jest taki ważny.
Napieralskim z tylnego siedzenia kieruje Miller.
nie dlatego, że było ćwierć setki uczestników, ale dlatego, że wszak za kilka miesięcy SLD będzie się układać z Platformą w sprawie udziału w jej rządzie i na jej warunkach. Wtedy trochę śmiesznie i żałośnie będzie młodzieżówka wykrzykiwać hasła o konieczności realizacji postulatów i obietnic programowych PO, zwłaszcza, że w kampanii Platforma ma przedstawić swój socjalny lifting.
Biedny Napieralski ma doprawdy zabawny dylemat - albo wejdzie do rządu PO i po prywatyzacji szpitali po pół roku odpłynie mu definitywnie żelazny elektorat, albo nie wejdzie do rządu i cała masa czołowego młodego, prężnego, socjaldemokratycznego aktywu zadzwoni do Arłukowicza z pytaniem, gdzie mają wysyłać swoje cefały.
się zdarzyć, ze PO i SLD będą się klócić o podział miejsc na ławach opozycyjnych. A prominenci tych ugrupowań, Miro i Lecho, pokłócą się o bardziej esencjonalną kawę i zupę na Rakowieckiej.
Wystarczy, że w najbliższych wyborach zagłosujemy tak, jak trzeba.
że Kaczyńskim z tylnego siedzenia kieruje Kiszczak. Podobno od czasu wspólnych imprez w Magdalence dobrze ze sobą współpracują i kręcą lody. Finansowo generał nic z tego nie ma, ale za to kieruje lewicą patriotyczną.
ty opowiadasz bajki, a ja mówię tylko to, co wszyscy wiedzą.
Napieralski - klonem Millera.
Na szczęście Nowaczyk z niczego rozliczać się nie musi bo przejęcie władzy w demokratycznych wyborach, nawet w skali osiedla, póki co mu nie grozi.
czy też jest sterowany z tylnego siedzenia, bo sie gubie? A może jest marionetką w stylu zimnego Lecha sterowaną przez Millera robiącego za Kłamczyńskiego? Nawet jeśli, to przynajmniej na razie nie dzwoni codziennie wieczorem, żeby się wyspowiadać i poprosić o instrukcje jak swego czasu pewien jednojajowiec do drugiego. :D
za zimnego Lecha.
Przyda się.
Ewenement na skalę światową, którego nie przewidziałby nawet Miczurin :)
ale do czego przyda ci się ten "zimny Lech"? Mnie też to denerwuje i w ogóle nie śmieszy (i to nawet nie ze względu na szacunek do [nie prezydenta, "męża stanu"], tylko człowieka, który zginął, już mam ten "typowo polski", "irracjonalny" respekt przed śmiercią), bo to nie było śmieszne nawet na początku, a po takim czasie to w ogóle, ale czy ty zamierzasz zbierać jakieś dowody przeciw ludziom opowiadającym nieśmieszne żarty, a póżniej je przekazywać odpowiednim służbom?
Bo już któryś raz mówisz, że ci się to do czegoś przyda.
Skoro nie można mówić "Zimny Lech", to może chociaż "ciepły Jarosław"?
zanadrzu nowelę kodeksu wprowadzającą nowe przestępstwo karane wieloletnim więzieniem - obrazę prezydenta tysiąclecia. Oczywiście przepis będzie działał wstecz :D
Popularność określenia zimny Lech to normalna reakcja na obrzydliwą próbę wykorzystania tragicznej śmierci w katastrofie lotniczej do narzucenia wszystkim jedynego słusznego obrazu denata jako męża stanu. A dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie to był mierny polityk, mały człowiek całe życie sterowany i kontrolowany przez brata, który to sam stojąc w cieniu wypychał go na eksponowane stanowiska.
Na miejscu Pg. Zycha uważałby jednak z groźbami, którymi przez ostatnie miesiące szafuje coraz częściej. Akurat jego osoba oraz facjata nie jest dla wielu użytkowników anonimowa. Ktoś jeszcze mógłby się kiedyś poczuć urażony i zechcieć dochodzić satysfakcji tradycyjnymi metodami. A może o to właśnie Zychowi chodzi? Nie może się biedak pochwalić żadnym prześladowaniem związanym z walką o lepszą sprawę, bo w najlepszym ku temu czasie siedział w ciepłych partyjnych pieleszach, więc może specjalnie prowokuje reakcję, aby dumnie pokazując ślady po podbitym oku dołączyć do grona styropianowych kombatantów? :D
:)
i nie potrzebuje adwokata, szczególnie że to akurat nie twoja dziedzina :D
czytałeś ciekawe studium J.M.Rymkiewicza pt. Wieszanie?