Autor nie bierze pod uwagę, że zmiany prawne (np opodatkowanie kleru) również zmieniają świadomość społeczną.
Nie przypadkiem prawicowe pisma nazywają Palikota .,,mesjaszem lewicy'', prawicowcy chcieliby mieć taką lewicę... neoliberalna społecznie oraz gospodarczo i jednocześnie ,,postępową kulturowo''
W ten sposób udałoby się powtórzyć scenariusz którzy przeprowadzili republikanie w Ameryce, opisany w ,,Co z tym Kansas''
Przypominam- amerykańską lewicę republikańska propaganda przedstawiła jako wyalienowaną, liberalna kulturowo klasę próżniaczą, pozbawioną jakichkolwiek pomysłów na gospodarkę czy istotne kwestie społeczne
Podsumowując- popieranie Palikota i upatrywanie w nim ,,nowej jakości'' to świetny prezent zarówno dla Tuska jak i Kaczyńskiego
A więc- ,,postępowcy''- pijcie latte i bezkofeinową kolę i głosujcie na Palikota- mesjasza i Duchampa postpolityki ;-)
Palikot niczym się nie różni od UW czy Demokraci.pl, jest liberalno-liberalny, kreowanie go na lewice jest jeszcze śmieszniejsze niż kreowanie SLD.Ale właśnie takiej "lewicy" potrzebuje POPiS,wyalienowanej,egoistycznej skupionej tylko na sprawach kulturowo-obyczajowych, bo w sprawach społecznych,socjalnych,gospodarczych to takie skrzyżowanie PO/UPR/NP
zdobył jakieś (choć trudno jeszcze ocenić, jakie) poparcie. Mimo, że oddziela emancypację ekonomiczną od obyczajowej, gdyż widocznie nie odrobil lekcji z Butler.
Dlaczego więc ci, ktorzy tę lekcję odrobili i obydwu emancypacji nie oddzielają, nie mają poparcia?
Zgadzam się z Ostolskim. Dodam od siebie coś jeszcze. Ilekroć w Polsce pogarsza się sytuacja gospodarcza tylekroć zaostrzają się konflikty światopoglądowe. Tak było na początku lat 90., gdy Plan Balcerowicza doprowadził do gwałtownej pauperyzacji społeczeństwa - ale cały ogień poszedł w spory wokół zakazu aborcji i religii w szkole. Tak było pod koniec lat 90. (Drugi Plan Balcerowicza) - wypływa kwestia lustracji i dekomunizacji. Teraz znowu zbliża się kryzys - a społeczeństwo prawdopodobnie podzieli się wobec praw LGBT itp.
@Plan Balcerowicza doprowadził do gwałtownej pauperyzacji społeczeństwa - ale cały ogień poszedł w spory wokół zakazu aborcji i religii w szkole.
Zapomniałeś tylko dodać , że plan Balcerowicza wprowadzono równocześnie z odebraniem praw kobietom i wprowadzeniem religii do szkół, bo to nie pasowałoby do twojej teoryjki.
A tymczasem twoi idole (kler) wspólnie z burżuazją usmażyli dwie pieczenie (plan Balcerowicza + klerykalizacja) na jednym ogniu (obalenie Polski socjalistycznej).
emelemku, chyba nie oczekujesz, że zniżę się do odpowiadania tobie? :)
Ostolski jest za równoczesną walką o - jak to nazywa - "postęp" ekonomiczny i obyczajowy.
Jeden z jego klakierów jest przeciwnikiem "postępu" obyczajowego, ale ponieważ z pewnych względów nie chce tego zaznaczyć, więc głosi - jak określano to w sporach rosyjskich socjalistów z przełomu wieku XIX i XX "ekonomizm". Twierdzi więc, że istotne są tylko kwestie gospodarcze.
Oczywiście, to absurd.
Nigdy nie było konfliktów ekonomicznych o pozadoraźnym znaczeniu, które nie przekładałyby się na analogiczne podziały w sferze światopoglądowej i obyczajowej.
Taktyczny makiawelizm też będzie bezproduktywny.
@Nigdy nie było konfliktów ekonomicznych o pozadoraźnym znaczeniu, które nie przekładałyby się na analogiczne podziały w sferze światopoglądowej i obyczajowej.
A najlepszy tego dowód to plan Balcerowicza + zakaz aborcji + klerykalizacja.