A wiec nie tylko Napieralski lecz także a może przede wszystkim Kwaśniewski, Oleksy, Miller, Cimoszewicz powinni być wezwani do odpowiedzi na to pytanie. Wygrywali, bo ludzie kojarzyli ich z PRL i zaczęli przegrywać, kiedy już nikt ich z tamtym systemem kojarzyć nie mógł, bo nawet przestano przezywać ich postkomunistami. Mieli nadzieję, że porwą ludzi pod zmienionymi sztandarami. Nie udało się. Ludzie wolą jednak pracę i chleb. Nie uda się też Palikotowi. Bo sam kościól do istnienia mu nie wystarczy.
nie ma pieniędzy na nic
nie ma pracy dla milionów ludzi
nie ma bazy gospodarczej dającej ludziom pracę
nie ma mieszkań dla setek tysięcy ludzi
nie ma skąd pieniędzy brać, bo ludzie nie chcą płacić wyższych podatków, ale chcą, by państwo miało na ich potrzeby pieniądze - SKĄD?!?
nie ma wzajemnego wspierania się ludzi, a jest wzajemne tratowanie - czy dobrym słowem można ich przekonać, by tego nie robili?
nie ma żadnych ideałów, oprócz brutalnego materializmu - jak ludzi przekonać, że plazma na ścianie nie może być celem życia?
Ludzie chcą, by bogaci brali sobie mniej, a im dawali trochę więcej, niż dają. Ale mamy kapitalizm i nie ma możliwości tego na kapitalistach wymusić, a dobrowolnie to oni nie chcą. Więc każdy marzy, by zostać kapitalistą, wykorzystującym słabszych, by oni na niego pracowali. Jak ma ich Napieralski przekonać, że to jest asocjalne?
Napieralski liczył, że ludzie sami z siebie dojdą to takich wniosków. Zostawił im wolność wyboru nie będąc nadmiernie nachalnym. Ludzie jeszcze do takich wniosków nie doszli - ale wkrótce dojdą - więc trzeba poczekać.
I akceptować wolę wyborców. Będą chcieli co innego, będzie co innego. A temu, że połowa ludzi nie poszła głosować można się tylko dziwić. Jeżeli los państwa ich nie obchodzi, to niech nie narzekają, że jest, jak jest. Siedzą oni bezczynnie i korzystają z tego, co inni wypracowują, choć się z nimi nie zgadzają i ich krytykują. Zupełnie durnowata postawa.
Zapytałbym autorkę, która podkreśla swoją lewicowość, dlaczego głosowała na SLD choćby w 2005 czy 2007 roku? Jakie to ideały lewicowe reprezentowała wtedy sobą ta partia, których teraz nie reprezentuje?
W Polsce tzw. żelazne elektoraty to kompletny margines. W przeciwnym wypadku do dziś rządziłaby nami Unia Demokratyczna. I dobrze, ze tak jest. To swiadczy o tym, ze to społeczeństwo nie jest tak głupie jak chcieliby niektórzy.
Każdorazowo program kazdej partii, jej działania i dotychczasowa praktyka, a mniej juz obietnice i infantylne żądania - Napieralski powiedz coś lewicowego! - decyduja o wyborach jakie dokonuje społeczeństwo. Żelazny elektorat to na szczeście dla większości fikcja i ludzie w większosci nie działają w ten sposób, ze zagłosują na SLD ponieważ to jako jedyne ma w nazwie słowo lewica? To jakiś absurd w sytuacji, gdy własnie ta partia z lewica ma najmniej wspólnego. Te "żelazne" elektoraty są zelaznymi tylko w jednej kadencji.... a potem okazuje się, ze były z cyny czy ołowiu. Od żelaznego czy tzw. twardego elektoratu, odróżniłbym elektorat betonowy... i chyba z tego kruszcu jest zbudowana autorka.
Nie rozumiem takiej goryczy z wyniku SLD. Owszem ja też odczuwam gorycz, bo miałem nadzieję, że to już koniec... a ta agonia potrwa jeszcze całe 4 lata!
jest kampania Łukasza Naczasa. Jedynki w Gnieźnie, bodajże, która nie dostałą się do parlamentu (wszedł kandydat z drugiego lub trzeciego miejsca). Naczas, jak na prawdziwego napieralszczyka przystało, pokazuje, że ma być nie lewicowo konkretnie, tylko że ma być FAJNIE. I nic poza tym.
Piosenka kandydata Naczasa:
http://www.youtube.com/watch?v=IOKO0DUw4Fo
Kondomy odwiedzają Mc Donald'sa.
http://www.youtube.com/watch?v=u6_1xwr__v4&feature=related
A "równe płace dla kobiet i mężczyzn" to już jakis poprawnopolityczny absurd.
Środki antykoncepcyjne za darmo? A dlaczego nie chleb i mleko?
Państwo nie powinno się, moim zdaniem, mieszać w wysokosc płac pracowników. Jest to kwestia umowy między pracodawcą a pracownikiem. Jeżeli już, to ustalając płacę minimalną (chociaż nie jestem entuzjastą takiego rozwiązania).
Skoro kobiety zarabiają na tych samych stanowiskach srednio (podkreslam!) mniej niż mężczyźni, to widocznie są powody, dla których ich praca jest tak wyceniana.
A co do antykoncepcji - no własnie. Nie widz żadnych przyczyn, dla których miałaby ona być darmowa.
mężczyźni, zarabiają mniej, to są jakie? Czy możesz uprzejmie wyjaśnić?
Rozumiem, że jesteś przeciw darmowej antykoncepcji i przeciw darmowemu chlebowi i mleku.
co mnie to obchodzi? To sprawa między pracodawcą a pracownikiem.
Antykoncepcja kosztuje grosze. Chleb i mleko też. Nie widzę najmniejszego powodu dlaczego państwo miałoby dokładać do czegos, co jest dla każdego dostępne.
to nie pierwszy raz kiedy czegoś nie widzisz
nie raczą przedstawić argumentów.
Chętnie odpowiem. Otóż państwo socjalne (koncepcja lewicowa) ma za zadanie gwarantować wszystkim obywatelom/-kom pewien pakiet usług i świadczeń, w tym również rzeczowych. Dlatego obecnie mamy np. dopłaty (-refundacje, chociaż skromne) do wózków inwalidzkich, niezbędnych przecież osobom niepełnosprawnym do życia.
Tak samo powinno być z innymi artykułami niezbędnymi do normalnego funkcjonowania, a takimi okazują się często m.in. środki antykoncepcyjne (dla wielu kobiet to sprawa życia i śmierci, czy urodzą kolejne dziecko - np. przez cesarskie cięcie etc.). Państwo socjalne to bezpieczeństwo, dotyczące także sfery prokreacji. Idąc dalej tym tropem, również wiele innych artykułów powinno być refundowanych. Mam na myśli np. okulary (w Polsce strasznie drogie, brak dopłat i regulacji cenowych), leki (tak! są takie kraje, w których leki są w przeważającej mierze refundowane!), sprzęt ortopedyczny, rehabilitacyjny etc. etc. Poza tym sama polityka płacowa i świadczeniodawcza państwa powinna gwarantować godne życie, umożliwiające zakup także innych ważnych artykułów.
Osobiście byłbym za tym, aby wprowadzić do tego tzw. dochód gwarantowany, takie minimum socjalne dla każdego - niższe wszak od płacy minimalnej (będącej czynnikiem motywacyjnym), które zapewniałoby wszystkim przeżycie. Mieszkania i żywność w podstawowym zakresie także powinny być dostępne dla każdego, nawet jeśli nie pozostaje w jakimkolwiek stosunku pracy, nie ma stałych dochodów. Szok? Nie! Idea państwa opiekuńczego, w którym każdy traktowany jest jak podmiot, w którym kapitał jest sprawiedliwie i opiekuńczo rozdzielany, a nie akumulowany przez pojedyncze - wąskie - grupy społeczne i jednostki, w którym nie wszystko sprowadza się do wyścigu wzajemnie tratujących się szczurów... Niestety, przynajmniej póki co, to mrzonka.
Jest jeszcze żelazny elektorat ...... ja należałem i należę do tego zbioru :(
Nie wiem tylko jak jeszcze długo będę należał ..... do tego zbioru ?
Jeszcze trochę takich jak ja jak to się wyraził Sumienie
sierot po PRL żyje.
Pozdrawiam.
jacekx socjalista naiwny
z tym twoim czytaniem argumentów jest zawsze tak jak ostatnio, wyłożone było wprost, tylko się ich zauważyć w tekście ci nie chciało
poza tym w brednie wierzysz:
1. antykoncepcja nie jest tania, zwłaszcza, gdy ma sie normalne życie seksualne, a nie przygodne
2. nie jset powszechnie dostępna, nawet w dużych miastach można spotkać z utrudnianiem dostępu motywowanym kościelnie
społeczne korzyści wynikające z planowania rodziny są niezaprzeczalne, choćby możliwość utrzymywania liczebności rodziny na możliwym do utrzymania, rozsądnym poziomie, dzięki czemu łatwiej jest zwalczać zjawisko marginesu społecznego
oczywiście, że wyskoczysz z czymś w rodzaju ponoszenia odpowiedzialności za własną głupotę i oczywiście będziesz wtedy w błędzie
po pierwsze jest to objaw sprzeczności o której pisałem wcześniej w innym wątku - zanik swobód obywatelskich przy absolutnym braku ingerencji państwa w stosunki ekonomiczne, co skutkuje pauperyzacja klasy robotniczej i degradację jej w klasę niewolników
po drugie głupotą mądrych byłoby odmawianie współfinansowania antykoncepcji i promocji świadomego macieżyństwa. w interesie mądrych nie jest trzymanie reszty spoleczeństwa w dziedzicznej biedzie i głupocie. w interesie mądrych jest możliwe szybkie i skuteczne poradzenie szerzenie tej mądrości - społeczeństwo, kiedy przekracza pewną masę krytyczną ilości ludzi posługujących się mózgiem rozwija się szybciej i sprawniej nie staczając się w wewnętrzną wojnę pomiędzy grupami nie postrzegająmi tego co po trzecie
po trzecie thatcher nie miała racji kiedy mówiła że nie istnieje nic takiego jak społeczeństwo. wszyscy żyjemy w tej relacji, że jeśli wszyscy musimy radzić sobie równocześnie z jednym wspólnym problemem jakim jest dzisiaj na przykład kryzys ekonomiczny (a problemów i przeszków, które występując w ilości 1szt a trafiających sie ilości ludzi liczebnie przerastającej 1szt jest przytłaczająca wiekszość), a która jednocześnie oznacza, że odnosimy więcej korzyści unikając atomizacji i wspomagając się radzeniu sobie z problemami, z którymi z pozoru nie mamy nic wspólnego
jakość życia społeczeństwa jest zależna od jakości życia jednostek
Problem w tym, że antykoncepcja (jak i wiele innych wydawałoby się podstawowych artykułów) nie jest dostępna dla każdego. Niektórzy muszą wybierać - chleb czy pigułka/-kondom. Niektórych nie stać nawet na chleb dla siebie i ew. swoich dzieci (jeśli takowe, brzydkie słowo, "posiada"). Pewne rzeczy, usługi, a patrząc bardziej ogólnie - przetrwanie, powinna zapewniać wspólnota..., której niestety jednak nie ma.
.
Wszystko to mądrze i szlachetnie brzmi, tak długo jak długo nie skonfrontujemy tego z tzw. realiami. A realia są takie, że opakowanie hormonalnych pigułek antykoncepcyjnych kosztuje w Polsce 30, no - 40 zł.
Jeżeli usiłujecie mi wmówić że kogos w Polsce na to "nie stac" to - z całym szacunkiem - zapędzacie się w sferę fantazji.
może my żyjemy na różnych planetach?
sprawdzić w sieci.
Przy 300 zł zasiłku w RP ..... wydać 40 zł na pigułki antykoncepcyjne to dla matki głodnych dzieci jest rzeczywiście wydatek.
Jeśli jeszcze gdzieś w RP chleb kosztuje 1,5 do 2 zł......
to jest to 20 bochenków chleba.
Pozdrawiam.
jacekx socjalista naiwny
To moze czas i na Ciebie? By zamiast kierować sie sieroctwem i sentymentem, zacząć kierować się interesem i lewicowymi ideami? W oparciu o takie przesłanki nigdy nie oddałbyś przecież głosu na SLD. Bo jakbyś to uzasadnił?
Nana - Nie przyjmuję takiego założenia. Wcale nie musi. Ale większość populacji jednak spółkuje, co wiąże się z pewnymi konsekwencjami natury biologicznej (ew. ciąża), jak i ekonomicznej (utrzymanie ew. dzieci). Państwo nie może lekceważyć spraw dot. prokreacji (mimo że nie dotyczy wszystkich) oraz demografii.
West - 40 zł to dla wielu niestety b. wysoka cena.
nie o cenę mi baranie chodziło
podlicz z łaski swojej ile niezbędnych wydatków ma rodzina z jednym żywicielem, albo obojgiem rodziców bezrobotnych (pamiętaj oczywiście, że jeszcze zgodnie z twoimi poronioną wizją mają być w stanie spokojnie "oszczędzić" te 5 złotych dziennie)
(Do tego dochodzi jeszcze kwestia profilaktyki i prewencji chorób wenerycznych, co dotyczy także mniejszości LGBT. Są to często problemy naprawdę szerokie, których państwo w praktyce w żaden sposób nie rozwiązuje. A powinno.)
Ale skoro już o tym mowa - nie żyjemy w państwie socjalnym. Raczej antysocjalnym :/.
z matek głodnych dzieci, które żyją samotnie (to z kim ciekawe to pożycie? wszystkie jak leci z przygodnie poznanymi danego dnia facetami?) za 300 zł zasiłku, praca jest niedostępna, alimenty nie istnieją, pomoc społeczna nie istnieje.
Moja rada: odstaw trawkę z niepewnych źródeł.
W Polsce NIE BYŁO i wciąż NIE MA lewicy. Czy powstanie? Czy kiełkuje, czy raczej obumiera? Nadzieja matką...? Czyją - pokaże czas.
Ale tak serio rusz 4 litery z Warszawki czy innej Metropolii
...... tak na Dolny Śląsk gdzie bieda szyby czy na tzw. Ścianę Wschodnią a może na Podkarpacie
a zobaczysz taką nędzę, że aż cię zemdli .....
jacekx socjalista naiwny
Ps. Jam wróg dopalaczy i trawek :)
Twoja antykoncepcja może jest wręcz darmowa. W końcu "szklanka wody zamiast" to faktycznie i tania, i skuteczna metoda.
cena produktu nie gra żadnej roli, ilość ludzi potrzebujących nie ma znaczenia
to co ma znaczenie to zasada, że żyjąc razem jako społeczeństwo umożliwiamy sobie nawzajem zaspokojenie swoich potrzeb, przez braku dyskryminacji różnic pomiędzy nimi nie ograniczamy się do tylko do potrzeb wspólnych
więc ilość samotnych puszczalskich matek nie ma znaczenia, ilość par, które nie stać na in vitro nie ma znaczenia, a ponieważ jesteśmy wolni, to również ilość pragnąca skorzystać z oferty nie ma znaczenia - umowa społeczna musi być pełnowartościowa
za Chomskym: prywatyzacja służby zdrowia i edukacji prowadzi do tego, że zwykłego człowieka przestaje obchodzić, czy staruszka mieszkająca po drugiej stronie miasta jest w stanie zapłacić za wizytę u lekarza
.
Już dawno powiedział coś lewicowego! "Socjalizm to ustrój hołoty dla hołoty" - i co? Zaskoczeni? W 2015, 2019 i 2023 wszyscy razem poprzyjmy PiS!
Błogosławieni, którzy nie mając nic sensownego do powiedzenia - milczą. Wyciągnij z tego merytoryczne wnioski.
zdaje się ze mi nie przepuszczono ostatniego postu
nowy:
niektórych ludzi nie przekona się, nawet rozmowy z nim nie ma, on już wie wszystko i najwyżej stwierdził że to my mamy sie od niego uczyć:)
weście baw sie dobrze, ja się wyłączam:)