"Głosowanie z udziałem potencjalnych 47 milionów wyborców kosztuje 320 milionów euro. Można było tego wydatku uniknąć, gdyby rząd zgodził się połączyć referendum z wyborami samorządowymi. Nie uczynił tego jednak z obawy przed wysoką frekwencją."
Ta karta do głosowania to egipski papirus z czasów I dynastii czy jak? Dlaczego referendum ma kosztować aż 320 mln euro? Można źródło?
podają agencje informacyjne, m.in. PAP.
Przecież wybory to nie tylko kartki do głosowania, ale także opłacenie obsługi, a w dosyć zamożnym kraju, jakim są Włochy ludzie nie będą siedzieć przez dwa dni w lokalach wyborczych za 50 euro.