propagandowe zadęcie.
Klatka jako sztandar "permanentnej arabskiej rewolucji" to oryginalny pomysł godny posttrockistów.
Halo tu Ziemia! Nie było żadnych "arabskich rewolucji".
Wolałbym w nich widzieć tych, którzy Egipcjan wyzyskują. Są zaś nimi właściciele korporacji, nie tylko zresztą egipskich. Autor w tekście swym napomknął o tym w kilku ostatnich zdania, co pozwala mi przyjąć, że Egipcjanie oczekują na ten widok, podobnie jak ja.
dla gawiedzi - widowiskiem bardzo niesmacznym, gdzie starca na łożu boleści ciąga się po instytucjach publicznych. Jest to czystym barbarzyństwem. Czyżby biedni Egipcjanie nie zauważyli przez 30!!!!lat, że mają dyktatora? I dopiero teraz jakieś gnojki domagają się w imieniu rzekomych ofiar kary śmierci dla Mubaraka? Jaki zysk ma z tego groteskowego widowiska sam Egipt?
"Były dyktator Iraku Saddam Husajn został postawiony przed sądem przez obcą siłę okupacyjną" - czy można durniej? Raczej nie. Przez lata rządów "dyktatora" Husajna nie zmarło tragicznie tylu ludzi, co w pierwszych dniach "wyzwolenia" Iraku. Od początku okupacji do dnia dzisiejszego podają źródła ponad milion = 1.000.000 ofiar!!! Nie ma dnia, by od "wyzwoleńczych" kul nie padło kilkudziesięciu zabitych irackich cywilów. Kto kogo i za co powinien sądzić?
W procesie Mubaraka nie chodzi o żadną sprawiedliwość. Bo w polityce nie ma czegoś takiego, jak sprawiedliwość. Nie ma takiego rządu na świecie, za kadencji którego nie byłoby ofiar danego systemu - niechby tylko były to zablokowane łącza telefoniczne, albo brak "ratującej życie szczepionki", dostępnej za granicą, ale w kraju nieosiągalnej. Zatarto granicę między rozsądkiem i żądzy zemsty - ludzi, którzy tyle lat czekali na dorwanie się do egipskiego koryta. Widocznie Mubarak nie był tak skuteczny, jak mu się zarzuca. W przeciwnym razie nie musiałby się obawiać "sądów" i "świadków" swojej dyktatury.
Czy rodziny naszych krajowych polityków żyją w nędzy? Prawda, że nie? Przecież - jak to się mówi: bliższa ciału koszula. Czy w firmach prywatnych w zarządach i na kierowniczych stanowiskach są wyłącznie ludzie spoza kręgu rodzinnego właścicieli firm? No przecież, że nie! Firma to rodzina, i raczej ufa się więzom krwi, niż polega na lojalności ludzi obcych.
Czy w związku z tym należy wszystkich postawić przed sądem? A co z rodzicami? - oni opiekują się tylko swoimi dziećmi. Albo mąż utrzymuje tylko swoją żonę :))))) Przecież to skandal! Czy nie należy brać przykładu z Egipcjan i karać za takie kumoterstwo?
Uważam, że Mubaraka należy zostawić w spokoju, by dożył swoich dni. Z pewnością są ludzie, którzy pod jego rządami żyli spokojnie i dostatnio - i nie mówię tu o bogactwach, lecz dniu powszednim, w którym nie ma się problemów egzystencjalnych. Czy ci ludzie mają walczyć teraz o władzę, by wykończyć przeciwników Mubaraka? Kto inicjuje takie igrzyska? Czyżby to był już koniec cywilizacji?
trafiłeś w sedno. Tu rzeczywiście chodzi o zabawę w nie najlepszym guście, a w zasadzie o igrzyska dla gawiedzi. Posttrockiści mogą do tego dorabiać ideologię. W ten oto sposób wydaje im się, że bratają się z ludem. PMB powiesił już Mubaraka - tymi rękami! - na własnym blogu.
ŚMIERDZI CAŁA LEWICA.PL
Staliniści nadają jakby opłacił ich Netanjahu.
Co to jest polska lewica? Stajnia Augiasza!
nie wyzyskiwał Egipcjan i nie był "królem" egipskiej burżuazji kompradorskiej? Ciekawe.
Ciągle mylisz IV Międzynarodówkę z klepką i kolumną.
http://www.pravda.ru/news/world/16-08-2011/1088099-broadcast-0/
Co tu ma do rzeczy Czwarta Międzynarodówka? Hamalawi jest cliffistą, a nie mandelistą, i co gorsza woli melodyjny szwedzki death metal od norweskiego black metalu. Ale widzisz, Mubarak życzył Ryszardowi Nowakowi posłania Nergala za kratki - no i marny jego los!
Ale prawda jest brutalna: za grosz nie zna przyczyn wybuchu rewolucji egipskiej!
http://www.arabawy.org/2010/06/07/black-metal/
Jesteś jednak naiwny. Bo całe to strącanie przywódców państw arabskich jest jedynie zabiegiem socjotechnicznym, który ma ulicy powiedzieć: spełniamy waszą wolę i jednocześnie nie powiedzieć, że w sprawach najważniejszych, czyli kasy, robimy to, co dotąd. Że też tego nie dostrzegasz i oklaskujesz te zabiegi jak przedszkolak. Staliniści, jak ich nazywasz, jednak to widzą. No tak ale ich wzorzec był przenikliwym politykiem. Bądź co bądź w stosunkowo krótkim czasie stworzył wielkie mocarstwo. Ale klaszcz dalej. Na szczęście dla sprawy arabska ulica tego nie robi.W Tunezji znów się gotuje a Kaddafi trzyma się dzielnie. Aby tak dalej.
Przeczytaj tylko jeszcze raz ten fragment tekstu Hamalawiego: "Podczas powstania w styczniu 2011 r. na ulicach dało się słyszeć głośne wezwania do publicznego osądzenia Mubaraka, jego skorumpowanej rodziny i szefów służb bezpieczeństwa. Jednakże po obaleniu Mubaraka 11 lutego jego generałowie armii, znajdujący się obecnie u władzy, robili wszystko aby tylko uniknąć publicznego procesu."
Co do reszty... na tym forum i na swoim blogu odpowiedziałem już na niezamierzony purenonsens - zamierzonym purenonsensem.
A tu się dzieją takie cuda!
http://english.ahram.org.eg/NewsContent/1/64/19106/Egypt/Politics-/Egypts-rising-labour-movement-wins-significant-gov.aspx