to nie przypadek.W książce "Pięć lat kacetu" Grzesiuk opisuje jak przywieziono komando greków do Oświęcimia i kazano im obsługiwać krematorium.Popatrzyli co to za robota i odmówili.Była to decyzja heroiczna.Wszystkich natychmiast rozstrzelano.
.
i wybuchną zamieszki i wojna domowa, to Turcy wyślą swoją "misję stabilizacyjną". Może wtedy Grecy sie opamietają.
Opamiętają przed czym? przed chęcią godnego życia?
Przypominam, że Grecy to naród indywidualistów.
mamy nie tylko żywiołowe protesty, ale i JarKacza, ktory wie, jak rozkiminić kryzys tak, żeby on Polski nawet nie musnął.
Pokazał to w latach 2005-7.
A jego brat kontynuował ten kurs aż do momentu, kiedy już siłą rzeczy nie mógł.
Tak, ABCD: Kaczyński w latach 2005-2007 uniknął kryzysu, który zaczął się w 2008 r. :)
magik. Gospodarkę zastał rozpędzoną przez SLD i oddał ją w ręce Zyty (pamiętasz może, to ta z PO, od podatku liniowego) bo zbyt był zajęty grzebaniem w teczkach i nadzorowaniem śledztw politycznych.
To dzięki Kłamczyńskiemu, który swego czasu walczył o podebranie PO wyborców liberalnych, obniżono podatki dla najbogatszych. Decyzja ta okazała się katastrofalna w skutkach w czasach kryzysu napędzając deficyt. A platfusy jak to platfusy, postanowiły zasypać dziurę budżetową miedziakami z kieszenie najbiedniejszych podwyższając Vat, zamiast powrócić do poprzedniej stawki dla najbogatszych (co im zostało w kieszeniach tego im nikt nie zabierze).
POPiSom styropianowców już dziękujemy.
Polityka JarKacza stworzyła kapitał, dzięki ktoremu uniknęliśmy kryzysu w stylu greckim, hiszpańskim, portugalskim itd. (lista jest coraz dłuższa).
były skuteczne weta Lecha Kaczyńskiego, ktore zapobiegły neoliberalizacji Polski, a tym samym kryzysowi.
Notabene, kryzys zaczyna się u nas dopiero treraz. Bo kapitał zgromadzony przez Kaczyńskich zaczyna się wyczerpywać.
Warto więc dać JarKaczowi kolejną kadencję, podczas której nagromadzi on tyle zasobów rozwojowych, że przez dluższy czas będziemy mogli spoglądać z optymizmem w przyszlość, wiedząc że jeśli potem władze przejmie nawet duch generała Tran Van Tra albo nawet Angka Leu, to nic strasznego się nie stanie.
jakiej wysokości CIT dla najbogatszych przedsiębiorcow wprowadzil Don Leo Millerone?
A to przedsiębiorcy płacą CIT? Ciekawe, ciekawe... Rozumiem że taki badylarz funkcjonuje jako spółka akcyjna.
Kiedyś twierdziłeś, że nie wdajesz się w dyskusje z osobami, które nie ukończyły kursu z rachunkowości. Wygląda na to, że ty nawet nie bardzo wiesz, czym ta rachunkowość jest.
to ile dzięki Don Leo Millerone płaci spółka: Kulczyk-Ałganow?
jaki zgromadził Kłamczyński to majątek Fundacji Prasowej Solidarność. Telegraf wiecznie żywy.
to była fundacja. Dzięki niej mogliśmy coś czytać poza GW i Nie.
Akurat ty byłeś wtedy jeszcze przed nawróceniem na jedyne słuszne poglądy :D Na zbiorową amnezję nie licz.
Właściwie,to dlaczego nie mogesz nic więcej czytać oprócz Gazety Wyborczej i NIE ? - Nie sstarcza Ci już czasu ?
(zwłaszcza Kulczyk i Krauze) za to biednym najlepiej żyje się za Tuska, bo ten podniósł VAT, a wiadomo, że biedni płacą go znacznie mniej, niż bogaci. Nie wiadomo tylko dlaczego SLD zbankrutowało i musiało sprzedać pałac na Rozbrat za 60% ceny.
Czy to zasługa JarKacza, czy Tuska, towarzysze?
Biednym zawsze wiatr w oczy za rządów prawactwa, bez względu na to czy jest to PiS czy PO.
Przypominam forumowiczom, że to to jest news o walce ludu Grecji ze skazanym na upadek kapitalizmem, a nie jakichś nudnych waśniach wśród polskich gangsterów... sorry, polskiej elity politycznej.
Grecy to naród indywidualistów. Podziwiając ich walkę, a przy tym zadając sobie pytanie dlaczego u nas coś podobnego nigdy nie miało, nie ma i prawdopodobnie nigdy nie będzie miało miejsca, warto też ów grecki indywidualizm brać pod uwagę.
zlikwidowało Fundusz Alimentacyjny i ograniczyło dofinansowanie barów mlecznych.
"Prawactwo z SLD", ograniczyło dofinansowanie barów mlecznych..... ojej
Przypomnę ci tylko, że to "prawactwo" z SLD rządy przejęło po POPiSach AWS. Wtedy po raz pierwszy Polacy dowiedzieli się, że jest coś takiego jak dziura budżetowa. Gospodarka była stagnacji (wzrost bliski zera), a bezrobocie rosło. W tamtym czasie trwały negocjacje z UE w sprawie naszego członkostwa, w których byliśmy w czarnej d...pie i realnie groziło nam, że do unii w 2004 nie wejdziemy. Szczególnie, że Bruksela bankruta przyjmować nie chciała.
To tyle względem krótkiego rysu historycznego. Łatwo jest krytykować trudne decyzje podjęte przez innych z pozycji politycznej sekty, która gdy rządziła w czasach najlepszej koniunktury gospodarczej w historii III RP zasłynęła jedynie ze szczególnej troski o najbogatszych, jak na zaciekłych "przeciwników" liberalizmu przystało.
niewdzięczny naród nie chce głosować na tak zasłużoną partię, której elektorat przechodzi do PO.