w tej wycieczce wzięlo udział kilkadziesiąt osób, to nie był to obóz letni, tylko walny zjazd z obowiązkową obecnością wszystkich członków.
Nadal masz dużo wolnego czasu, no tak teraz twoich wyziewów nie chcą nawet w Obywatelu
bylo mnie zaprosić na obóz, to bym zmultyplikował frekwencję
odpowiada za jeden z rogów wędrującego po Krakowskim Przedmieściu namiotu. Obawiam się, że gdyby pojechał na obóz bez niego ten prężny ruch mógłby upaść - w przenośni i dosłownie.
P.S. Widzę, że redakcja "Obywatela" też już chyba miała dosyć i podziękowała naszemu forumowemu rozśmieszaczowi (w końcu wybieranie jednego znośnego tekstu z kilkunastu paranoicznych to ciężka, niewdzięczna robota).
o Solidarnych 2010 jednak ktoś mówi, o IP - nikt.
Ludzie sporo mówią o Tańcu z Gwiazdami i Kubie Wojewódzkim.
nawet o wiele więcej niż o jakichś Solidarnych.
Na pewno więcej niż o "jakiejś" Inicjatywie "pracowniczej".
oraz IP konkurują ze sobą jako zalążki społeczno-politycznych ruchów protestu.
Ci pierwsi - przyznajmy - są bardziej dynamiczni.
Co powinno być wyzwaniem dla IP. Zamiast absurdalnego "blokowania faszystów" (których nie ma) - do walki z Tuskarakiem!
IP tez walczy z "faszyzmem"?
wzywała do udziału w zeszłorocznych blokadach Blumsztajna. Można to pewnie sprawdzić np. na "indyku".
możesz też sprawdzić informacje o napaści neofaszystów których podobno nie ma na biuro IP w Szczecinie, no ale tak teraz jak już nie ma dla ciebie miejsca nawet w Nowym Obywatelu pewnie niebawem zaczniesz pisywać do Szczerbca
w PiS czy Solidarnych 2010 napaści przeciwników się nawet nie liczy, bo są elementem codzienności.
A w Szczecinie chodziło, zdaje się, o kłótnię nielubiacych się grup towarzyskich, jakich pełno w pubach i klubach.
Ale rozumiem, że jak się nic nie robi w polityce realnej, to człowiek ucieka się do martyrologicznej autokreacji.
Akurat środowisku poznańskiego Rozbratu naprawdę ciężko zarzucić że "nic nie robi".
tak tak usprawiedliwiaj swoich nowych kumpli, może faktycznie dadzą ci publikować swoje brednie w Szczerbcu
czytaj uważnie: nic nie robi w polityce realnej.
Wiem, że coś robi w sferze happeningu. Na przykład, 10 kwietnia 2010 ktoś w imieniu Rozbrat (por. archiwa CIA oraz indyka) zapraszał na imprezę, mającą uczcić, że tego dnia stało się coś fajnego.
Nie powiem, żebym miał podobne poczucie humoru, jak ci "anarchiści".
ABCD - po co tyle złej woli? Zajrzyj na ich stronę i zobacz ile robią w "realu", że ci się to nie podoba, swoją droga ciekawe, bo nawet gdy atakują PO to kręcisz nosem, to inna sprawa.
Marco czy ty też reprezentujesz pogląd. że kto przeciw na to "faszysta"?
Jak ktoś wpada ci do biura krzychąc coś o żydach, rozjebując co się da i bijąc znajdujących się tam związkowców to sam wystawia sobie świadectwo. Podobnie jak ci odwołujący się do tradycji przedwojennych antysemickich faszyzujących organizacji. Oczywiście można udawać że to zdrowa patriotyczna młodzież, ale to robią tylko typy o mentalności ABCD którzy widzą świat tylko z perspektywy monitora i kolejnych komicznych wpisów
jeżeli atakują PO, to ich nie wyśmiewam.
Natomiast wątpię, czy sens ma działalność niszowa, odwołującą się do skrajnie wyalienowanej ideologii anarchistycznej, kompletnie zdezaktualizowanej w czasach, kiedy władza jest scentralizowana.
Nie czas na happeningi. Warto próbować odebrać władzę Platformie, póki jest na to chociaż cień szansy.
Bo jak się to nie uda, kiedy faktycznie zostaną nam tylko happeningi.
i dać ją Zycie.