Prezyd-ęcik agencik CIA. A mógł zabić.
Przy okazji swój niezawisły wymiar sprawiedliwości również. Komentarza redakcyjny ujmuję sprawę trafnie. Nie zasługuje ona więc na więcej słów może jeszcze tylko poza następującymi: Gruzja rozumie, że USA mają interesy przede wszystkim w Rosji.
ofiar katastrofy statku "Bułgaria", do której ostatnio doszło na Wołdze, wzrosła do 120 osób.
Statek "Bułgaria" został - jak sama nazwa wskazuje - w Bułgarii w roku...1955.
Taki jest stan transportu w Rosji, którą niektórzy lewicowi stratedzy geopolityczni uważają za regionalne mocarstwo antyamerykańskie i antyimperialistyczne.
antydemokratyzm oskarżają Saakaszwilego, bez najmniejszych podstaw, entuzjaści Castro i Łukaszenki.
Czyli oskarżenia OBWE o oszustwa wyborcze były wyssane z palca?
o oskarżenia OBWE wobec Łukaszenki?
Jasne, że były wyssane z palca.
Bat`ka nie fałszuje, tylko zaokrągla.
A gdyby nawet falszowal, to imperialistom wara od tego.
ALTERGLOBALISTA-RADYKAŁ
Cieszę się, że zgadzasz się ze mną. To prawda, że Gruzja = Białoruś. Tu satrapia, tam satrapia. Tu oszustwa, tam oszustwa.
Gruzji jest jeszcze heroiczna walka o niepodległość.
w Czechosłowacji :D
porównałem - zgoda, niezbyt błyskotliwie - Saakę-pogromcę fotografów do żandarma z "CK dezerterów" odgrywanego przez Niemczyka. Wydawało mi się, ze są równie groteskowi.
Po przeczytaniu tego niusa nie pozostaje mi nic innego jak tylko przeprosić żandarma.
- znane mocarstwo morskie:)))
prezydent Bul-Komorowski pojechał do Gruzji. A zaraz po inauguracji zapowiadał jej bojkot dyplomatyczny.
Dlaczego?
Bo GruZja jest już na tyle suwerennym i silnym gospodarczo państwem, że regionalne mocarstwo Putina jej nie podskoczy.
I ma na tyle dobre stosunki Z USA, że jej bojkotowaniem można sobie tylko zaszkodzić.
I znowu zgoda. Gruzini walczą o wyzwolenie spod okupacji amerykańskiej, ale satrapa Saakaszwili chwyta się wszystkich metod, by im to uniemożliwić. Tu akurat punkt dla Łukaszenki, bo choć Białoruś jest kiepskim miejscem do życia, to samodzielności jej odmówić nie można.
Saakaszwili to bohater tzw. prawdziwych Polaków Patriotów. Przegnał "ruską swołocz" i w dodatku realizuje prokapitalistyczne reformy, przeprowadza prywatyzacje i obniża podatki najbardziej mobilnym, operatywnym i zaradnym. Jest też wielkim przyjacielem kapitalistycznej Polski i kapitalistycznych Stanów Zjednoczonych. Znane są też jego pochlebne wypowiedzi o Wujku Soso i wielka przyjaźń łącząca go z Lechem Kaczyńskim. Wujek Soso miał sposób na "lewicową ekstremą" czy rzekomych "agenciaków obcych krajów" unieszkodliwiając ich już od lat 30-tych. To doskonały wzór do naśladowania. Czego może chcieć więcej lewica patriotyczna?
w swoim czasie poszła na kolanach do ZBiR (Związku Białorusi i Rosji). Jednak oligarchia rosyjska ją stamtąd wykopała, bo utrzymywanie skansenu Łukaszenki jej się nie opłacało.
Łukaszenka i tak, bez ZBiR-u, jest marionetką Moskwy. Pieniądze za wierną służbę dostanie, tylko najpierw musi rozmontować skansen.
Nawet propaganda Moczara i Jaruzelskiego nie wieszczyła, że kraje europejskie, które utrzymują sojusznicze stosunki z USA, są pod "okupacją amerykanską". Czyżby zwrot do językowej wersji hard wynikał z rozpaczliwej diagnozy, że notowania SLD tak spadły, iż partia Nabieralskiego może liczyć jedynie na głosy sierot po towarzyszu Tomaszu?
Jaruzelski! To nie wiedziałeś, że pisałeś artykuły do pisma "świadków Wojciechowy"... No proszę, a może byłeś jedną z wielu wtyczek prawicy powiązaną ze służbami specjalnymi, z którymi nie radzili sobie zawczasu ludzie pokroju Jaruzelskiego, bo po prostu nie mieli na to odwagi, brakowało im jaj...
Jest dokładnie odwrotnie - jest wtyczką, ale w drugą stronę.