W Czechach jest już bardzo silna lewica na lewo od socjaldemokracji i ta jego partia szans żadnych nie będzie miała.
Cóż za nazwa, a jaka tradycja :)
Pozory mylą. W międzywojniu w Czechosłowacji była taka partia rządząca (należeli do niej Masaryk i inni). Była demokratyczna i nie miała nic wspólnego z NSDAP i jakimikolwiek innymi faszystami.
partia "na lewo od socjaldemokracji", działająca w Czechach - to religijny związek Świadków Husakowy.
spokojnie szykują się do następnych zwycięskich wyborów.
jest partią świecką, aczkolwiek szanuje religijną tradycję większości społeczeństwa.
Ale religijna większość nie szanuje PiSu :-) Wot przykrość!
Może on by zrobił z tej partii socjaldemokrację!
czeska socjaldemokracja, w odróżnieniu od polskiej, nie ma korzeni resortowo-nomenklaturowych i jest pod każdym względem o niebo lepsza od SLD i jej klakierów z radykalnej lewicy.
lepszym jednak wzorem do naśladowania jest Vaclav Klaus - ludowy trybun na miarę JarKacza i Orbana!
gulaszu! I papryki spod folii Stasia Kowalczyka.
autor: josip
Klaus - trybun ludowy spod znaku neoliberalizmu.
dzielnie walczy z czeską wersją układu
A to ten sam Klaus, który wcześniej "zwalczał" układ do spółki z niejakim Kozenym. Jak nie pamiętasz: Kozeny, dawny agent czechosłowackich służb specjalnych, był łaskaw podskubać pieniądze zaledwie 250 tysięcy Czechów, kiedy Klaus realizował jakże udany projekt prywatyzacji kuponowej? "Prywatyzacja kuponowa to oszustwo stulecia" - Milosz Zeman, były premier, socjaldemokrata z tej "dobrej" socjaldemokracji.
PS- jakie są relacje Klausa z ikoną opozycji i pierwszym prezydentem Czechosłowacji Havlem?
Havel to czeska wersja Michnika-Mazowieckiego czyli okrągłostołowej zdrady za resortowe srebrniki.
No tak, zapomniałem. Kto śmie równać się z Klausem - kombinacją Gilowskiej, Leppera i Palikota.
A przy okazji zdominowany przez chadeków i konserwatystów Parlament Europejski nazywa siedzibą lewactwa, zaś Unię Europejską nową wersją ZSRR.
"Parlament Europejski nazywa siedzibą lewactwa, zaś Unię Europejską nową wersją ZSRR"
- może trochę przesadzone, ale w dużym stopniu prawdziwe!
Przecież to oczywista prawda! Np. przewodniczący Buzek to anrchokomunista w czystej postaci. Następny to Michał Kamiński. Mocno lewicuje także Rudy Wojciechowski. Faktycznie Rada Najwyższa ZSRR- bis.
do wiki:
porownaj dochody narodowe Czech i Portugalii. Zdaję się, że Czesi doganiają Portugalczyków. A może ich już przegonili?
A przed "aksamitką" Czechosłowacja była jednym z bardziej ponurych baraków w obozie.
PKB Czechów jest niższe niż pogrążonych w chaosie Greków.
Ale to akurat bez znaczenie. Dobrze wiesz, że tego typu wskaźniki nie odzwierciedlają zróżnicowania dochodów w społeczeństwie ani ich dystrybucji. W Gwinei Równikowej pomimo PKB wynoszącego 18000 dolców na osobę, kraj zajmuje 117 miejsce wśród 177 państw na liście Human Development Index.
innego sposobu na rozwój kraju niż podnoszenie PKB krajowego i na głowę dotychczas nie wymyślono.
Kto nie wierzy, niech sprawdzi, co na ten temat pisze prasa kubańska po - wprawdzie 50 lat spóźnionej - decyzji braci Castro o przywróceniu liberalnego kapitalizmu.
Czesi po bardzo udanej transformacji podnoszą PKB bardzo szybko.
stoją konsekwentnie po stronie liberalnego kapitalizmu, jednak nie zmienią oczywistości, że wzrost PKB na głowę nie musi oznaczać podniesienia poziomu życia większości społeczeństwa. Równie dobrze może zachodzić równocześnie z pauperyzacją.
Tylko dobrze byłoby jeszcze sensownie dzielić wypracowane zyski, a nie koniecznie wierzyć w neoliberalny efekt trickle down.
dwojga zlego, lepsZy nierowno dzielony wzrost niż znana z historii krajów socjalistycZnych stagflacja, ktora szła w parze z powszechną pauperyzacją.
Ekonomia - to nauka najpierw o wytwarzaniu dóbr, a dopiero potem o podziale.
Nie całkiem. Konkretnie to ekonomia jest nauką społeczną analizującą oraz opisującą produkcję, dystrybucję oraz konsumpcję dóbr.
To definicja z przytaczanej przez ciebie wiki. Więcej lekturki = mniej głupotek :-)
widzisz, szerszeniu, najsampierw jest produkcja.
W realsocjalizmie nie było produkcji, więc co można było dzielić? Darowizny kapitalistów. A i to do czasu.
Dlatego ABCD zajął się produkcją komentarzy.
"porownaj dochody narodowe Czech i Portugalii. Zdaję się, że Czesi doganiają Portugalczyków. A może ich już przegonili?
A przed "aksamitką" Czechosłowacja była jednym z bardziej ponurych baraków w obozie."
W 1988 r. PKB per capita wynosił:
w Czechosłowacji - 7500 USD
na Węgrzech - 5500 USD
w Polsce - 5100 USD.
Gdybyś cokolwiek wiedział o gospodarce, to wiedziałbyś, że po 23 latach jesteśmy właściwie w tym samym punkcie - dość znacznie za Czechami i nieco za Węgrami. Wychodzi na to, że Havel, Klaus, Balcerowicz, Kaczyński, Orban & Co. są siebie warci.
ile wynosił PKB na głowę w Czechosłowacji przed wprowadzeniem tam Przodującego ustroju? Był mniej więcej taki sam, jak w rozwiniętych krajach Zachodu.
Wniosek, że Przodujący Ustroj tylko tak wieszczył, że likwiduje "wielowiekowe zacofanie". A kiedy upadł, bo kapitaliści nie chcieli dłużej go finansować - jak to określil Jan z Czarnolasu - "skonczył się wiek złoty, trzeba się brać do roboty".
Klaus, Orban itd. są be. Może i tak. A gdzie jest reformator gospodarczy, który nie tylko "rozszerzał dyskurs neoliberalizmu na lewo", ale i pokazał w praktyce, jak się to robi?
Chyba Zachodu Afryki.
"A ile wynosił PKB na głowę w Czechosłowacji przed wprowadzeniem tam Przodującego ustroju? Był mniej więcej taki sam, jak w rozwiniętych krajach Zachodu."
A czego ma dowodzić ten "argument"? Wiem, że dla PiS istnieją tylko dwa modele gospodarcze: komunizm i dziki kapitalizm, a ponieważ komunizm jest "be", to należy hołdować temu drugiemu. Stąd ta zażarta obrona neoliberalizmu w twoim wykonaniu. W ostatnim poście już nawet nie udajesz, że chodzi o coś innego.