mówiąc ,,Przedsiębiorcy wiedzą że najważniejszy jest człowiek''
Już tak się nachapał, że mu niezależy. Milion w tą czy tamtą to jaka to różnica? A równocześnie zdaje sobie sprawę, że utrzymywanie tego stanu może doprowadzić do rewolucji a wtedy straci wszystko.
nie bardzo wiem co ten człowiek ma wspólnego z przedsiębiorcami, to jest czystej krwi kapitalista:)
A sądzisz, że BCC ma więcej wspólnego z "przedsiębiorcami"?
Bo te miliardy - to złodziejstwo w aureoli kapitalistycznego prawa. Wiedzą o tym angielskie dzieciaki. Zresztą nie tylko one. Dobrze, że wreszcie dotarło to także do niego.
tyle że Napieralski mówił to w tym sensie, że trzeba im zostawić jak najwięcej w kieszeni...
Swoją drogą USA to też głupi kraj, jak Polska- tam nawet jak przedsiębiorcy proszą o wyższe podatki, to Republikanie na to nie pozwolą, twierdząc że to będzie ze szkodą dla gospodarki, ha ha ha :)
trzeba odebrać te pieniądze innym. Im więcej się im odbierze, tym "dochód" większy. A co by się Bufetowi stało, gdyby zamiast łupić i potem rzucać jałmużnę, zmniejszył swój "dochód"? Otóż w kapitalizmie stało by się to, że ludzi złupiłby kto inny. Więc jest to zabawa w zabieranie całości i oddawanie części. Można się tylko dziwić, że ludzie wciąż na to dają się nabrać.
Buffet na prezydenta !!
Facet sam się przyznaje, że zapłacił jakiś śmieszny podatek. Jako że ulgi podatkowe mają charakter dobrowolny, to mamy najwyraźniej do czynienia z typową dla oligarchii finansowej sytuacją kiedy jedno się mówi a zupełnie co innego się robi. To tak dla przypomnienia, gdyby ktoś uwierzył w dobrą wolę p. Buffeta.
Grzesiu po prostu chciał się przypodobać potencjalnym sponsorom
Inna sprawa, że w SLD jest wielu autentycznych, ideowych neoliberałów, chociażby Miller, który głęboko wierzy w ,,teorie'' ,,skapywania'' bogactwa i podnoszących się łódek
Ekonomia Keynsowska, i welfera state już raz się sprawdziło jako narzędzie ratujące system kapitalistyczny - burżuazji bardziej opłaca się kopsnąc parę groszy więcej do budżetu i uratować generalnie system z którego czerpie profity, niż ryzykować sytuację w której doprowadzony do desperacji tłum wylegnie na ulicę obalać burżuazyjny porządek. Chcą zapłacić za swój spokój i możliwość dalszego robienia biznesu, ale to se ne vrati panie Buffet, świat się zmienił, warunki historyczne inne niż tamte, nie wypali to chwytanie się "sprawdzonych metod"...
różnica między biednymi i bogatymi tak naprawdę polega na tym, że jedni sa biedni, a drudzy sa bogaci
żadne z nich nie jest dobre, ani szlachetne:)
w kwestii podatków mówi to samo co goszyści - dziwne? Ho, ho, ho, wcale nie takie dziwne!
Lewica patriotyczna wie swoje, konsekwentnie dążąc do obniżenia podatków bardziej zaradnym.
"tam nawet jak przedsiębiorcy proszą o wyższe podatki, to Republikanie na to nie pozwolą, twierdząc że to będzie ze szkodą dla gospodarki"
Przedsiębiorcy o to nie proszą. Przedsiębiorca ma swoją krótkoterminową logikę, i jest przeciwko kazdemu podatkowi (zdecydowana większosć). Prosi o to, jak słusznie zauważył nykyty, czystej krwi pasożyt, kapitalista, rentier i kilku innych super bogatych złodziei. Większość bogatych na pewno nie chce podniesienia podatków, bo to zmniejsza zyski. Pozytywny efekt podniesienia podatków dla gospodarki jest zaś zbyt odległy w czasie. A tu przecież trzeba rano kupić i wieczorem sprzedać, by jak najszybciej osiągać zysk.
"żadne z nich nie jest dobre, ani szlachetne:)"
Kadafi natomiast w swojej Zielonej Książeczce napisał, że "kobieta tym różni się od mężczyzny, że jest kobietą a mężczyzna mężczyzną". Z pozoru banalne i głupie, ale przecież prawdziwe. Też żadne z nich z racji płci nie jest ani dobre ani szlachetne.
Dobrze by o tym, na co zwrócił uwagę nikyty, pamiętali "rewolucjoniści".
Jeśli zakłada się, że ludzie w większości mają w sobie więcej dobra niż zła (nie wiem czy to prawda, ale może tak?) ale są słabsi od tych złych, to prawdziwa demokracja musi być tym co pomaga osiągać słuszne cele przynoszące korzyści zazwyczaj pozbawionej wpływu większości, jeśli tylko będzie miała ona głos. Czy to jest nielogiczne? Absolutnie logiczne. Utopijne? A pitolenie o rewolucji nie jest utopijne?
Jacy są poszczególni ludzie ma niewielkie znaczenie dla procesów społecznych. Ważne jest jaką mają średnią.... pod warunkiem, że działa demokracja. Gdyby wszyscy byli dopuszczeni do głosu i rzeczywistych decyzji na co dzień, świat zmierzałby bez wątpienia ku postępowi. I żadne obozy wypoczynkowe na Żuławach przecież też nie byłyby potrzebne.
Bogatych nie można przegłosować w parlamencie, jak chciałby Ikonowicz, ale w rzeczywistej demokracji jest to oczywiste. Dlaczego nikt nie chce takiej demokracji? Nie da się? A rewolucję się da?
Nie wiem, może jednak założenie, że u większosci dobro przeważa nad złem jest błędne? A może nawet nie to chodzi, tylko głupota bije na łeb mądrość?
Odpowiedź, że kapitaliści mają wojsko i policję i jak coś zagrozi ich interesom to ich użyją, jest do pewnego stopnia prawdziwa. A tym stopniem jest brak demokracji. Bo pełna demokracja to przecież też polega na tym, że to lud wybierze swoich sedziów, dowódców policji, dowódców wojskowych, urzedników. Nad każdym mając stałą kontrolę. Kapitalistów trzeba po prostu zostawić na sam koniec, kiedy już nic z ich państwa nie będzie działało. Wtedy będą bezbronni. W ten sposób świadome i aktywne społeczeństwo może kapitalizm najpierw rozbroić a potem przegłosować.
Dopóki są bilbordy, dopóki jest telewizja i prasa w ich rękach, kosztowne kampanie, i tzw. "przedstawiciele"... nie bedzie demokracji. Ale jesli zmienić tylko ustrój polityczny (zrewolucjonizować demokratyzując go), w którym partie polityczne nie rządzą ale stanowią jedynie oparcie i artykulację dla grupowych interesów, a rządzi sam lud bez pośredników, to wszystko jest możliwe.
EB w innym wątku wydaje się podobnie jak krytykom socjalizmu, że demokracja jak i socjalizm już były i się nie sprawdziły. Owszem, ale ani w PRL nie był to socjalizm, ani w innych państwach nie jest to demokracja. Czy to dowód na zły socjalizm i złą demokrację?
da się, ale taka demokracja zajmowałaby ludziom co najmniej kilka godzin dziennie
By taką demokrację choćby w niedoskonały sposób urzeczywistnić, trzeba by zmniejszyć przeciętny czas pracy, no chyba że chcemy by rządzili emeryci, albo dzieci
Jak zauważył kiedyś Oskar Wilde problem z socjalizmem polega na tym, że zabierałby ludziom zbyt wiele wolnych wieczorów
Nie sądzisz że są ciekawsze zajęcia?
bo to lepsze niż grill i picie wódki ;-)
którego w tym totalitarnym systemie jesteśmy pozbawieni
A wiecie ile lat ma Buffet? 81! Czy myśli, że do ziemi zabierze swoje miliony? Czy myśli, że te miliardy pozwolą mu wiecznie żyć? Kto zresztą by tego chciał gdy przyrodzenie jest już jak rozgotowany por? Po co?
Staremu prykowi się we łbie pie... bo nic go już nie czeka i jest mu wszystko jedno, czy miliardy rozda, bo przecież zeżreć ich juz nie zdąży. Bo ile mu zostało?
"ale dlaczego ludzie mieliby na codzień "praktykować demokrację"?"
a dlaczego ludzie zajmują się swoim zyciem, budują domy, pielą ogródki, martwią się o swoje rachunki, zajmują się dziećmi, starają się zadbać o ich przyszłość... a przecież jest tyle przyjemniejszych rzeczy?
Bo są odpowiedzialni za swoje i swoich bliskich zycie?
A czemu mieliby nie korzystać z demokracji, z władzy której są suwerenem, a która ma przecież ogromny wpływ na ich zycie... rachunki, domy, ogdódki, dzieci...?
No czemu?
Bo tego nie rozumieją? A co gdyby zrozumieli?
to nie znaczy że siedzą na głowie projektantom i budowlańcom, na bieżąco wdrażając w życie swoje amatorskie pomysły "jak by tu ten wihajster podłączyć żeby było lepiej; wie pan, ja czytałem w Poradniku Domowym...". Tzn. są i tacy, ale nic dobrego z tego nie wynika, w najlepszym razie strata czasu. Tak samo to że zwracasz uwagę na to co jesz nie znaczy że spędzasz dnie w piekarni, masarni czy z fuzją na polowaniu.
Wszystko dobrze, byle z umiarem. Osobiście bardzo bym się cieszył gdyby ludzie poświęcali więcej czasu swoim dzieciom, swoim ogródkom czy swoim finansom domowym. Ale to nie ma nic wspólnego z "praktykowaniem demokracji". Chyba że w tym sensie, że tacy ludzie są bardziej uodpornieni na pseudosocjalną demagogię fałszywych "przyjaciół ludu".
>co trzeba zrobić, by mieć - w kapitalizmie - dochód?
> trzeba odebrać te pieniądze innym.
Załóżmy że napisałem świetną gre na iphona i zarobiłem, a niech tam, nawet 10000 zielonych bo ludzie kupowali. Komu odebrałem pieniadze?
Ja nie muszę budując dom znać się na tym. Tu masz rację, ale mnie wcale nie chodzi o to, by różni durnie nie mający o tym pojecia budowali domy.
Ale budując dom ważne dla mnie są inne rzeczy, np. jakieś udogodnienia jakie państwo zapewni wszystkim potrzebującym mieszkań ludziom; to w jaki sposób dostanę grunt i do kogo on będzie należał? A to jest sprawa demokracji! To dlaczego ma mnie to nie interesować, jeśli mógłby zagłosować, przeciw prywatnej własności ziemi i oddać ją w we władaniu państwu a ono mnie w wieczyste użytkowanie? To wszystko można przegłosować, ale nie w parlamencie. Bo akurat tam są ludzie ślepi, głusi i kulawi i podejmuja za mnie nie w moim interesie swoje decyzje.
No tu jest pytanie o to, ile demokracji. Czy zawsze "więcej demokracji" = lepsze (lepiej wyrażające interesy ludu) rezultaty? Nie wydaje mi się. W Stanach masz (nie wiem czy w każdym stanie) np. wybory powszechne sędziów czy prokuratorów. Czy to znaczy że amerykańska praworządność jest bardziej "prospołeczna" niż np. szwedzka?
konsumentom
ależ oni sami dobrowolnie mi dali te pieniadze, jak im je "odebrałem"?
A pieniądze, które zarabia pielęgniarka komu zostały zabrane? A nauczyciel kogo ograbia, żeby dostać pensję?
Dla mnie takie argumenty trącą "korwinowską" logiką.
Nie spodziewałem się, że kiedyś przyznam przynajmniej częściową rację Dobrodziejowi, ale nadszedł ten moment.
Sposobem.
nie spodziewałem sie bardziej rzeczowej odpowiedzi
Ale z Dobrodziejem, który juz samym nickiem przedstawia siebie jako pasożyta, jest ten problem, że Dobrodziej nigdy nie napisałby żadnej gry na iphona, tylko napisałby ten co napisał, a kase wziął ten co nie napisał, czyli Dobrodziej Krwiopijca.
[To wszystko można przegłosować, ale nie w parlamencie. Bo akurat tam są ludzie ślepi, głusi i kulawi i podejmuja za mnie nie w moim interesie swoje decyzje.]
Jesteś przeciwny ludziom niepełnosprawnym? Oni nie mają prawa być w parlamencie i podejmować za ciebie decyzji? Osoba pełnosprawna i najlepiej homoseksualna mogłaby za ciebie podejmować decyzje?
[Ale z Dobrodziejem, który juz samym nickiem przedstawia siebie jako pasożyta, jest ten problem, że Dobrodziej nigdy nie napisałby żadnej gry na iphona, tylko napisałby ten co napisał, a kase wziął ten co nie napisał, czyli Dobrodziej Krwiopijca.]
No to niech ten co napisałby to dla Dobrodzieja, niech napisze sam dla siebie, sam to na sprzedaż wypuści i sam czerpie z tego korzyści, a nie marudzi że robi to dla Dobrodzieja Pracodawcy i on na tym też zarabia.
Pikos:
"A pieniądze, które zarabia pielęgniarka komu zostały zabrane? A nauczyciel kogo ograbia, żeby dostać pensję?"
Nie ograbia, lecz zabiera. Innymi słowy uszczupla stan, bo przecież ta forsa nie nadlatuje z kosmosu. A komu w tym wypadku? Tzw. podatnikom. Tak ten system działa...
Teraz pozostaje się zastanowić czy i które z tych "transferów" są słuszne. Te dla nauczycieli i pielęgniarek oczywiście takimi są, ale na konto jakichś kapitalistów, jak ten cały Buffett (kolega Bufetowej? ;-)) już niekoniecznie. No, ale miłośnik żerowania "prywatnych pomiotów" na państwowym i/lub samorządowych budżetach (tzw. paltnelstwo publiczno-plywatne) może się z tym nie zgadzać, wiem.
---
Dzieju, jak najbardziej rzeczowa, lakoniczna.
Jak już będę miliarderem, proszę bardzo, opodatkujcie mi moje dochody. Co mi tam, już jestem ustawiony :)
Ciekawe czy taki Buffet czy Gates by chcieli podwyżki podatków "dla bogatych" gdy jeszcze byli na dorobku. Podatek dochodowy przecież nie jest od "bogactwa" ale od zarobku, najbardziej przeszkadza tym którzy się dopiero dorabiają a nie tym którzy już są bogaci.
Widać wyraźnie wspólny interes zarówno najbogatszych jak i lewicy w niszczeniu klasy średniej. Po prostu zarówno jedni jak i drudzy nienawidzą konkurencji.
lakoniczna tak, rzeczowa niestety nie
@sierp
>Dobrodziej nigdy nie napisałby żadnej gry na iphona
masz tylko częsciową rację- nie na iphona.
> tylko napisałby ten co napisał, a kase wziął ten co nie napisał, czyli Dobrodziej Krwiopijca
czemu więc ten co napisał sam nie wydał tej gry?
Spytaj Spartan, jeśli nie wierzysz...