Złoto do złota.
Można trwać w stereotypach, albo uznać fakty, że w ostatnim czasie Palikot wykonuje więcej ruchów prosocjalnych niż PiS.
Komentarzach pod Cymańskim nawet ABCD stwierdził, że jesli PiS zapomni o socjalnym programie, to popłynie. Z kampanii wyborczej i z wypowiedzi Cymańskiego wynika, że PiS o tym zapomniał. Nie jestem zwolennikiem Palikota, i żadnego polityka oprócz siebie, ale ostanie akcje nie daja sie okreslić inaczej niz jako prospołeczne. Jesli coś pływa po stawie i wygląda jak kaczka to niechybnie jest to kaczka.
na pewno poprawi sytuację biednych i bezdomnych w Polsce... Miejmy jednak nadzieję, że Palikot zmieni poglądy pod wpływem Ikonowicza a raczej tego co zobaczy dzięki Ikonowiczowi...
Ok... Jeśli tylko coś konkretnego (poza medialną autopromocją kilku polityków) z tego wyniknie, to pozostanie pogratulować...
Ale jak można zbudować socjalne i opiekuńcze - także wobec tych najuboższych lokatorów - państwo po wprowadzeniu podatku liniowego PIT, VAT i CIT na poziomie 18 % (jeden ze sztandarowych postulatów Ruchu Palikota)...??? Przecież to ZNACZĄCO ZMNIEJSZY wpływy budżetowe, co ograniczy pole manewru państwa w zakresie polityki redystrybucyjnej - nawet jeżeli zaczniemy ostro oszczędzać na wydatkach przeznaczanych na Kościół czy armię... Efekt będzie taki, że pomoc społeczna zostanie oddana organizacjom pozarządowym, w tym kościelnym, a taki system ma miejsce na ogół w tych najbardziej rozwarstwionych społecznie państwach... Lepiej podreperować państwową pomoc społeczną, niż oddawać ją w całości "charytatywie".
Także wysoki VAT na żywność (obecnie jest to w zależności od rodzaju żywności po kilka, a nie 18. - jak chce Palikot - procent) podniesie koszta życia i uderzy po kieszeniach najuboższych.
Oczywiście znam kontrargumenty "palikotczyków" - zwolnienie najniższych dochodów od opodatkowania czy wyższa płaca minimalna (postulaty same w sobie słuszne!) to zrekompensują. Ale nie dowierzam. Obawiam się mianowicie, że większość pracodawców i tak będzie zaniżać wynagrodzenia (np. na umowach śmieciowych), a realny poziom płac nie wzrośnie... Co wreszcie z osobami pozostającymi bez stałych dochodów? Znam również kontrargument dotyczący podatku liniowego PIT - dochodowego, gdyby ktoś nie wiedział ;-) - na poziomie 18 %, który rzekomo miałby zatrzymać rekinów biznesu przed lokowaniem swoich pieniędzy w tzw. rajach podatkowych. Ale i tutaj nie dowierzam. O ile się orientuję, w rajach podatkowych albo w ogóle nie ma podatków dochodowych, albo są kilkuprocentowe. Jeśli ktoś jest chciwy, to i tak prawdopodobnie przeniesie tam swoje konta.
Nie wystarczy kilka medialnych i efektownych (miejmy nadzieję, że również efektywnych, życzę powodzenia w tej konkretnej sprawie!) gestów o charakterze prospołecznym. Trzeba kompleksowej i długofalowej polityki socjalnej państwa.
Trudno wreszcie uznać za "socjała" kogoś, kto za największy autorytet w dziedzinie ekonomii uznaje monetarystę Balcerowicza twierdzącego z pełnym przekonaniem, że "państwo socjalne jest kulą u nogi"... Nawet były doradca Balcerowicza Sachs stanął teraz po stronie "oburzonych". Trudno dogodzić jednocześnie i rekinom biznesu, i najuboższym. Trzeba się na coś zdecydować. Z badań sondażowych i porad Tymochowicza wyszło, że Palikot powinien uderzać także do byłego elektoratu Samoobrony. I uderza. O ile ma coś z tego wyniknąć, nie może nadal siedzieć okrakiem na barykadzie. Wyborcom i obserwatorom zalecałbym ostrożność w ocenie jego działań, a jemu samemu - lewicowej ewolucji poglądów.
Już nawet Wałęsa i Brzeziński mówią, że już rewolucji nadchodzi czas. Oby szybko ;-).
Co z tego, że Palikot jest przeciw eksmisjom, skoro chce pohańbić krzyż, krzyż katolicki i polski zarazem, to już wole eksmisje.
LEWICOWY PATRIOTA
Red Spider napisał: "Jesli coś pływa po stawie i wygląda jak kaczka to niechybnie jest to kaczka".
No - to może być też rekin, który założył sobie czepek w kształcie kaczki, żeby pożreć inne kaczki i potem jako rekin w kaczej skórze zastąpić wszystkie kaczki, wyprzeć je ze stawu i zmonopolizować staw, wykorzystać go propagandowo jako przynętę a potem i tak wrócic do ciepłego morza bo przecież światowe wypasione rekiny nie lubią mętnej wody w polskich zapuszczonych stawach, długo tam nie wytrzymają, tym bardziej, że ten rekin akurat wcale nie musi siedzieć w brudnym niewdzięcznym stawie, bo ma wybór - ciepłe morze z pięknymi delfinami i innymi rekinami...
Tak długo jak Palikot pomaga w sprawach społecznych, należy mu się uznanie i tak długo można go nazwać towarzyszem. Uwaga jednak na cwane polityczne manewry, które mogą się kryć za tym zwrotem, warto uwazać, żeby się nie stać lewą nogą Lewiatana.
że to co Palikot zobaczy dzieki Ikonowiczowi, wpłynie na jego ogląd swiata. To żadnego normalnego człowieka nie pozostawia obojetnym. chyba tylko psychopatów pokróju JKM
Nie zniżaj się do poziomu "lewicowych patriotów" a la ABCD. Krytycyzm wobec pewnych aspektów programu Palikota (jak podatek liniowy PIT, CIT, VAT) może być umotywowany także autentycznie lewicową argumentacją (przypadek Moniki Karbowskiej z Racji Polskiej Lewicy). Oczywiście, Ruch jest ciekawym zjawiskiem na polskiej scenie politycznej, ale póki co nie można mieć pewności co z niego wyniknie. Można mieć jedynie nadzieję (oby nie płonną), a ta zawsze powinna łączyć się z krytycyzmem.
Czy "pomocą w sprawach społecznych" można uznać podatek liniowy PIT i VAT (o CIT już nie wspominam, bo to inna bajka) na poziomie 18 % albo oddawanie pomocy społecznej "charytatywie"...? Manifestacje oddolne na świecie w ostatnich latach były skierowane m.in. przeciwko podwyżkom VATu czy obcinaniu państwowej pomocy socjalnej (w tych krajach, w których było jeszcze co obcinać, jak np. Grecja...). Aby być lewicowcem, nie wystarczy podnieść - nie wiem - 30 % postulatów lewicowych, zrobić przy tym kilka medialnych akcji, a przy tym promować prawicową koncepcję państwa i ekonomii.
Że się powtórzę... 18%-owy PIT zatrzyma odpływ kapitału do rajów podatkowych? Osoby chciwe i tak go tam ulokują, bo są tam jeszcze niższe albo żadne podatki... W jednej dyskusji z JKM w Polsacie w trakcie kampanii wyborczej Palikot mówił, że docelowo należy zmierzać do likwidacji podatków pośrednich - PIT, CIT - na rzecz bezpośrednich - akcyza, VAT. To jest akurat skrajny liberalizm. Niech bogaci bogacą się jeszcze bardziej, a biedni... niech sobie radzą sami lub ew. z garnuszka bogatych sponsorów - dobroczyńców (którzy przez "charytatywę" reperują swój wątpliwy wizerunek).
Albo Palikot zmieni program (czego - jak już pisałem - mu życzę), albo będzie siedzącym okrakiem na barykadzie populistycznym, skrajnym liberałem.
... przynajmniej sie tam pofatygowal. Wiekszosc z SLD przejezdzajac obok takiego schroniska odwrocilo by wzrok no chyba, ze Mercedes bylby z zaslonkami... bedzie z zaslonkami?
"Uwaga jednak na cwane polityczne manewry, które mogą się kryć za tym zwrotem, warto uwazać, żeby się nie stać lewą nogą Lewiatana."
Liczy się nie tylko różnorodność, ale także równość. Nawet po wprowadzeniu pewnych - zagwarantowanych prawnie - wolności osobistych i światopoglądowych osoby biedne, ze środowisk peryferyjnych i siłą rzeczy nietolerancyjnych, nie mogą z nich w pełni korzystać. W świecie, w którym rządzą pieniądze i prostytucja (motywowana przez pieniądze), nie ma miejsca na ludzką godność.
A Palikot ma obecnie program mocno prokapitalistyczny, dążący raczej do pogłębienia rozwarstwienia społecznego (podatek liniowy dochodowy), niż jego zniwelowania, do pozostawienia ludzi biednych i wykluczonych na pastwie ew. dobroczynności "panów"... Kilka akcji medialnych razem z lokatorami i biedakami tego nie zmieni. Zauważmy, że są to też akcje adresowane do określonej grupy odbiorców (jak Lewica.pl). Z drugiej jednak strony mieliśmy chociażby Ruch Poparcia Przedsiębiorców i całą tą liberalną ekonomicznie sferę programową...
Można być przeciwko krzyżowi w instytucjach państwowych / publicznych, jak i przeciwko podatkowi liniowemu. To się nazywa lewica. Jedynie zmiana programowa mogłaby tu coś dać (jeśli pociągałaby za sobą REALNE działania). W Polsce NIE BYŁO i niestety wciąż NIE MA lewicy.
@jazi, nie jestem fanem Ruchu Palikota. Bliższe są mi rozwiązania systemowe z czasów PRL, gdzie o bezdomnych czytano w książkach a nie mijano na ulicach.
Po prostu zabawne jest obserwować hipokryzję "lewicowych patriotów", dla których krzyż (czytaj: nienawiść do Palikota) jest bliższy niż los ubogich.
Ikononowicz zniszczył PPS RD, PPS, NL. Ciebie też zaraz zacznie wciągać w bagno.
Wypowiedzi Palikota są jak żywcem z filmu "Jak to się robi". Łącznie z mimiką twarzy i powiedzonkiem "To nie może tak być, że ...".
Widać Tymochowicz nie rozwinął specjalnie warsztatu - ciągle ta sama popelina.
Widać też z tego filmu, że Palikot nie ma pojęcia jakie są kryteria dochodowe dla lokali socjalnych, skoro uważa, że mogą się o nie starać osoby o dochodach 1700 zł.
Wiem, co masz na myśli, ale nie jestem pewien czy los ubogich jest bliski także Palikotowi. Pokazanie się w błysku fleszy w towarzystwie biedoty nic nie kosztuje, a może zwiększyć poparcie społeczne. Przy pomysłach typu obniżenie podatków dla najbogatszych czy przekazanie funkcji opiekuńczych państwa sektorowi pozarządowemu nie wygląda to wiarygodnie. Pijar powinien być połączony z odpowiednim programem politycznym (i skuteczną walką o jego realizację). Czego Palikotowi oczywiście życzę.
A krzyżem - choć nie powinien być eksponowany w budynkach należących do państwa - ludzi się nie nakarmi.
No, tym to Palikot raczej nie zdobędzie sobie zwolenników wśród części tutejszej lewicy, dla której państewko (czy inna władza) zawsze i przy każdej sposobności ma święte prawo do okradania ludzi.
Tacy lewicowcy jak Palikot jest i było w Polsce, czy to Kuron, Miller itp. Bravo dla Palikota ze coś tam robi, tak samo bravo dla wielu bogatych i wpływowych ludzi na całym świecie co pomagają chorym, ubogim i matce ziemie bo większość ludzi, wielu ubogich z całego świata, mimo ze ich jest najwięcej jeśli chodzi o liczebność, nie umią sobie sami pomóc, dają się wplątać w nationalizm, religie, absurdalne wojny i dają się ogłupiać słuchając różne media które wymyślają różne guru dla nich. Ale wracając do Polski, przecież na zachodzie i nie tylko lewicowe partie i alterglobaliści mają programy, nie boją się ich eksponować, umią przekonać innych do nich itp. A tu, w Polsce, du…, nawet gdyby się zgrała jakaś większa lewicowa partia lub ruch to trudno by było nawet najpotrzebujących ubogich namówić na głosowanie, ba, łatwiej namówić parę ludzi z middle class niż biednych. To już tkwi w polskiej mentalności, ten prywatny neo liberalizm, mimo ze wielu wie ze to nic dobrego nawet czyste zło, innej drogi nikt na serio nie chce wziąć pod uwagę, czy to Palikot czy ten ubogi, a ci co myślą inaczej i się odważą o tym mówić to wyśmiewane wyjątki. Musi być jeszcze gorzej (i to chyba bardzo) aby się mentalność zmieniła, nie tylko ludzi ale tez medialna.
można wobec fiskusa ukrywać część majątku przed opodatkowaniem, można brać udział w prywatyzacji państwowego przemysłu, można w kampaniach wyborczych mieć wpłaty od "słupów", można bredzić o podatku liniowym i państwie przyjaznym dla przedsiębiorców,
a później wystarczy nieco popomstować na kler, wspierać legalizację trawy oraz "oburzyć się" warunkami w schronisku dla bezdomnych
i już jest się lewicą.
Jaki kraj, taka lewica.
stać ich było na wpłacanie po 20 000 PLN na kampanię Palikota.
A teraz co?
krok - wystarczy, że napiszesz o postulatach ekonomicznych jako nadrzędnych dla lewicy - i podpadniesz tutejszym "lewicowym postępowcom". To już bliska droga usłyszeć o sobie: homofob.
Najlepszy opis (szczególnie polskiej) polityki i rzeczywistości... Panta rhei.
Nie było więc okazji do takie draństwa, jakiego dopuściła się ta ... Z szacunku dla tego forum chrzcił jej nie będę, choć na to zasłużyła. A prokurator jej oszustwami się nie zajmie. Dlaczego? A przy okazji - przypomnienie.To system ją stworzył. Ona jest tylko jego twarzą. Czyżby Palikot i Ikonowicz o tym nie wiedzieli?
Pozwolę sobie przypomnieć, że kampania Palikota miała miejsce długo po zakończeniu żywota rządu JarKacza. Aż taki brak pamięci???
Co w jak to nazwałeś ukrywaniu majątku jest nielewicowego? Albo dla odmiany - lewicowego? Co to w ogóle może mieć wspólnego z takim rozróżnieniem?
To po 20 000 zł wpłacano w tym roku? :-)
w tej historii jest wykorzystywanie do propagandy na rzecz ruchu poparcia Palikota nieszczęśliwych ludzi, ktorzy coś tam zasłyszeli, że "brat pani Gessler pomaga bezdomnym i broni lokatorów". Uwierzyli, że coś w tym jest na rzecZy.
W efekcie, zostali - oczywista, bez pytania ich o zdanie - wykorzystani jako statyści w kampanii ruchu poparcia Palikota.
ruch poparcia Palikota zapłacił mieszkańcom domu pomo9cy społecznej za statystowanie w jego kampanii?
Wiemy, że Ikonowicz za jedną z ról (2zględnie) pierwszoplanowych ma otrzymywać 10 diet poselskich rocznie.
Ciekawe, ile wart jest statysta.
"Jaki kraj, taka lewica."
Święte słowa.
Wystarczy posłuchać jak jedni lokatorzy oskarżają innych o pasozytnictwo, jak jeden robotnik donosi na drugiego. Z czego ma byc ta lewica? Z zakażonego epidemia egoizmu, brutalności i agresji społeczeństwa?
dziś ludzie zagłosują na Kaczyńskiego, Palikota, Tuska i każdego kto im cos obieca. Im. Byle nie sąsiadom.
Macie, pisiurki, problem z Palikotem. Ten inteligentny drań przelicytował wasze smoleńskie pierdółki swoją kwestią krzyża, finansowania kościoła, związkami partnerskimi. Media mają już w d. wypowiedzi pastylkowego prezesa i z kimś innym wiążą swą popularność.
związki partnerskie, Palikot, zazdrosne zaglądanie do portfeli księży - to problem twój i ludzi takich jak ty.
My przyjmujemy założenie, że z takimi, ktorzy uważają, że śmierć blisko stu (niejednokrotnie bardzo zasłużonych) obywateli RP nie zasługuje na wyjaśnienie, się nie dyskutuje. I koniec pieśni.
Finanse kościelne i obyczajówka wyparły z dyskusji kwestię "zamachu". To po prostu widać. PiSiurki pogrążone w wewnętrznych sporach mogą co najwyżej z obrażoną miną oznajmić, że ignorują RP, ale wszyscy wiedzą, że tę formację czeka rychła zagłada.
BTW - jesteś ziobrystą, kaczystą czy cymanistą?
Moim zdaniem winny jest tu swoisty kult pracy zakorzeniony w naszym społeczeństwie. Zwłaszcza tzw. niższe warstwy, od pokoleń nawykłe do roboty, nie mogą bez pracy funkcjonować, nadaje ona sens ich życiu. Brak głębszych zainteresowań, brak wewnętrzego poczucia wartości sprawia, że w pracy i tylko w pracy widzą źródło swej samorealizacji. Tyrają jak dzikie woły by za zaraobioną kasę dokonywać bezsensownych zakupów. Nie dziwota więc, że pracusie drżą przed widmem "pasożytnictwa", czyli życia innych niby na ich koszt.
Bury, człowiek, tym różni się od "Burka" że realizuje się przez pracę,nad sobą, dla społeczeństwa i wraz z innymi tworzy "wyższe wartości" . Niestety, wielu nowobogackich ma mentalność Burka i jedynym problemem dla nich jest pilnowanie "michy"....
powiedziałem wcześniej mając na myśli walkę SLD z RPP.
Wygląda na to, że Palikot prowadzi już 2 :0.
Jego odruch oburzenia z powodu wypędzeń lokatorów wygląda o wiele bardziej autentycznie niż występ R.Kalisza z R. Biedroniem przed kamerami w sprawie proj. ustawy o związkach partnerskich na którym poseł SLD zagrał rolę dobrodzieja ( a co tam, niech majom tom ustawe :), a R. Biedroń dobrobiorcy (uśmiechał się słodko jakby właśnie dostał dużego lizaka :).
Myślę, że wyborcy SLD mają po tym występie dość mieszane uczucia.
:)
Może i tak. Ale jak dla mnie to człowiek tym się różni od kundla, że nie merda ogonem w zamian za pełną lub pewną michę.
PS.
Czy dobrze rozumiem to zero przy nicku?