Nie chcą się uczyć, niech się nie uczą, co za problem. Daj Boże każdemu wykształconemu Polakowi poziom dochodów np. (pod)warszawskich Cyganów (tak, wiem, Cyganie są różni, ale i Polacy też).
Dzieci Romów są inaczej wychowywane, sami Romowie izolują własne potomstwo i nakaz nauczania podstawowego nie jest przez nich akceptowany,co przekłada się na brak efektów w szkołach. Romowie są w (te same rody) Polsce od kilkudziesięciu lat i ich znajomość języka Polskiego w większości przypadków jest co najmniej słaba. W Miastach, w których Romowie osiedli "na stałe" jest pod tym względem lepiej, ale i tam będzie to długi proces nauczania.
Nie wiem dlaczego państwo polskie musi ich "uszczęsliwiać" na siłę nacjonalistyczną indoktrynacją w szkołach.
Masz bardzo przewidywalne komentarze. Gdybyś ich nie pisał, można bez większych trudów pomyśleć sobie co na zadany temat myśli west. Tylko po co, skoro to niewiele wnosi? :)
Lewicowi radykałowie to nie są ludzie źli, tylko mają nader często klapki na oczach. Dlatego możesz traktować moje wpisy jako próbę pokazania im nieco odmiennego punktu widzenia.
i tak je traktuję. To skądinąd pożyteczna robota, tylko staraj się jak najmniej prezentować sztampy myślowej, a wbijać więcej precyzyjnych klinów.
czyżbyś miał jedynie słuszną wizję, jak ma wyglądać tu dyskusja? I ma być nie sztampowo, ale precyzyjnie? I kto ma ocenić, czy to już precyzyjnie dostatecznie? Ty sam? Ponoć mamy wolność, nie zauważyłeś? I dotyczy to także wypowiedzi, choćby tu na Forum. Powiem Ci, oT.O'M. że mnie rozczarowałeś. Miałam nadzieję, że wniesiesz świeży powiew wolności i spontaniczności, a tu widać coś przeciwnego. No szkoda. Bardzo szkoda.
Z Westem od dawna mam na pieńku. Ale nie oznacza to, że nie ma on racji, kiedy ją - według mnie - ma. Bo sympatie - czy przeciwnie - swoją, a prawda czy racje - swoją drogą. Na tyle uczciwości w dyskusjach można sobie bez bólu pozwolić.
Kilkanascie ,może dwadzieścia lat temu czytałem artykuł w Dzienniku Łódzkim o zyciu Romów w Konstantynowie pod Łodzią.Na pytanie dziennikarza dlaczego dzieci taty Roma nie uczęszczają do szkoły podstawowej taką usłyszał odpowiedz:Dziewczynkom wystarczy uczęszczanie do pierwszej,drugiej najwyżej troche do trzeciej klasy.Potem im nie pozwalam żeby do końca nie zdurniały.-:))W tym wieku to one muszą się uczyć jak żyć.-:))
Przypominam, że zgodnie z danymi 40% Polskich dzieci głoduje !!!
60% dzieci nie posiada w komplecie podreczników, zeszytów, a nawet gaci na zajęcia WF!
A tu prosze odmieńcy są dla towarzyszy z $LD najważniejsze
CZY MOŻNA SIĘ WIĘC DZIWIĆ, ŻE TOWARZYSZE PRZERŻNĘLI WYBORY?!!!
Mnie ten fakt zupełnie nie dziwi.
jest konsekwencją ponurych lat 2005-7, w których do władzy doszła autorytarna formacja skrajnej prawicy.
Po odbudowie młodej demokracji, sytuacja zmieniła się na lepsze, choć jeszcze nie w wystarczającym stopniu. Przyczyną tych niedostatków - ciągle jeszcze niewystarczające przesunięcie dyskursu majnstrimowego na lewo.
Romowie mareccy, których poglądy badam metodą obserwacji uczetsniczacej, wiążą nadzieje z ruchem poparcia Palikota, szczególnie zaś z jego "ekspertem socjalnym", znanym obrońcą wykluczonych, Piotrem Ikonowiczem.
z CZYSTEGO ETNICZNIE dzeusa. Ohyda.
Sytuacja dzieci romskich jeszcze długo, długo, długo nie ulegnie poprawie. Nie w naszym systemie edukacyjnym i z naszś "boską tolerancją" dla mniejszości narodowych i w ogóle dla "innych". Bo to wynik jeszcze PRLowskiego braku konsekwentnej integracji tej mniejszości. Konsekwencji i edukacji pozostałej, "zdrowej" części "narodu polskiego"...
Ja proszę dzeusa mam syna autystycznego (Asperger's Syndrom), z tych genialnych. Nie raz słyszałam, że "może by go tak do szkoły specjalnej wysłać? Nie będzie z nim problemów w szkole". Jakby z "normalnymi" dziećmi nie było problemów. A potem to zdziwienie niektórych nauczycieli, że to TAKI WIELKI SUKCES, iż taki "odmieniec" skończył gimnazjum, więc dać mu już spokój. A ja, proszę dzeusa, już myślę o studiach dla niego. Jeśli nie załapie się na stacjonarne, to będę płacić za jakieś po linii jego zainteresowań.
Bo ja też jestem "inna". Nie dam się skopać przez system wredny dla "odmieńców".
W mojej obecności proszę takich brzydkich słów nie używać, bo nie zdzierżę i sponiewieram.
.
Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem!!! Było oczywistą oczywistością, że po kolejnej przegranej PiSu odkryjesz swe pokłady niechęci do formacji JArKAcza i szacun do Tuskaraka.
Drang nach PO zaczęty!
Tak a propos, trwasz wiernie przy prezesie Kłamczyńskim czy podłączysz się pod Zerówki?
Mylisz że Polska kultura i obyczaje to jest aż taka straszna atrakcja?
należy emancypować od Polski, która - jak zauważył najwięksZy pisarz w historii świata (może obok Grassa i Jelinek), Witold Gombrowicz - represjonuje człowieka, narzucając hegemonię Polaka.
Tylko "normalni", którzy zwalczają muszą uważać, bo każde z nich może kiedyś stać się odmieńcem.
W niusie jest o tym, że gros dzieci romskich jest przez polskie szkoły (nauczycieli, pedagogów, pewnie też psychologów) kwalifikowana do szkół specjalnych, mimo że nie są "debilami", tylko zaniedbane środowiskowo i edukacyjnie. To przez LENIWYCH, RASISTOWSKICH I DEBILNYCH NAUCZYCIELI są przede wszystkim wyrzucane poza nawias, już na starcie. Bo nauczyciele - ta "elita" wywodzi się spośród nas - takich samych półgłówków mających się za coś lepszego, bo bielszego.
Jakoś wśród dzieci tatarskich, łemkowskich, białoruskich i innych, a głównie ETNICZNIE POLSKICH nie ma takiego odsetka dzieci kierowanych do szkół specjalnych. To świadczy o naszym państwie i jego "systemie edukacyjnym" wobec mniejszości romskiej...
Skoro nasze państwo zatrzymało ich tabory, dało im polskie dowody osobiste i osiedliło ich w miastach, to zasranym obowiązkiem jest zająć się tą mniejszością narodową.
By obowiązek szkolny był realizowany można by stosować choćby i zachęty materialne (tak, tak!!!) albo nauczanie indywidualne.
Ale ponieważ nie odstajemy zbytnio od reszty "cywilizowanej" Europy, to właściwie i dziwić się nie ma czemu.
Należy więcej szkół specjalnych budować, no nie, west?
.
Pewnie że w Polsce rasizm i nacjonalizm mają się swietnie. Tylko Ty proponujesz jego "zmiękczenie", a ja proponuję odstąpienie od przemocy większosci polskiej nad mniejszosciami narodowymi.
Istota problemu tkwi nie w żadnym rasizmie ani nacjonalizmie (przypuszczam bowiem, że nasi drobni funkcjonariusze nawet do tak prymitywnych poglądów nie są zdolni), lecz w niewywiązywaniu się państwa ze swych obowiązków. Skoro państwo zmusiło Cyganów do osiadłego trybu życia, uczyniło z nich "obywateli", to ma ono obowiązki wobec tych obywateli.
Ruch, swoboda, przemieszczenie się zawsze przeszkadzają władzy, bo ta nie ma wtedy pełnej kontroli nad ludźmi.
RUCH, SWOBODA, PRZEMIESZCZANIE SIĘ ZAWSZE PRZESZKADZAJĄ WŁADZY, BO TA NIE MA WTEDY PEŁNEJ KONTROLI NAD LUDŹMI.
To zdanie jest kwintesencją globalnego podporządkowania i przyporządkowania.
Państwa muszą mieć kontrolę nad wszystkim, przede wszystkim nad LUDŹMI, czyli "obywatelami", płatnikami podatków, standaryzacją. Obywatel, nawet jeśli "gorszej kategorii" musi być zaszeregowany. MUSI. Nie ma miejsca na bycie "poza", "obok". To dotyczy Aborygenów, Indian, Cyganów.
Jedni nieszczęśliwie urodzili się na własnej ziemi i zawadzają "lepszym", inni mając naturę wędrowców są na siłę wtłaczani w państwo. By ono było "silne" inaczej....
Cokolwiek napiszę o edukacji "innych" (Cyganach, autystykach, dzieciach innostrańców) - tej zinstytucjanalizowanej państwowej "mniejszości" - to zawsze ocierać się będzie o szacunek dla MNIEJSZOŚCI....
Bo ja mam taką mniejszość w domu...
.
Zawsze ten mój głupi programik (OpenOffice) coś mi "poprawi".
Przed wojną funkcjonowało wśród naszych mniejszości narodowych złorzeczenie "obyś po polskich urzędach chodził!" Dziś mniejszości już żadnych de facto nie ma, a przekleństwo wciąż aktualne.