Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Politycy SLD o słabym wyniku swojej partii

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Porażka, jak zwykle ma wielu ojców !!

Dali właśnie głos.

autor: dzeus, data nadania: 2011-10-11 15:57:12, suma postów tego autora: 1046

nie czarujmy sie

palikot byl lepszy i slusznie wygral takiej niewyraznej partii to nigdy nie widzialem ani pomyslu ani programu no i ogolnie jestescie beznadziejni.mnie bardziej zastanawia dlaczego odano 680 tysięcy nieważnych głosów odpowiedezcie mi na to pytanie.

autor: Feniks, data nadania: 2011-10-11 16:33:22, suma postów tego autora: 274

Palikot lewicowcem

Chyba tylko w tym chorym kraju, to może UPR też jest lewicowa, przecież gospodarczo palikotowcy to UPR, a to że głoszą hasła liberalne obyczajowo nie czyni z nich lewicy

autor: czerwony93, data nadania: 2011-10-11 16:52:09, suma postów tego autora: 2783

Senyszyn

nic nie rozumie.
SLD mógłby być milion razy ostrzej antyklerykalny niż był, a i tak nie pozyskałby elektoratu ruchu Palikota.
Postkomunizm i pochodzenie z PRL zawsze, nawet w ostatnich latach, powodowały, że SLD odbierano jako "obciach".
Tymczasem elektorat ruchu Palikota lubi tylko to, co jest cool.
Siwiec może już tylko całować ziemię na wiecach ruchu Palikota, jeżeli ktoś taki występ u niego zamówi.
Olejniczak wpadł na pomysł, zeby nie tylko atakować "czarnych", lecz także narzekać na "polską biedę".
Ikonowicz mógłby upomnieć się o prawa autorskie. Należy się spieszyć z zastrzeżeniem "polskiej biedy", bo Olejniczak jest bardziej "cool" niż lider KSS czy też RSS.
W sumie, żadnej sensownej reakcji na lewicy wobec wrogiego przejęxcia tej opcji przez obóz rządzący (bo przecież do tego sprowadza się ruch Palikota).

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-11 17:29:56, suma postów tego autora: 20871

Lewico,

opamiętaj się!
Nie dali ci rady carat, "18", Stalin ani "kaczyzm".
Natomiast wrogie przejęcie pod firmą "Palikot" likwiduje cię praktycznie bez walki.
NO PASARAN

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-11 17:31:04, suma postów tego autora: 20871

Te diagnozy - to nic nowego.

SLD w czambuł wypinała się na PRL, więc zwolennicy dobrych rozwiązań tamtego systemu robili to samo. Bo lewicowość, to nie tylko dolna cześć ciała człowieka lecz cały człowiek z głową i żołądkiem a może przede wszystkim z żołądkiem. SLD nie chciała o tym pamiętać i pozwalała się z wekslowywać na tą dolną część. Robi to także Palikot ale on nie jest lewicą i nigdy nią nie będzie. Bo lewicowość - to przede wszystkim sprawiedliwy podział dóbr. Jeżeli więc SLD do niego nie wróci, to przestanie być ludziom potrzebny. A Palikot zaś - to mniej niż 5% uprawnionych do głosowania Polaków, co warto zapamiętać. Czy SLD da się zadeptać tym 5%, czy nie znajdzie w sobie sił, by być potrzebnym tym 50%, którzy zostali w domach?

autor: steff, data nadania: 2011-10-11 17:58:32, suma postów tego autora: 6626

Do towarzysza Olejniczaka

Ten tytuł to poezja, dla mnie Ten pan nigdy nie będzie towarzyszem. Olejniczak jest TW PO i lepiej by zrobił jak by wzorem B.Arłukowicza przeszed tam gdzie stoi słoik (to znaczy komfitury). Tak samo powinien zrobić Siwiec i wielki człowiek lewicy A, Kwaśniewski. Chyba nawet oni sami nie wierzą że są lewicą. Samo to że ktoś był kiedyś w PZPR czy innym ZSMP jeszcze nie czyni z niego człowieka lewicy.

autor: skallesny12, data nadania: 2011-10-11 18:10:52, suma postów tego autora: 27

+

Moim zdaniem to SLD sam sobie wykopał grób. Palikotyzacja lewicy postępuje od dekad i polega na tym, że politycy SLD woleli uciekać od trudnych problemów "bazy" (obrona pracowników, walka z kapitałem) na rzecz łatwiejszych spraw ze sfery "nadbudowy". W ten sposób przekonali swych wyborców, że "baza" jest nieważna. Palikot przyszedł na gotowe.

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-10-11 18:23:28, suma postów tego autora: 3102

Angka

Pełna zgoda w ocenie zaniedbań SLD. Zapracowali na swój ostatni "sukces" w pocie czoła.
Nie całkiem natomiast rozumiem na jakie gotowe przyszedł Palikot. Moim zdaniem on nie zagospodarował bazy. (Ok, profil potencjalnego wyborcy RPP jest ogólnie niezbyt ostry, sądzę jednak, że szeroko pojęta klasa pracownicza - pracownicy najemni raczej nie wybierali Palikota). Ona jest w znakomitej mierze niezagospodarowana i obecny układ bandy pięciorga nie ma nań pomysłu. Stąd niecałe 50% frekwencji.

autor: szerszeń, data nadania: 2011-10-11 19:30:18, suma postów tego autora: 1073

szerszeń

Zdaje się, że nie zakumałeś o co chodziło Angce.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-10-11 19:48:19, suma postów tego autora: 327

++

szerszeń, zgodzę się z tobą, że profil socjologiczny wyborców P. jest mało proletariacki - zob. ciekawą analizę na forum MS http://www.mlodzisocjalisci.pl/f/viewtopic.php?t=12671&start=0
Ale mi chodziło o to, że na SLD mści się p r z e d e w s z y s t k i m zlekceważenie spraw społecznych. Przy tym nie oszukujmy się - wynikało to z kolei z faktu, że również znaczną część zaplecza SLD stanowiła tzw. "uwłaszczona nomenklatura" ("czerwona burżuazja", jak kto woli ;)).

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-10-11 20:06:57, suma postów tego autora: 3102

+++

Jeszcze jedno: wiem, że teraz narażę się sierpowi i ABCD ;) ale zwrócę uwagę, że PPP zdobyła 80 tys. głosów. Wiem, że to nic w porównaniu z 1,5 mln Palikota ale jednak zahamowany został trend spadkowy - to o 30 tys. głosów więcej niż w 2009.
Mała rzecz a cieszy. :)

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-10-11 20:08:00, suma postów tego autora: 3102

Ciekawa

jest sytuacja wspomnianej tu PPP.
Prawicowe epizody z przeszlości tego ugrupowania są nie od dziś ogólnie znane. Jednak nie wywoływały one zainteresowania na lewicy. Sekciarscy teoretycy, związani z PPP, sklecili nawet doktrynę, zgodnie z którą ruch rewolucyjny w krajach peryferyjnych musi przejść przez fazę nacjonalistyczną, zanim się zbliży do marksizmu.
Tak więc krępujące właściwości PPP ze względow taktycznych ignorowano lub nawet usprawiedliwiano.
Aż tu nagle wybucha histeria wokół faktu, że klku kandydatów PPP w ostatnich wyborach okazało się eks(?)prawicowcami.
Z dzisiejszej perspektywy, widać, że stało się tak dlatego, iż PPP - co by o niej nie mówić - ma jednak pewne rezerwy organizacyjne i finansowe, z ktorych mogłyby skorzystać te grupy lewicowe, które nie chciałyby się przyłączyć do ruchu Palikota.
Ta szansa została zlikwidowana wskutek faktycznego wyegzorcyzmowania PPP z lewicy.
Nie jestem - łagodnie mówiąc - fanem PPP, jej ekstremistycznych hasel i kadr. Niemniej, warto zwrocić uwagę na groźny precedens. Każda organizacja, ktora nie pogodzi się z dominacją ruchu Palikota na lewicy - lub zostanie nawet wbrew swym życzeniom odebrana jako zagrożenie dla RPP - zostanie bardziej lub mniej brutalnie usunieta z lewej strony sceny politycznej.
Gra idzie o dużą stawkę. O trwałe podporządkowanie opcji lewicowej wobec liberalnego obozu rządzącego.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-11 20:56:24, suma postów tego autora: 20871

może Wojciech Olejniczak stanie

na czele e$eldowskiej frakcji - "obudzeni"?

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-10-11 20:57:43, suma postów tego autora: 327

SLD

próbowano wcześniej wyeliminować z polityki ładnych kilka razy.
Już w roku 1990 z SdRP, czyli poprzedniczką i partią-matką SLD, rywalizowała partia założona przez słynnego w sierpniu 1980 sekretarza KW w Gdańsku, Tadeusza Fiszbacha, który po latach przylączył się do drużyny Wałęsy.
Po aferze Rywina, Kwaśniewski namówił Marka Borowskiego do zalożenia "cywilizowanej" socjaldemokracji, ktora miała przejąć elektorat SLD.
W obu przypadkach, wyborcy postkomunistycznej lewicy wykazali się znaczną dojrzałością. Rozumieli, ze lepsze kierownictwo byle jakie ale własne niż - narzucone z zewnątrz.
Dlaczego pewna cześć wyborców SLD tym razem zgłupiała, głosując na ruch Palikota. Sądzę, że zwabiono ją dwiema przynętami, na które lewicowy odłam elektoratu jest zupełnie nieodporny: antyklerykalizmem i "antykaczyzmem". Niby te używki podsuwał też SLD, ale w mniej stężonej dawce.
Problemem lewicy było to, że nie znalazła sobie właściwego miejsca w konfrontacji politycznej. W dwu kluczowych momentach, w roku 1992 i 2005-7, dała się poszczuć na rządy Olszewskiego, Marcinkiewicza i Kaczyńskiego, ktorych deklarowany antykomunizm nie musiał się jej oczywiście podobać. Jednak sprzeciw tych rządów wobec modelu neoliberalnego i oligarchicznych stosunków społecznych był milion razy ważniejszy.
Teraz lewicę, a właściwie jej szczątki, może uratować tylko rozstanie się z betonowym, wojującym antyklerykalizm i z wrogości wobec opozycji prawicowej, ktorej zwalczać nie ma sensu, bo jest jedyna. Jak jej nie będzie, zoatanie tylko monopol liberałów.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-11 21:17:45, suma postów tego autora: 20871

I jeszcze jedno...

Jeżeli SLD ma być takie, jakie od zarania było, czyli bez własnej twarzy, szczególnie w zakresie podziału dóbr, co przenosi się także na inne wartości, to nich lepiej zniknie, bo lewicowość dzięki temu może odzyskać znaczenia i uznanie, jakim zawsze się cieszyła także bez niego. Kochaniem wszystkich, uśmiechaniem się do wszystkich i poklepywaniem wszystkich lewicowość znaczenia tego nie odzyska, co ostatnie wybory w sposób oczywisty potwierdziły.

autor: steff, data nadania: 2011-10-11 20:36:29, suma postów tego autora: 6626

Palikotyzacja lewicy

Polityk SLD zapowiada w Gazecie Świątecznej współpracę z ruchem Palikota.
Krypol od dawna prowadził "krytyczny dialog" z Palikotem, reklamując go tym samym jako potencjalnego lidera lewicy.
Czołowe persony z kręgów feministycznych i LGBT (Biedroń, Nowicka) są już w klubie parlamentarnym ruchu Palikota.
Takie same tendencje zaznaczają się wśród ugrupowań marginalnych.
Redkacja trockistowskiego (?) pisma Dalej namawiała podczas kampanii wyborczej do głosowania na ruch Palikota.
P.Ikonowicz uczestniczył w kampanii wyborczej RPP, "przepytując z lewicowości" z jej liderem w klubie Hybrydy. Relację z tego spotkania, opublikowaną tutaj, uznał za jednostronną, podkreślając, że w poglądach Palikota jest "lewicowa domieszka".
Niewykluczone, że dzialalnośc wznowi strona Lewica Bez Cenzury, gdyż może ona liczyć na objęcie jej immunitetem jednej z posłanek RPP.
Nie sprawdzałem, co dzieje się na poczytnej (?) stronie Dyktatura proletariatu. Niewykluczone, że jest to jedna z ostatnich struktur lewicowych, zachowujących pewną niezależność wobec ruchu Palikota.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-11 20:38:24, suma postów tego autora: 20871

Mała rzecz, a bardzo cieszy:

najsłabszy wynik PPP w wyborach parlamentarnych od 6 lat: 2005 - 0,77%, 2007 - 0,99%, 2011 - 0,55% (wybory do PE w 2009 - 0,7%).

autor: Durango 95, data nadania: 2011-10-11 22:53:44, suma postów tego autora: 3848

głosy nieważne i elektorat Palikta

Jedna z działaczek KSS liczyła głosy w komisji wyborczej na Pradze Północ. Mówi, że w jej obwodzie ( gdzie jest potworna bieda) Palikot miał 30% głosów. Część głosów była nie ważna bowiem albo stawiano krzyżyk przy Palikocie, albo w ogóle nie stawiano przy żadnym nazwisku, ale ponadto z furią wykreślano wszystkich innych kandydatów na reszcie kart do głosowania lub dopisywano na nich: złodziej, ku...wy, chu...je, itd. Takich kart było podobno całkiem sporo. Ci ludzie wcześniej pewnie głosowali na PIS. Tyle że nie z powodu miłości do polski katolickiej ale z powodu socjalnych obietnic PIS. PIS zajął się myleniem agentów kapitału z agentami byłej PRL ( co bywa tożsame, ale co z tego) i to tyle. ludzie nie wierzą Kaczyńskiemu, bo to co zrobił jak rządził, za wyjątkiem kilku pokazowych aresztowań, było korzystne dla bogatych.

autor: A.N., data nadania: 2011-10-11 22:58:48, suma postów tego autora: 407

"Palikot, guru lewicy?"

Witam, dla zainteresowanych felieton "Palikot, guru lewicy?" http://krzysztofmroz.blog.onet.pl/Palikot-guru-lewicy,2,ID437532567,n

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2011-10-12 00:13:01, suma postów tego autora: 569

Rozdzielanie spraw światopoglądowych od społeczno-ekonomicznych to droga donikąd

Przykład: legalizacja prawa do posiadania miękkich narkotyków. Konserwatywny zwolennik lewicy społecznej powie, że to temat zastępczy. Tymczasem, jeśli przeanalizować, kto pada ofiarą surowego prawa antynarkotykowego, to nie są to dzieciaki z bogatych domów. Dzieciak z bogatego domu, złapany na jaraniu trawki przez policję, może liczyć na znajomości ojca lub matki, odstąpienie od działań przez znajomego prokuratora, w ostateczności dobrego obrońcę. Dzieciak z biednego domu nie może liczyć na łagodne traktowanie przez policję, dojścia do prokuratora, nie stać go na opłacenie adwokata. Jeśli do tego był wcześniej karany np. za kradzież bułki w sklepie, to ma przerąbane. Wiadomo, recydywista. Z takiego już nic dobrego nie będzie. Rodzice bezrobotni, typowa patologia.

Surowe prawo antynarkotykowe wspiera mafię i uderza w biednych. Karanie za byle co wzmacnia wykluczenie społeczne. To proste zależności.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2011-10-12 01:11:45, suma postów tego autora: 2157

Pawle

Jak najbardziej racja. Poza tym legalizacja jest jednym ze sposobów aby policja rzeczywiście wzięła się np. za przestępczość zorganizowaną, zamiast podbijać sobie efektywność łapiąc jakieś dzieciaki z gramem trawki.

autor: Cisza_, data nadania: 2011-10-12 07:52:23, suma postów tego autora: 2083

++++

Pawle K., dokładnie to samo - większa możliwość uniknięcia kary przez bogatych - dotyczy wszystkich przestępstw, np. zgwałceń. Proponujesz wobec tego depenalizację gwałtów? Tak więc bez demagogii proszę.
Jeszcze większa demagogia dotyczy rzekomego ciosu w "mafię narkotykową". Przecież legalizacja narkotyków to legalizacja mafii! Może zyski będą trochę mniejsze (podatki!) ale za to interes czysty, legalny, bezpieczny. Dokładnie tak samo było 20 lat temu, gdy cinkciarze przeistoczyli się we właścicieli kantorów a alfonsi we właścicieli agencji towarzyskich.
W każdym razie wszystko pójdzie teraz w zaplanowanym kierunku: wy się kłóćcie o krzyże w urzędach a my w tym czasie szybciutko sprywatyzujemy (do końca) służbę zdrowia i wprowadzimy podatek liniowy.

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-10-12 09:27:13, suma postów tego autora: 3102

lista

O ludziach z partii wodza:

http://www.rp.pl/artykul/16,731543-Przedsiebiorcy--katolicy---oto-druzyna-Palikota.html

autor: 1234, data nadania: 2011-10-12 09:27:25, suma postów tego autora: 873

Palikotowicz

tu przez A.N. bajkę o Palikocie jako kandydacie "polskiej biedy" warto zestawić z obecnością P. Ikonowicza na wieczorze wyborczym w sztabie ruchu Palikota.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 10:18:53, suma postów tego autora: 20871

Niekonsekwencja?

Ikonowicz zarzucał popieranie bogatych różnym politykom. Między innymi, Olszewskiemu i Kaczyńskiemu.
Tego zarzutu nie stawiał natomiast Millerowi, Łyżwińskiemu i Palikotowi.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 10:20:33, suma postów tego autora: 20871

Cisza,

dealer jest jak partyzant według Mao. Jest więc rybą, która potrzebuje wody. Jeśli drobni podpalacze i strzykawkowicze boją się kontaktu z dealrem, to dealer długo nie pociągnie.
Prawny zakaz dragów ogranicza też ich dostępność. W efekcie, wielu potencjalnych amatorów dragów nie zaczyna ich używać.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 10:25:33, suma postów tego autora: 20871

Angka Leu,

problem w tym, że prywatyzacja służby zdrowia (sZczególnie, jeśli się ją nazwie komercjalizacją) i podatek liniowy wygrają w każdym referendum.
Stosunek głosów byłby tu mniej więcej 35% (elektorat PiS plus kilka procent ze szczątkowego elektoratu SLD oraz niegłosujących w ostatnich wyborach) do 65% trzech Platform: ogólnokrajowej Tuska, wiejskiej PSL i wersji hard Palikota.
Nie ma więc potrzeby mydlić oczy klasom wyzyskiwanym za pomocą tematów zastępczych.
I na odwrót, nic nie da, jeśli ktoś wskocZy na beczkę i zacznie płakać nad polską biedę. To Ikonowicz musiał pójść do Palikota, a nie Palikot do Ikonowicza.
Bez sensu jest odgrzewanie marksistowskiego menu ideologicznego z bazą i nadbudową.
Żeby zrozumieć, iż płatna służba zdrowia i liniowiec są "be", wyborcy musi wiedzieć, co znaczy słowo "solidarność społeczna". A może nawet - patriotyzm.
Walka z liberalną Platformą na płaszczyźnie ekonomiczno-socjalnej i światopoglądowo-obyczajowej jest więc wzajemnie nierozdzielna.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 10:33:02, suma postów tego autora: 20871

ABCD

Kolejna bzdura w twoim wykonaniu. Drobni podpalacze zwykle nie boja się kontaktu z dilerem, bo się nad tym nie zastanawiają. Brak legalizacji jest idealny dla leniwych policjantów, którzy mogą łapać właśnie tych drobnych podpalaczy zamiast przestępców. Poza tym wolę, żeby trawka była sprzedawana pod kontrolą osobom dorosłym, z zachowaniem jakości, bez rujnującej organizm chemii itp. i z bardzo rygorystyczną kontrolą czy sprzedawane sa tylko narkotyki miękkie.

autor: Cisza_, data nadania: 2011-10-12 10:38:59, suma postów tego autora: 2083

+++++

Ach, i jeszcze jedno (naprawdę już na koniec): Palikot NIE łączy postulatów emancypacyjno-obyczajowych z socjalnymi ale z l i b e r a l n y m i. No cóż, widać na taki program jest zapotrzebowanie a na "prawdziwą lewicę" nie ma. Wynika to zresztą z profilu socjologicznego elektoratu RP: 2 % rolników, 5 % bezrobotnych, 10 % robotników - ale 25 % przedsiębiorców i kadry kierowniczej, 18 % studentów.
PS
Jeszcze tak na szybko dopiszę bo widzę c.d. w wykonaniu Ciszy. W Polsce polityka "zero tolerancji" rzeczywiście się nie sprawdza. Dlatego akurat skłonny jestem przystać na depenalizację posiadania małych działek trawki czy takie rozwiązania jak w Czechach (zresztą coś takiego było już w Polsce kiedyś stosowane). Chodzi mi natomiast o robienie z tego głównego problemu. Powiem brutalnie: jeśli dla kogoś g ł ó w n y m problemem jest niemożność popalania trawki to zasługuje na większe problemy.

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-10-12 10:58:30, suma postów tego autora: 3102

I to cie tak cieszy, Durango?

Równie cieszy cię zwycięstwo PO i 10% paligłupów?

autor: Getzz, data nadania: 2011-10-12 11:21:46, suma postów tego autora: 3554

Angka

Co do absurdalności robienia z tego głównego problemu - pełna zgoda. W tych wyborach nikt tak na prawdę nie zaprezentował programu socjalnego, z opierająca się na sloganach "radykalną" PPP włącznie.

autor: Cisza_, data nadania: 2011-10-12 11:42:11, suma postów tego autora: 2083

Getzz,

napisałem wyraźnie, co mnie cieszy - wyborczy blamaż PPP. Reszta to wyłącznie twoja nadinterpretacja.

autor: Durango 95, data nadania: 2011-10-12 11:48:44, suma postów tego autora: 3848

Getzz

A jak myślisz, dlaczego PPP nie jest brana pod uwagę wśród wyborców w Polsce. W Anglii Labour Party, jak również w innych krajach, tego typu partie należą do głównych sił politycznych.
Zastanawiam się nad tym fenomenem i nie wiem nic.

autor: Adrem63, data nadania: 2011-10-12 11:50:15, suma postów tego autora: 2307

Angka Leu

"Pawle K., dokładnie to samo - większa możliwość uniknięcia kary przez bogatych - dotyczy wszystkich przestępstw, np. zgwałceń. Proponujesz wobec tego depenalizację gwałtów? Tak więc bez demagogii proszę." [Angka Leu]

To jest właśnie demagogia w czystym wydaniu. Argument ad absurdum, bez zastanowienia się nad ciężarem obu czynów, ich wpływu na osoby trzecie w aspekcie szkodzenia im, szkodliwość społeczną obu czynów.

Posługując się argumentem ad absurdum można wykazać, że zwolennicy utrzymania penalizacji aborcji w obecnej formie uważają, iż wartość płodu jako człowieka wynosi tylko 1/10 wartości człowieka narodzonego, bo za zabicie z premedytacją człowieka narodzonego można dostać 25 lat, a za zabicie płodu tylko dwa.

Argument ad absurdum jest najczęściej stosowanym chwytem przeciwników liberalizmu światopoglądowego. I najbardziej nietrafionym. Redaktor Terlikowski na przykład dowodzi, że wycofanie krzyży z urzędów państwowych i szkół publicznych jest zaganianiem katolików do katakumb. Odwracając sytuację: można by dowodzić, że ateista przebywający w urzędzie, w którym są krzyże, już w tych katakumbach jest.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2011-10-12 11:56:40, suma postów tego autora: 2157

Cisza,

co za absurd?
"Drobni" pasażerowie na ogoł kasują bilety w autobusie, bo wiedzą, że może przyjść kanar.
Jeśli więc ludzie potrafią zrozumieć taką zależnośc, to zrozumieją i to, że nie warto szukać dealera dla chwilowej przyjemności, kiedy jest pewna znacząca szansa, iż może to oznaczać kłopoty.
Można też zauważyć, że ludzie z młodfszych generacji nie mają u nas nastawienia kontestacyjnego (co mi się zresztą nie podoba, ale takie są fakty). Na ogół więc liczą się z prawnymi zakazami.
Oczywiście, zakaz nie eliminuje obiegu narkotyków, lecz ogranicza ich dostępność.
Dodam, że Cisza zreprodukował tu typowe myślenie New Left: zakaz nie redukuje społecznego zakresu zjawiska, którego dotyczy, a więc jest zbędny. To kompletne wishful thinking. I demagogia posługująca się bez żenady falszowaniem statystyk.
Jasne, że dragi nie są ważnym problemem, kto chce, niech je popala (ale wiedząc o zakazie i jego ewentualnych konsekwencjach. W Polsce jednak mamy w tej chwili za dużo wolności "palikotowskiej" a nie za mało. Dlatego walka o jej dalsze rozciąganie jest bezsensem, i to szkodliwym.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 12:07:12, suma postów tego autora: 20871

"zastanawiam się nad tym fenomenem i nie wiem nic"

A jakiż to niby fenomen? Co poza elementem nazwy PPP może mieć wspólnego z Labour Party? Brytyjska Partia Pracy ma wielkie tradycje, powstała w okresie polityki a nie postpolityki jaki dziś mamy, no i funkcjonuje w historycznie całkowicie inaczej ukształtowanym społeczeństwie.

autor: Bury, data nadania: 2011-10-12 12:16:42, suma postów tego autora: 5751

ABCD

Argumentem na rzecz legalizacji marii jest nie tylko jej dostępność na rynku nielegalnym. Inny powód, dlaczego należy ją zalegalizować (a także prawo do posiadania wszystkich innych narkotyków)jest taki, że obecne prawo godzi w prawa człowieka. Nikt nie powinien karać nikogo za to, że szkodzi samemu sobie. O ile, w przypadku maryśki uznamy, że w ogóle sobie szkodzi.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2011-10-12 12:19:03, suma postów tego autora: 2157

Paweł,

przyłapany dealer lubi się bronić, kłamiąc że działkę, ktorą zamierzał sprzedać, miał do osobistego użytku.
Bez stworzenia poczucia zagrożenia dla klientów nie można sobie poradzić z dealerami.
Amatorzy dragów częstokroć wymuszają biciem i kradną pieniądze na swój specjał.
A jak z ich zdrowiem robi się nietęgo, eksploatują pieniądze niepalących i niewstrzykujących sobie podatników.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 13:32:03, suma postów tego autora: 20871

ABCD

"przyłapany dealer lubi się bronić, kłamiąc że działkę, ktorą zamierzał sprzedać, miał do osobistego użytku."

Marzy mi się, podobnie jak Palikotowi, państwo, które w sytuacjach nieklarownych zakłada, że obywatel/petent jest niewinny, a nie, że jest winny.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2011-10-12 13:53:03, suma postów tego autora: 2157

@Paweł Kończyk

I wierzysz, że Palikot na serio takiego państwa chce?

autor: Bury, data nadania: 2011-10-12 14:39:53, suma postów tego autora: 5751

...

ABCD i właśnie żeby popalacz nie leczył się za pieniądze amatorów Dębowego Mocnego, warto jego używki opodatkować. Lepiej by pieniądze szły do budżetu czy do mafii? Chyba jednak to pierwsze.

autor: Marek, data nadania: 2011-10-12 14:41:06, suma postów tego autora: 1715

Teza, że społeczeństwo nie może narzucać jednostce okreslonych zachowań

(choćby korzystnych dla samej jednostki) to czysty libertarianizm. Nawiasem mówiąc, skutki narkomanii nie są wcale ograniczone do samego narkomana, lecz stanowią problem społeczny.

autor: west, data nadania: 2011-10-12 15:18:45, suma postów tego autora: 6717

drogi Bury,

masz rację w tym, że LP ma bogatszą tradycję (od 1893) niż PPP, ale to jeszcze nie tłumaczy zawziętej, wielokrotnej odmowy polskich wyborców.
Poza nazwą istnieje jednak bardzo wiele styczności i podobieństw do Labour Party.
Przede wszystkim związkowa baza z której się wywodziły obie partie, a także rodzaj elektoratu na który liczą tego typu partie ( w Niemczech np. SPD).
W Polsce nie ma w ogóle w parlamencie partii, która reprezentuje interesy ludzi pracy.
PO to raczej partia liberałów, tego typu partia w Niemczech FDP zbierała zwykle ok 5 + kilka procent głosów reprezentując interesy ok 1-3 % wyborców. Teraz nawet wypada już z parlamentów landowych.
Interesy ludzi pracy w Polsce miała reprezentować SLD zwana lewicą, ale okazało się, po przegięciu Millera w kierunku neoliberalnym nieaktualne. Stąd chyba spadek notowań SLD.
Wygląda na to, że PO w Polsce stanowi dla ludzi namiastkę socjaldemokracji, ale to błędne odczucie.

autor: Adrem63, data nadania: 2011-10-12 15:36:16, suma postów tego autora: 2307

west

Prawdopodobnie lekkie narkotyki są mniej szkodliwe niż np. alkohol czy tytoń.
Parę przedwczoraj oglądałem niemiecki program tv „ Quarks & Co „ gdzie pokazywano chorego na multiple sklerose który cannabis ( konopie) używał w czasie rzutów choroby, a obecnie już dawno nie ma nawrotu. Jest wiele argumentów za legalizacją.

autor: Adrem63, data nadania: 2011-10-12 15:50:37, suma postów tego autora: 2307

czy można człowieka, który świadomie sobie szkodzi "ale tylko trochę"

uznać za człowieka odpowiedzialnego? Normalnego?

Jaki normalny człowiek szkodzi swemu zdrowiu? Przecież każdy raczej swoje zdrowie ceni i je chroni.

Narkotyki nie są konieczne do życia. Stosowanie konopi i ich przetworów do leczenia czy łagodzenia objawów chorób to przecież zupełnie co innego. Ktoś, kto jest chory na raka w stadium końcowym dostaje silne leki pozbawiające go przytomności, by nie cierpiał fizycznie. I to jest normalne. Natomiast palenie trawki w celu stępienia postrzegania rzeczywistości, jej wykrzywienia i zniekształcenia, nie może być uznane za normalne.

Oczywiście optymalne byłoby, gdyby każdy kontrolował siebie do tego stopnia, by nie była konieczna żadna kontrola z zewnątrz - przy pomocy prawa itd. Jeżeli tylko niektóre osoby mają złodziejskie skłonności, to czy należy zlikwidować zamki w drzwiach i nie zamykać ich na klucz? Umysł znajdujący się pod wpływem narkotyków nie działa tak, jak umysł nie znajdujący się pod ich wpływem - i w tym celu się narkotyki zażywa, czyż nie? Tyle to jest przecież dla każdego jasne.

Próba wymuszenia na społeczeństwie, by brało na siebie ryzyko legalnego zażywania narkotyków przez niektóre osoby i udawało, że fatalne konsekwencje brania narkotyków nie muszą nastąpić jest samooszukiwaniem się i narażaniem ludzi na nieodpowiedzialne postępowanie ludzi znajdujących się pod wpływem narkotyków.

Od osoby chorej psychicznie nie oczekuje nikt normalnego zachowania. I od osoby biorącej narkotyki też normalnego postępowania oczekiwać nie należy, ponieważ narkotyki zmieniają świadomość i takiemu człowiekowi się tylko wydaje, że właściwie ocenia rzeczywistość.

Więc legalizowanie nienormalnego postępowania ludzi, którzy biorą narkotyki jest szkodliwe społecznie. Narkotyki to nie chleb i masło, więc nie są potrzebne do życia.

Poddawanie swego mózgu wpływom środków zaburzających funkcjonowanie tego mózgu nie powinno być przez żaden rząd legalizowane i akceptowane. Już sam fakt, że narkoman ma "fazy", to znaczy, nienormalne doznania wzrokowo-słuchowe powinien być sygnałem, by takich środków unikać.

Tymczasem na zachodnią modłę dorobiono do tego sprawę "wolności osobistej". Jeżeli narkoman w trakcie fazy zabiłby człowieka, to przecież traktowany jest on przez prawo inaczej, niż człowiek, który popełniłby morderstwo nie będąc pod wpływem narkotyków.

Dlaczego? Otóż dlatego, iż narkoman jest człowiekiem niepoczytalnym. Nie jest w stanie on kontrolować świadomie swojego postępowania, więc prawo nie traktuje go jako człowieka normalnego.

Dobrowolne zrzekanie się świadomości poprzez zażywanie narkotyków oznaczać może tylko to, iż legalizacji domagają się ludzie uzależnieni, chcący zrzucić z siebie ciężar nielegalności zażywania narkotyków.

Jeżeli ja nie palę, także papierosów i nie piję żadnego alkoholu, to problem nielegalności palenia i picia mnie zupełnie nie dotyczy. Mogłyby one być zakazane, i mnie byłoby to obojętne. Bo nie palę i nie piję. Utożsamianie swojej wolności z uzależnieniem od faz i odlotów nie na nic wspólnego z wolnością, lecz jest zwykłym uzależnieniem.

autor: nana, data nadania: 2011-10-12 16:42:25, suma postów tego autora: 4653

Wystarczy

zajrzeć na Dworzec Centralny, aby zweryfikować nowolewicową tezę o nieszkodliwości czy zgoła dobroczynności dragów.
Czy nie warto mało surowym zakazem ratować młodego człowieka przed bezwolnym trzęsieniem się na dworcowej ławce?
To raz.
A dwa: Urban wymyślił w stanie wojennym, że młodzieży należy pozwalać na absolutnie wszystko za wyjątkiem demonstrowania przeciw władzom. Wtedy w ciągu dosłownie kilku lat uksztaltował się rozległy czarny rynek dragów.
Nic się nie zmienia, bo ludzie wciąż ci sami. Urban, Ikonowicz oraz ich świeższy wynalazek, Palikot mówią młodzieży: my walczymy, żeby nikt się was nie czepiał za popalanie. W zamian nie popierajcie opozycji i nie występujcie przeciw systemowi, który nam zapewnia przywileje.
Natomiast świadoma politycznie częśc młodzieży - by wymienić np. kibiców piłkarskich - owszem, lubi się zabawić. Przy Dębowym Mocnym albo i dżojncie. Ale jak wujek Donald proponuje jej piwko na stadionie z koncernu jego kumpla grzecznie mu dziękuje. I wie, że jest czas na imprezę, ale jest też czas na święto Powstania i antyrządowe demo.
Z tą młodzieżą Urban, Ikonowicz i Palikot nie wygrają.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 17:35:16, suma postów tego autora: 20871

.

Legalizacja narkotyków to odebranie władzy jednego z narzędzi służących kontrolowaniu i szykanowaniu ludzi. I dlatego jest warta poparcia. Zwiększa (choć bardzo minimalnie) zakres naszej Wolności.

autor: Bury, data nadania: 2011-10-12 17:46:51, suma postów tego autora: 5751

Bury,

władza kontroluje już nie tylko przez "nadzorowanie i karanie", jak to się wydawało Foucault.
Jej podstawowym narzędziem jest zdalnie sterowany luz. Róbta, co chceta, byleście nie szukali prawdy, nie starali się wyrobić sobie samodzielnych poglądów itd.
To jest właśnie pierwsze przykazanie urbano-palikotyzmu. I.oczywiście, owsiakizmu. Jak również - kubowojewódzkizmu.

autor: ABCD, data nadania: 2011-10-12 17:51:59, suma postów tego autora: 20871

@ABCD

Ty jak zwykle mówisz o sprawach wielkich (i z takiego punktu widzenia masz oczywiście rację). Mnie natomiast chodzi o zwykłe, przyziemne i bardzo bardzo częste w tym naszym g.wnianym państewku czepianie się ludzi o byle co, w tym m.in. o posiadanie czy zażywanie substancji odurzających.

autor: Bury, data nadania: 2011-10-12 18:03:57, suma postów tego autora: 5751

Ćpuny z Centralnego

to ofiary nie tylko "niewinnej" trawki, lecz także Urbana, któremu nie dali się wyznawcy kibicowskiego Dżihadu.

autor: bolo, data nadania: 2011-10-12 18:08:31, suma postów tego autora: 4522

Czy nawiązanie do islamskiego terroryzmu

to element imprezy czy antyrządowego demo?

autor: bolo, data nadania: 2011-10-12 18:09:30, suma postów tego autora: 4522

...

Z tą młodzieżą Urban, Ikonowicz i Palikot nie wygrają.

Niestety właśnie przegrali, w stosunku powiedzmy 7 do 3.

autor: Marek, data nadania: 2011-10-12 18:09:58, suma postów tego autora: 1715

...

Miało być rzecz jasna "wygrali".

autor: Marek, data nadania: 2011-10-12 18:13:44, suma postów tego autora: 1715

...

Młodzież patriotyczna pomaszeruje dumnie w antyrządowym demo - Marszu Niepodległości już za miesiąc. I żadne blokady prorządowych bojówek tzw "antyfaszystów" im tym razem nie przeszkodzą.

autor: Marek, data nadania: 2011-10-12 18:15:51, suma postów tego autora: 1715

bolo

To element politycznego przebudzenia Narodu, jak w 1980 roku.
A swoją drogą jak ksenofobiczni, nacjonalistyczni i katoliccy kibole mogą powoływać się na obcy kulturowo element? Czy to ci sami obciachowi łychonie, co to nie zgadzają się na budowę meczetu?

autor: szerszeń, data nadania: 2011-10-12 18:17:01, suma postów tego autora: 1073

Pani Nano

"Jeżeli ja nie palę, także papierosów i nie piję żadnego alkoholu, to problem nielegalności palenia i picia mnie zupełnie nie dotyczy"
***
Ale niestety, wiele tysięcy ludzi pije, pali i stosuje narkotyki. Wprowadzenie w tym zakresie ograniczeń powoduje powstanie nielegalnej dystrybucji ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami, wśród których na czołowe miejsce wysuwa się ogromny dopływ gotówki do świata przestępczego z tytułu nielegalnego handlu zakazanymi produktami. Potęga finansowa świata przestępczego jest najważniejszą przeszkodą w zwalczaniu go przez społeczeństwo (policję) i związek jest wprost proporcjonalny: im większymi sumami dysponują bandyci, tym trudniej ich zwalczać, bo mają środki na skorumpowanie nie tylko policjantów, ale i prokuratorów a nawet sędziów, a także na zaopatrzenie się w sprzęt najnowszych technologii, wyprzedzając pod tym względem policję, która z tego powodu często jest bezradna.
Więc z punktu widzenia interesu społecznego mniejszym złem jest legalizacja niż zakaz.
Chyba, że zastosowane zakazy są pretekstem do totalnej kontroli społeczeństwa, nie tylko pod kątem narkotyków, ale wtedy ,dla odmiany, źle jest z demokracją.

autor: tarak, data nadania: 2011-10-12 18:55:19, suma postów tego autora: 3283

Szanowny Panie Tarak, całkowicie się z Panem zgadzam

jednak - problemem nie jest policja, sędziowie, nawet mafia. Problemem są ludzie, którzy to biorą. Z tego punktu to rozpatrywałam. Cokolwiek by się nie zrobiło: pozwoliło/zabroniło, to nie zmienia faktu, że gdyby nie brali, to by żadnego problemu nie było. Na ile ludzie są w stanie decydować o swoim postępowaniu? Co sprawia, że coś robią albo tego nie robią? Czy wolność oznacza dowolne jej definiowanie?
Życzę każdemu, by był wolny od wszelkich nałogów, ponieważ mając jakiś nałóg wolnym się nie jest. Jeżeli trudne jest tylko to, co za trudne uznamy - w ramach racjonalnych, rzecz jasna - to może ludzie powinni zacząć z tej strony? Nie mam zamiaru nikomu na nic pozwalać ani nikomu nic zabraniać. Mam ugruntowaną pozycję w tej sprawie i po prostu ją przedstawiłam. Człowiek posiadający nałogi nie jest z tego powodu "gorszym gatunkiem człowieka", lecz jest człowiekiem utrudniającym sobie życie.

autor: nana, data nadania: 2011-10-12 20:25:45, suma postów tego autora: 4653

Marek

Dobrze najpierw napisałeś, przegrali.

autor: bolo, data nadania: 2011-10-12 20:45:53, suma postów tego autora: 4522

"...że gdyby nie brali, to by żadnego problemu nie było."

Słusznie Pani Nano, z tym, że powody narkomani, alkoholizmu czy nikotynizmu często wypływają z biologicznej budowy mózgu i nie są możliwe do usunięcia w prosty sposób. Są bardzo często( jeśli nie zawsze) związane z niskim poziomem dopaminy i wynikającą z tego depresją bądź głębokim poczuciem niższości.
To są ludzie chorzy Pani Nano i trzeba im pomóc a THC
jest chyba najmniej szkodliwym środkiem chemicznym
( w porównaniu z ogromną listą antydepresantów) i dlatego
zakaz używania marihuany na równi z innymi narkotykami
uzależniającymi i destrukcyjnymi dla człowieka, jest błędny
również z tego powodu.

autor: tarak, data nadania: 2011-10-12 22:31:37, suma postów tego autora: 3283

no

Pismo z głównym wydawcą, niejakim Palikotem, tworzącym teraz "lewicę", zamieszczało m.in. takie hity, jak okładka z plakatem: "zakaz pedałowania"...

http://www.nop.org.pl/old_www/?artykul_id=304

autor: 1234, data nadania: 2011-10-12 23:00:20, suma postów tego autora: 873

51% awangarda

Jest juz komunikat o postawie 51% obywateli wobec "wyborow" (koloru bata):
http://www.stalin.cryptofighter.com/index.php?strona=3#st0806

autor: Gagarin, data nadania: 2011-10-13 06:22:25, suma postów tego autora: 13

pranie mózgów

Wczoraj w czasie debaty telewizyjnej Wenderlich z SLD powiedział o tym, że Palikot niedawno wydawał skrajne pismo "Ozon"... chciał mówić więcej, ale naskoczyła na niego agresywnie Wanda Nowicka, przerywając mu kilkakrotnie... Zrobiła się napastliwa i nieprzyjemna - zupełnie inna Wanda Nowicka. Nawet słowa Wenderlicha o tym, że to w końcu fragment życiorysu, którego się nie da wykreślić, jej nie uspokoiły. Tylko dlaczego wpadła w taką agresję? Przecież to nie ona wydawała to skrajnie prawicowe, antykobiece i antygejowskie pismo, tylko jej obecny szef. Oznacza to, że ona teraz własną piersią zasłaniać będzie Palikota przed prawdziwymi zarzutami z lewicy. Dlaczego jednak naraża się na śmieszność w sytuacji, która jest jasna. Dlaczego siebie kompromituje, by bronić chamskiego typka? Dlaczego tak miła i sympatyczna do niedawna kobieta nagle zmienia się w swoje przeciwieństwo?

To pokazuje jakieś przerażające zjawisko - jak sekta Amway. Czy ludzie Palikota mają przeprane mózgi? Co jeszcze zobaczymy? To samo, co z PPP? Czyli zaprzeczanie? Agresję i niszczenie krytyków?

I jeszcze jedna dziwna sprawa się z tym wiąże. Wskazywałem na PPP, dołączmy do tego Samoobronę, teraz Palikota. Ktoś tu manipuluje społeczeństwem, traktując je jak stado kretynów. Manipulatorzy uznali, że wystarczy wziąć figuranta, nieważne w co umaczanego, nazwać go lewicą. I już - wystarczy. Kretyni uwierzą. To bardzo niebezpieczne, bardzo niepokojące. I miejmy nadzieję, że rozumni ludzie lewicy się nie dadzą na to nabrać.

autor: 1234, data nadania: 2011-10-13 09:09:27, suma postów tego autora: 873

Tymochowicz

Cytat z wypowiedzi Tymochowicza, który zorganizował kampanię Palikotowi:


...I powiedzmy sobie szczerze. Bez emocji sobie powiedzmy. Ch...jowe jest to społeczeństwo. Przepraszam za szczerość. Po prostu. Polacy mają w dupie wszystko. Ludzie w całej masie są dość debilowaci... no, należy powiedzieć sobie prawdę. I należy, jeżeli chcemy oddziaływać na masy, musimy dokładnie znać psychikę debila. Pamiętajmy, że żadna ideologia tego społeczeństwa nie ruszy. Mam nadzieję, że teraz jakby widzicie, że żeby być skutecznym, nie można nie być cynicznym. Nie można. Bo będąc otwartym, szczerym, będąc sobą nic nie zdziałacie, nic po prostu...

Moje podkreślenie z tekstu:

...I należy, jeżeli chcemy oddziaływać na masy, musimy dokładnie znać psychikę debila...



autor: 1234, data nadania: 2011-10-13 09:42:29, suma postów tego autora: 873

Nowicka zawsze taka była

tylko niektórzy tego nie widzieli.

autor: west, data nadania: 2011-10-13 09:52:17, suma postów tego autora: 6717

Niedobory dopaminy przyczyną lewactwa ;-)

Nana, a zdradź mi kto normalny psuje sobie oczy przed ekranem monitora, lekkomyślnie narażając się również na kontuzje nadgarstków podczas klepania w klawisze przy wprowadzaniu w "wirtualny świat" swoich sążnistych komentarzy?

Ale to jeszcze nic, jak można być takim szaleńcem by poruszać się pojazdem mechanicznym po drogach, co jak powszechnie wiadomo jest przyczyną wielu zgonów, bądź w najlepszym (najgorszym, w zależności od punktu widzenia) kalectwa, że o tak "łagodnych" sprawach jak inhalowanie się toksycznymi spalinami nie wspomnę?

---

Panpantarak jako człowiek światły i wyrozumiały pojmuje, że jeśli ktoś nie jest pykniczeńkiem prenumerującym lokalną wersję Scientific American i głosującym roztropnie na SLD, musi to być wynikiem chorób, bądź zaburzeń psychicznych. Wadliwe geny po prostu. Drzewiej taki element prapantaraki zalecały eliminować, dziś dobrotliwie pozwala się im na podnoszenie "statusu" za pomocą THC. Postpantaraki w ten sposób będą pewnie leczyć z lewactwa i innych nieprawomyślnych poglądów.

A poza tym chciałbym Pantarakowi przypomnieć, że nadal czekam na tytuł poleconej mi książki!

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-13 11:10:12, suma postów tego autora: 3566

1234

Dobry cytat - mógłbyś podać źródło?

autor: kontras, data nadania: 2011-10-13 11:49:07, suma postów tego autora: 1774

1234 – Nowicka nadal miła i sympatyczna

czego nie można powiedzieć o osobniku z którym rozmawiała.
Przypadkowo oglądałem tę dyskusję i mam inne wrażenia. W pewnym momencie rozmowa zeszła na to, że jednak Palikot chce przeforsować zdjęcie krzyża z sali plenarnej Sejmu.
Nowicka zadała Wenderlichowi pytanie czy SLD pomoże Palikotowi w tym działaniu.
Pytany zaczął bełkotać coś bez związku potem wjechał na *Ozon*. Po ponowieniu pytania powiedział, że powtórzy jeszcze raz i rzeczywiście powtórzył o Ozonie. Odpowiedzi na to ciekawe pytanie nie doczekaliśmy się. Wygląda na to, że komentator SLD zapowietrzył się tym Ozonem zupełnie :).
Czy uważasz że Nowicka chcąc być miła i sympatyczna powinna raczej zadać pytanie dotyczące
pisma Ozon ?
Co do nazywania RP lewicą przez niektórych masz oczywiście rację.

autor: Adrem63, data nadania: 2011-10-13 12:54:18, suma postów tego autora: 2307

Posiadanie broni też powinno być niekaralne, dopóki

posiadaczowi nie udowodni się, że chciał kogoś zabić. Jeśli ktoś posiada broń po to by np. dokonać autoeutanazji to żaden lewicowiec nie powinien się temu sprzeciwiać. Wolność przede wszystkim!

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2011-10-13 12:57:34, suma postów tego autora: 6199

1234 – czapka z głowy!

Z nieba spadasz z tym cytatem http://pl.wikiquote.org/wiki/Piotr_Tymochowicz
To właściwie tłumaczy wszystko :).

autor: Adrem63, data nadania: 2011-10-13 12:59:45, suma postów tego autora: 2307

...

http://wsieci.rp.pl/opinie/za-burta/Piotr-Tymochowicz-od-Palikota-Mamy-nie-gowniane-ale-debilne-spoleczenstwo

autor: 1234, data nadania: 2011-10-13 13:57:15, suma postów tego autora: 873

"dość debilowaci"

Opinie w tym temacie są różne. Nana na przykład twierdzi zupełnie inaczej, a mianowicie że Polacy to mądry naród.

autor: Bury, data nadania: 2011-10-13 14:21:03, suma postów tego autora: 5751

kibice świadomi politycznie

no ba - o tej świadomości najlepiej świadczą wyniki bezpośredniego starcia obrońcy pierwszego kibica - więźnia politycznego RP z przebrzmiałą gwiazdą socjaldemokracji. starcia przegranego przez Romaszewskiego. a okręg miał taki dobry - Praga, Targówek - w sam raz dla obrońcy Starucha...

autor: defetysta, data nadania: 2011-10-13 14:48:17, suma postów tego autora: 243

@Sumienie

Żarty żartami, ale co jak ktoś chce zakończyć życie z przedawkowania w wieku 28 lat? Ma taką wolę albo nie chce np. umierać pod kroplówką w wieku 82 lat. Jakim prawem (oczywiście prawem moralnym, nie zaś tym, za którym stoi przemoc) zabrania mu tego państewko? Co do jego wolnej decyzji w tej sprawie może mieć król, Generał, albo dajmy na to 460 obcych mu ludzi? Oczywiście że VRIJHEID UEBER ALLES.

autor: Bury, data nadania: 2011-10-13 15:13:26, suma postów tego autora: 5751

twierdzę nawet, że Polacy to naród pracowity i pomysłowy oraz gospodarny

takich ludzi też spotykam.

Jeżeli Tymochowicz sam zdebilał, to widzi również samych debili. Tak to już jest, że można zobaczyć i zrozumieć jedynie to, co samemu ma się "w środku". Gdyby było tak, jak on mówi, to ludzie nie byliby w stanie funkcjonować tak, jak funkcjonują. On mówi wyłącznie o manipulacji ludźmi i o tym, co on w swoim życiu dokonywał, by ludźmi manipulować i na jakiej podstawie mu się to udawało. Nie wziął on wszakże pod uwagę, że niejeden widział, iż nim manipulują, ale nie chciał sobie rąk brudzić i dać mu po mordzie.

Zdecydowana większość ludzi jest tolerancyjna i raczej wycofuje się, ograniczając tym szkodliwy wpływ takich tymochowiczów.

Człowiek jest istotą programowalną. Od najwcześniejszego dzieciństwa po najpóźniejszą starość. Z tym, że starego człowieka programować trudniej, bo z racji wieku ma mniej miejsca wolnego na "płycie głównej" i nie każdy program w związku z tym działa.

Tymochowicz nie mówi nic innego niż to, że aby zbydlęcyć ludzi należy ich jak bydło traktować. Ale gdzie tu jest jakaś wada ludzi? To jedynie Tymochowicz jest człowiekiem bez żadnych hamulców moralnych i dla kasy jest w stanie posunąć się do każdej nikczemności.

Dobrzy ludzie pozwalają mu żyć i zapominają, co z niego za świnia - niechże mi te wybaczą porównywanie byle czego do tych nosicieli smacznych szynek.

Ludzie już dawno zrozumieli mechanizm odwracania, identyfikacji, projekcji, wypierania, przeniesienia, racjonalizacji itd.


Na przykład niejaki Miś usiłuje za pomocą racjonalizacji (polega to na tłumaczeniu i usprawiedliwianiu własnych motywów - przed sobą samym - by maskować swoje prawdziwe pobudki)i znieczulania (otępiania się alkoholem lub narkotykami, by zneutralizować napięcie wewnętrzne, lęki i wyrzuty sumienia) jakoś pokonać to swoje gniotące go życie. Tymczasem alkohol i narkotyki powodują problemy większe, niże te, jakie za ich pomocą ludzie usiłują zapomnieć. Problem, który usiłujemy odsunąć za pomocą alkoholu i narkotyków jest o wiele mniejszy niż problemy powstające w wyniku uzależnienia.
Ja wiem, że Ty wiesz, Miś Bucharin, iż "puściłeś z dymkiem" niewielkie mieszkanko czy autko i stąd Twoje rozgoryczenie, że ja tego nie zrobiłam i mam to mieszkanko i autko.

Cóż, wynikiem tego, co Ty robisz jest to, co masz.

Wynikiem tego, co ja robię jest to, co ja mam.

Ty chciałbyś robić to, co robisz i mieć to, co ja mam.

Zostaw to dziecinne zaczarowywanie teraźniejszości i zrozum te proste zależności. Jeżeli inni mają taki duży wpływ na Twoje życie - z którego jesteś niezadowolony - to oznacza, iż jesteś osobą słabą. O co więc żal? - musisz się wzmocnić, jeśli ma być inaczej.

Natomiast jeżeli jesteś silny i nie masz wpływu na swoje życie, to znaczy, że jesteś za głupi. To też przy odrobinie wysiłku można zniwelować.

Z Twojej postawy wszakże wynika, że choć jesteś niezadowolony, to jednak stylu życia zmieniać nie zamierzasz. Więc jest jasne, że sam tak chcesz. A narzekanie to jak już powyżej: racjonalizacja i znieczulanie. I tak do następnego razu. A czas leci :)

Dlaczego nie było problemu narkotyków na taką skalę za PRLu? - najwyraźniej ludzie nie musieli się odgradzać od rzeczywistości. Odgradzanie się odbywa się za pomocą psychtropów czy narkotyków, nawet tytoniu, co jedynie tymczasowo łagodzi napięcia,ale nie likwiduje ich przyczyn. Spopularyzowanie narkotyków było w interesie "transformatorów ustrojowych", ponieważ ludzie biorący substancje oddziałujące na psychikę jakoś funkcjonują w społeczeństwie, są zdolni do pracy ale jest nimi o wiele łatwiej kierować, ponieważ są otępieni tymi substancjami, i nie są w stanie myśleć trzeźwo i racjonalnie.
Gdy dodatkowo podczepiło się pod uzależnienia od używek hasło "jestem wolny i to mój wybór", to już mamy całego Tymochowicza z jego arsenałem podłości i nikczemności.

Czy to jednak oznacza, że Polacy są debilami? Ależ nie! Polacy są pracowici, gospodarni i pełni poświecenia. Widzę to u nas w pobliskim miasteczku, gdzie mimo przeróżnych problemów wciąż powstają nowe parkingi, na których wciąż jest pełno samochodów i trudno o miejsce by zaparkować. Ktoś, kto ma samochód, musi mieć pieniądze na benzynę. Czyli ma pracę i na tą benzynę go stać, skro jeździ. To, czy każdy może przy tym zrealizować swoje marzenia i dążenia w stu procentach, to już inna sprawa. Zawsze można chcieć mieć więcej i coś lepszego - bez końca. Ale mądre to nie jest.

autor: nana, data nadania: 2011-10-13 16:19:06, suma postów tego autora: 4653

Panie Bury, a co powiedzieć o M.Bucharinie...

...niby mądry ( bo opanował pisanie na komputerze) a taki jakby...inny.

autor: tarak, data nadania: 2011-10-13 18:28:49, suma postów tego autora: 3283

"naród pracowity i pomysłowy"

Tak. Zgoda. Temu nie sposób zaprzeczyć (chyba zwłaszcza w mniejszych miejscowościach). Warto jednak zadać sobie w końcu pytanie - gdzie podziewają się owoce jego pracowitości. Kto i jakim prawem okrada Polaków z ich pracowitości, pomysłowości, gospodarności?

autor: Bury, data nadania: 2011-10-13 20:15:08, suma postów tego autora: 5751

gdyby sądzic po ilości samochodów, parkingow itp.

to najbardziej pracowici i pomysłowi sa Amerykanie, Polacy zaraz za nimi. W pewnej gminie, na Warmii bodajże, usamochodowienie jest wyższe niż w Zurychu. Warszawa już wyraźnie wyprzedziła Berlin i Paryż. Wynika to z inteligencji i pracowitości Polaków. Tylko źli ludzie ich potem okradają.

autor: kontras, data nadania: 2011-10-13 22:54:34, suma postów tego autora: 1774

kontras:

w wielu miastach na świecie usamochodowienie spada. Np. w szwajcarskiej Bazylei (za: "Miasto w ruchu"). No, ale żeby tak było, potrzebna jest sprawna i dobrej jakości komunikacja publiczna. Jak jest u nas - każdy widzi. Inwestowanie przede wszystkim w drogi, podwyżki opłat za bilety miejskie itp. owocuje zjawiskiem WYMUSZONEJ motoryzacji.
Co oczywiście nie zmniejsza wagi głupiego nowobogackiego snobizmu.

autor: zielona, data nadania: 2011-10-14 09:49:36, suma postów tego autora: 861

Nana.

Nana, i po co mi pleciesz te swoje androny o tym, czegóż to ja Ci nie zazdroszczę, a czego przez swą narkomanię (sic!) nie mam "na własne życzenie"?!

Za pomocą dwóch banalnie prostych przykładów wykazałem Ci, że ludzie powszechnie przedkładają przyjemność i wygodę nad to, co jest zdrowe, zatem standardem jest właśnie "nienormalność", co dotyczy również Ciebie.

Dobrze to, czy źle nie chcę w tej chwili oceniać, zwracam tylko uwagę, że akceptowanie własnych "słabości", przy jednoczesnym negowaniu prawa innych do ich własnych, jest najzwyczajniej nieuczciwe.

Być może nie znasz różnicy pomiędzy przedmiotową marihuaną, a np. "kompotem" wynalezionym przez polskich studentów jeszcze za czasów Gierka(!), ale to Cię nie usprawiedliwia, powinno raczej skłonić do nie zabierania głosu w temacie. Jak widzisz nawet Pantarak lubi sobie skręcić blanta, by chwilowo podnieść swój "status" i poczuć się przez chwilę jak "inny"... od tych, których opisuje Tymochowicz.

A jeśli Cię to bardzo interesuje, ja od wielu lat nie palę "zioła", którego wady i zalety poznałem, czego nie żałuję, a piwko popijam sobie w towarzystwie, bo taki jest rytuał w tym kraju i mi się on podoba. Narkotyki, o ile mnie interesują, to raczej w takim sensie, jak Witkacego.

Jest możliwe, a nawet oczywiste, jeśli się przyjrzeć pięknu dzieła Millera i "mafii pÓłtuskiej", że ludzie potrzebują "zneutralizować napięcie wewnętrzne, lęki i wyrzuty sumienia", których przyczyną jest owa skrzecząca rzeczywistość. Wykorzystują do tego _również_ narkotyki, ale co z tego? Trzeba walczyć z przyczynami, nie skutkami, czego z pewnością ani Tusk, ani Palikot nie proponują, a ten Twój "ezoteryczny liberalizm" to właśnie racjonalizacja na Twój wyłączny użytek, a nie rozwiązanie dające się uskutecznić powszechnie. I szczerze mówiąc, o ile nie dziwi mnie ludzka potrzeba "neutralizowania napięcia, lęków i wyrzutów sumienia" i stosowane w tym celu metody, o tyle nie mam zaufania do ludzi, którzy twierdzą, że takich uczuć nie doświadczają, bo to zwykle objaw narcyzmu, egoizmu, a co się z tym wiąże szeregu aspołecznych postaw i zachowań.

I proszę ja Cię bardzo, nie pisz do mnie o Polsce Ludowej, bo straciłem już cierpliwość dla kogoś, kto jej nie doceniał, gdy była, do tego stopnia, że ją porzucił (w potrzebie), a teraz "broni" jakiegoś wyidealizowanego obrazka z odległej przeszłości.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-14 10:18:37, suma postów tego autora: 3566

Pani Zielona

pisze: "Co oczywiście nie zmniejsza wagi głupiego nowobogackiego snobizmu."
***
Zgadzam się, że to jest snobizm, ale już nie z tym, że jest głupi.
Snobizm jest wyrazem najgłębszej ludzkiej potrzeby zajęcia możliwie najwyższej pozycji społecznej i jest uwarunkowany genetycznie. Związane jest to z tym, że w całej naszej ludzkiej historii, jedynie około 50% mężczyzn pozostawiło po sobie potomka, więc chłop musi bardzo się starać o kobietę, bo konkurencja jest wielka. Kobiety wolne są od tego determinizmu, bo w około 80% zostawiły po sobie dzieci, których jesteśmy potomkami - u nich występuje za to potrzeba znalezienia najlepszego ojca swoich dzieci, więc oba determinizmy nawzajem się wzmacniają.
Nie ma w tym mechanizmie nic głupiego.

autor: tarak, data nadania: 2011-10-14 10:28:20, suma postów tego autora: 3283

PS.

PS. Nie obchodzi mnie Twoje "autko". Trzymaj je sobie w "domku" dla "autek" przy swoim "domku" dla siebie i ciesz się jego wspaniałością. Ja najzwyczajniej mam dość paraliżowania komunikacji w mieście przez czyjeś fanaberie, zatruwania środowiska, likwidowania niedobitków zieleni pod te urocze parkingi dla "autek" tzw. zaradnych, dewastowania resztek naturalnej przyrody, marnotrawienia miliardów na asfaltowanie/betonowanie tej planety, a także, uwaga, uwaga, brutalnych wojen o ropę. Nie podoba mi się też dotowanie Zachodu poprzez skup złomu z ich szrotów i robienia tutaj ich składnicy na ulicach. Mądrzej byłoby ten kapitał zainwestować u siebie i cieszyć się ze swej jeszcze większej "zaradności". Mówiąc po Twojemu, podli Niemcy wciskają nam te swoje przestarzałe wynalazki, byśmy nigdy się nie dorobili czegoś wartościowego, by nas mogli dalej tanio kupować, dzięki czemu stać ich na nowsze i lepsze dla siebie (-:

A teraz zechciej zauważyć, że nawet jeśli to wstrętna zawiść nieudacznika mną powoduje, to i tak moje argumenty nie tracą na ważności. Spróbujesz je obalić? :-)))

Swoją drogą, to właśnie podróże samochodami przekonują mnie, że ta gra nie jest warta świeczki. Lekarstwem na to (racjonalizacją?), którą proponujesz, jest to, bym stał się "zaradny", kupił sobie "autko" i jako "współwinny" zamknął wreszcie mordę - bo przecież niewielu potrafi ostro krytykować coś, czego sam jest sprawcą, widać oportunizm wyżej się ceni nad świadomą hipokryzję - nie psując więcej dobrego samopoczucia, tym którzy stercząc w korkach z wielkim poświęceniem robią dobrą minę do złej gry.

Buńczucznie mogę stwierdzić, że teoretycznie stać mnie na to, by choćby za jakieś 500-1000 euro zdobyć wystarczająco podnoszący "status" wehikuł, ale nie jest to żadnym rozwiązaniem. I obawiam się, że postępująca zapaść cywilizacyjna tego kraju i ciasny egoizm rodaków mogą mnie w końcu do tego zmusić, ale nawet to, wyobraź sobie, nie rozwiąże problemów, o których wyżej napisałem. Odwracanie głowy to nie metoda.

Jeszcze jedno, ja mam gdzie mieszkać, a jeśli Ty nie potrafisz przyjąć innej perspektywy, niż swoja własna, dyskutując jakąś kwestię, to już chyba problem Twoich potrzeb i sposobów "neutralizowania napięć, lęków i wyrzutów sumienia"...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-14 10:29:09, suma postów tego autora: 3566

Pzyhologja ewolócjna.

Pantaraka uprasza się o wyjawienie wreszcie tytułu polecanej książki, której cenę zna, a na którą się powołuje. Myślę, że było dość czasu, by ją znaleźć, kupić, przeczytać...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-14 10:33:28, suma postów tego autora: 3566

spokojnie kontras

W mniejszych miejscowościach państewko de facto zlikwidowało komunikację publiczną, stąd też ludzie by jakoś funkcjonować nabywają auta. Nie jest to oczywiście jedyny powód motoryzacyjnego boomu, istotną a może nawet istotniejszą rolę pełnią tu różne prymitywne ludzkie żądze w rodzaju chęci "pokazania się", "bycia lepszym" etc.

Co do okradania: państwo nasze uwolniło się ze zobowiązań na rzecz swych obywateli, tychże obywateli jednakże nie uwolniło od zobowiązań na swoją rzecz - czyż choćby tego (by już nie wchodzić w kompromitujące dla państwa szczegóły) nie należy podciągnąć pod okradanie ludzi?

autor: Bury, data nadania: 2011-10-14 10:40:48, suma postów tego autora: 5751

sld

Pomysły:

http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Rafal-Chwedoruk-Wygrana-Palikota-pokazuje-kryzys-demokracji

autor: 1234, data nadania: 2011-10-14 12:37:42, suma postów tego autora: 873

nie są debilami?

"Wolna elekcja dzieliła się na trzy etapy: zarządzanie ziemiami, pomaganie ludowi, niszczenie oszustwa krętactwa" - pisze w semestralnym kolokwium zaliczeniowym studentka drugiego roku zarządzania i administracji jednej z dolnośląskich szkół wyższych. Dziewczyna, która za trzy lata może otrzymać tytuł magistra, snuje rozważania: "Król miał duże prawa, był władcą dla swojego ludu, dworku. Dbał o bydło, szlachtę, pilnował za pośrednictwem swojego podsędka wszystkich materialnych spraw". Ta wizja ustroju politycznego Rzeczypospolitej szlacheckiej przypomina trochę świat Shreka, a trochę disnejowską kreskówkę o królewnie Śnieżce. Wspomniane kolokwium bawi, zwłaszcza gdy czyta się, że w dawnej Polsce "na czele stał król, później był sejm, ministrowie, misjonarze, urzędnicy". Mniej zabawne jest to, że takich studentów jest coraz więcej.

http://spoleczenstwo.newsweek.pl/studenci-sa-coraz-glupsi-czy-to-szkola-nie-daje-rady,83101,1,1.html

autor: Bury, data nadania: 2011-10-14 14:54:06, suma postów tego autora: 5751

no widzisz, Miś, żyć beze mnie nie możesz

mieszkać gdzie masz, jeść masz co, nawet mógłbyś kupić sobie JAKIEŚ AUTKO :), a mimo to jesteś zgryźliwy i niezadowolony. Możesz sobie pogratulować: masz, co chcesz i jest Ci źle. No, jednym słowem, jesteś człowiekiem sukcesu.
Ja PRLu nie porzucałam, lecz wyjechałam NA ZAPROSZENIE z wizytą. Nie miałam przecież pojęcia, że jak na trochę wyjadę, to Wy tu w kraju tak nabałaganicie :))))
Zawiść Cię zżera, bo masz paskudny charakter. Jeżeli nie chcesz robić jak inni, by być zadowolonym jak oni, to znaczy, że oczekujesz, iż inni zrobią jak chcesz Ty, by też byli zgorzkniali, zgryźliwi i niezadowoleni jak Ty jesteś. Możesz śmiało wątpić w swoją inteligencję.
Bo widzisz, ja dowiedziałam się od Ciebie tego, co wiedzieć chciałam. Twoja postawa jest Twoim wyborem, Twoim sposobem na życie i niezadowolenie należy do tego nierozerwalnie.
A to, że chcesz, żebym ja też była niezadowolona jest Twoim kaprysem, którego nie ma nawet zamiaru spełniać. I nie będę Ci tłumaczyć, dlaczego muszę mieć samochód. Kup sobie, to będziesz wiedział.
PRL był systemem o wiele sprawiedliwszym niż mamy to obecnie. Jest się czym zachwycać, patrząc wstecz, na tamte beztroskie czasy. Na ludzi - życzliwych, uśmiechniętych, nie goniących od świtu do nocy za mamoną. Ludzie mieli czas spotkać się ze sobą, a odwiedziny nieoczekiwane były czymś miłym, z czego każdy się cieszył. Gdy ktoś odwiedził kogoś w czasie obiadu, częstowano go obiadem. Gdy w czasie kolacji - był zaproszony również do stołu. Ludzie byli gościnni, bo było ich na to stać. Ludzie byli otwarci, ponieważ nie mieli problemów egzystencjalnych. Nie było wyścigu szczurów, nie było grzebiących w śmietnikach w poszukiwaniu żywności.
Ktoś, kto nie przeżył tamtych czasów świadomie, z powodu małoletniego wieku robiąc w tetrowe pieluchy, nie może nic na ten temat powiedzieć. A gdy usiłuje ten ktoś pouczać innych - którym na ten czas przypadła beztroska młodość - to jest zwykłym idiotą. Ja idiotów unikam, choć uważam, że to też ludzie, acz nieco inni.

autor: nana, data nadania: 2011-10-14 15:20:06, suma postów tego autora: 4653

Cyt:

"Ta wizja ustroju politycznego Rzeczypospolitej szlacheckiej przypomina trochę świat Shreka, a trochę disnejowską kreskówkę o królewnie Śnieżce."
Tak, też mi się tak skojarzyło, bo np. ustrój tolkienowskiego Shire`u to rzecz całkiem ciekawa i skomplikowana, choć daleka od ideału (swoją drogą mógłby ktoś ogarnięty jakąś pracę o tym napisać).
Poza tym, jakimś takim gimnazjalnym językiem te kolokwia pisane, albo mi się wydaje.

autor: Getzz, data nadania: 2011-10-14 15:39:21, suma postów tego autora: 3554

Misiu pieprzysz androny ...... ja z Naną nie zawsze się zgadzam

...... ale p.....sz o marysze ......
Tobie może wydaje się, że kontrolujesz zażywanie narkotyków
...... ale w rzeczywistości i w twoimi mniemaniu jestewś wyjątkiem ..... wśród biorących.....
Nie ma bezpiecznych narkotyków tak jak nie ma bezpiecznej trucizny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jacekx socjalista naiwny

Ps. A tak po prawdzie do Witkacy socjalistą nie był ( czy prawdziwym lewicowcem)...... a pop...rzonym artystą..... był :)

autor: jacekx, data nadania: 2011-10-14 15:42:39, suma postów tego autora: 3088

Co do samochodów.

Rzeczywiście ktoś kto mieszka np. na wsi, albo w mieście niedużym gdzie transport publiczny zniszczyli, no to się nie da bez samochodu.
Ale w polskich miastach (nie wiem czy we wszystkich, podobno Gdańsk i Wrocław to miasta przyjazne rowerzystom) to jest tragedia. Korki, chodniki i trawniki pozajmowane na "parkingi", centrum nie dla ludzi, tylko dla tych wielkich samochodów pseudoterenowych (to jest dopiero snobizm, ale taki z najnizszej półki), poza tym dla wielu kierowców pieszy to śmieć, a rowerzysta to śmiertelny wróg i cel (nie mówiąc, że się ciężko jeździ po mieście bez tych ścieżek rowerowych).

autor: Getzz, data nadania: 2011-10-14 15:46:11, suma postów tego autora: 3554

Errata jackax ...... do Misia

Ps. A tak po prawdzie to Witkacy socjalistą nie był ( czy prawdziwym lewicowcem)...... a pop...rzonym artystą..... był :)

Należy też pamiętać, że wybitnym artystom czasami można wybaczyć narkotyki .....
ale młodym ludziom, młodzieży która w swej masie jest bardzo przeciętna ..... ( a obecnie wskutek niszczenia polskiej dobrej szkoły ..... młodzież coraz bardziej odbiega od średniego intelektualnego poziomu ) nie można wybaczyć brania narkotyków które niszczą jednak złoża szarej substancji .....


jacekx socjalista naiwny i stary belfer

autor: jacekx, data nadania: 2011-10-14 16:08:12, suma postów tego autora: 3088

Pan M.Bucharin : "nawet Pantarak lubi sobie skręcić blanta,"

Nie do końca wiem czy to o mnie chodzi, ale jeśli, to zdecydowanie zaprzeczam. Nie mam jednakże nic przeciwko temu, by p.M.Bucharin, czy też jego kolesie z bramy, zajarali(?) sobie . Lepsze to niż po dwadzieścia piw na głowę podczas "spotkania w klubie" ( co słyszałem na własne uszy od dwudziestoletniego młodzieńca, jako zapewnienie o jego wyjątkowej męskości).
Lepsze, bo zdrowsze.

autor: tarak, data nadania: 2011-10-14 17:07:57, suma postów tego autora: 3283

zielona, Bury, getzz

Toż ja właśnie to wszystko miałem na myśli ironizując co nieco. Sam mieszkając w wielkim ( jak na Polskę) mieście samochodu nie muszę mieć i nie mam, zadowalając się rowerem kupionym w latach 90 w komisie za złotych 120 - rometowski Mars - polecam. (upadek Rometu to kolejny przykład tego na czym polegała nasza wersja katastrojki) Samochód, a może samochodzik kiedyś jednak miałem, biorąc pod uwagę koszta zakupu, benzyny, ubezpieczeń, napraw, o ryzyku okaleczenia przez jakiegoś ambitnego szaleńca nie wspominając - oszczędzam na pewno co roku na niezłe wakacje.

autor: kontras, data nadania: 2011-10-14 17:13:33, suma postów tego autora: 1774

Jezus Maria, jackux...

Czy ktoś tu broni tezy, że narkotyki są dobre i wskazane?
Miś pisze tylko (słusznie), że ich używanie jest NIEUNIKNIONE i że wszyscy używamy takich czy innych środków polepszających samopoczucie, a szkodzących zdrowiu. Przykłady wymienił. Istotnie, taka jest prawda.

Ponieważ jednak narkotyki są bardziej ryzykowne od innych środków, należy stosować SKUTECZNE metody, aby ich używanie maksymalnie zmniejszyć. Zakaz i penalizacja ewidentnie nie są w tym przypadku skuteczne. I tyle. Czy tego nie widać?

autor: zielona, data nadania: 2011-10-14 17:48:23, suma postów tego autora: 861

Zielona, zażywanie narkotyków nie jest nieuniknione

Może Ty nie pamiętasz, ale ja pamiętam jeszcze takie czasy, wcale nie tak znowu odległe, kiedy marihuana była abstrakcją znaną z amerykańskiej literatury i kinematografii, a nieliczne zjawiska narkomanii jako takiej ograniczały się do wąskich i izolowanych srodowisk marginesu społecznego.
A taki stary nie jestem.

autor: west, data nadania: 2011-10-14 21:18:29, suma postów tego autora: 6717

Dajcie spokój, życie bez samochodu to dziwactwo

Oczywiscie pomijam sytuacje kiedy ktos samochodu nie ma, ale jest wszędzie wożony służbowym (jak Kaczor).

autor: west, data nadania: 2011-10-14 21:23:18, suma postów tego autora: 6717

Europa zachodnia wg Westa

staje się znowu krajem dziwaków.

autor: kontras, data nadania: 2011-10-15 09:55:23, suma postów tego autora: 1774

Plagiat

@Polacy mają w dupie wszystko. Ludzie w całej masie są dość debilowaci... no, należy powiedzieć sobie prawdę.

Może Tymochowicz czyta lewice.pl, powtórzył tylko tezę (wystarczająco mocno uargumentowaną) wygłoszoną przez mlm.

autor: mlm, data nadania: 2011-10-15 10:01:57, suma postów tego autora: 4284

Kontras, ja dla Misia jestem w stanie ustawić się przy szosie naszej wiejskiej i poczekać na tramwaj

albo autobus. Ale nic to nie da. Bo nie jeżdżą. Więc mam samochód. Bo samochód na wsi to konieczność - duże odległości do pokonania i brak możliwości schronienia się po drodze w razie deszczu czy śniegu. Jechać potem na rowerze parę kilometrów w mokrym ubraniu jest nierozsądne i można się pochorować.
Inna sprawa żyć w mieście, gdzie istnieje komunikacja publiczna. Tam samochód to problem nie tylko dla jego posiadacza. Mieszkając w mieście ani w głowie mi było kupować sobie autko (to specjalnie dla Misia, bo on takie nazwy lubi:). Bilet miesięczny na wszystko rozwiązywał wszelkie problemy. I rzecz jasna mieliśmy rowery.

autor: nana, data nadania: 2011-10-15 10:33:49, suma postów tego autora: 4653

Tak tak, Kontrasie, w Europie Zachodniej samochodu nie uswiadczysz

a to co można zobaczyć na ulicach niemieckich, francuskich czy brytyjskich miast to halucynacja wywołana przez chemtrails. Cos jak u Lema.

autor: west, data nadania: 2011-10-15 11:16:39, suma postów tego autora: 6717

./..

Jacku, ja nie twierdzę, że narkotyki są "bezpieczne", ja twierdzę, że nie tylko narkotyki są "niebezpieczne". Nana nie ma pojęcia o czym pisze, ale tradycyjnie, skoro sama nie gustuje, to musi apodyktycznie zanegować, więc nie bardzo wiem z czym chciałbyś się tu zgodzić...

---

West, a czy w tych pięknych czasach zażywanie takiego narkotyku, jak alkohol też było abstrakcją znaną z amerykańskich filmów? :-)

---

Nana, o czym Ty w ogóle do mnie piszesz, bo w tych Twoich wypocinach w ogóle nie odnajduję treści, nie wspominając nawet o nawiązaniu do moich wypowiedzi?

---

Tarak, jedyna odpowiedź jaka mnie z Twojej strony teraz interesuje, to tytuł tej tajemniczej książki. Znasz, ale nie podasz? (-:

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-15 16:40:15, suma postów tego autora: 3566

Misiu, nie o to chodzi czy czasy były piękne

tylko czy argument "nie ma co zakazywać narkotyków, i tak będą brać" jest prawdziwy czy fałszywy. Otóż, jest absolutnie fałszywy, czego dowodzą m. in. polskie doswiadczenia w tym względzie.
W sprawie alkoholu problem jest oczywiscie bardziej skomplikowany, gdyż jego spożycie jest już mocno zakorzenione kulturowo (używanie narkotyków na szczęscie nie jest). Ale osobiscie poparłbym program stopniowego wprowadzania prohibicji alkoholowej.

autor: west, data nadania: 2011-10-15 16:58:46, suma postów tego autora: 6717

./..

Moja sugestia nie dotyczyła piękna czasów, West, lecz tego, że wprawdzie nie było narkotyku marihuana, ale za to powszechny był narkotyk alkohol, więc i tak i tak "brali". Ty chciałbyś kijem rzekę zawrócić.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-15 17:47:27, suma postów tego autora: 3566

Liczba postaci zła jest nieograniczona, ale to nie powód

żebysmy się mieli przestać przed nim bronić.

autor: west, data nadania: 2011-10-15 17:50:29, suma postów tego autora: 6717

West:

"Ale osobiscie poparłbym program stopniowego wprowadzania prohibicji alkoholowej."
Bierzesz wszystko co najlepsze z dwóch systemów: z RPIII dziki kapitalizm, z PRL trzymanie ludzi za mordę.
Zgadzam się całkowicie, w dalszej kolejności proponowałbym wprowadzenie ograniczeń dostępu do np. uprawiania seksu, jedzenia oraz różnych przyjemności dla nie dość udacznych, a następnie ograniczenie ich prawa do życia (myślę, że znalazłoby sie poparcie dla takich postulatów również w sejmie, może poseł Gowin?).

autor: Getzz, data nadania: 2011-10-15 18:05:43, suma postów tego autora: 3554

p. M.Bucharin

Wprawdzie jestem pewien, że nie przeczyta Pan wskazanych pozycji, ale ponieważ deklaruje Pan chęć, więc przedstawiam pozycje wydane na polskim rynku czytelniczym i proszę docenić mój wysiłek, gdyż robię to z przekonaniem , że „rzucam perły przed wieprze”:
Blum Deborah - Mózg i płeć
Buss David – Psychologia ewolucyjna
Dawkins Richard – Rzeka genów
Dawkins Richard – Samolubny gen
Diamond Jared – Dlaczego lubimy seks?Ewolucja ludzkiej seksualności.
Dianmond Jared – Trzeci szympans. Ewolucja i przyszłość zwierzęcia zwanego człowiekiem
Dunbar Robin – Ilu przyjaciół potrzebuje człowiek. Na tropie tajemnic ewolucji.
Gazzaniga Michael – O tajemnicach ludzkiego umysłu. Biologiczne korzenie myślenia.
Ghiglieri Michael – Ciemna strona człowieka. W poszukiwaniu źródeł męskiej agresji.
Harris Judith Rich – Geny czy wychowanie. Co wyrośnie z naszych dzieci.
Morris Desmond - Naga małpa.
Pinker Steven – Tabula rasa.
Ridley Matt – Czerwona Królowa. Płeć a ewolucja natury ludzkiej.
Skarzyńska Krystyna – Podstawy psychologii politycznej.
Szymborski Krzysztof – Poprawka z natury. Biologia, kultura, seks.
Szymborski Krzysztof – Polityczne zwierzę.
Wilson Edward – O naturze ludzkiej.
Wilson Edward – Socjobiologia.
Witkowski Tomasz – Inteligencja makiaweliczna – rzecz o pochodzeniu natury ludzkiej.
Wright Robert – Moralne zwierze.
Wrangham Richard – Demoniczne samce. Małpy człekokształtne i źródła ludzkiej przemocy.

Wszystkie te książki wydane zostały przez różne polskie wydawnictwa pomiędzy
1974 r. a 2011 r.
Miłej lektury – może po przeczytaniu choć kilku pozycji zrozumie Pan, jak mało Pan wie o świecie.

autor: tarak, data nadania: 2011-10-15 19:35:36, suma postów tego autora: 3283

Getzz: intencje masz zapewne szlachetne, problem w tym że dobrymi intencjami

piekło wybrukowane, i konsekwencjami prywatnych przyjemnosci bywają nader czesto prywatne (a czasem i społeczne) nieszczęscia innych.

autor: west, data nadania: 2011-10-15 20:25:49, suma postów tego autora: 6717

Czytaj wescie z uwagą

Nie pisałem, że samochodu tam nie uświadczysz, ale że jest ich mniej, aby to sprawdzić zobacz sobie listę miast gdzie przywraca się tramwaje, wprowadza opłaty za wjazd do centrów miast, wprowadza wypożyczalnie rowerów, o planowaniu przestrzennym nie wspominając.

autor: kontras, data nadania: 2011-10-15 22:40:02, suma postów tego autora: 1774

A miała być jedna za niecałe 50 zł z wysyłką :-(

I co my tu mamy, Pantaraku? Skopiowana skądś bibliografia, niemal identyczna jak ta podana w książce Szymborskiego "Polityczne zwierzę".

Niczego innego się właśnie nie spodziewałem. Nie pochwalił się Pantarak, którą to sam przeczytał(?), a na którą się powołuje, w ten sposób sprytnie się zabezpieczając na wypadek, gdybym ja ową również (po)znał.

A co w ogóle mamy w tej bibliografii? Antyreligijnego oszołoma i twórcę pseudonauki pn. memetyka, zabytki literatury fantastyczno-naukowej, jak ta "Naga małpa", zacne dzieła twórcy socjobiologii, z którą coraz mniej się młodsi bracia p.e. zgadzają, jest tu też "psychologia ewolucyjna w stylu pop", wedle której w genach mam zapisane nawet to, że mi rower ukradną...

Nie zaprzeczam, że jest tu jednak trochę wiedzy, problemem są jednak teoretyczne interpretacje, nie wspominając o pantaracznych nadinterpretacjach, faktów. To trzeba umieć odróżnić...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-16 15:15:54, suma postów tego autora: 3566

West.

West, moim zdaniem ludzie uwielbiają wprowadzać się w "odmienne stany świadomości" i sądzę, że w czasach, gdy nie było dostępu do marihuany używali do tego przede wszystkim alkoholu (ale przecież był również klej, czy "kompot"), natomiast teraz często _zamieniają_ go na inne używki/narkotyki, bądź też działania, jak na przykład tzw. sporty ekstremalne. Jednym słowem, ani potrzeba, ani ilość się nie zmieniają, inne są tylko środki. Chcąc wygrać z tym "złem" musiałbyś wyeliminować jego "nośnik", czyli ludzi...

Napisałeś o kulturowym zakorzenieniu alkoholu u nas, a ja ubolewałbym raczej nad brakiem kultury zażywania innych środków, jakie po "otwarciu granic" do nas dotarły. Dodatkowo nakłada się na to niebezpiecznie bezmyślne komsumpcyjne nastawienie do świata i to jest przede wszystkim problemem...

Dodam jeszcze, że pisząc o narkomanii i elemencie społecznym zdajesz się mylić przyczyny ze skutkami. Mianowicie to właśnie zażywanie tak ostrych substancji jak w/w kompot w krótkim czasie skutkowało "akcesem" do marginesu społecznego, nie odwrotnie. Specyfika marihuany, czy MDMA jest inna, dlatego chyba nawet nie wiesz ilu "narkomanów" spotykasz na ulicy, których nigdy byś o to nie posądził.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-16 16:19:03, suma postów tego autora: 3566

Panie M.Bucharin

Daje Pan do zrozumienia, że wszystkie te książki już czytał.
Jeśli tak, to wie Pan więcej ode mnie( bo tych starszych nie ma nawet w antykwariatach) a mimo to stwarza wrażenie przeciwne. To jest dziwne, bo po coś ci autorzy się trudzili, a po Panu efektów nie widać.

autor: tarak, data nadania: 2011-10-16 22:49:58, suma postów tego autora: 3283

Właśnie, właśnie, w jakim celu się trudzili? - to bardzo ważne pytanie.


Nie, nie przeczytałem _wszystkich_ tych książek, ale to nie jest warunek niezbędny do zabrania głosu w temacie, co sugerujesz, w ten sposób chcąc mnie zdaje się uciszyć.

A prawdę powiedziawszy nie musiałbym przeczytać żadnej z nich, zadowalając się lekturą uznanych dzieł z innych, nazwijmy to po imieniu poważniejszych, gałęzi współczesnej psychologii, w których autorzy nie podzielają opinii tzw. psychologów ewolucyjnych.

Ba, ostatecznie nie musiałbym w ogóle nic czytać, bowiem to o czym tutaj mówimy to jedynie teorie. Jeżeli sami ich twórcy się pomiędzy sobą w wielu kwestiach nie zgadzają, a nawet tym samym osobom udaje się na podstawie tych samych przesłanek postawić dwie wzajemnie sprzeczne tezy, to i ja nie muszę traktować ich słów jak objawienia.

Istnieje jeszcze kwestia samodzielnego myślenia, jeżeli dotychczas nie zidentyfikowano genów odpowiedzialnych za te wszystkie cuda, o których w tych książkach mowa, to w zasadzie każdy ma prawo do własnych spekulacji. Najlepsze są te, których oczywistości nie da się zaprzeczyć. Weźmy np. rękę, o ile pod względem fizycznym jest to bardzo dokładnie zdefiniowane "urządzenie", o tyle jego funkcje są trudne do wyliczenia. Podobnie może być z mózgiem. Gdyby teraz odnieść do ręki teorie "pop EP" dotyczące mózgu, to okazałoby się, że w genach powinniśmy mieć zapisany katalog możliwych zastosowań, jak np. pisanie, krojenie chleba i drapanie się po tyłku, a wszelkie inne działania byłyby niemożliwe. To jest absurd.

Ostatnią dość zabawną rzeczą jest to, że owi odkrywcy swym naukowym oponentom zarzucają, że nie są oni przygotowani na taką prawdę, że i moralność może być przedmiotem nauki, a tymczasem sami nie zdają sobie sprawy, jak bardzo ich teorie kształtowane są przez rzeczywistość (ideologię) w jakiej żyją.

Swoją drogą, naukowe potwierdzenie ideologii, to coś jak wynalezienie kamienia filozoficznego, nie byłoby w dzisiejszych czasach lepszego młota na swych politycznych wrogów. Może właśnie po to ten trud.


--

Nie wiem jak jest z dostępnością w antykwariatach tych książek, wiem natomiast, że dzieła Dawkinsa, Wilsona, Bussa, Skarżyńskiej, Diamonda, Morrisa są dostępne w Sieci. Być może inne również, nie wiem, nie miałem potrzeby sprawdzać.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-10-17 01:05:30, suma postów tego autora: 3566

Dodaj komentarz