Wasz jurny idol daje ciała?
w niebezpieczeństwie.
Tusconiego (czy jakoś tak): wiernego przyjaciela Wielkiego Putina!
Bermussolini to pospolity katobandyta, ale "agencje ratingowe" które na podstawie rozkazów spekulantów i banksterów mogą rozwalić DOWOLNY kraj jednym komunikatem, to combos zbrodniarzy równych faszystom i czerwonym razem wziętym.
ale ciekawe. Polacy protestujący na Litwie w sprawie nauczania w języku ojczystym, otrzymali poparcie od... Rosjan.
No i co teraz powiedzą dyżurne prawa(i)czki? Może "bankrutującej goszystowskiej mniejszości pseudopolskiej marzy się odbudowanie Związunia u boku enkawudzistowskiej mniejszości rosyjskiej"? Albo: "putinowskie KGB za wszelką cenę próbuje zdestabilizować sytuację niepodległej Litwy. Gotowi są nawet zawrzeć taktyczne sojusze z Polakami, byle tylko być o krok bliżej do odbudowy stalinowskiej dyktatury".
josip/ABCD/ marek/ westalka/cudak/rebel - czekamy waszej inwencji twórczej!
Dlatego to wszystko powinno runąć i nie tylko we Włoszech. Wtedy mniej ludzi będzie umierać z głodu a więcej będzie miało poczucie swoje wartości i godności. Ale praca musi stać się pierwszą wartością.
Doskonale to rozumiem. Tak naprawdę to czy rządzi lewica, czy prawica jest tu bez różnicy. Równie dobrze na czele rządu włoskiego mógłby być sam Renato Curcio lub Corado Simoni i pewnie byłoby podobnie. Po prostu robię sobie jaja! :-) O agencjach ratingowych mam łudząco podobną opinię do Twojej.
Ty nie odkręcaj kota ogonem, jak twój prezes. Berlusconi to włoski JarKacz, tylko że Z Metra Cięty uboższy i bardziej ponury. No i seksapil nie z tej ligi.
A przypomnijcie mi wasza reakcje kiedy obnizono rating USA
:)))
Ty przypomnij. Nie sądzę, żebym zabierał głos w tej sprawie. Kupowałem wtedy akcje po baaardzo korzystnych cenach :-)
to coś pomiędzy Tuskiem. Komorowskim, Schetyną, Sikorskim i Drzewieckim.
Pamięta ktoś nazwisko prezydęta który podpisał traktat, w którym zrzekliśmy się suwerenności na rzecz tegoż kołchozu?
Phi, wielkie mi rzeczy. Mogą sobie być nawet pierwszym albo dla odmiany ostatnim. W niczym to nie zmienia, że Italia bije taką np. fajansiarską Polskę pod każdym względem na głowę.
Mam wrażenie, że mówiącym o eurokołchozie marzy się powrót do sztucznych granic (bo w sumie każda granica jest sztuczna), "narodowych" pieniążków i całego tego średniowiecznego rozbicia dzielnicowego. Nic z tego. Obecna forma zjednoczonej Europy oczywiście idealna nie jest, ale sam proces jest nieodwracalny.
europa wird eins
[ciekawe. Polacy protestujący na Litwie w sprawie nauczania w języku ojczystym, otrzymali poparcie od... Rosjan]
A co w tym dziwnego? Polacy współpracują tam z Rosjanami, czasami tworzą wspólne koalicje wyborcze, korzystają z pomocy Rosjan w konfliktach z Litwinami. Nic w tym szczególnego. Po pierwsze oba narody są mniejszościami, a to zawsze zbliża (vide np. współpraca Polaków i... Duńczyków w zaborze pruskim). Po drugie oba narody są słowiańskie; wiem, wiem, to infantylne, mało polityczne i w ogóle w Polsce takie jakby niepoważne, ale takie rzeczy zaczyna się dostrzegać dopiero w obcym środowisku, a Litwini są nam językowo i etnicznie obcy (choć z drugiej strony jako katolicy bliscy kulturowo). Po trzecie oba narody mają dobre (Rosjanie) lub stosunkowo dobre wspomnienia z czasów ZSRR.
Buntowniku II kategorii - na pewno się nie cieszyłem, co łatwo sprawdzić. Masz zaskakującą tendencję do imputowania innym własnych bredni, jak etatowy kłamca forum, ABCD.
Oba narody dobre wspomnienia ze Związunia? Wyraźnie dałeś omamić się goszystowskiej propagandzie.
kto może mieć dobre wspomnienia ze Związunia?
Chyba nawet Breżniew nie był szczęśliwy w tym s...fiarstwie.
A nie braliscie udzialu w dyskusji radosnie wieszczacej rychly upadek USA?
Nie, nie brałem. USA nie muszą upadać; są w kieszeniach u Chińczyków. A zatem - w dobrych rękach.
No niestety, ale tzw. zwykli ludzie, niezaangażowani w działalność polityczną czy społeczną, stosunkowo mile wspominają ZSRR. Stosunkowo - czyli w zestawieniu z obecnym okresem niepodległej Litwy.
W popieraniu polskiej mniejszości Rosjanie mają oczywiście swój interes. Na dłuższą metę nie jest on bynajmniej zbieżny z interesem tak Polski, jak i samych Polaków w LR.
mialeś kiedyś w ręku pismo KPZR dla Polaków litewskich pt. Czerwony sztandar? Jesli nie, to obejrzyj je sobie w bibliotece (bo w sieci chyba go nie ma). Wtedy uświadomisz sobie, że Zwiazunio nie dał się lubić.
(Nie tylko miałem je kiedyś, ale w latach 80. dość regularnie było ono w moim domu, kupowałem je w osiedlowym kiosku).
to wiesz, co mam na myśli
to klasyczni goszyści i piąta kolumna Związunia. Nasi sojusznicy - litewscy faszyści niebawem zrobią z nimi porządek.
autor: ABCD vel josip