gdzie leży fryburg?
który tak samo jak Ratzinger jest zwierzchnikiem swojego Kościoła?
to Nasz Wielki Rodak przyjechał nikt by się nie odważył na taki odważny gest, wszyscy stali by na baczność a potem na komendę by się modlili dając kolejny popis znanego konformizmu.
Warto by, po fakcie, podać ile osób przyszło na spotkania z Benedyktem XVI, bo coś mi się zdaje że będZie to liczba prawie około 100 razy większa niż na lewackich hucpach.
Aby uniknąć skandalu, liderzy polityczny postanowili zaprosić gości w tym byłych posłów, którzy zajmą miejsca nieobecnych.
Benio powinien miec prawo wiedzieć że są ludzie którzy go nie lubią i nie darzą szacunkiem!
czego papieżowi są potrzebni bankruci z lewicy.
west, nie słyszałem by król Norwegii tuszował pedofilskie czyny popełnione przez swoich podwładnych
On ich nie pobłogosławi a oni mu nie poklaszczą. Hipokryzji więc nie będzie, czego nasi na ogól nie potrafią uniknąć.
przeciwko wizytom kleru muzulmanskiego?
może za to być potrzebny dobry papuga.
A byłbyś w stanie wymienić trzy różnice pomiędzy państwowym kościołem w Norwegii, a kościołem rzymskokatolickim? Jak je zauważysz, będziesz wiedział, dlaczego wizyta króla Norwegii ma jednak nieco inny wymiar i znaczenie.
PS - jak ci się to nie uda - daj znać. Pomożemy!!! :-)
Pytanie absolutnie niewłaściwe. Uzasadnione byłoby: czym skromni deputowani bankrutującej twoim zdaniem partii, zasłużyli sobie na zaszczyt spotkania z wybrańcem samego Ducha Świętego i ziemskim następcą naszego Pana Zbawiciela, Jezusa Chrystusa?
A przybliż nam, na czym polega bankructwo niemieckiej lewicy. Tak się składa, że wyniki ostatnich wyborów wskazują raczej coś innego :-) Zwłaszcza jeśli chodzi o Zielonych. Na twoim miejscu życzyłbym takiego bankructwa swojemu idolowi politycznemu. Bo ten ostatni wygrywa głównie we własnych sondażach :-)
mój siostrzeniec właśnie wrócił z Berlina (gdzie był w interesach), mówił, że w oknach wisi dużo watykańskich flag, nawet na tureckich budkach z kebabami.
W okolicznościach o których wspominasz na ogół jest mniej oburzonych i mniej chwacko sobie poczynają, bo to pachnie konsekwencjami.
Postsocjalisto - masz rację. Wszyscy wiemy że niemieckim lewicowcom tylko o dobro dzieci chodzi, co wielokrotnie potwierdzili zajmując pryncypialne stanowisko wobec takich osób jak Cohn-Bendit i konsekwentnie zwalczając pewną popularną religię wyznawcy której mają w zwyczaju wydawać dziewczynki za mąż w wieku lat dziesięciu.
Szerszeniu - po raz kolejny się potwierdza, że obóz protestancki w walce z papizmem zawsze może liczyć na domorosłych teologów spod znaku św. Marksa. A może bracia Marks byliby tu lepszymi patronami? tak czy inaczej, G. W. Bush byłby z Ciebie dumny, tak trzymaj!
Na szczęście jesteśmy jeszcze my. Ostatni bastion papiestwa - jedynej konsekwentnie lewicowej i wolnościowej korporacji na świecie.
POLSCY LEWICOWI ZWOLENNICY DEMOKRATYCZNEGO WATYKANU
znam takiego co ma kolegę, którego brat tam kiedyś był. a tak na poważnie, będąc w Berlinie w ostatnich latach 2 razy nie widziałem ani razu watykańskich flag w kebabie, natomiast na Kreuzbergu widziałem dużo parodii dewocjonaliów w stylu promieniujących tęczowym światłem obrazków z Maryjkami itp.
Szerszeń,
zauważyłeś, że oni wszyscy mają jakichś siostrzeńców?:p
Łuniu, to czysty przypadek z tymi siostrzeńcami ;-)
josip, a ja mam matkę chrzestną w Berlinie. Dobra Polka, katoliczka. A flagi watykańskiej nie wywiesiła. I co zrobimy z tak pięknie rozpoczętym wieczorem? ;-)
Na pewno miałeś coś ważnego do zakomunikowania, ale zbrakło cierpliwości. Jeśli dobrze zrozumiałem to zarzucasz mi sojusz z protestantyzmem i wyznawanie kultu Marksa. Czy tak? Oj, toś, chłopie, trafił jak ślepą kulą w dziurawy płot! :-)
Zapomniałem.
i niech do nich przemawia Benek hitlerowiec, a potem niech im da komunię.
PS. Bardzo podoba mi się postawa Niemców. Papież jest też Niemcem a oni maja to w d... i nie chcą dziada w swoim parlamencie... No tak ale to Niemcy... u nas takie obejście się z Wojtyłą wymagałoby nieludzkiej odwagi.
josip - czy Ty masz wspólnego z ABCD siostrzeńca? Czy to ten sam siostrzeniec, który jest ostatnią linią obrony ABCD?
A jeśli macie wspólnego siostrzeńca toście...
Za to umiejętność kręcenia i niejasność przekazu to specjalizacja czarnych i pisiorków. Gdy jeszcze doskoczą do tego umiejętności budowlańca to robi się przekaz a la śpiewak Józiu z "Rejsu". A wszystko dlatego, że argumentów brak lub jedyne co do głowy przychodzi to "Bóg jest odpowiedzią na wszystko" oraz "papież przyjedzie i poblłgosławi".
23 dni do kolejnej porażki JarKacza i PiSu!!!
że polscy papiści nie dostrzegają że w Niemczech nawet lewicowi katolicy ostro występują przeciw hipokryzji korporacji watykańskiej np."Kościół to MY" czy podobne stowarzyszenia czerpiące wzory z teologii wyzwolenia czy wczesnego ruchu księzy robotników
"widziałem dużo parodii dewocjonaliów w stylu promieniujących tęczowym światłem obrazków z Maryjkami"
A parodie dewocjonalów innych religii widziałeś? Na przykład jakiś śmieszny rysunek proroka Mahometa?
mogą mieć tylko prawdziwi nonkonformiści.Reszta trzęsie..... i zmienia "poglądy" jak rękawiczki.U nas SLD trudno odkleić od klęcznika.
Czytać, więcej czytać. Wtedy nie będzie problemów z rozumieniem cudzych wypowiedzi (a widzę że na tym forum stale masz z tym kłopoty, i nie o moje wpisy bynajmniej tu chodzi).
@czerpiące wzory z teologii wyzwolenia czy wczesnego ruchu księzy robotników
Największym księdzem robotnikiem jest Benedykt XVI, pracuje na umowach śmieciowych, do pracy dojeżdża komunikacją miejską, pałace ze złota w których mieszkali jego poprzednicy zamienił na schronisko dla bezdomnych i przeprowadził się na przedmieścia skąd pochodziła służba papieska.
POLSKI LEWICOWY ZWOLENNIK ANTYKAPITALISTYCZNEGO WATYKANU
muszą mieć niezły polew kiedy niektórzy biorą ich za kolejne wcielenie stachanowca.
Zdarza mi się czytać. I, w przeciwieństwie do ciebie, nie tylko i wyłącznie wpisy forumowiczów z lewica.pl. Bez większego ryzyka postawię tezę, że połowa moich lektur nie jest ci znana nawet z tytułu. (BTW - mówię wyłącznie o beletrystyce, bez wnikania w prace naukowe) W związku z częstszym obcowaniem z językiem literackim lub przynajmniej prasowym, faktycznie, niekiedy mam kłopot ze zrozumieniem sensu niektórych mocno poplątanych wpisów. Może one po prostu go nie mają? Ale chcąc z kimś polemizować, czuję się w obowiązku wiedzieć, co ów gentleman ma na myśli. Stąd moje dociekania i pytania. Może to nie jest argument, ale mojego ubóstwianego adwersarza ABCD nie dopytuję o treść wypowiedzi. Choć z reguły się z nią nie zgadzam.
PS - mam taki kaprys i jednocześnie bezpłatna koleżeńską poradę, żebyś przestał silić się na złośliwości bo nie jesteś w tym dobry. W budowlance retoryki i erystyki wyraźnie ci nie stało, kolego.
Na szczęście wszystko (wnosząc z twojej zabawnej pewności siebie) przed tobą.
Z całą pewnością za mało. Robię co mogę, aby nadrobić zaległości, ale cóż, życie ludzkie jest za krótkie, żeby zgłębić choćby część naprawdę dobrej literatury. Zrozumiałbyś to, gdybyś chociaż czasem rzucił okiem na półki w księgarniach. Chociaż może lepiej nie rób tego. Bo co ty byś, biedaku, zrobił widząc tyle opasłych tomów?
z takim narybkiem.
Piaskownica? Rozwijasz się, jak widzę :-)
A przyszłością lewicy martw się umiarkowanie. Stanowczo nie twoje zmartwienie. Pomyśl raczej, o ile więcej będziesz musiał rzucać na tacę, jak ujawni się jeszcze trochę przypadków edukowania seksualnego nieletnich przez funkcjonariuszy kościelnych.
Uwierz mi.
Przepraszam. Zapomniałem, że w sprawie głos zabrali już josip i ABCD. W 100% prawda: piaskownica, a w zasadzie PiSkownica.
na każdy lubi dawać......... klechom
i było to o WOJNIE TRZYDZIESTOLETNIEJ. To trzeba sobie wyobrazić - trzydzieści lat wojny bez przerwy! Odkryto pamiętnik żołnierza z tamtego czasu. W wojnie tej brał on udział całe lat dwadzieścia. Gdy wyruszył na wojnę, to wziął ze sobą żonę (nie on jeden, bo było to w zwyczaju). Ona zapewniała mu zaplecze, gdy zmitrężony mordowaniem małżonek wracał z łupami. Rodziła mu także dzieci w międzyczasie, w ilości sztuk sześć, z których żadne nie przeżyło nawet niemowlęctwa. Taka to ta kultura zachodnia, z jakiej ponoć mamy brać przykład, bo oni ponoć są do przodu. Mam to z tyłu. Wojna trzydziestoletnia prowadzona była z inspiracji i przy znacznym wsparciu kościoła katolickiego. Chodziło w niej z grubsza rzecz biorąc o to, by zbuntowane protestanckie dzielnice Niemiec nawrócić na "prawdziwą" wiarę, czyli katolicyzm, czyli podporządkować papieżowi. I czyniono to paląc miasta i wsie i mordując bez litości protestantów. Gdy np. obiecano żołnierzom żołd, ale go nie miano (ochoty) im wypłacić, to wówczas każde zdobyte miasto przeznaczano tym żołdakom do grabieży i gwałtów oraz bezkarnego mordowania. Czyli tak mocno po katolicku - wszak tradycja zobowiązuje. Gdy na pomoc protestantom przyszedł szwedzki Karol Gustaw, został w walce po prostu zastrzelony strzałem w plecy z odległości ok.6m (badano przy pomocy nowoczesnej aparatury jego ubranie, które miał na sobie w czasie bitwy). Bohater narodowy Niemców Wallenstein walczył po stronie katolików i wsławił się niespotykanym okrucieństwem. Zlikwidował go jego ochroniarz, będący również jego spowiednikiem, czy czymś w tym rodzaju, na zlecenie chlebodawców Wallensteina, czyli cesarza Habsburga. Ot, zwykła wdzięczność pana dla sługi. W czasie tej wojny i po niej głód był tak straszny, że ludzie ustawiali się przed cmentarzami i zabierali co świeższe zwłoki spożywając je następnie. Tak to nas wyprzedzał cywilizacyjnie Zachód. Z całym katolickim miłosierdziem.
West już tak ma, że doradza każdemu czytanie. Widocznie ma taki uraz z dzieciństwa, czy coś w tym rodzaju. On stara się być dobrym człowiekiem, rzecz jasna, na ile może. Z jego, Westa, inspiracji, przeczytałam nawet "Leśny ludek i skrzaty", książkę z dzieciństwa mego syna. Świetna. Nawet miał mi podać listę lektur, jakie sam przeczytał, ale nie wiem, czy podał, bo zajęłam się czymś innym niż czytanie.
west jest niczym drogowskaz. Pokazuje w którym trzeba iść kierunku, ale sam tą drogą nie podąża. Śmiem twierdzić, że w rozwoju zatrzymał się w okolicach opowieści o skrzatach i leśnych ludkach.
Nawet dość szybki trafił swój na swego. Powodzenia!
@szamil. Pewnie chodzi o Fryburg Bryzgowijski. Europa ma dwa znaczniejsze miasta o tej nazwie: Freiburg im Breisgau (Badenia-Wirtembergia) i Freiburg im Üechtland (Szwajcaria).
@nana
Protestanci czynili to samo, z tym że nie hamowani niczym zazwyczaj jeszcze gorzej. Najazd szwedzko-siedmiogrodzki na Polskę w połowie 17 wieku wspierany był finansowo przez zachodnie państwa protestanckie (Anglia, Holandia). Stety czy niestety, ale to protestanci (ulubieńcy pewnej części lewicy) na ogół byli stroną atakującą. To oni chcieli "wyswabadzać" innych od Rzymu.
----
Papież niepotrzebnie udaje się w protestanckie rejony Niemiec (Berlin). Takie wizyty zawsze napędzają koniunkturę rozmaitym wrogom katolicyzmu.
:)
Wojny religijne trwały tak gdzieś z półtora stulecia i nie ma sensu doszukiwać się kto "zaczął pierwszy". Można się za to domyślić, że protestanci ze względu m.in. na swój neoficki i jak na tamte czasy rzeczywiście trochę rewolucyjny fanatyzm byli bardziej do nich skorzy od katolików.
bo papież nie popuści, co widać najlepiej obecnie u nas. Jeżeli ktoś nie chce należeć do katolików i się wypisuje, a papież wysyła na takich ludzi swoje wojsko, to kto zaczyna wojnę?
Zobacz, Bury, kogo i czego bronisz. W tym wypadku bardzo chętnie bym chciała się mylić, trupy milionów ofiar są jednak namacalnym dowodem.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=1rNS3Z5psyA