Niestety, w wielu momentach wychodziło, że protest organizowały dzieciaki. Po co dopuszczać do głosu 13-letniego Maksa, mówiąc, że pisze książki o rewolucji? Przecież efekt był komiczny. Albo transparent "Pierdolę, nie robię" przy Giełdzie Papierów Wartościowych? Przecież takie elementy z łatwością można obrócić przeciwko całemu wydarzeniu.
Zasięg takich marszów i ich przeobrażanie się z tupania w walkę przyjdzie z czasem dzięki także upublicznianiu tych haseł. Organizatorzy więc powinni swą inicjatywę kontynuować i nie wracać do letargu, bo on nas wszystkich gubi.
demonstranci nie pogonili Klaisza ze swoich szeregów?
Nie widziałem Kalisza, a cięzko go przeoczyć!
Może nie widziałeś Kalisza, bo demonstrował niesiony w zabudowanej lektyce.
Współczuję tragarzom.
Ruch "occupy" jest protestem przeciwko systemowi, a nie roszczeniowym. Wszelkie partie, także te "opozycyjne", są tu nie na miejscu.
Najlepsze hasło zauważyłem w Nowym Jorku: 99% INCLUDES THE POLICE. Aktualny trend: przeniesienie demonstracji spod siedzib banków pod rezydencje milionerów (tego 1%)
Pamiętam tamten wieczór, kiedy z radia Głos Ameryki dowiedziałem się o zakończeniu strajku 31 sierpnia 1980 roku. Powstała wówczas szansa na powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Pamiętam też komentarze: po co te przymiotniki niezależny, samorządny? Każdy związek zawodowy musi być niezależny i samorządny.
Podobnie jest z demokracją. Nie może być prawdziwej demokracji. Demokracja. Samo słowo demokracja wyjaśnia wszystko: rządy ludu. Czy ktoś mówi prawdziwe rządy ludu? Albo rządy prawdziwego ludu? Nie, demokracja jest jedna, bezprzymiotnikowa.
Co dalej się działo z tą niezależnością i samorządnością? Najpierw umarła samorządność pod wpływem przewodniczącego. A potem zginęła także niezależność. Powstała trampolina do kariery w aparacie partyjnym i państwowym. Politycy i funkcjonariusze nakazali utworzenie sobie parasola ochronnego po skoku na przemysł. I dzisiejszy stan niezależnego samorządnego związku zawodowego przypomina płaską, zużytą trampolinę.
nie widziałeś Kalisza ale wszyscy mogliśmy go oglądać w telewizji kiedy tłumaczył czemu jest oburzony. Zajeło mu to kilka dobrych lat żeby się oburzyć...
polityków uczestniczących w tym marszu - moim zdaniem - wszystko wyjaśniają.
Nowicka, Kalisz, Biedroń, Szwed...
To mówi samo za siebie.
Moim zdaniem było więcej niż 350 osób. Spokojnie wystarczyło do obsadzenia całego ronda de Gaulle'a.
Kalisz był pod UW.
Pewnie, że było więcej osób, różnie media podają od 800 do nawet tysiąca. Ale ten tekst powyżej jest raczej przepiską z Wyborczej i innych medów. A to nie przystoi - zamiast zrobić relację z tak ważnego wydarzenia, robić przeklejki.
- z obecności Nowickiej i Kalisza chociażby - że obóz rządzący chce dobudować drugą, socjalno-ekonomiczną "nogę" do swojej lewicy (ruch Palikota plus chcąca z nim współpracować częśc czy właściwie calość SLD).
Ciekawe, ilu dzialaczy "lewicy socjalnej" NIE da się na to nabrać.
Bo są na utrzymaniu jego lub jego przyjaciół.
Nie dziwiłbym się gdyby w tym gronie pojawiła się np. Jola Kwaśniewska, a właściwie to czemu nie z mężem?
Tysiąca osób to na pewno nie było, ale zarazem na pewno było ich powyżej 300. Przynajmniej początkowo, bo później ludzie zaczęli się wykruszać (zimno było i chodziliśmy długo) i pod giełdą było zdecydowanie mniej niż pod UW.
"Widać - z obecności Nowickiej i Kalisza chociażby - że obóz rządzący chce dobudować drugą, socjalno-ekonomiczną "nogę" do swojej lewicy (ruch Palikota plus chcąca z nim współpracować częśc czy właściwie calość SLD)."
Może lepsza noga "socjalno-ekonomiczna" od nogi neoliberalnej (PiS)?
Dlaczego tak obniżają ilość osób ? Na pierwszy rzut oka tez powiedziałam 200, ale razem z kolega liczyliśmy i na pewno nie mniej niż 500.
...Może lepsza noga "socjalno-ekonomiczna" od nogi neoliberalnej (PiS)?...
Coś się koledze pokiełbasiło. Nogą neoliberalną jest jak najbardziej Ruch Palikota czy SLD, ale na pewno nie PiS.
http://www.youtube.com/watch?v=b8NaCxRzhZY
marszu oburzonych padły hasła o aborcji na życzenie i refundowanym in vitro.
Organizatorzy chyba zrobiliby lepiej, gdyby na początek puścili tylko ekobnomię i socjal, ale nie wytrzymali.
Żanych złudzeń!
W Polsce jest miejsce przede wszystkim na lewicę, ktora jawnie podnosi wyłącznie hasła obyczajowe, antyklerykalne, "antynacjonalistyczne", i "antyfaszystowskie", natomiast liberalizm ekonomiczny akceptuje lub prowadzi z nim przyjazny dialog.
Do rozszerzenia zaplecza tej opcji ma przyczyniać się "druga noga" - w 100% akceptująca ideologię "emancypacji" obyczajowej, światopoglądowej i wyrażająca ją na swoich demo. Z tym, że będzie się ona posługiwać "wydmuszką" haseł spapugowanych od śp. alterglobalistów i europejskich oburzonych.
prawdziwi oburzeni w Polsce to wyborcy PiSu na DEMOKRATYCZNY werdykt większości głosujących. :-)
For Global Change z Ryszardem Kaliszem (SLD), Wandą Nowicką (Ruch Palikota), i Robert Biedroniem (Ruch Palikota)!!!
Ach łza się w oku kręci, brak jeszcze śp. "Rolls-Royce" Sekuły
"Nogą neoliberalną jest jak najbardziej Ruch Palikota czy SLD, ale na pewno nie PiS."
Wystarczy poczytać program PiS oraz przypomnieć sobie osiągnięcia Zyty "bardziej liberalnej od Balcerowicza" Gilowskiej, by nie mieć wątpliwości, że ta prawicowa partia ma inklinacje neoliberalne.
a co konkretnie wyczytaleś w programie PiS?
Zyta Gilowska zna się na ekonomii, a nie tylko o niej jojczy.
Obecne rządy Platformy - to już nie będzie kupowanie przychylności elektoratu za cenę inercji w rządzeniu. PO musi przeprowadzić ostre reformy. Zredukować wydatki budżetowe, dokończyć prywatyzacji itd.
Zobaczymy, czy rzeczywiście PO "niczym się nie rożni" od PiS.
Niektórzy nawet zapłaczą. Krokodylimi łzami.
moim zdaniem też było więcej niż 350 osób. dużo więcej
- jak na polskie warunki - frekwencja mnie nie dziwi.
Ostatecznie była to demonstracja ważnej frakcji obozu rządzącego.
Kiedyś już cytował kwiatki z PiS-programu. Bardziej neoliberalne niż u Balcerowicza. Zresztą sam podałeś dobry przykład pisowskiego myślenia o ekonomii:
"PO musi przeprowadzić ostre reformy. Zredukować wydatki budżetowe, dokończyć prywatyzacji itd."
nie jest postulat PiS, tylko stwierdzenie faktu.
Nie po to rozne wpływowe ośrodki i struktury wystąpiy z hasłem "Tusku, musisz!", żeby Don Aldo jako premier mógl już drugą kadencję nic nie robić.
"Tusku", zgodnie z oczekiwaniami swoich - powiedzmy, przyjaciół - musi zredukować socjal, odchudzić budżet i dokończyć prywatyzacji.
Jak się z tego wywiąże, to już naprawdę nikt nie zawieszczy, że "PiS niczym się nie różni" od Platformy. Boję się, że wiele wrażliwych serduszek na "lewicy socjalnej" popęka z wrażenia.
Wkraczamy pod przewodem "Tusku" do "citta dolente", jak by się wyraził pewien Florentyńczyk.
A SLD już niedługo będzie mogl walczyć z neoliberalizmem już tylko spoza parlamentu.
Wyobrażasz sobie Millera i Kalisza, walczących na ulicy z "psami"?
A taka jest PRAWDA o kulisach "oburzonych"
http://niezalezna.pl/12893-kucharki-iii-rp
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/znany-polityk-nowym-ekspertem-ruchu-palikota,1,4884138,wiadomosc.html