Burżuazyjne państwo pozbywa się resztek fasadowej neutralności -> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10119885,Likwiduja_w_sadach_wydzialy_pracy_i_rodzinne___Racjonalizacja.html
Polacy obalili socjalizm w 89, bo myśleli, że może być tylko lepiej. A jednak.
Nie mniej (hoho a może i bardziej) ważne od zapewnienia odpowiedniego poziomu życia Polakom jest wyjaśnienie okoliczności Katastrofy Smoleńskiej.
I świadomi, wolni Polacy to wiedzą, bo nie można rozdzielać kwestii politycznych od ekonomicznych.
A tymczasem ruina Polski postępuje a bieda wraz z nią. Kilka dni temu widziałem kilka pociągów kilkudziesięciu wagonowych załadowanych węglem jadących w głąb Polski z kierunku portu. Wdawało mi się, że zbłądziły albo że ktoś odmówił ich przyjęcia i wekslowana są na bocznicę. Ale gdzie tam. Szybko ktoś wyjaśnił, że wizą chiński węgiel, że w Polsce już niewiele się produkuje, bo się nie opłaca, bo bezrobotni kosztują mniej. Do niego dołączył ktoś i jeszcze ktoś. I szybko ustaliliśmy, że w naszym dużym mieście już nic się nie produkuje poza właśnie kandydatami na bezrobotnych. Już nic nie jest nasze, wszystko nam zabrali. Wystarczyło dwadzieścia lat. Ale szybko doszliśmy też do wniosku, że szkoda naszych słów i szkoda mięsa, którym rzucamy. Pomysłu jak to zmienić nikt z nas nie miał. Została nam tylko złość i drwina. Czy one się przekształcą w coś pozytywnego? Powinny!
Dlaczego?
Bo nie ma dla nich nic w swojej ofercie, w co by biedacy mogli uwierzyć.
A ponad to $LD kuma się z bogaczami, aby biedotę goli do żywego.
"Liczba dzieci korzystających z pomocy państwa spadła od 2005 r. z 5,2 do 3,8 mln."
Skoro spadła, to znaczy, że jest lepiej.
Leszek Balcerowicz.
;-)
Dobrze o biedzie Gwazdowski: nhttp://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1004apisał
Po pierwsze trudno mówić o "biedzie" czy "bogactwie" w oderwaniu od sytuacji majątkowej. Po drugie warto by wiedzieć jaka część z tych ubogich znajduje się w tej sytuacji z przyczyn obiektywnych, a jaka na własne życzenie.
Czy napisałeś choć 1 post na tym forum, którego tematem nie byłoby SLD? Jeśli nie, skontaktuj się jak najszybciej ze specjalistą.
wczorajsza miłość boli im bardziej była płomienna
Cóż, to skutek tego, że państwo jest u nas "wolne", tzn. uwolnione bądź sukcesywnie uwalniane od wszelkich zobowiązań na rzecz swych obywateli (jednocześnie tychże obywateli nie uwolniło ono od świadczeń na swoją rzecz).
Więc sądzisz, że są tacy ludzie, którzy lubią głodować? Nikt z wyboru nie jest biednym. Bieda jest rezultatem stosunków społeczno-gospodarczych. W PRL-u stanowiła margines. Ale oczywiście tych z domami letnimi i zimowymi a nawet prestiżowymi nad riwierą francuską też nie było. Bo gdyby byli, istniałby ten sam szajs, jaki jest teraz.
.
Twierdzisz..........., że bezrobotni nie mają pracy, bo nie chcą pracować......... Przeprowadziłeś badania?
Jeśli Tak to, na jakiej grupie statystycznej ........ ?
Wyszło Ci ile jest nierobów wśród bezrobotnych ........ 5%, 10%, 15% .............?
Inaczej ten Twój post traktuję jako .......... prawicowe
Koszałki opałki.........:(
jacekx socjalista naiwny
j.w.
ma rację.
Powinien tylko "może i" zastąpić przez "nawet trylion razy". No i oczywiście termin "katastrofa" powinien być wzięty w cudzysłów.
>w Polsce już niewiele się produkuje
czego konkretnie sie w Polsce nie produkuje? Bo moim zdaniem akurat produkuje sie dość dużo.
Na polskim portalu lewicowym watek o biedzie w USA osiagnol 48 lewicowych wpisow.
Na tym samym portalu watek o biedzie Polakow, sasiadow i ich dzieci to tylko 17 wpisow.
Wyraznie widac priorytety polskiej lewicy
Gdzieś się PT Redaktorom zawieruszył.
Te dane, które przytoczono powyżej, nie mówią nic. Nie mówią, skąd się biorą te niskie dochody, nie uwzględniają sytuacji majątkowej (a więc tym samym m. in. dochodów potencjalnych), nie biorą pod uwagę czy biedny jest aktywny czy nie itp. Tym samym nie dają żadnej odpowiedzi na pytanie gdzie tkwi problem i jak tę sytuację naprawić.
Pytasz – jaki procent wśród biednych stanowią „biedni na własne życzenie”? Nie wiem. A chciałbym wiedzieć. Niestety przytoczone dane nie dają nam nawet szacunkowej odpowiedzi na to pytanie.
Chętnie przyjąłbym do wiadomości twoje zapewnienie, że produkuje się dość dużo. W takim razie dlaczego są te długi, bezrobotni i zdobywający chleb poza naszymi granicami? Bo przecież nie produkcja rzeczy powinna być celem lecz zaspakajanie naszych potrzeb. A jak jest? Gusowskie cyferki dają odpowiedź. Zaklęcia jej nie zmienią.
Na czym polega bycie "biednym na własne życzenie"?
Czy to jest może tak, że jak ktoś jest np. liberalną świnią i mu na ulicy przypadkiem jakiś szubrawiec pyszczysko obije, to będzie to na jego, tej świni, "własne życzenie"? (-:
"Bez pracy nie ma kołaczy", "Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz", "Jaka praca ta płaca"...nic nie kojarzysz?
"Czy sie stoi czy sie lezy
dwa tysiace sie nalezy"
Miś_Bucharin
"Czy sie lezy czy sie stoi
rzad placi bo sie boi"
z zażenowaniem czytam Twoje wynurzenia na temat lenistwa ludzi biednych. Robisz to w każdym temacie, który problemu nedzy dotyczy. Czy to Grecja czy Polska zawsze chodzi o nierobów?
To powiedz mi mój drogi jak to było w PRL, że nie było bezrobocia? Że nie było ludzi zbyt leniwych, by chcieli podjąć pracę? Skąd się wzieli w tym bękarcie okrągłego stołu?
Oczywiście jakaś tam garstka, wtedy najcześciej alkoholików, od pracy się uchylała. Ale przecież państwo miało na to sposób. Przychodził do takiego delikwenta dzielnicowy i wręczał mu nakaz pracy.
Czemu teraz państwo tego nie robi? Z jednego prostego powodu, z nakazem szedłeś, musiałeś iść, pod wskazany adres i tam praca na ciebie CZEKAŁA!. Co teraz dałby taki nakaz?
Te dane GUS są do dupy, bo jeśli pisze się w nich, że "466 zł na osobę lub 1257 zł dla czteroosobowej rodziny miesięcznie" to minimum "pozwalające na skromne życie", to jest to jakiś ponury żart. To jest minimum pozwalające przy obecnych cenach na żywienie się obierkami. Dane dotyczące biedy i nędzy są tak naprawdę co najmniej dwa razy wyższe, a zaniżają je tak arbitralnie i całkowicie nierealnie, dochody uznane przez to bandyckie państwo za wystarczające do życia.
Dlatego ci "lenie" wcale nie są leniami i najczęściej pracują na czarno, by te obierki chociaż śmietaną polać.
Już kojarzę, West. Uczciwa praca własnymi rękami to najprostszy polecany przez "ekspertów od lebryzmu" sposób na popadnięcie w biedę, choroby, bezdomność. Przy czym jest to sposób polecany innym, oni sami rękami i nogami się przed tym bronią. W zamian za tę wierną służbę, wyzyskiwacze rzucają im co lepsze ochłapy, co wywołuje u nich błędne przeświadczenie, że ich działalność jest więcej warta, przez co z kolei czują się upoważnieni do pouczania innych w temacie pracowitości. Jak to mówią, złodziej zawsze najgłośniej krzyczy: łapać złodzieja!
Nie jest przypadkiem, że to właśnie w liberalnej Brytfanii biedni wyszli na ulicę nie z ideami na ustach, lecz z jasnym, prostym zamierzeniem - uwłaszczyć się dowolnym sposobem. Cóż, przykład idzie z góry, a im większe nierówności, tym ten (zły) przykład wyrazistszy.
"[...] Nikogo nie powinno dziwić, że ludzie żyjący w nędzy i przemocy ruszyli w końcu na wojnę. Nie powinno dziwić, że kradną telewizory plazmowe, dzięki którym będą mogli opłacić czynsz przez parę miesięcy, bez konieczności sprzedawania przedmiotów, które im pozostały. Dla wielu, to jedyna postać redystrybucji ekonomicznej, której doświadczą w nadchodzących latach bezowocnych poszukiwań pracy.
Wciąż podkreślano, że zadymiarze atakowali "swoje własne społeczności". Ale zamieszki nie wydarzają się w społecznej próżni. Zamieszki z lat 80-tych były nakierowane w sposób bardziej właściwy: unikano atakowania niewinnych, a koncentrowano się na celach symbolizujących przemoc klasową i rasową: policjantach, komisariatach i sklepach. Co wydarzyło się od lat 80-tych? Kolejne rządy bardzo mocno pracowały, by rozbić samą ideę solidarności i tożsamości klasy pracującej. Jak może więc dziwić, że zadymiarze atakują przedstawicieli swojej własnej klasy?
Organizacja Solidarity Federation opiera się na walce w miejscu pracy. Nie uczestniczymy w rabunku, ale powstrzymamy się też od komentarzy typowych dla narwanej prawicy i sympatyzującej, ale krytycznie nastawionej lewicy. Nie zamierzamy ani pochwalać, ani potępiać ludzi, których nie znamy, za to że zabierają dla siebie trochę bogactwa, którego odmawiano im przez całe życie.[...] "
SolFed Londyn
---
Rebel:
""Czy sie stoi czy sie lezy
dwa tysiace sie nalezy"
Miś_Bucharin"
Jaka pŁaca, taka pRaca! :-)
Poza tym, w drugim przypadku lepiej brzmiałoby: "czy się leży, czy się stoi, rząd ZApłaci, bo sie boi". Ech, nawet porządnie rymować się nie nauczyłeś w tej SZAt(a)nii (-:
Polozyles mnie na lopatki swoimi argumentami:
UMIESZ LEPIEJ RYMOWAC
W swietle takich trudnych do podwazenia argumentow poddaje sie
:)))
Argumentami?! To my tu o czymś ze sobą dyskutowaliśmy? :-)))
to nowomowa lyberalnej choloty z salonow. Niewydolnosc lyberalnego systemu probuja usprawiedliwiac. Analogicznie, a jak szpitale przestana przyjmowac pacjentow z ulicy, to wtedy wymysla "chorych na wlasne zyczenie" itd.. jezeli juz nie wymyslili. Szkoda pradu na komentowanie lyberalnych bredni.
nie jest, ale mogłoby być gorzej: w PRL w nędzy żyło prawie 40 mln Polaków.
funkcjonariuszy KPP, PPR, PZPR, UB, SB, WSI, NKWD, KGB, GRU, FSB.
100 milardow a poznie bedziemyplacic 10 mlr na ich utrzymanie , brawo Tusk ;O)