medialne zabawy kolektywną świadomością to nie żadna rewolucja. Tyle to widać nawet gołym okiem.
należy utworzyć - skoordynowane pionowo i poziomo - rady pracownicze.
Federacja rad jest skrzynką z przydatnymi narzędziami do walki o prawa klasy pracowniczej.
No i co sie stalo z ta rewolucja?
To zależy jak na to patrzeć. Rewolucji socjalistycznej nie było i - śmiem twierdzić - w dającym się przewidzieć czasie nie będzie. Natomiast na Bliskim Wschodzie dokonała się rewolucja geopolityczna: Izrael utracił praktycznie wszystkich sojuszników, Turcja (jego główny do niedawna lokalny partner) tworzy alians z Iranem a teraz wyciąga rękę do Egiptu. Co prawda bardziej naturalny wydaje mi się blok rządzonego przez Ikhwan Egiptu i Arabii Saudyjskiej ale kto wie?
Ciekaw jestem opinii pazghula. ;)
się stało z rewolucją? Zbrakło jej wybitnych postaci w kierownictwie. Gdyby na czele ruchu wyzwoleńczego stał JarKacz...Libijski okrągły stół już byłby montowany.
Biedy nie zlikwiduje się kartką do glosowania.
:)
nie zważając na nic posttrockiści z CWI kontynuują "rewolucję" w Libii:
http://www.socialistworld.net/doc/5269
poza Stanami Zjednoczonymi nie są potrzebni sojusznicy. Bo i na co? Armię każdego kraju na swiecie Izrael nosem wciąga.
"Syryjscy rewolucjoniści" zorganizowali we wtorek nawet "dzień gniewu" przeciwko Rosji, która śmiała złożyć własny projekt rezolucji w sprawie Syrii, konkurencyjny do projektu USA i UE:
http://www.pravda.ru/world/asia/middleeast/14-09-2011/1091607-angrysyr-0/
Impreza nie wypaliła.
Okrągłe stoły z udziałem JarKacza wogóle mają krótkie nogi... :-)
Przesadzasz z tą armią Izraela. Od listopada 2005 do października 2007 roku Izrael mógł marzyć o takich wojskach, jak mundurowi JarKacza. A jeszcze jak crazy Antek dorwał się do reformowania WSI...to już normalnie mogli na naszej klasie przekonać się, jak groźne wojsko skomponował rząd PiSu.
Zamiast szydzić, przyjmij do wiadomości, że USArmy wygrała z Vietcongiem, Saaka z Putinem a Izrael z Hezbollachem.
Masz rację. Nie wolno polemizować z faktami i oczywistymi oczywistościami. We wszystkich trzech przypadkach siły Dobra i Prawdy zwyciężały przez nokaut :-) A komuniści byli znoszeni z ringu.
ja wielokrotnie pisalem swoja opinie :)pomylilem sie co do syrii.myslalem ze rozmowy zakulisowe pod opieka saudow i poparte ich pieniazkami pomiedzy turcja.iranem i syria maja na celu przeorientowanie polityki tureckiej z prozachodniej na "morze" arabskie.dlatego zalatwienie problemu "kurdyjskiego" w 4 krajach,rozwiazanie spraw iskenderun itd.moja pomylka.
jak widac plan mial drugie dno a nawet trzecie.eleminacja alawitow w syrii,ograniczenie wplywow iranu,przejecie hezbollasiow(wiecej teraz slawia krola ksa niz ajatollahow).zachod boi sie upadku alawitow w syrii.wie ze czaja sie za ich plecami juz mocno nieprzyjazne sily dla israela i zachodu.ja odnosze wrazenie ze chodzi o okrazenie haszymidow przed podjeciem krokow w iraku.maliki stracil wladze na pld i zach jedyne co go ratuje pomiedzy amr a babilonem to sojusz z kurdami ale ci zaczeli sie juz na powaznie wyzynac.moglem sie domyslic.za duzo ludzi w bazie sie pokazalo mowiacych dialektami "wielkiej" syrii i irackimi.egipt to juz kolonia a raczej polkolonia.w libii islamisci coraz mocniejsi.jemen juz sie ropadl na 3 czesci.oman ledwo zipie.kuwejt ma zostac rozebrany.a ceny ropy skacza :)
"Armię każdego kraju na swiecie Izrael nosem wciąga."
Tak, to prawda. Tak ci to imponuje, ta silna armia?
Armia III Rzeszy też tak wciągała nosem podludzi jak dziś naziści z Izraela.