byłem na miejscy, depesza PAP jest skandaliczna. Nasza pikieta została zaatakowana przez nacjonalistów, którzy obrzucili antyfaszystów petardami, flarami, płonącymi pochodniami i puszkami z dymem. Kilkanaście osób odniosło obrażenia, które na szczęście okazły się być tylko zadrapaniami, siniakami i osmaleniami. Jednak niewiele brakowało, żeby komuś stała się krzywda - chłopak obok mnie dostał petardą w twarz. tylko dużej dozie szcześcia zawdzięcza że nie eksplodowała mu ona na twarzy a dopiero na ziemi.
Nie mogłem odpuścić. Mimo tej całej propagandy bierności lansowanej przez Gazetę Wyborczą rączka w rączkę - o zgrozo - także przy współudziale redaktorów lewica.pl (Kuligowski wstydź się!), że o tych wszystkich Bugajach i innych rozważnych yyyntelektualistach nie wspominając. Moja dziewczyna dostała racą prosto po głowie, ale skończyło się na zwykłym siniaku.
Brawo dla antyfaszystów, którzy nie dali się sprowokować.
Wracając na dworzec PKP zostaliśmy słownie zaatakowani przez jakiś troglodytów, którzy nas widzieli na pikiecie (wiadomo, ten słynny honor prawdziwych Polaków, czyli 7 na jednego grubasa z dziewczyną: "Co pedale, może teraz nas zablokujesz?").
31 grudnia jestem obrzucany petardami i racami przez ludzi bawiących się z powodu Sylwestra (wiem, że to święto reakcyjne, bo związane z kalendarzem ustanowionym przez reakcyjną strukturę kościoła kat., aliści ludzie jakoś je chętniej obchodzą niż urodziny Cohn-Bendita czy Strauss-Kahna, coŻ, wiadomo, iż żyjemy w kraju zacofanym), ale z tego powodu nie narzekam publicznie.
Petardy i race nie są smokami zionącymi ogniem - w tym szczególnie takimi, które wzorem Smoka Wawelskiego pożerały ludzi).
Moim skromnym zdaniem, są one fajnym, bezpretensjonalnym, przydatnym narzędziem masowej rozrywki. Jako utopijny socjalista w ogólności lubię masy - nawet, jak we mnie czymś rzucają.
moja kotka domowa, Brunhilda, nie lubi petard i rac, w związku z czym w dniach, kiedy spodziewa się, iż ludzie mogą ich używać nie tylko nie wychodzi z domu, ale nawet chowa się w szafie.
Przykład ten - wydaje mi się - godzien jest wykorzystania.
http://www.youtube.com/watch?v=eWSRy32AouY&feature=share
A co Twoja kotka domowa sądzi o ostatnich wydarzeniach w PiSie - wypączkowaniu Polski Solidarnej?
po kij się tam pchaliście blokować lagalny marsz macie nauczkę na przyszłość :)
Pożyjemy, zobaczymy.
Pomysl z dwiema partiami opozycji może być nawet niezły.
jak dojdziesz Zychowicz do usprawiedliwiania strzelania do pokojowej demonstracji, wyłącz komputer, otwórz okno, weź głęboki wdech i wróć do klawiatury, bo już ci się niebezpiecznie przegrzewają obwody od tej miłości do PiSu.
pokojowa demonstracja?
I kto do niej strzelał?
Jeśli idzie o marsz niepodległości, to do jego uczestników nie strzelano, lecz - zaledwie - używano wobec nich armatek wodnych, gazu łzawiącego i pałek.
zeszłorocznym 11 listopada, dowiadywaliśmy się, że na blokadach Blumsztajna było wielokrotnie więcej ludzi niż na marszu niepodległości. Gdyby więc policja nie chroniła rzekomo tego marszu, to zostałby on rozgromiony przez blokujących.
Obecnie natomiast słychać jedynie żale, iż policja nie w pełni skutecznie chroniła blokady Blumsztajna.
Jeżeli te blokady, same z siebie, nie potrafią niczego zablokować, to jaki mają sens?
Zapomniałeś o PJN. Nie wliczasz ich do opozycji (genetycznie to też PiSowcy)? Siła trzech, a to szczwane lisy.
Nie myślałeś nigdy żeby założyć z Brunhildą thin-tank dla PiSu (PełO ma!), obmyślał byś im strategie i taktyki, pisał analizy, budował zaplecze etc., a tak tutaj marnujesz czas i siły. Proponuję nazwę roboczą "Gargamel i Klakier. Prawo i sprawiedliwie" (tu dla niepoznaki pod nowymi pseudonimami, imię współpracownicy pozwoliłem sobie zmienić, Brunhilda brzmi niemiecko, a to prawaczków może zniechęcić, ponadto Klakier to imię męskie, będzie brzmieć wiarygodniej).
liczę na pożytek z jednej "zbłąkanej owcy".
Po prostu żal mi okazów "prawdziwej lewicy", które bez sensu "dZiałają", dając się albo eksploatować manipulatorom z ruchu poparcia Palikota i Krypola, albo spychać do nisz.
Może znajdą drogę tam, gdzie od dawna powinni być tj. do opozycji? (w tym - na jej demonstracje, i to również te z 11 listopada?)
tu gadu gadu, a są nowe i sensacyjne wiadomości.
Ustalono już tożsamość zamaskowanego osobnika, który wykonał niesprowokowany atak na fotoreportera.
Jest on znany ze skrajnych, (pseudo-przyp. mój)lewicowych demonstracji, podczas których również atakował reporterów.
zatrzymano łącznie, za napaści itd., 210 osób.
Ile z nich można podczepić pod marsz niepodległości?
Zaledwie 36.
Wychodzi więc, że to nie uczestnicy tego marszu przede wszystkim naruszali prawo czy nietykalność cielesną.
Krypol stchórzył i właściwie odciął się od blokad, a także niemieckiej antify.
Twierdzi, że organizował tylko "pokojową fiestę" (swoją drogą, potwornie "radykalne" i "krytyczne" przedsięwzięcie).
:)))))))))
częściowo się rehabilitują:
TVN3 pokazała bicie uczestników marszu niepodległości przez policjantów
też doniesienie o przestępstwie na Krypol (za udzielanie azylu w Nowym Wspaniałym Świecie ściganym obecnie przez sąd aktywistom antify).
do filmu, w którym pojawia się prowokator (ten od ataku na fotoreportera):
www.youtube.com/watch?v=Kz-o262iE4w
Warto zwrocić uwagę na producenta tego filmu. Jest nim strona Lewica Bez Cenzury, gdzie był on dostępny pt. (cytuję:) "Pyta.pl dostaje wpierdol" oraz podtytułem (mniej więcej): "Prawicowi frajerzy straszą sądem".
ABCD widzę, żeś w formie, jeden wpis za drugim jak seria z karabinu. Tylko co Ty chcesz nam przekazać?
Widzę Jacku, że świetnie ci idzie rozmowa samemu ze sobą. powodzenia na dalszej drodze do Tworek.
niebawem trafi do pudła. Pod wpływem jego wpisów przeprowadzę zamach na którąś z ważnych osób w państwie PO a potem powiem, że to przez niego. Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami mnie puszczą wolno, zaś naszego doktora totalitarne państwo Tuska i Sikorskiego osadzi w kazamatach.
a co powiedzieć o GaPolu, który denoncjuje własne mięso armatnie?
Tak w rzeczywistości wyglądają "nowe i sensacyjne wiadomości" doktorka Z. - faktycznie "ustalono już tożsamość zamaskowanego osobnika, który wykonał niesprowokowany atak na fotoreportera". Gość jest rzeczywiście "znany", może nie ze "skrajnych, pseudolewicowych demonstracji", tylko z... zadymy na finale PP w Bydgoszczy. GP bełkotliwie jojcząc dla propagandowych celów o "prowokacji" opublikowała jego wizerunek w sieci, tym samym wystawiając kibica psom jak na talerzu.
Ktoś sie teraz wstawi za współczesnym KOrowcem?
Pogratulować metod, towarzyszu.