I ładnie to tak zakłócać opoZycyjna demonstrację?
I pamiętajcie, żeby nie bić Policjantów jak rok temu Robert Biedroń.
PAPATRIOTA LELEWICOWY
hakerów. brawo:)
odwołujcie marszu!
Gdzie koncesjonowana lewica zademonstruje swoją "rządomyślność", jak go nie będzie?
NA lewicowym portalu bija brawo rządowomyślnemu chuligaństwu, dziwne? Wcale nie takie dziwne.
"Jarku , Jarku chciałbym zabrać głos"
to jest "faszyzm"?
Co wspólnego z tym mitycznym tworem mają legalne demonstracje młodzieży patriotycznej?
zeszłorocznego marszu młodzieży patriotycznej nie skłoniły do zmiany trasy bojówki zorganizowane przez redaktora naczelnego Gazety Świątecznej, Seweryna Blumsztajna. Zrobiła to policja, chroniąca te grupy.
Informację liczbową "4 tysiące" należałoby uzupełnić tradycyjnymi zwrotami "około", "blisko" lub "prawie".
Faszyzm to JarKacz i ty.
szerszeniu, tak właśnie przypuszczałem.
W ogóle, mityczna projekcja jest fenomenem popularnym w dziejach ludzkości.
Czytałem, że niektóre ludy pierwotne wierzyły w smoka, który najsampierw wypluwał wszechświat, a potem go połykał. Smok ten ponadto zionął ogniem.
szerszenie uformują jakiś chyży rój? ;)
Liczba odwiedzień strony marszu wzrosła o 500%.
zaloz sie ze sierscien Wawrzyniec nie zrozumie o co ci chodzi
I ja podejrzewam, że tradycyjnie wycofa się chyłkiem między tuje :)
Już nie bądźcie takie wuje z chaty ;-)
że te ciołki dalej nie potrafią zabezpieczyć swojej strony. Aktualnie nie ma jej w ogóle w internecie :]
A wiesz skad sie wziol "sirscien"?
czy wszyscy prawicowcy (ABCD) to napuszone, z rozdętym hurra patriotyzmem katolickim i nietolerancją wszechpolską PIS matołki? ja tylko pytam...
lista komentarzy na lewica.pl stała się miejscem gdzie kilku (?) ultraprawicowych frustratów wylewa pomyje.Lewica skutecznie została wyeliminowana z dyskusji przy biernej postawie kolektywu redakcyjnego, szkoda.W wymianie zdań na poziomie ultraskich oszołomów nie wezmę udziału.
Istnieją wyjątki. Ale one tylko potwierdzają regułę.
Wystarczyła godzinka plus wujek Google i sierścień dał radę :-)
ma rację niestety
podział na prawicę i lewicę jest w Polsce kompletnie bez sensu. Gdyby stosować kategorie obiegowe, wówczas na lewicy trzeba by umieszczać postacie typu Ikonowicz i Palikot.
Istnieje tylko podział na opozycję i obóz rządzący.
Trudno mi się wypowiadać w imieniu całej opozycji. Dominuje tam raczej myślenie w kategoriach państwowych niż etnicznych, więc kategoria "wszechpolski" nie ma większego sensu. A jeśli idzie o katolicyzm? To często sprawa osobistych wyborów. Ja akutar jestem ateistą. Z tym, że nie uważam, iż z każdej sutanny musi od razu wyskoczyć jakiś potwór.
Grę półsłówek znałem w czasach, kiedy ty na księdza wołałeś Zorro.
:)
Serio :-) Znam także inne gry. Na przykład gry w karty. Jak będziesz grzeczny, nauczę cię grać w wojnę. Nie wszystkie zasady pojmiesz od razu, ale z czasem dasz radę. (Chociaż z drugiej strony po co pisiurek, kiedy chwilowo wypoczywa po przegranej batalii o odzyskanie niepodległości, miałby grać w wojnę? Nawet ludziom pastylkowego prezesa należy się chwila odpoczynku.)
Chciałbym nieśmiało zauważyć, że ABCD popełnia identyczne nadużycie, jakie zdarza się antyfaszystom, tylko w drugą stronę. Mianowicie o ile antyfaszyści ze sporą przesadą opisują jakimż to wsparciem ze strony władzy i służb porządkowych nie cieszą się faszyści (co istotnie czasem ma miejsce, ale nie jest regułą), o tyle ABCD zarzuca to samo antyfaszystom i też odrobinę racji ma, jeśli oceniać nie intencje, lecz wyzute z nich fakty (co też jest nadużyciem).
Zresztą, z premedytacją czy bez, ABCD nie tylko w tym przypadku postępuje w ten sposób, dlatego nie dziwi mnie czemu dla wielu bywa tak drażniący :-)
obiektywizmem dorównujesz Panu Adamowi.
Różnica między nami taka, że ty opierasz swe refleksje na spekulacji, a nie na empirii.
Zeszłoroczny marsz niepodległości blokowany był przez policję, a nie kontrdemonstrację, której siły by na to nie wystarczyły. Poźniej, już w okolicy pomnika Dmowskiego, kilkunastu kontrdemonstrantów chroniły siły policyjne w proporcji dobre 10:1.
Nie wiem, ABCD, czy to Ty nie zrozumiałeś mnie, czy też może ja zrozumiałem Ciebie, że mi tak słodzisz. Niemniej za taki komplement serdecznie dziękuję.
Co do meritum, pisałem ogólnie o tendencyjności wypowiedzi dotyczących tego typu sytuacji. Z jednej strony widać, że policja chroni faszystów, z drugiej, że osłania lewactwo i michnicę, a przecież prawda jest taka, że chroni jedynie "demokratycznego charakteru państwa polskiego" ;-)
Natomiast jeśli chodzi o ten konkretny "marsz niepodległości" to ja nie wątpię, że gdyby nie znaczne siły policji, to "młodzież patriotyczna" nie ulękła by się antyfaszystów. Nie od dziś wiadomo, że jest to grupa skora do awantur, wielu spośród nich cechuje się wysoką kulturą... fizyczną, a oprócz "suchej zaprawy" na siłowni, zdobyła też niebagatelne doświadczenie "uliczne" podczas stadionowych zadym. Przewaga liczebna też nigdy ich specjalnie nie zawstydzała, zawsze wręcz dodawała fantazji i rozmachu, a i równouprawnienia płci w tej materii "nasi chłopcy" też sumiennie przestrzegają. I to akurat znam z empirii, nie wiem jak Ty.
Mylisz się jednak co do tego, że policja chroniła antyfaszystów. Owszem, również i ich, ale także i samych uczestników marszu, żeby się nawzajem nie pozabijali. Incydent z użyciem noża miał tam przecież miejsce, prawda? Widać Legia, czy tam Polonia bliższa ciału, niż jakaś-tam Polska...
opierając się na swych obserwacjach, mogę stwierdzić, że młodzież patriotyczna sama przestrzegała dyscypliny w swoich szeregach. Zakazano np. oddalania się od marszu ( i tym samym narażania na ataki ludzi Blumsztajna).
Sądzę, że uczestnicy marszu na ogół pracują i to niekoniecznie nad studiami o wpływie Althussera na Zizka. Sport im też niestraszny. Ma to ten plus, że potrafią się bronić przed napaścią.
Wiem, że kilka grup patriotycznych zostało napadniętych po drodze na marsz przez jakieś agresywne i nawet uzbrojone grupy.
Na stronach "antyfaszystowskich" padały wezwania do obrzucenia uczestników marszu niepodległości kamieniami. Blumsztajn kazal je wycofać chyba dopiero w przeddzień marszu.
A co do noża... Był taki gość o pseudonimie Chirurg, którego nazywano też antyfaszystą. Najpierw on kogośc pociął, potem jego pocięli. Niektóre media twierdziły, że ucierpiał za atyfaszyzm, lecz on sam potem przyznał, że była to gra "między nami, z nożem panami".
po prostu przyłączyłbym się do tego pochodu z własnymi transparentami oraz flagami, oraz - aby przetestować tzw. patriotów - zaproponowałbym jakąś wspólną inicjatywę, np. rozdawanie przez zimę posiłków bezdomnym, skądinąd nadal pełnoprawnym obywatelom RP. Przekonalibyśmy się czy tzw. patrioci poza darciem gąb mają na cokolwiek innego ochotę. Nawiasem mówiąc ten jednodniowy (?) sojusz "prosocjalnego" PIS z ultrasami od Korwinsyna jest wzruszający.
Bo też te PiSie syny są właśnie tak "prosocjalne" ;-) Sądzisz, że JKM poparłby JarKacza w zeszłym roku w drugiej turze, gdyby zwęszył u niego choćby nutę solidarności społecznej? JKM, który twierdzi, że za Generalnego Gubernatorstwa było więcej liberalizmu ekonomicznego niż w III RP? Bez jajek.
ABCD, jaka młodzież, takie i metody zapewniania porządku.
A ten Blumsztajn to musi być ktoś bardzo ważny, z jakiajś tajnej loży najpewniej. Zobacz jak napuścił np. Niemców "pracujących nad studiami o wpływie Althussera na Zizka" na zdyscyplinowaną niemiecką młodzież patriotyczną:
http://www.youtube.com/watch?v=mmn0OzQHDo4&feature=related
od kiedy istnieje lewactwo zachodnie?
Od roku 1968, powiedzmy.
A lewactwo polskie?
Od założenia Krypola czy jego przesunięcia na lewo.
Kto więc kogo naśladuje?
Piszę zresztą o tym w innym wątku, że walka lewaków z mitycznym "faszyzmem" o tyle jest śmieszna, że totalitarny potencjał ruchu lewackiego zauważył od razu J.Habermas.
To trochę tak, jak gdyby wirusy ciężkiego zapalenia płuc wyszły na ulicę pod hasłem: Precz z katarem!
czytać dyskusje szerszenia i szczupaka.
Żadnej wojny polsko-polskiej,zawsze pełna zgoda, te same sformułowania, sympatie i antypatie...
Jak za Wiesława.
.
to ja mam wiedzieć czy ty, człowiek ideowej lewicy radykalnej, która pije mądrość z Krypola?
.
Odpowiedzi nie będzie, zatem sam sobie odpowiem. Sławomir Sierakowski (ur. w 1979 r.) oficjalnie w dorosłe życie wszedł w 1997 roku. Cudowny to musiał być młodzieniec, jeśli już z jego inicjatywy taki np. Ruch Radykalno-Postępowy organizował w Katowicach marsz w rocznicę Nocy Kryształowej, gdzie naprzeciw siebie stawało _lewactwo_, buńczucznie wykrzykujące "faszyści, burżuje, wasz koniec się szykuje", a z drugiej strony pojawiała się, jakby wywołana do odpowiedzi, "młodzież patriotyczna" w białych kominiarkach, często-gęsto oznakowana symbolami niemieckiej państwowości z okresu rządów Adolfa Hitlera.
A skoro już przy wpływach jesteśmy, zastanówmy się za czyją sprawą owa "młodzież patriotyczna" nabrała "ogłady" i zmieniła swe symbole.
Nie wszystko jednak udało się zatrzeć i skandowane dziś przez młodzieńców z NOP i ONR "narodowy, narodowy, ra-dy-ka-lizm" w dokładnie ten sam sposób, jak ich starsi koledzy wykrzykiwali "narodowy, narodowy so-cja-lizm", wywołuje jednoznaczne odczucia. Bynajmniej nie patriotyczne...
Poza tym pamiętam o słowach pewnego palestyńskiego rabina: "Błogosławieni pokój czyniący między braćmi, albowiem oni Boga oglądać będą". To a propos twoich wynurzeń o potrzebie transcendencji.
przed utworzeniem Krypola (którego pierwsze numery współfinansował członek rady nadzorczej spółki Agora, Zbigniew Bujak), skrajna lewica w Polsce miała status kabaretu podwórkowego.
Rozumiem, że nie podoba ci się nawiązywanie do tradycji narodowego socjalizmu?
A - do socjalizmu?
I do dziś nie ma wyższego "statusu", choć skutecznie poradziła sobie z utratą swej autentyczności i wiarygodności.
Nie ma jednak tego złego, są przecież inne poważne formacje lewicowe. To SLD, PiS, Ruch Palikota, a jak komuś się ubzdura to i PO :-)))