Gdyby prezydentem stolicy był LechKacz nigdy by do tego nie doszło.
... z wizerunkiem tej Pani & napisem Wszystkich Nas Nie Spalicie.
Może jetem oszołom ale autentycznie żal mi tej Pani.
Represje? DziałacZe ruchu Solidarni 2010 nie jęczą, bo gdyby chcieli to o prześladowaniach musieliby wydać oddzielną broszurę, ale mają lepsze rzeczy do roboty niż jojczyć jaki to kapitaliZm jest zły i jak to dobrZe było w peereli.
Dla polskiego lewactwa śmierć lokatorki to tragedia, ale śmierć prawie 100 osób w katastrofie(?) lotnicZej to statystyka.
Jak się czyta newsy do jakich metod sięga reżim aby uciszyć niewygodnych ludzi to trochę bledną legendy o opresyjnym PRL.
doszło do "katastrofy" smoleńskiej, wyśmiewałem jej "spiskowe teorie".
Kiedy zastrzelono Marka Rosiaka, głośno mówiłem, że zamach łódzki nie miał nic wspólnego z partyjną przynależnością ofiary, a trochę ciszej dodawałem, że pisuary dostały za swoje.
Nic więc dziwnego, że kiedy zacząłem domagać się wyjasnienia powodów zagadkowej śmierci osoby z mojego środowiska, nikt mnie nie poparł. Wszyscy się boją.
ANARCHISTA
Śmierć ludzi w katastrofie lotniczej jest tak samo tragedią, jak jest nią każda śmierć. Nie rozumieją tego i nie szanują na przykład ci, którzy po trupach chcą dojść do władzy lub w całej tragedii widzą nie śmierć ludzi, lecz dyspozytorów określonych funkcji państwowych i członków partii, i na tej podstawie odczuwają żal.
Śmierć Jolanty Brzeskiej to tylko tragiczny wierzchołek góry lodowej, którym są codzienne cierpienia ludzi wyrzucanych na bruk, zmuszanych do płacenia ogromnych czynszów, upokarzanych, nierzadko ponoszących również śmierć z powodu działań kamieniczników, przecież jest niejeden taki przypadek.
Bł. p. Lechowi Kaczyńskiemu żyło się jak mniemam całkiem nieźle i bezproblemowo w porównaniu z tymi ludźmi. A nad jego śmiercią pochylamy się tak jak nad śmiercią każdego człowieka.
kara może być tylko jedna - dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.
Niezaleznie od tego, czy Jolanta Brzeska doprowadzona do desperacji przez Mossakowskiego dokonala samospalenia, czy - co najbardziej prawdopodobne - zostala spalona przez naslanych zbirow - najbardziej zadziwia milczenie mediow w tej sprawie.
Gdyby rzecz dziala sie w PRL, na okraglo informowala by o tym Wolna Europa, Glos Ameryki i SP BBC. Oskarazno by nieludzki i bezbozny system, a pogrzeb Jolanty Brzeskiej zgromadzilby tlumy.
Dzis nikt nie oskarza neoliberalnego, nieludzkiego systemu. Nikt nie potepia Mossakowskiego. Fundacja Helsinska nie publikuje raportu, a pan Romaszewski interesuje sie tylko Smolenskiem.
Zgroza, zgroza!
w sprawie bardzo surowego ukarania tego bandyty jako przykladu dla innych gangsterow ktorym by sie zachcialo podobnych przekretow.
Mainstream jak zwykle się nie popisał, ale był w kwietniu art w "Polityce" na ten temat:
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1514856,1,jak-sie-pozbyc-lokatorow.read
Dla mnie bardzo "przemawiający" był wtedy, nawet z tego tylko powodu kupiłem numer. Szkoda tylko, że po pierwsze w "Polityce", a po drugie gdzieś w środku.
Dla polskiego prawactwa śmierć niemal 100 osób w katastrofie prezydenckiego samolotu to tragedia porównywalna tylko z hitlerowską napaścią na Polskę, śmierć niemal 100 osób zastrzelonych przez katolickiego fundamentalistę to tylko statystyka...
Ilu członków stowarzyszenia Solidarni 2010 zostało spalonych żywcem?
I dlatego nie przestanie mówić o 30 tysiącach "przedstawicieli elity" z Katyniów, itp., natomiast ponad 100 tysięcy ofiar Wołynia i Zakarpacia, to dla niej przecież tylko prości chłopi, drwale, kamieniarze, garncarze, cieśle, itp. czyli nic nie warty "plebs".
"(...) No i ci w togach, co uważają, że miejscem emerytów jest ulica, a 1/3 ich emerytur należy się Markowi M. Gdzie my żyjemy? Żeby dla kilku krzywych ścian palić na stosach ludzi? Żywcem? A w sądzie sprawa Brzeskiej o eksmisję nadal się toczy. We wrześniu następna rozprawa. Dla tych w togach nic się nie stało. I to jest dopiero przerażające."
http://cia.media.pl/jolanta_brzeska_zostala_zamordowana#comment
Gdzie są granice niesprawiedliwości społecznej,gdzie jest Prawo, gdzie sprawiedliwość ?Dlaczego G.W. Rzep,a.,TV nie woła gromkim głosem o zezwierzęceniu i pazerności ,która przynosi hańbę Narodowi skatolicyzmowanemu i zindoktrynowanemu przez JPII...Gdzie Jego nawoływania o umiarkowanie w pogoni za "szmalem" ? Niestety ,tak wygląda życie w "wolnej" Polsce >>> p.s. PRL był lepszy...
Żeby było ciekawiej to w tym Katyniu zastrzelono chyba głównie, a jeśli nie głównie to w poważnej ilości funkcjonariuszy policji państwowej, straży więziennej, kopu, jednym słowem - psów, klawiszy i trepów. Wot i taka to "elita". Zagadnienia okołokatyńskie co prawda niewiele mnie interesują, ale czasami zastanawiam się, czy wśród tych zlikwidowanych funków trafiła się np. k.rwa, która kilka lat wcześniej, w sanacyjnej Polsce strzelała do polskich chłopów albo robotników pozbawiając kogoś ojca, męża, syna, brata, albo w ramach pacyfikacji Kresów spaliła czyjś dom i dobytek. Jeśli tak - to po prostu dosięgła szmatę sprawiedliwość. Może szkoda że wykonana obcą ręką, ale patrząc z innej strony wcale nie tak obcą, w końcu jednej psy pozagryzały drugich.
--
[ofiar Zakarpacia]
???
Moim zdaniem za bardzo odchodzimy od tematu, ale tylko odpowiem, że w Katyniu wykończyli też oficerów z poboru, którzy nie byli odpowiedzialni za żadne represje - bez żadnego sądu, bez procesu itp.
Wracając do tematu - mieszkalnictwo to w Polsce temat opanowany przez mafię. Każdy musi mieszkać aby żyć na godziwym poziomie. Zaczynam dochodzić do wniosku, że istnieje lobby działające na rzecz tego żeby nie było odpowiedniej podaży mieszkań, żeby windować ceny. Gdyby w W-wie budowano tyle mieszkań, że każdy z zasobu reprywatyzowanego mógł się przenieść do komunalnego lub miasto patrzyłoby na ręce starającym się "odzyskać" budynki, tej sprawy w ogóle by nie było.
jakie jest Twe zdanie o RAF i Czerwonych Brygadach, mogę spytać?
w co się ładuje taki na ogół myślący czlowiek jak ty?
Policja państwowa II RP - na tle ówczesnej Europy (żeby wymienić tylko ZSRR, III Rzeszę, Włochy oraz Francuzów i Brytyjczyków w koloniach) dzialała metodami bardzo humanitarnymi. Czasem - jak w przypadku KPP - przesadzała z liberalizmem.
A gdyby nawet niektórzy jej funkcjonariusze mieli coś na sumieniu? Czy usprawiedliwiałoby to poddanie ich ludobójstwu nieznanemu właściwie w historii ludzkości? Bo od czasu wyjścia homo sapiens z kanibalizmu jeńców na ogół nie mordowano. W egipskim Starym Państwie zdarzało się ucinanie im rąk, ale stosunkowo szybko od tego odstąpiono.
atakujący papieża... katolickim fundamentalistą:))))
z tym lobby - to chyba trafne spostrzeżenie, które pojawia się też czesto na spotkaniach przedwyborczych PiS 9jako teza o sojuszu korporacji z developerami).
Coś tu może być na rzeczy.
"Bo od czasu wyjścia homo sapiens z kanibalizmu jeńców na ogół nie mordowano."
Chyba uczyłeś się historii z podręczników do podstawówki. Weź się nie kompromituj.
Asyria (wszędzie), Grecy w czasie wojny Peloponeskiej, Rzym i Kartagina podczas wojen punickich, wszystkie strony wojny 100 letniej, Wojna Róż, Wojny włoskie, Wojna 30letnia i cała masa innych konfliktów wiązała się z mordowaniem wszystkich jeńców poza najważniejszymi lub odwrotnie - zabijaniem wodzów/przedstawicieli władzy i zniewoleniem reszty. Wyjątkiem były raczej przypadki nie mordowania żadnych jeńców.
Aleksandrowi Wielkiemu jeden z dworzan króla Dariusza próbował uszczęśliwić trupem swego władcy, którego zamordował. Aleksander zafundowal mu takie męczarnie, że głowa mała.
Cezar po "poczęstowaniu" go głową Pompejusza - podobnie.
Z twoich przykładów. Weźmy wojny punickie. Konsul Regulus został wzięty do niewoli przez Kartagińczyków. Obiecał, że jeśli go uwolnią, będzie przemawiał w senacie za korzystnym dla Kartaginy pokojem. Kiedy wrocił do Rzymu, wezwał do prowadzenia wojny aż do zwycięstwa. Honor zobowiązywał go jednak do powrotu do Kartaginy, gdzie i wtedy go nie zabito, tylko obcięto mu powieki (żeby w ten perfidny sposob obejść zakaz zabijania jeńców).
Wieszczysz, mój drogi, że III Rzesza była jakąś perła humanitaryzmu, bo jeńców (jeśli pominąć pewne sytuacje z wojny z ZSRR) nie zabijała.
Tymczasem oszczędzanie jeńców było powszechnie uznawaną normą, od której - oczywiście - mogły się zdarzać wyjątki.
zazwyczaj przekształcano w niewolników.
A w feudalizmie - przeznaczano na wykup (lub wykorzystywano jako służbę).
W Europie kapitalistycznej tym bardziej starano się ich jakoś zinstrumentalizować.
Z tymi burżuazyjno-klerykalnymi obyczajami zerwał ZSRR.
Aż się tu prosi o cytat ze Słowa o Stalinie:
"Tablice praw Rzymu obalamy od Chin po biegun!".
W Polsce każda newralgiczna dziedzina opanowana jest przez coś co zwane bywa mafią, układem, post"komunistycznym" monstrum. Myślę więc, że ruch lokatorski winien działać w strategicznym sojuszu z PiS (choć pewnie nie jest łatwe).
W pewnych sprawach np. zwoływania sesji nadzwyczajnych o polityce mieszkaniowej taki sojusz był. Niestety warszawscy radni PiS wykazywali się niewielkim zainteresowaniem nawet tymi sesjami, a jak już się wypowiadali to prezentowali totalną ignorancję (i to w temacie w którym mogliby HGW łatwo dołożyć, gdyby choć przeczytali dostarczone im przez ruch lokatorski raporty). Nie popisali się też np. w sprawie tzw. lokatorskiego okrągłego stołu popierając skierowanie projektu do dalszych prac (tuż przed końcem kadencji, wiec de facto za odrzuceniem go w całości).
"Wieszczysz, mój drogi, że III Rzesza była jakąś perła humanitaryzmu, bo jeńców (jeśli pominąć pewne sytuacje z wojny z ZSRR) nie zabijała."
To głupota, czy tylko nieświadomość? Obawiam się, że trzecie - zła wola.
to pod wnioskiem o referendum w sprawie drożyzny warszawskiej i prywatyzacji SPEC, PiS ma już ponad 120 tys. podpisów.
Potrzeba 134 tys., więc jeśli ugrupowania lewicowe i lokatorskie mają jakieś 10 tys., to już teraz można powiedzieć, że referendum będzie na pewno.
Neoleninowski, komunistyczny terror mnie nie nęci, ale porównywanie zabójstwa takiego Hannsa Martina Schleyera, z zamordowaniem kilkudziesięciu dzieci jest najłagodniej mówiąc niesmaczne.
że SLD ma 90 tys., więc nawet trochę więcej niż 10.000.
robotnicy ze Lwowa czy chłopi podkarpaccy byli agentami Komuny? Więcej pytań nie mam.
PT Bury - zastosowałem uproszczenie geograficzne: chodzi mi o polskich mieszkańców tych okolic, które teraz określa się jako Krośnieńskie, na południe i południowy wschód od tego miat do Bieszczadów łącznie z Zasaniem i położonymi bardziej na pd. i pd-wsch. obszarami sięgającymi do ukraińskiego Stryja i Sambora, gdzie polska mniejszość (liczebna - wobec zukrainizowanych Wołochowców=Bojków i zachodnich Ukraińców) uległa pogromom w latach 1943-46.
Chodzi ci po prostu o Małopolskę Wschodnią. Zakarpacie natomiast to np. Użhorod, Mukaczewo, Chust, czyli tereny które nigdy z Polską nie miały nic wspólnego.
Przecież wiesz dobrze, że ofiary Katynia i Smoleńska to elity godne najwyższych honorów, a ofiary masakry wołyńskiej to tylko zbyteczna statystyka która nie może przeszkodzić w przyjacielskich stosunkach z naszymi antysowieckimi przyjaciółmi spod znaku Bandery.
A co do postu Bola - ja też nie rozumiem, że rzekomo niezawisłych polityków jak sp. Lech Kaczyński, stać było na taki cynizm.
dlaczego przyjmujesz kryterium ciasno etniczne?
Piłsudczycy mieli kryterium państwowe.
???
Sorry, ale nie bardzo rozumiem o co ci w tym przypadku chodzi.
mafia kamienicznikarska też działa w najlepsze. Sporą rolę odgrywają tu sądy nie interesujące się np. tym, że fabrykowane testamenty są oceniane przez biegłych jako sfałszowane - sąd w takiej sytuacji twierdzi, że to nie należy do sprawy, nie zgłasza tego do prokuratury itp.
Ciekawe czy jakaś partia ma w programie walkę z tym procederem?
chodzi o to, że mieszkancy Zachodniej Ukrainy czy Białorusi byli obywatelami państwa polskiego. Pochodzenie etniczne nic tu nie ma do rzeczy.
Oczywiście lewica patriotyczna. Wiadomo, że w latach '05-07 do takich przestępstw nie dochodziło. Od października też nie będzie.