tego dyktatora z nadania hameryki.
Dopóki oficer prowadzący (CIA) Szakaszwilego nie zadecyduje o tym, nie masz szans na zmianę prezydenta w Gruzji.
Opozycja w Gruzji = agenci Putina. Przecież żaden trzeźwo myślący Gruzin nie jest przeciwko swemu antyrosyjskiemu i antykomunistycznemu dobroczyńcy.
autor: ABCD
Związunio im się marzy.
I pytanie najważniejsze: kiedy wyruszają do Tbilisi bliźnięta Stirlitz i Pikos z ryngrafem dla Solidarnych 2011?
o "rozpoczęciu przez Gruzję działań wojennych na Kaukazie" trzyma się mocno. Ale spoko - redaktora "Dziś", autora słów o "kaukaskiej awanturze Saakaszwilego" w październiku też rozliczymy!
LEWICOWY PATRIOTA
tu o labourzystach i ombudsmanie.
Czy to oświadczenia jakowegoś rzondu na uchodztwie?
deklaracji Senatu USA, Putin wie, że nie wolno mu podnieść na Gruzję nawet małego paluszka, więc "opozycja" w Gruzji może sobie żondać ad calendas Graecas.
czyli Imperium pomaga w tłamszeniu opozycji w małym, biednym kraju a ty się cieszysz?
W sumie to logiczne, Saakaszwili ma w sobie trochę cech Pinoczeta (chociażby stosowanie modelu "wolny rynek plus czołgi na ulicach" i życzliwość USA), którego wiele razy na tym forum sławiłeś za przywrócenie porządku w targanym lewackimi niepokojami Chile.
Poza tym CIA nie zostawia swoich agentów w potrzebie...
gdyby nie to podłe imperium, to nie mielibyśmy ani parad równosci, ani wolnego internetu, bo zabieralby nam to - i wiele innych rzeczy - Czesław Hiacynt Kiszczak lub jakiś jego delfin.
na lewicy gen. Sikorskiego uważa się za agenta CIA? Przecież kolaborował on z Ameryką, w imię niepodleglości swego kraju, przeciwko takiemu zawołanemu wrogowi plutokracji i anglosaskiego imperializmu, jak 18.
Nie rozśmieszaj mnie Zychu. Jak do tej pory to SaakaszKwili może jedynie oglądać Abchazję i Osetię przez lornetkę stojąc w pewnej odległości od granicy lub w tv.
Muszą mieć bardzo bliskie stosunki z Rosją. Inaczej z biedy się nie wygrzebią, tym bardziej teraz przy bankrutującej USA. Pewnie to pojęli. Dlatego chcą usunąć przeszkodę z tej drogi. A za czasów ZSRR żyli lepiej niż Rosjanie, głównie dzięki swoje pracy i handlowi z nimi.
a ja myślałem, że "związunio" i "peerela" uległy samorozwiązaniu, a obwinianie o ich rozpad USA to spiskowa teoria...
jak można się przy bliskich stosunkach z Rosją "wygrzebać" ze mnie?
Przecież, czym bliższe te stosunki, tym bardziej piszczę.
Taki Szewarnadze był marionetka Moskwy, a ludzie w Gruzji przeżyli pod jego rządami, tylko dlatego, że tam nawet dziko rośnie dużo warzyw.
BIEDA
Ja też myślałem, że wolny internet zawdzięczamy temu, że przy okrągłym stole gen. Czesław podzielił się władzą ze swymi agentami z tzw. "opozycji".
A w ktorym to kraju opozycja nie zada ustapienia glowy panstwa?
To jest miedzy innymi rola opozycji
Wypluj te słowa! Kaczyńscy mieliby być agentami? A kysz!