Ugandzie przydałby się mąż stanu na miarę Lecha Kaczyńskiego. Sojusz Polska-Gruzja-Węgry-Francja-Uganda wydaję się rozsądnym wyjściem.
może zaczekajmy z egzotycznymi sojuszami?
Bardziej aktualna wydaje się koncepcja Międzymorza (rzeczywiście, z rozszerzeniem o Gruzję).
Kraje Europy Środkowo-Wschodniej mają wspólnych wrogów: kapitalizm klientelistyczny u siebie, elementy tradycyjnego imperializmu w polityce zagranicznej jego historycznych podmiotów (np. Niemiec) i ekspansjonizm Fedracji Rosyjskiej, która już jawnie występuje z projektem odbudowy ZSRR pod nazwą Unia Euroazjatycka.
A może trzeba ponownie rozważyć koncepcję wstąpienia do NAFTA? Albo wiem - Liga Państw Arabskich! To jest pomysł! Ostatnio spadkobiercy KOR, czyli kibole - patrioci ogłosili na Łazienkowskiej dżihad więc staliśmy się naturalnymi sprzymierzeńcami szejków i mułłów. A Piotr Staruchowicz mógłby być wielkim wezyrem. Co sądzisz?
tylko OPEC