Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

FMS: Wprowadzić deklaracje ws. lekcji religii i etyki

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Żenada c.d.

Redaktor Machalica powinien się zastanowić czy nie czas przenieść się na jakąś stronę sld. Tu, na stronie "lewicy niszowej", nie tak wiele osób jest sld/fms zainteresowanych.

autor: Getzz, data nadania: 2011-09-07 11:42:39, suma postów tego autora: 3554

Chyba towarzysze są trochę do tyłu - religia/etyka nie są obowiązkowe

Dzieci, w myśl obowiązujących przepisów, nie muszą chodzić na żadne z tych zajęć.
Takie deklaracje właśnie przedwczoraj żeśmy na zebraniu rodzicielskim dostali i wypełnili.

autor: west, data nadania: 2011-09-07 12:22:25, suma postów tego autora: 6709

No właśnie.

Mówią, że są młodzi, a do tego socjaldemokraci, a nawet "wojenki kulturowej" (jak niektórzy mawiali) nie potrafią przeprowadzić, jeśli jest tak jak mówi west.

autor: Getzz, data nadania: 2011-09-07 14:24:33, suma postów tego autora: 3554

Getzz

Gdyby redakcja tej strony chciała opisywać jeno działania tych kilku lewicowych kanap autorytarnie obwołujących się (każdy z osobna ma się rozumieć) jedyną prawdziwą lewicą, posnęlibyśmy chyba z nudów.

O potrzebie wyprowadzenia religii z powrotem na plebanie lub chociaż uczynienia z niej pozalekcyjnych zajęć fakultatywnych nie będę się rozpisywał. Wszystko zostało setki razy powiedziane. Choć z drugiej strony nic tak nie obrzydza młodym (zwłaszcza na poziomie szkół średnich) watykańskiej sekty jak kontakt z katechetą. Im więcej religii w szkołach, tym coraz mniej młodych na niedzielnych spędach.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-09-07 15:04:53, suma postów tego autora: 1578

Religoznastwo

@Deklarowaliby udział swoich dzieci w lekcjach religii, w lekcjach etyki lub żadnej z nich.

Alternatywą dla religii jest religoznastwo a nie etyka.

autor: mlm, data nadania: 2011-09-07 15:07:19, suma postów tego autora: 4284

west, ale widać, że

pokazali, że walczą, że chcą. 100 % polityki wizerunkowej - nic z tego nie wynika, nikomu się nie narażą, nawet pani katechetce, ale widać, że próbowali. Próbowali wszak nie walczyć o świecką szkołę publiczną i świeckie państwo, ale żeby porządek w papierach był i było więcej papierów

autor: altstettiner, data nadania: 2011-09-07 15:08:52, suma postów tego autora: 1511

...

Religię do szkół wprowadził cichaczem na początku lat 90. rząd Mazowieckiego. Ale rządy SLD tę decyzję przyklepały (chociażby w Konstytucji z 97. czy Konkordacie z 98.). Lekcji etyki praktycznie nie ma w miastach konserwatywnych lub/i prowincjonalnych, nawet w dużych i wydawałoby się nowoczesnych miastach bywa z tym problem. SLD, jak rządziło, nic z tym nie zrobiło. Gierki i pozy przedwyborcze.

autor: jazi, data nadania: 2011-09-07 15:49:38, suma postów tego autora: 481

naprawdę nieobowiązkowa religia byłaby wówczas, gdyby nie żądano od rodziców zwalniania z niej

swoich dzieci. Jeżeli art. 53 konstytucji zapewnia wolność sumienia i wyznania, żadne podpisywanie jakichś deklaracji nie powinno mieć miejsca, bo właśnie to godzi w wolność sumienia i wyznania. Podpisanie deklaracji jest jednoznaczne z uznaniem religii w szkołach. Deklaracja więc ma co najwyżej wartość zwolnienia z wuefu z powodu niedyspozycji. Szkoła nie ma prawa żądać od rodziców jakichkolwiek deklaracji w imieniu kościoła katolickiego. Szkoła jest instytucją państwową i jako taka nie powinna służyć interesom Watykanu. Deklaracje są więc niezgodne z prawem obowiązującym w Polsce.

autor: nana, data nadania: 2011-09-07 15:53:53, suma postów tego autora: 4653

@ West.

Albo towarzyszu nie znacie życia, albo jesteście jednym z tych utrwalaczy czarnego betonu.

Mój syn w pierwszej połowie lat 90-tych dostał się do dobrego LO. Po tygodniu zostałem wezwany do szkoły. Poszedłem i dowiaduję się że syn nie chce chodzić na religię i jest problem. Religia jest w środku zajęć, nie ma lekcji etyki w tym czasie a dyrektor szkoły wydał zarządzenie że uczniowie nie mogą się kręcić po szkole w czasie zajęć. Pytam więc, dla czego religia jest w środku zajęć, a pani wychowawczyni że to nie z nią a z dyrekcją trzeba rozmawiać na ten temat, mówię że chętnie porozmawiałbym z dyrektorem na ten temat, a pani mi mówi że idziemy do dyrektora. Klas w tym liceum było sporo, syn dopiero zaczynał w nim naukę, a dyrektor wiedział dokładnie o kogo chodzi i bez żadnych wstępów zaproponował mi że załatwi przeniesienie syna do liceum do którego syn miałby bliżej. Musiałem uszy po sobie położyć i powiedziałem grzecznie panu dyrektorowi że porozmawiam z synem. Pan dyrektor był bardzo zadowolony. Syn dogadał się z księdzem który tam wykładał religię że chciałby chodzić na lekcje religii lecz w nich nie uczestniczyć. Tamten ksiądz był na poziomie, w przeciwieństwie do dyrektora liceum, i powiedział że jak syn będzie grzeczny i nie będzie przeszkadzał to on mu będzie wystawiał stopień z religii taki jaka będzie jego średnia z innych przedmiotów. Całe cztery lata tak to trwało.

West, jesteśmy w Polsce. Przepisy przepisami a życie życiem. Po transformacji ludzie Kościoła krok po kroku, bez krzyku przerabiają Polskę w państwo wyznaniowe.

autor: kaktusnadłoni, data nadania: 2011-09-07 21:08:59, suma postów tego autora: 441

$LD

Nauczanie religii do kościołów, a Nabieralscy z SLD do uczciwej roboty, lub na śmietnik historii.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-09-07 23:05:28, suma postów tego autora: 327

Walczmy

o obowiązkowe lekcje naukowego ateizmu, bo inaczej demokracji nie obronimy.

autor: ABCD, data nadania: 2011-09-08 11:21:24, suma postów tego autora: 20871

"Wiele religii, jedna etyka" - jest taka książka w sam raz na lekcje

Oczywiście UBekCD, obrońca kościoła rzymsko-pedofilskiego, nie odważy się o niej wspomnieć. Lojalność wobec Katorry ponad wszystko.

autor: szczupak, data nadania: 2011-09-08 12:33:26, suma postów tego autora: 3747

FMS to idioci/idiotki a Kalisz to sklerotyk i to nie sa inwektywy, ale diagnoza

wiele lat SdRP, SLD a zwłaszcza UP prowadziło walkę (mniejsza o to, z jakim nasileniem i jak skuteczną) o to, aby w instytucjach publicznych obywatele nie musieli deklarować swej religijności lub bezwyznaniowości. Zabrakło Jarugi, wykopano Nowicką i oto zarówno FMS jak etatowy specjalista od praw człowieka w SLD czyli Kalisz o tym wszystkim zapomniał.

autor: altstettiner, data nadania: 2011-09-08 12:56:09, suma postów tego autora: 1511

altstettiner

Złamasiński. To nie inwektywa, tylko nazwisko.

autor: szerszeń, data nadania: 2011-09-08 16:22:15, suma postów tego autora: 1073

szczupak

Z pożytkiem dla wszystkich będzie jak podniesiesz loty.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-09-08 19:43:11, suma postów tego autora: 327

A propo zebrań rodzicielskich

Na takim pierwszym był mój brat cioteczny w zerówce. Tematu religii nie poruszano. Gdy wydawało się, że wszystko jest już ustalone wstała jakaś pani i zapytała - a co z religią? K...! W zerówce!!!
Rozpoczęła się dyskusja i koniec końców około połowa rodziców zadeklarowała, że jest taką indoktrynacją własnych dzieci zainteresowana.
Wtedy wstał mój brat i zapytał - wszystko fajnie, wszystko ustalone, ale właściwie o jaką religię chodzi?
Najpierw konsternacja a chwilę po tym hi hi ha ha "co za dowcipny człowiek":-)...
Okazało się, że nie chodzi o satanizm i brat nie zapisał córki.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-09-09 13:10:20, suma postów tego autora: 6205

W ogóle wydaje mi się, że problem jest źle stawiany

Etyka albo religia? Etyka może i owszem ale co ma z tym wspólnego religia? Równie dobrze można pytać: religia czy wf?
Wracając do wspomnianej przeze mnie zerówki to na etykę też chyba ciut za wcześnie. Z drugiej strony to jeszcze małe dzieci i lubią bajki. Moze tak przerwa w zajęciach nie jest złą rzeczą? Ale niech będzie wybór, niech będzie różnorodność. Obok bajek o przygodach boga Jehowy i jego syna Chrystuska, niech będą przygody Wesołego Diabła, przygody Papy Smurfa i Smurfusia, Czerwony Kapturek, Yataman, Pokemony, Ulica Sezamkowa, Teletubisie... Zwłaszcza ten z damską torebką niech uczy dzieci tolerancji. Wiele bajek ma morały i walory edukacyjne. Obok księży zatrudniać zawodowych bajkopisarzy. Dzieci lubią bajki.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-09-09 13:32:34, suma postów tego autora: 6205

Oczywiście jest pewien problem

Z bajkami o Jehowie. Są zbyt drastyczne dla małych dzieci. W wielu bajkach występują czarne charaktery. Np. w Czerwonym Kapturku wilk zjada babcię. Wiemy jednak, że wszystko dobrze się kończy jak przychodzi gajowy. Wilk zostaje rozpruty, a babcia cała i zdrowa wyciągnięta z jego brzucha.
Weźmy dl przykładu Smurfy. Tam czarnym charaktrem jest Gargamel, który co prawda wiecznie odgraża się, że zje wszystkie smurfy "jednego ugotuję, drugiego zamarynuję a trzeciego zjem na surowo" tak sobie podśpiewuje. Jednak dobrze wiemy, że nigdy żadnego nie zjadł i zło nigdy na trwale nie triumfuje.
Zupełnie inna sprawa jest z psychopatycznym mordercą Jechową, który raz wytopił cały świat prócz największego lizusa Noego i jego lizusowatej żony. A innym razem wymordował dwa miasta. Ten krzyk tysięcy palonych żywcem istot ludzkich, ten niemal unoszący się w powietrzu zapach spalonego mięsa... To musi być straszne przeżycie dla dzieci. Także dlatego, że w przeciwieństwie do innych bajek tu nie ma hapyendu. Nie zjawia siè jakiś gajowy czy dobry Papa Smurf i nie ratuje ludzi przed psychopatą. Trudno sobie wyobrazić jakie zniszczenia powoduje to w delikatnej psychice dziecka.
Dlatego, by opowiadać dzieciom bajki z Biblii na równi z tymi normalnymi trzeba ją trochę ocenzurować. Zostawić tylko takie kawałki jak o tym Jonaszu co go wieloryb połknął, ale przecież wszystko się dobrze skończyło. O Mojżeszu co przeszedł przez morze czerwone (tu usunąć tylko topienie Egipcjan przez Jehowę), o Abrahamie, którego Jehowa chciał nakłonić do zamordowania syna, ale w porę zjawił się sierżant Gabriel, który zapobiegł zbrodni i szaleńca aresztował, o Chrystusie, który Biegał po wodzie i co prawda został ukrzyżowany ale przecież zmartwychwstał itd.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-09-09 15:50:15, suma postów tego autora: 6205

Zwróćcie uwagę, że z biblią

W przeciwieństwie do innych bajek jest ten problem, że prawie zawsze triumfuje czarny charakter. Najczęściej jest nim Jehowa. Czasem triumfuje inny czarny charakter np. Herod, który w 3 tysięcznym Betlejem morduje... 20 000 niwiniątek. Jehowa co prawda wysyła Gabriela by ostrzegł Józefa i poleca mu schronić się z rodziną w Egipcie, ale Gabriel tez nawet przez moment nie uważa, że warto zapukać do sąsiadów, którym też urodziła się śliczna córeczka, by mogli ją uratować. Widocznie nie było rozkazu.
Najgorsze w tych opowieściach jest to, że każe się czytelnikowi stawać po stronie okrutnego mordercy wojowniczego Boga Jehowy. Po stronie czystego nie dającego się uzasadnić zła. Psychopata nie znosi jednak konkurencji. I kiedy zabija małe dzieci Herod to jest to zło, ale kiedy zabija Jehowa jest to czyste dobro powodowane miłością psychola do rodzaju ludzkiego? Co złego mu zrobiły niemowlęta w Sodomie i Gomorze? Ja tego nie potrafię zrozumieć, to jak ma to zrozumieć dziecko?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-09-09 16:13:33, suma postów tego autora: 6205

No właśnie; co za czasy i obyczaje, że komuchy padają sobie w ramiona z katolami

urągają rozumowi i polskiej racji stanu.
PT Sierpie - rzecz w tym, że bajki dla dzieci które wymieniasz są na tyle absurdalne, że bachory, nawet najmniejsze, którym się je opowiada lub pokazuje, raczej im nie wierzą. Natomiast w opowieści dla pastuchów w ST wierzą bez zmrużenia oka miliony dorosłych, podobno rozumnych. Dlaczego? Właśnie dlatego że są do dorosłych adresowane. Tu jest kruczek.

autor: szczupak, data nadania: 2011-09-09 18:04:38, suma postów tego autora: 3747

proponuje

by przybodowka sld zarzadala wprowadzenia konstytucyjnego zapisu, ze nauka w szkolach publicznych jest bezplatna i bezrobotni bez swojej winy bedacy bez pracy maja prawo do zasilku.

autor: dcio, data nadania: 2011-09-12 21:31:18, suma postów tego autora: 391

Dodaj komentarz