powiedzieliby jankesofile, których na tym portalu nie brak. A przecież United States is good!
"Nawet w Kongresie USA, niektórzy parlamentarzyści krytykowali fakt, że broń dostarczana przez USA służy reżimowi do zabijania demonstrantów." ;-) Kiedy Gringo współpracowali z nazistami (m.in. z I.G. Farben), też pewnie byli tacy kongresmeni co krytykowali, że "to służy reżimowi do zabijania Żydów"... ale interes się kręcił dalej, bo dawało to zyski, a United States is good.
Dziś jest odwrotna sytuacja. Ale w odwrotnej sytuacji Niemcy potrafią się zachować etycznie (Pewnie Deutschland ist auch gut?). W styczniu niemiecki minister zdrowia Philipp Roessler wezwał branżę farmaceutyczną, by nie sprzedawała do USA preparatów, przy pomocy których przeprowadza się tam egzekucje. M.in. chodzi o taki specyfik jak tiopental wykorzystywany przez amerykanów do zabijania więźniów. Włosi zakazali sprzedaży tiopentalu do USA już wcześniej... Ale oczywiście United States is good więc się nie czepiam.
A propo tego zoologicznego antyamerykanizmu. Chyba 70 lat temu każdy nieprzejednany krytyk zbrodniczej III Rzeszy, jak ja teraz zbrodniczego Imperium Zła, też był nazywany zoologicznym wrogiem Niemiec, więc się za bardzo tym nie przejmuję;-)