Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Kościół nie popiera kremacji

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Ogłoszenia parafialne

.. też będą na lewica.pl ?

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2011-11-13 19:40:38, suma postów tego autora: 3566

...

A co to kogo obchodzi...?

autor: jazi, data nadania: 2011-11-13 20:02:04, suma postów tego autora: 493

Misiu

Lewica.pl dba, żeby nikt za bardzo od kościoła się nie oddalił.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-11-13 20:09:51, suma postów tego autora: 327

co jest?

To portal lewicy klerykalnej?

autor: Mandark, data nadania: 2011-11-13 20:13:35, suma postów tego autora: 731

Już Deng kazał sie rozsypać, by zostawić więcej ziemi dla tych, którzy żyją.

My też z tych samych powodów będziemy się rozsypywać. Funkcjonariusze KK zostaną ze swymi słowami. Coraz niższe zasiłki pogrzebowe będą tą tendencję wzmacniać.

autor: steff, data nadania: 2011-11-13 20:15:05, suma postów tego autora: 6626

Co to za informacja na portalu Lewica?

A co ma wspolnego z portalem Lewica , że jakas organizacja religijna woli zeby jej czlonkowie nie kremowali sie? To jest naprawde wewnetrzna sprawa danej organizacji. Czy ta informacja została przekazana przez czlonka/czlonkinię Ruchu Palikota?

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2011-11-13 20:22:03, suma postów tego autora: 569

dokładnie kogo to obchodzi?

Czy o postanowieniach islamu,buddyzmu czy ewangelików też będziemy informowani?

autor: Fred_BB, data nadania: 2011-11-13 20:37:30, suma postów tego autora: 676

A ja uważam, że to ważny problem

Pogrzeb moze być dużo tańszy i czarna mafia nic z niego nie dostanie.
Czarna stonka chce za wszelka cenę brać za nasze skórki. Nie tylko chce nadal brać (bo teraz już słyszymy o 2 mszach, o czym już duzo wcześniej słyszałem!) ale chce brać nawet podwójnie!
To ważna rzecz, bo odpowiednia ustawa pozbawi tych sk... jakiejś części dochodów. Ze mnie nie dostaną złamanego grosza, ale większość w tej katolickiej ojczyźnie może im ulec. Dlatego potrzebna jest ustawa. Ja wolałbym by moje prochy w kiblu spuszczono niżby ta banda szubrawców miała na mojej smierci zarobić choćby jeden grosz.
Mam nadzieję, że państwo nie ugnie się przed interesami gawronów i grabarzy.
Te ogrody pamięci mocno uderzą ich po kieszeni... oczywiscie pod warunkiem, że nie będą pod zarządem krk... bo te świnie za rozsypanie prochów na ich terenie też będą sobie słono liczyć... i tu właśnie się ten Palikot na coś przyda.
Osobiście uważam, że rodzina może zrobić z prochami zmarłego co tylko chce. Wsypać do rzeki, czy rozpylic w lesie. Tu żadne względy epidemiologiczne nie mają znaczenia. To tylko czyste prochy całkowicie obojętne dla środowiska, a może nawet dobre do użyźniania?
Każda decyzja burdelu na wiejskiej będzie tu decyzja polityczną. Mam nadzieję, że dzięki palikotowcom burdel sie przed interesami talibanu nie ugnie.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-13 20:38:52, suma postów tego autora: 6205

Dziwne

I tak wszyscy zmartwychwstaniemy, więc co za różnica w jakiej formie nas pochowają.

autor: mlm, data nadania: 2011-11-13 20:46:08, suma postów tego autora: 4284

.

Dobry news, bardzo potrzebna ustawa i przede wszystkim doskonały komentarz sierpa-młota (zgoda na 1000%). Jak walić w Kościół to właśnie od tej strony.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-13 20:56:27, suma postów tego autora: 5751

...

Od strony dogmatycznej to bez znaczenia. Od strony finansowej rzeczywiście jakieś ma. Poza uszczupleniem monopolu cmentarnego KRK powinno się także opodatkować usługi takie jak pogrzeby, śluby, chrzty, komunie, dochody księży (nie wg rycztałtu, ale normalnego podatku dochodowego etc.). Tyle że w Polsce: po 1. wszyscy omijają jak się da (albo nawet i nie da) podatki, po 2. podatki są roz*********** na cele odległe od potrzeb społeczeństwa (bliskie zaś potrzebom biznesu, wojska, Kościoła, kasty urzędniczo-politycznej etc. - niepotrzebne skreślić). A hasło "opodatkować Kościół!" nie wystarczy, aby uzdrowić publiczne finanse.

autor: jazi, data nadania: 2011-11-13 21:29:39, suma postów tego autora: 493

Korzyści ze spalania zwłok jest wiekle

wymienie kilka:
1) Czarnej szarańczy podcinamy jedną z gałęzi na której siedzi
2) zmiana zwyczajów spowoduje, że w niemal centrach wielu miast za kilkadziesiąt lat zwolni się sporo przestrzeni i powstaną tam może jakies pozyteczne rzeczy.
3) Popiół użyźnia glebę
4) Zmieni się pierwszy listopada. Dostaną po dupie producenci swieczek i kwiatów, garniturów do trumny... a z racjonalnego punktu widzenie to wszystko przeciez idzie na zmarnowanie.
5) Pierwszego listopada będzie mniej wypadków na drogach. Ludzie nie bedą juz musieli jechać na drugi koniec Polski by zapalić świeczkę na grobie babci, bo babcia bedzie stała na telewizorze... no w epoce telewizorów lcd, pod telewizorem
6) związany z pierwszym punktem. Oszczędność dla rodziny. Kilkakrotnie tańszy pogrzeb i nie tylko o czarną stonke tu chodzi. Ale o karawan, trumnę, kopaczy, te kilka metrów kwadratowych na cmentarzu za które czarnemu trzeba zapłacić itd... a złote zęby pracownicy krematorium oddadzą rodzinie razem z urną ;-). Nie trzeba ich wyrywać, ładnie się same wytopią
7) Kościół niewątpiwie będzie robił wszystko by mimo wszystko zgarnąć kasę za pochówek. Bez odpowiedniej ustawy ludzie nie bedą się buntować. Ale jeśli ustawa zezwoli im na zabranie dziadka do domu, to szybko zaczną liczyć i prędzej go wstawią do kredensu (wtedy trzeba tylko uważać, żeby dziadka do zupy nie dodać zamiast pieprzu. Najlepiej napisać na słoiku - "Dziadek") niz zaniosą go czarnemu. Kilka lat i czarny nekrobiznes upadnie. Jak do tego dojdzie wywalenie katechetow, kapelanów etc. etc. zostanie im "tylko" majatek którym ukradli z pomocą komisji majątkowej. Ale ten im na długo nie wystarczy, przeżrą, przepiją, wydadzą na dragi i prostytutki... i zwiną manatki. Zaczną się uwłaszczać, sekularyzować... wtedy ponownie trzeba się bedzie zająć ta bandą. Ale to już sprawa dla prokuratury.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-13 21:55:35, suma postów tego autora: 6205

Kk i tak bedzie bral pieniadze za pogrzeb

KK i tak bedzie bral pieniadze za pokropienie spopielonych zwlok czyli za pogrzeb religijny. Jezeli katolik bedzie chcial sie skremowac to sie skremuje i zaden ksiadz nie odmowi pochowku. Natomiast nie mozna nakazac katolikom obowiazku kremacji. I chcialbym zwrocic uwage , że tramwajowy antyklerykalizm nie słuzy budowaniu panstwa swieckiego.

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2011-11-13 22:02:01, suma postów tego autora: 569

Obrzedy to wewnetrzne sprawy danej organizacji religijnej

Obrzedy to wewnetrzna sprawa danej organizacji religijnej o ile nie naruszaja obowiazujacego prawa. Od zmian wewnetrznych w kosciolach , takich czy innych, sa uprawnieni przede wszystkim wyznawcy danego wyznania. A nie antyklerykalowie zwlaszcza jezeli dane obrzedy nie naruszaja prawa. A tak swoja droga zaluje , ze wielu orlic i orłow ktore komentuja na portalu Lewica.pl ukrywa sie pod pseudonimami. za 2-3 lata wielu z was bedzie sie wstydzic swoich wypowiedzi. A ja tez chcialbym wiedziec z kim mam do czynienia jakbysmy sie kiedys spotkali.

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2011-11-13 22:14:02, suma postów tego autora: 569

Krzysztofie

Jeden z drugą tu mocni w gębie, a w niedzielę karnie idą do kościoła odprowadzani przez okno wzrokiem rodzica.

Jakie byłoby "święte" oburzenie gdyby przedstawiciele KK, czy innego kościoła chciały ingerować w wewnętrzne sprawy organizacji lewicowych. I słusznie. Słusznie też oburzajmy się, kiedy ktoś miesza się do ich biznesu. Wybór pochówku pozostawmy zainteresowanym.

A Sierpień robi zamieszanie i zasłonę dymną "radykalną" retoryką - zdaje się nieprzypadkowo. Widać nieborak sam się przeraził, że go w prawackich forach cytują obficie.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-11-13 22:52:05, suma postów tego autora: 327

Ciekawe podejście

"Obrzedy to wewnetrzna sprawa danej organizacji religijnej o ile nie naruszaja obowiazujacego prawa. "... Także wtedy gdy oni to prawo tworzą? Takze wtedy gdy mało jest komunalnych cmentarzy? I choć jestes ateista to musisz tam lezec ale musisz placic wlasnie im bo oni zarządzają cmentarzem? To są te wewnętrzne sprawy?
A co z kapitalistami? Bankierami? Fabrykantami? To co się dzieje u nich to może też ich wewnętrzna sprawa?
Mnie się wydaje, że wręcz przeciwnie i jedni i drudzy mają pozostawać pod społeczną kontrolą. Bez niej zawsze nadużywają lub łamią prawo. Poza tym każdy ma prawo by dążyć do tego by świat był lepszy. Krk nie siedzi zamknięty w swoich bajzlach ale wychodzi z nich by "nawracać" i chrystianizować. A jeśli ja uważam, jestem pewien,że świat będzie lepszy bez religii i czarnej zarazy to mam prawo o taki świat walczyć. Walczyć o wyzwolenie, o dechrystianizacje mojego kraju. Nie mam Krzysztofie?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 09:53:24, suma postów tego autora: 6205

Tempora

W sprawy organizacji lewicowych to oni się wtrącają gdy są one silne jak np. w Hiszapni w latach XXX. A w Polsce gdzie to Krk jest nadal siłą a organizacje lewicowe słabiutkie, po co miałby to robić? By je reklamować?
Nigdy nie twierdzilem, że lewica musi być antyreligijna. Czesc jest część nie jest. Ja np. jestem. Ale niewyobrażam sobi lewicy, która nie byłaby za świeckością państwa. A to gdy lewica jest silna zawsze spotka się z wrogą reakcją krk, bo uderza w podstawy ich bytu. Obiektywnie więc lewica i kościół są sobie wrogie.
To, że teraz kościół nie zawraca sobie głowy lewicą której nie ma, to argument czysto demagogiczny, w sytuacji gdy władzy kosciola może lewica naskoczyć.
Teraz mają wroga w Palikocie i bez żadnej żenady "wtrącają" się w wewnętrzne sprawy RPP i III RP jako takiej też. Gdy SLD zaczęło im lizać buty, nie ingerowali w wewnętrzne sprawy tej "lewicy". Ale gdy tylko ktoś nawet z tej "lewicy" napomknął o aborcji albo o sprawach, które uderzą po kieszeniach katabasów, ich reakcja była natychmiastowa. Kościół nie działa na księżycu ale w moim kraju. Moj kraj wyzyskuje i okrada a ludzi tumani jakimiś bajkami a ja mam milczeć? A czemu nie powiesz, że to wewnętrzna sprawa innej sekty religijnej jesli za taką uzna ją kościół? Np. Takie sekty, ktore okradanie wyznawcow mają lepiej opanowane niz krk? Gdzie ludzie muszą oddać cały swoj majątek i zamknąć sie na jakiejś farmie? A np. Mormoni, ktorzy sciągają dziesięcine ze swoich wyznawcow? Nic nam do tego, bo robią to dobrowolnie? Ale przecież w stanie ograniczonej świadomości pod wpływem religijnego otumanienia, które odbywa się legalnie nawet poprzez państwową telewizję, ludzi wprowadza się w stan religijnych urojeń wmawiając im, że w chmurach siedzi jakis gościu, ktory strąci do piekła każdego kto myta katabasom nie zapłaci i bezwzględnie to wykorzystuje zbijając na chorych umysłowo ludziach majątek. To ma być nam obojętne? To ma być państwu obojętne? Ich sprawy? Nie prawda. Panstwo jeszcze przed nimi kapituluje bo są silni a nie dlatego, że to ma jakiś sens. Bo to jest kompletnie bez sensu i w XXI wieku wiemy już to doskonale. Gdy będą słabi zajmie się nimi kiedys na dobre Prokuratura. Nie dlatego, że ktoś odkryje zło w tej religii (to tez, bo wiecej prawdy bedzie o tej sekcie, a prawda nas wyzwoli ... Od religii) , ale dlatego, że zmieni się stosunek sił. W ctywilizowanych pod tym względem krajach problemy jakiegoś krzyża czy religii w szkole w ogóle nie istnieją. Bo gdy nieobecne są religijne urojenia nie ma w ogóle tematu. Dlatego walka z kościołem musi trwać na wszystkich frontach. Nie ma na świecie ani jednego kraju, który łączyłby względny dobrobyt z religijnym społeczeństwem. Reguła jest - im większa bieda tym większa religijność. Dyskusyjne jest czy zależność nie jest odwrotna - im większa religijność, większa władza druidów, tym większa bieda. Nasz kraj na to dowodem.
Goryszewski (młodsi nie pamiętają - to jeden z ideologów ZCHN) powiedział kiedys szczerze: "nie ważne czy Polska jest biedna czy bogata. Ważne by była katolicka". Zapomniał powiedzieć, że bedzie biedna dopóki będzie katolicka.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 10:41:47, suma postów tego autora: 6205

A co do samych obrzędów

To wewnętrzna sprawa jest wtedy, gdy na ołtarzu zarzynają koguta czy barana... Choć oczywiście organizacje broniące praw zwierząt mogą w to ingerować. Wewnętrzną sprawa jest bog w trzech czy sześciu osobach (co też każdemu wolno wyśmiać i pokazywać tego absurdy) itd., ale wewnętrzną sprawa nie są sprawy, które dotyczą całego społeczeństwa. Ta sprawa też, skoro ma na celu wyłudzanie od obywateli pieniędzy poprzez utrzymywanie ich w ciemnocie i straszenie, że bez księdza na pogrzebie do raju nie trafisz. Gdybym ja tak wyłudzał pieniądze i jakaś dewotka by mi uwierzyła, że jak mi nie zapłaci to pójdzie do piekła, wsadzonoby mnie do pierdla. Klecha robiąc to samo "zarabia uczciwie" kasę. Jest na to paragraf, ale nie dotyczy on nie wiedzieć czemu czarnych magów!

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 11:04:31, suma postów tego autora: 6205

Sierpie, naprawdę marzy ci się takie państwo

które decyduje w co masz wierzyć, a w co nie, i na co masz wydawać swoje pieniądze? Chyba się trochę zagalopowałes, i to nawet nie trochę...

autor: west, data nadania: 2011-11-14 12:06:10, suma postów tego autora: 6717

Trzeba wiedzieć.

Zabawne są głosy tych z Was, którzy krytykują pojawienie się tego newsa. Ja osobiście nie mam tak ograniczonego łba, żeby wymagać pojawiania się informacji na portalu, które tyczą się wyłącznie lewicowego podwórka. Wręcz przeciwnie, należy wiedzieć nieco o ruchach instytucji, którą krytykujemy, aby nie wychodzić w dyskusjach na ignorantów.
Co do samej kremacji - biskupi swoje gadają, księża i tak będą robić swoje za odpowiednią zapłatą. Tydzień temu zmarła mi bliska osoba, skremowaliśmy ją, msza, której chce moja rodzina normalnie się odbędzie nad prochami.

autor: Ar, data nadania: 2011-11-14 12:36:06, suma postów tego autora: 79

nie weście

Państwa nie znoszę trochę mniej niż katabasów. Widzę jednak możliwą pozytywną rolę jaką może spełnić.
1) religia do kościoła. Won (jakakolwiek religia, ale wiadomo, że zarazą i problemem u nas jest katolicyzm) z każdej dziedziny, która jest domeną państwa. Od szkół, poprzez samorzady, szkoły, urzedy, szpitale itd.
2) Państwo ma obowiazek ludzi edukować i mówić im prawdę. A prawda jest jedna i nie zmienna. To teoria Darwina. NIe ma Zeusa, nie ma Mitry, nie ma Jehowy... Nie jest zadaniem państwa co chcesz mi wmówić a czego nie twierdzę, by narzucać w co mamy wierzyć (w ten sposób można budować tylko opór zaczadzonych kadzidłem ludzi), ale stworzyc warunki do tego, by ten wybór był dokonywany świadomie. W odpowiednich warunkach, przy dostępnej wiedzy, religię wybierze tylko kilka procent jak w innych bardziej cywilizowanych krajach Europy, najczęściej niedorozwinietych ludzi. Religie trzeba zwalczać faktami, ale musi być zagwarantowane miejsce na prezentacje tych faktów przez państwo. Fakty, nauka, otrzeźwiają umysł i leczą go z urojeń. Z faktami kościół zawsze przegrywa. Bo związanych z samą religą nie posiada żadnych. A fakty związane ze zbrodniczą historią kościoła chciałby jedynie ukryć.
3) Po latach religii w szkołach czas ją po pierwsze wyrzucić do kościiłów, a po drugie dla równowagi wprowadzić prowadzony przez świecką osobę, trzeźwą więc najlepiej ateistę, przedmiot historia religii. Pozostając przy samym chrześcijaństwie wprowadzić jako podręcznik "Kryminalną historię Chrzescijaństwa", "Bóg urojony", "Krzyż pański z kościołem", "Zbrodnie w imieniu Chrystusa" i wiele innych pozycji, które są już dostępne nawet po polsku. Koniecznie też biblię!!! Ona sama się kompromituje. Ale biblia musi byc zestawiona z nauką, i racjonalnym mysleniem.


I jak już to wzystko będzie, dać ludziom wolny wybór. Wtedy niech się jeden czy drugi chrzci albo żyje jak inne stworzenia tego wspaniałego świata, którym żaden bóg nie przeszkadza (prócz oczywiście tysięcy ofiarnych baranów, byków, kogutów, które poniosły też śmierć za ludzkie urojenia). Kto wtedy bedąc świadomym wybierze spożywanie mięsa jakiegoś faceta i picie jego juchy?
To kwestia edukacji. Inne post kdl-owskie kraje dowodem na to, że religi nie trzeba zakazywać, wystarczy ją demaskować, a jej druidów pozbawić władzy i dochodów. Wtedy w krótkim nawet czasie religia zdycha w sposób naturalny. Zaprowadzono ją tu 1000 lat temu przemocą. Przemocą utrzymywano i utrzymuje się, ale pozbyć sie jej nie trzeba w ten sposób. Wystarczy krk pozbawić dochodów i narzędzi szerzenia przemocy i jadu. Ludzie zaczynają dostrzegać, że to kompletnie bez sensu. Zycie jest jedno, nie warto się w nim umartwiać, niszcząc siebie i bliskich wbrew ludzkiej naturze. Wbrew naturze każdego ziemskiego stworzenia. Że w życiu trzeba szukać szczęścia, tu na ziemi, razem z innymi ludźmi a nie duchami... bo później juz nie ma nic.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 12:54:14, suma postów tego autora: 6205

ar

Ważny jest ten moment. Jesli msze bedą odprawiać już nad zwłokami to niewiele da się łatwo zmienić. Ale jak rodzina dostanie sproszkowanego antenata... z czasem, jako, że juz "po wszystkim".... będzie rezygnować ze świecenia proszku. Skoro już po wszystkim. Jestem tego pewnien. Zadecyduje kasa i chęć zaoszczędzenia.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 13:08:06, suma postów tego autora: 6205

@Tempora (et al.)

Widzę, że Tempora należy do tych, dla których dorosłość, dojrzałość, odpowiedzialność itp. łączą się ze zgodą na skurwysyństwo, jakim w tym przypadku jest szantaż i rabunek uprawiany przez czarnych trupojadów na rodzinach zmarłych. Zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie nie ma cmentarzy komunalnych, a ustawowo rolę taką pełnią cmentarze związków wyznaniowych.

Tu nie chodzi o żadne "dogmaty", "obrzędy", "ceremonie", pogrzeby "katolickie" czy inne podobnego rodzaju bzdety, lecz o uwolnienie ludzi od czarnej sotni. Gdy się rozwali jedną mafię, być może z czasem da się rozwalić także pozostałe (i pewnie tego obawiają się co poniektórzy podający się tu za lewicę).

autor: Bury, data nadania: 2011-11-14 13:33:16, suma postów tego autora: 5751

zwłaszcza, że mafia mafii

ręce myje. Wszystkie się wzajemnie wspierają. Wszystkie mają podobne interesy i podzielone miedzy siebie obszary wyzysku. Jak w klasycznej mafii terytoria.
Jeden drugiego broni na zewnątrz, bo jednemu i drugiemu to się opłaca.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 13:52:49, suma postów tego autora: 6205

sierpie,

moim zdaniem chyba niepotrzebnie mieszasz w to całą tzw. religię czy wiarę. To po prostu rozmywa rzecz albo spycha ją na jakieś boczne tory. "Krzcić", "komunizować", "wierzgować" czy brać "ślub kościelny" nikt przecież nikomu nie każe. Jak ktoś chce korzystać z takowych usług, to po prostu za nie płaci. Jego sprawa. Tu układ jest prosty i czytelny. Z pochówkami natomiast sprawa wygląda zupełnie inaczej, w tym przypadku de facto istnieje jakiś rodzaj przymusu ustawowego.

Przy okazji. Czy wiecie, że wasz ulubiony (dla niektórych nawet lewicowy) ZUS wymusza na rodzinie zmarłego dołączanie do wniosków o zasiek pogrzebowy zaświadczenia o złożeniu ofiary (bo tak to się w parafialnej "księgowości" nazywa) na związek wyznaniowy? "Jeszcze zaświadczenie od księdza!" - ryczy obmierzła tępa urzędowa k.urwa. Tak to przynajmniej wygląda w niektórych oddziałach poza Warszawą.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-14 14:38:56, suma postów tego autora: 5751

Bury,

konkretnie: o jaki szantaż chodzi?

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-14 15:11:40, suma postów tego autora: 20871

Bury,

to łatwe.
Załóz przedsiębiorstwo pochówków świeckich. Wykup teren i zbieraj zgłoszenia.
Jeżeli niezadowolonych z usług pogrzebowych "związków wyznaniowych" jest tylu, jak twierdzisz, to szybko się zwróci.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-14 15:53:45, suma postów tego autora: 20871

Sierpie.

ad. 1. Nie ma religii w urzędach, szpitalach, samorządach etc. Natomiast w szkołach jest dlatego, że dla rodziców jest to wygodniejsze organizacyjnie. Jak ktos nie chce żeby jego dzieci chodziły na lekcje religii to ich na nie po prostu nie posyła. Tak jak ja. W czym problem?
2. Państwo ma obowiązek mówi ludziom prawdę, i dlatego na lekcjach biologii w szkołach dzieci uczą się o teorii ewolucji (nie mylić z dziewiętnastowieczną teorią Darwina), a nie teorii kreacjonistycznych. Tyle tylko, że Kosciół rzymskokatolicki teorię ewolucji od dawien dawna akceptuje. Zas, zgodnie z Twoim postulatem, "mówiąc prawdę" na temat religii co szkoła może powiedzieć? No "nie wiemy, jak to jest". Współczesna nauka nie ma na tę kwestię innej odpowiedzi.
3. Nie wiem, czy potrzebny jest wydzielony przedmiot przedmiot "historia religii", nie wydaje mi się jednak że jest to najważniejsza kwestia przed którą stoi polska szkoła. Pomysł oparcia nauczania o tytuły które wymieniłes traktuję w kategoriach żartu, mam nadzieję że słusznie?

A tak w ogóle myslałem że historia XX wieku wyleczyła już wszystkich nas ze złudzeń że odrzucenie religii uczyni ludzi lepszymi niż byli kiedys.

autor: west, data nadania: 2011-11-14 15:58:35, suma postów tego autora: 6717

Bury

Ależ zgadzam się z Tobą. Po prostu wiiesz... reputacja szatana zobowiązuje :-). Gdyby to był inny portal, inni użytkownicy, to nie odbiegałbym od tematu i moje hobby bym odpuścił skupiając się na tym konkretnym problemie. Ale temat religii to dla mnie taki czeski film, że nie potrafię się powstrzymać by sobie nie pofolgować.
Kszysztof Mróz chciał jako kolejna osoba poznać moją tożsamość. Nie wie, że tę zdradzam tylko mojemu spowiednikowi.
O kurcze znów mi da ze 40 zdrowasiek za to co tu wypisuje. Nie wiem czy go nie zaskarżyć za nękanie mnie. 20 by przecież spokojnie wystarczyło. Właśnie! Nie ma nawet instancji odwoławczej gdzie można się poskarżyć na przemoc spowiedników. Są całkowicie arbitralni w swych wyrokach!

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 16:00:00, suma postów tego autora: 6205

Abcd

Zakładasz, że na rynku nekromanckim jest jakaś wolna konkurencja???? Hahahahaha!

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 19:15:46, suma postów tego autora: 6205

Abcd to tak

Jakbys w podzielonym na terytoria mieście przez kartele narkotykowe stanął na rogu ulicy z kartką: nie kupujcie u mafii, moja koka jest równie dobra... Ale dwa razy tańsza! ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 19:18:13, suma postów tego autora: 6205

Bury i Sierpień

Wydaje się, że moje intencje zostały przez Was odczytane niezgodnie z zamierzonymi. Zawaliliście mnie dużą ilością treści, a nie mam dziś siły na ślęczenie przed kompem. Podobny temat pewnie niebawem wróci to i okazja będzie pogawędzić.

Kilka zdań tylko: nie przepadam za stereotypowymi uproszczeniami, "mową nienawiści" :) i nawoływaniem do linczu pod publiczkę - niezależnie z której strony wyrażanymi. Jakoś nie rajcuje mnie wspólne bicie piany jednomyślności i chorobliwy antyklerykalizm.


PS Topór to żart? A ja już się zacząłem zastanawiać czy masz prawostronny czy lewostronny.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2011-11-14 19:29:41, suma postów tego autora: 327

@ABCD

Już to tu kiedyś mówiłem. Poza tym ty zdaje się pochodzisz z małej miejscowości, powinieneś więc wiedzieć o czym mowa.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-14 19:32:59, suma postów tego autora: 5751

west

No dobrze weście porozmwiajmy na poważnie ;-)

"ad. 1. Nie ma religii w urzędach, szpitalach, samorządach etc. Natomiast w szkołach jest dlatego, że dla rodziców jest to wygodniejsze organizacyjnie. Jak ktos nie chce żeby jego dzieci chodziły na lekcje religii to ich na nie po prostu nie posyła. Tak jak ja. W czym problem?"

Dlaczego nie ma lekcji satanizmu w szkołach i ja nie mam na tych lekcjach zatrudnienia i ZUS-u? Ja się pytam poważnie - dlaczego?!?!?!?! Jak ktoś, np. Ty nie będzie chciał bym jego dzieci zjadł podczas mojej czarnej mszy, to po prostu ich nie pośle. W czym problem weście? No w czym?!?!?! Juz wiem co powiesz, ale jesteś w błędzie. Rodziców też nikt nie pyatał o to czy etatay w szkole mają mieć czarne tłuste katabasy i ich dziewczyny pingwiny. Tak samo nie pytał czy nie chca czasem moich lekcji pod wspólnym tytułem Ave Satran! A może ktoś się znajdzie? i będzie chciał dać mi dziecko na pożarcie zamiast do z zgwałcenia klesze, bo uwierzy, że to przyniesie mu zbawienie? Dajmy na to ludziom kilka lat. Jak sie na poczatek chetni nie znajdą, bedę czekał w pokoju nauczycielskim pobierając moją gażę nauczyciela religii, popijąc wino... i podrywając panią od religii katolickiej;-) A czy ludzie tego chcą? A dlaczego nie ? To dużo lepsza religia przecież. Ile ofiar na koncie mają czarne msze a ile dziesiątek milionów niewinnych ludzi wymordował w imie chrystusowej miłości kościół??? A kogo to obchodzi w takim kraju jak Polska? A moze ci chrześcijanie chętniej posyłaliby dziecko na religię na plebanię niż do szkoły? I moze ludzie nie chcą za to płacić? Ja nie chcę!!! Rozwiazanie? Referendum!

"2. Państwo ma obowiązek mówi ludziom prawdę, i dlatego na lekcjach biologii w szkołach dzieci uczą się o teorii ewolucji (nie mylić z dziewiętnastowieczną teorią Darwina), a nie teorii kreacjonistycznych. Tyle tylko, że Kosciół rzymskokatolicki teorię ewolucji od dawien dawna akceptuje. Zas, zgodnie z Twoim postulatem, "mówiąc prawdę" na temat religii co szkoła może powiedzieć? No "nie wiemy, jak to jest". Współczesna nauka nie ma na tę kwestię innej odpowiedzi."

Co Ty opowiadasz? Jak to akceptuje? Czyżby wyrzekł się Jehowy i jego tygodnia cieżkiej pracy nad stowrzeniem świata? A jeśli sie wyrzekł to co tym durniom jeszcze zostało? Jeśli przyjmuje teorie ewolucji tro czy Chrystus chodzacy po wodzie jest jej wytworem? To jakieś przystosowanie gatunku świetych, że latają, chodzą po wodzie i mają ieraste fajerki nad głowami? Według bibli weście swiat ma kilka tysięcy lat. By przyznać, że istnieje ewolucja, kościół musiałby przyznać, że nie istnieje bóg. Inaczej musi dinozaury nadal nazywać smokami, z któryni dzielnie walczył św. Jerzy.
Jak to nie ma na to odpowiedzi??? Nie ma też na istnienie barbapapy, królika Rogera i żelaznego wilka. Dlaczego więć miałaby się zajmować inną bzdurą jak religia chrześcijańska? Tylko dlatego, że więcej jest wznawców chrystusa niż czarodzieja z Oz? Nie widzisz, że to wyłącznie różnica ilosciowa a nie jakościowa?

"3. Nie wiem, czy potrzebny jest wydzielony przedmiot przedmiot "historia religii", nie wydaje mi się jednak że jest to najważniejsza kwestia przed którą stoi polska szkoła. Pomysł oparcia nauczania o tytuły które wymieniłes traktuję w kategoriach żartu, mam nadzieję że słusznie?"

Absolutnie nie! Oczywiście, że poważnie, choć lista ksążek opisujących katolickich zbrodniarzy jest oczywiście niepełna.
To książki prawdziwe. Oparte wyłącznie o fakty i badania naukowe.



"A tak w ogóle myslałem że historia XX wieku wyleczyła już wszystkich nas ze złudzeń że odrzucenie religii uczyni ludzi lepszymi niż byli kiedys. "

Znów żartujesz? Przecież religia umiera już nawet w Irlandii. Jesteś donozaurem weście!

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 19:47:03, suma postów tego autora: 6205

W

tej małej miejscowości leżą np. mój dZiadek i babka.
Czesto tam bywam (również na cmentarzu) i nie słyszałem, żeby z tym (tzn. z pochówkiem) były jakieś problemy.
W ogole, wieś nigdy nie była terroryzowana przez wyskakujące z koscioła czarne smoki zionące ogniem.
Do konkretnych księży (proboszczow) jest tam dużo krytycyzmu i dystansu.
Ale ludzie chcą pogrzebu katolickiego a nie mazdaistycznego.
Kto ich będzie chciał pod tym wzgledem (i pokrewnymi - np. kwestią krzyża) modernizować forsownie, zaryzykuje kontrę.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-14 19:54:42, suma postów tego autora: 20871

żeby był wolny rynek w interesie pogrzebowym

cmentarze powinny wejśc na giełdę. Powązki S.A., Bródnowski Sp. z .o.o. itd. ... o i wtedy dopiero walczny o klienta. Róbmy promocje, rabaty itd. Niech katabasy się trochę wysilą by "utrzymać" klienta ;-). Z funduszu emerytalnego można się przenieść, a czemu nie z cmentarza na cmentarz gdy konkurencja zaproponuje lepsze warunki? Jakuzzi jakieś albo co...

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 19:54:59, suma postów tego autora: 6205

I naucz się weście jednego

Jeśli ktoś twierdzi, że istnieje czarodziej z Oz musi to udowodnić. Jeśli ktoś twierdzi, że istnieje Jezus Chrystus też musi to udowodnić. Odwrotnie żadanie jest po prostu absurdem.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 20:01:01, suma postów tego autora: 6205

"nie słyszałem, żeby z pochówkiem były jakieś problemy"

Najkrócej: jest kasa - nie ma problemów.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-14 20:10:46, suma postów tego autora: 5751

a nie ma kasy...

to "do wora a wór do jeziora" ;-))))

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-14 20:27:01, suma postów tego autora: 6205

@ABCD

Nie wiem co dla ciebie jest a co nie jest problemem. Dla mnie jednak problemem jest "sprzedaż wiązana" (miejsce na cmentarzu wyznaniowym + tzw. posługa kapłańska). A jeśli ktoś nie życzy sobie owej posługi? Hm, wtedy również problemu nie ma, z tym że cena jest ta sama. Możesz sobie "nie brać księdza", ale za miejsce zapłacisz tyle jakbyś korzystał z jego usług. Dla mnie m.in. to właśnie stanowi problem.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-14 20:29:06, suma postów tego autora: 5751

A kogo obchodzi

co ma w tej sprawie do powiedzenia ta instytucja? W Warszawie kolędę przyjmuje 25% (dane kościelne) więc chyba nie ma czego komentować.

autor: szerszeń, data nadania: 2011-11-14 20:35:07, suma postów tego autora: 1073

Sierpie

1. Mam wrażenie, że nie do końca rozumiesz cel zajęć z tzw. "religii" w szkołach. Są to zajęcia czysto praktyczne, które maja wyposażyć ucznia w pewną bazową wiedzę i nawyki potrzebne wyznawcy religii (w tym przypadku rzymskokatolickiej). A dlaczego rzymskokatolickiej - ano dlatego że przygniatająca wiekszosć wierzących obywateli RP są to rzymscy katolicy. Jakbysmy byli państwem muzułmanskim to by się dzieci uczyły w szkołach islamu, i tyle. Państwo naprawdę nie ma tu nic do rzeczy.

2. W sprawie ewolucji to bys musiał pogadać z jakims katolikiem, ale o ile wiem jest tak jak napisałem, tzn. krk nic do teorii ewolucji nie ma (nie dotyczy to wszystkich chrzescijan, bo już np. prawoslawni czy niektóre odłamy protestantyzmu jej nie uznają). A czy to w ogóle jest jakis problem? Mało to fałszywych wyobrażeń z fizyki, matematyki, historii czy np. klimatologii siedzi w głowie przeciętnego, nawet wykształconego, człowieka?

3. Ale ja nie twierdzę że te książki mówią nieprawdę. Twierdzę jedynie, że publikacje typu "Zbrodnie w imieniu Chrystusa" tak się mniej więcej nadają do nauki historii religii jak popularne pozycje o zbrodniach NKWD do nauki historii ruchu robotniczego. Czyli nijak.

4. Chyba żesmy się nie zrozumieli. Stwierdziłem po prostu, że odrzucenie przesądów religijnych wcale nie czyni człowieka lepszym, a społeczeństwa w których oficjalnie zadekretowanym swiatopoglądem był "swiatopogląd naukowy" wcale nie stały się dzięki temu zabiegowi bardziej moralne.

autor: west, data nadania: 2011-11-14 22:50:32, suma postów tego autora: 6717

ludzie lata całe oszczędzają na swój własny grób

niektórzy na nagrobek odpowiednio modny czy też wykonany według ich gustu. Co ma to wspólnego z kościołem i księżmi? Czy choć jedna osoba zostawiła zwłoki zmarłego byle gdzie? Albo tak, żeby samorząd musiał się ciałem zająć? Nie, wszyscy trzymają się tradycji, cokolwiek by pod tym nie rozumieć. Do kogo więc i o co pretensje? Wiadomo, że są sugestie i naciski ze strony kościoła. No i co z tego? Jeżeli ludzie z wielką łatwością potrafią powiedzieć żebrzącemu człowiekowi, by poszedł do pracy i zarabiał na siebie, to dlaczego nie powiedzą tego księdzu? Dlaczego dają mu pieniądze za darmo, traktując zbieranie przez niego pieniędzy od "wiernych" jako jego pracę? Proceder z pogrzebami istnieje dlatego, że ludzie go wspierają. Nagrobki za kilkanaście tysięcy złotych to nie jest żaden wyjątek. Komu to właściwie służy? Zmarłemu? - na pewno nie. Jemu jest wszystko jedno, ponieważ jego już nie ma wśród żywych. Człowiek żyje dalej w pamięci potomnych, a nie na płycie cmentarnej. To żyjąca rodzina prześciga się w składaniu ofiar zmarłemu, choć za jego życia nie miała mu zbyt wiele do powiedzenia, nie mówiąc już o tym, że go nie wspierała. Istnieją naturalnie wyjątki. Chodzenie na cmentarz i wylewanie rozdzierających żalów uważam za zwyczaj dziwny, a żale za spóźnione. Do takiego zachowania pcha ludzi strach przed śmiercią. Być może także chęć oszukania jej, by przyszła jak najpóźniej, choć przez większość życia ludzie narzekają i są niezadowoleni. A mimo to nikomu do śmierci się nie spieszy.
Cały ten proceder upadnie dopiero wówczas, gdy nie będzie zapotrzebowania na katolickie pogrzeby, na msze żałobne, na drogie nagrobki itd. Nie są więc temu winni ani księża, ani kamieniarze, robiący kasę na ludzkich słabościach, poczuciu winy i przyzwyczajeniach. Ludzie tak robią i dlatego to istnieje.

autor: nana, data nadania: 2011-11-14 22:50:50, suma postów tego autora: 4653

Dzięki Sierpie

To miło, że komuś się chce fatygować, by tłumaczyć, że czarne jest czarne, bo nadal niektórzy tego nie rozumieją.
(Zaznaczam tylko, że sprawy KRK nie uważam za najważniejszą w hierarchii celów lewicy.)

Co prawda na szczęście nikt już nie musi w Polsce chodzić do kościoła i coraz mniej osób traci tam czas, ale polskie prawo w kwestii praw reprodukcyjnych, edukacji publicznej, finansowanej przez wszystkich, także przez ateistów i agnostyków, oraz w kwestii pochówku, także niewierzących, nadal bulwersuje, a czym mniejsza miejscowość tym ostracyzm wobec niepraktykujących (choć często równocześnie wierzących, do czego mają pełne prawo, tak jak ja do mojej wiary w Leworuna i Lewokoszcz - władców raju komunistycznego ;-)) dotkliwszy.

Jeśli ktoś jest katolikiem, jego sprawa na co marnuje swoją kasę, ale już nie tylko jego sprawa jak edukuje swoje dzieci - przyszłych dorosłych obywateli, wyborców, nauczycieli, urzędników, sędziów, którzy w demokracji powinni być bezstronni, a nie odurzeni tzw opium ludu.

Faktem jest, że chrześcijaństwo zostało wprowadzone w Polsce siłą (Mieszko nie mógł zorganizować referendum zgodnie z konstytucją Ziemowita - instytucję referendum przewidywała bowiem tylko zlikwidowana przez Mieszka konstytucja Popiela)ale było z tego w Średniowieczu parę korzyści politycznych, więc się wyrównało, chodzi o przyszłość.

Skoro w szkole jest już religia kat to zgodnie z równouprawnieniem powinien być też do wyboru, nie tylko etyka (w większości szkół niedostępna), ale także przedmiot ateizm i oczywiście religioznawstwo z szerokim rysem historycznym.

Miało być jednak o cmentarzach: dlaczego nawet na cmentarzach tzw komunalnych rządzi czarna mafia?
Dlaczego nie ma przyzwolenia prawnego dla alternatywnych form pochówku? Cmentarze w centrach miast to źródło zagrożenia epidemiologicznego, co widzieliśmy podczas powodzi. Oby prawo zostało zmienione na lepsze, bo jak dotąd wszelkie zmiany wzbogacały KRK kosztem zubożenia społeczeństwa.

autor: Dobrava, data nadania: 2011-11-15 03:07:53, suma postów tego autora: 43

chcę dodać,

że jestem za wprowadzeniem ustawowego ograniczenia przyjęć w poczet członków jakiejkolwiek wspólnoty religijnej, np do KRK poprzez tzw chrzest, tylko do osób dorosłych. Każdy niech decyduje za siebie. Do partii politycznych też nieletnich nie przyjmują. Dla młodych gorliwych mogłyby funkcjonować, od 16 r życia, jakieś młodzieżówki parafialne.

autor: Dobrava, data nadania: 2011-11-15 03:13:54, suma postów tego autora: 43

Zastanowił mnie ten przedmiot "ateizm" u Dobravy

Katolicy na swoich lekcjach uczą się, o ile wiem, pewnych dogmatów religijnych i opanowują pewne elementy obrzędowosci swojego wyznania.
Ciekawe jak by to mogło wyglądać na zajęciach z ateizmu. Jakie są codzienne obrzędy ateisty? Szczerze mówiąc ja np. nie praktykuję żadnych, ale może jestem nieuswiadomiony?
No, trochę rozrywki by młodzież miała.

autor: west, data nadania: 2011-11-15 09:22:30, suma postów tego autora: 6717

krótko west

"A dlaczego rzymskokatolickiej - ano dlatego że przygniatająca wiekszosć wierzących obywateli RP są to rzymscy katolicy" - a ja dalej uparcie zapytam czego Ty w ogóle nie chcesz przyjąć do wiadomości - dlaczego w państwowej szkole? Dlaczego w szkole nie podaje się innych dragów? Jeśli w klasie wiekszośc stanowiliby uzależnieni od heroiny, to szkoła powinna na stołówce podawać heroine... a nie marihuanę?
I błagam west, religii nie da się pogodzić z ewolucją. Są w kosciele tacy, co próbują unowocześnić religię i stąd próby adaptacji teorii ewolucji do ich religii. Są to próby podyktowane wyłacznie chęcią przetrwania koscioła, który nie robiąc tego jest po prostu śmieszny i sredniowieczny. Robiąc to jednak popada w absurdy i sprzeczności, bo religii nie da się pogodzić z żadną nauką... może alchemią? albo naukami czarnoksiężników? Ale nie z naukami przyrodniczymi na litość boską!

do nany:
"Cały ten proceder upadnie dopiero wówczas, gdy nie będzie zapotrzebowania na katolickie pogrzeby, na msze żałobne, na drogie nagrobki itd."

Zgadza się, ale właśnie zadaniem państwa jest edukacja, by stało się to szybciej. Państwo nie powinno byc tu obojętne i bierne gdy tylu obywateli nadal ćpa to świństwo.

"Nie są więc temu winni ani księża, ani kamieniarze, robiący kasę na ludzkich słabościach, poczuciu winy i przyzwyczajeniach. Ludzie tak robią i dlatego to istnieje."

To ja napiszę równie "prawdziwe" zdanie: "Nie są temu winni ani dealerzy heroiny ani jej producenci, robiący kasę na ludzkich słabościach i przyzwyczajeniach. Ludzie ćpają i dlatego istnieje rynek narkotykowy". Zgadzasz się z nim?

Religia jest tym samym dla psychiki czym heroina dla całego organizmu. Obie te rzeczy niszczą człowieka w podobny sposób. Choć oczywiście zgodzę się, że efekt heroiny jest bardziej spektakularny. I uzależniony religią... jeśli nie zostanie zabity przez innego wyznawcę innej religii w imię tej religii, zazwyczaj żyje dłużej niż ćpun. A obaj są zdolni do strasznych rzeczy byleby tylko dostać swoja dawkę narkotyku. Obie opierają się na uzależnieniu słabych ludzi. Kiedyś, gdy liczba ćpających biblię i kazania gawronów spadnie do poziomu liczby ćpających heroinę, będzie tak samo ścigana przez prawo jak dziś jest heroina. Kiedyś, bo teraz trzeba z nią walczyć w inny, bardziej subtelny sposób. Faktami. Powtarzam, różnica z narkomanami jest tylko w ilości uzależnionych, wprowadzonych w trans i urojenia, a następnie bezwzglednie wykorzystywanych przez sprzedawców narkotyku.
Ta różnica jest też między tzw. złą sektą (złą przez to, że jest ich mało) a chrzescijaństwem, które ma władze, pieniadze i wpływy jest wyłącznie różnicą ilościową.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-15 09:59:00, suma postów tego autora: 6205

Dobrava

właśnie, alkohol też sprzedają dopiero dorosłym osobom. Człowiek musi mieć świadomość tego w co się pakuje.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-15 10:01:10, suma postów tego autora: 6205

Dobrava, pomysł świetny, ale na co programować przez te 16 lat dzieci?

według czego je wychowywać? Kto i jak miałby o tym decydować? I co z tego by wyszło? - monolit ludzki jednorodny? Jak miałoby to funkcjonować? Czy dobre jest dobre jednakowo dla wszystkich? A co z tymi, którzy tak nie uważają? Czym ich głowy nakarmić, jak zaprogramować? I kto miałby za to wziąć odpowiedzialność? Czy dzieci w tej sytuacji zachowałyby jakiekolwiek więzi z rodzicami, nie dzieląc ich przekonań?

Powiem Ci uczciwie, że bałabym się takiego rozwiązania. To już lepiej - według mnie - puścić wszystko na żywioł i zobaczyć, co z tego wyjdzie.

Łąka równiutko zaorana, wyjałowiona i dostosowana tylko do jednego gatunku trawy, jaka na niej mogłaby rosnąć - jest martwa. Można na niej co najwyżej grać w wymyślonego przez ludzi golfa, czyli uderzanie w piłeczkę plastykową metalowym kijkiem tak, by wpadła do dziury zrobionej w ziemi.

Być może jest to faktycznie wspaniały sport. Praktykuje go jednak niewielu, bo gdyby wszystkich wpuścić na tą strzyżoną trawkę, to by ją zatratowali do gołej ziemi.

Więc i z tym jednolitym dostosowaniem dzieci i młodzieży do jakichś ponad religijnych wartości to sprawa ryzykowna. Bo może okazać się, że nie będzie można się w ogóle względem niczego samodzielnie i dobrowolnie orientować, lecz ludzie staną się mięsnymi roślinami pożerającymi siebie samych i przy okazji także osobniki ze swego gatunku.

Sam Twój pomysł, Dobrava, jest kuszący. I wydaje się logiczny. Ale ja bym tego w stosunku do ludzi nie realizowała. A gdy się głębiej zastanowię, to nawet i w stosunku do zwierząt też nie - to znaczy tej jednorodności. Człowiek rośnie duchowo w wyniku starć i rozważań. Z czym miałby się ścierać, gdy nic do ścierania się nie byłoby mu dane?

I skąd pewność, że taki poprawnie ociosany osobnik będąc w wieku lat szesnastu jeszcze byłby zdolny przyjąć jakieś nowe wartości?

Być może kościół katolicki o tym wie, że człowiek tak działa, że należy go uwiązać tuż po narodzeniu do pewnych reguł, bo potem za późno?

Jak to zrobić, by nikogo do niczego nie zmuszać, by każdy sam mógł decydować?

Przecież, jeżeli zrobić by tak, jak Ty, Dobrava, chcesz, to też jest podjęcie za tego młodego człowieka decyzji: ma nie chodzić do kościoła i nie praktykować WIARY.

Może nie da się tego w żaden sposób rozwiązać nie podejmując za kogoś decyzji bez jego udziału i wiedzy?

Człowiek to coś więcej niż zlepek komórek, tych kilka procesów chemicznych i zdolność do powielania się płciowo.

Czy człowiek sam z siebie, bez niczyjej pomocy, mógłby rozumieć, że jest wolny i na czym ta jego wolność polega? Nie sądzę. Wszystko u ludzi odbywa się w kontekście do czegokolwiek. Inaczej człowiek nie potrafi sam siebie zdefiniować.

Więc jak Ty to, Dobrava, widzisz w praktyce?

autor: nana, data nadania: 2011-11-15 10:13:18, suma postów tego autora: 4653

.

Nikt nie ma prawa zabraniać komuś bycia głupim. Jeśli ktoś chce urządzać pogrzeb "katolicki" - jego sprawa. Rzecz w tym, by ci, którzy z jakichkolwiek względów nie chcą mieć z tym nic wspólnego, nie byli w takiej bądź innej formie zmuszani przez państwo do finansowania czarnej mafii (czarnej, czerwonej, białej, zielonej, niebieskiej i każdej innej). "Sprzedaż wiązana", o której wspomniałem, jest formą wymuszania kasy, czyli działalnością właściwą strukturom mafijnym.

PS.
Żadna religia, żadna wiara, żaden tam Mieszko I ani nawet III Stary nic tu do tego nie mają.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-15 11:34:39, suma postów tego autora: 5751

Bury,

nie życzę, żebyś miał osobisty problem z odejściem czlowieka z najbliższej rodziny, ale pomyśl: co własciwie mamy poza społecznie upowszechnionymi obrzedami religijnymi (w naszym qwypadku - głównie katolickimi, które nikogo nie gryzą, a jakoś pomagają w pożegnaniu ze zmarłym?
Jest taka scena z Następnego do raju M.Hłaski.
W skrajnie zatomizowanym i zdezintegrowanym społeczeństwie lat stalinizmu, grupa kierowców chce jakoś uczcić pamięć kolegi, ktory zginął w wypadku. Nikt nie może im podpowiedzieć, jak to zrobić, bo księży "nie okazujes`" więc w końcu śpiewają mu:
Harmonia na trzy czwarte z cicha rżnie
Gdy my na Gnojnej bawimy się.

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-15 13:03:27, suma postów tego autora: 20871

Niedokładnie słuchano.

Kremacja nie jest zakazana poza dwoma wymienionymi przypadkami, ale tylko w tych dwóch przypadkach Msza św. może być odprawiana przy prochach, a nie przy ciele zmarłego.

autor: Apfelbaum, data nadania: 2011-11-15 13:43:52, suma postów tego autora: 23

no i co w tym złego, ABCD? przecież mieli pożegnać zmarłego i go pożegnali

Ty oceniasz sposób, w jaki to zrobili. Masz do tego jakieś prawo? Pewien nasz znajomy swojemu zdechłemu ze starości psu zbudował prawdziwy grobowiec. Ten sam znajomy uważa, że żebraków powinno się przymusowo wysłać "do jakiejś pracy, żeby nie żebrali". Czy to jest lepsze, niż "na Gnojnej bawimy się"? Zawsze najważniejsze są intencje człowieka, nie forma wyrazu, bo ta może i tak zostać zrozumiana inaczej, niż chciałby jej autor. Ty na ten przykład masz często bardzo złe intencje, choć starasz się zachowywać pozory. Jeżeli Tobie na drodze odejścia zaśpiewają chóry anielskie pienia, to czy to oznacza, że byłeś dobrym człowiekiem?
Kiedyś śpiewano taką piosenkę (Grzesiuka):

Komu dzwonią temu dzwonią
Mnie nie dzwoni żaden dzwon
Bo takiemu pijakowi
Jakie życie taki zgon

Księdza do mnie nie wołajcie
Niech nie robi zbędnych szop
Tylko ty mi przyjacielu
Spirytusem głowę skrop

W piwnicy mnie pochowajcie
W piwnicy mi kopcie grób
I głowę mi obracajcie
Tam gdzie jest od beczki szpunt

W jedną rękę kielich dajcie
W drugą rękę wina dzban
I nade mną zaśpiewajcie
Umarł pijak ale pan

Uważasz, ABCD, że to nie byłoby przyjemne dla niektórych? Ostatnia wola to ostatnia wola, czyż nie?

autor: nana, data nadania: 2011-11-15 14:07:42, suma postów tego autora: 4653

+

Jeśli Kościół nie zaleca to my zalecamy! Kremacja obowiązkiem każdego lewicowca i żelaznym punktem każdego lewicowego programu!:)

autor: Angka Leu, data nadania: 2011-11-15 15:39:08, suma postów tego autora: 3102

Państwowy Zakład Pogrzebowy i załatwione

Zgadzam się z Sierpem i Młotem i wszystkimi przeciwnikami pasożytniczej organizacji religijnej, która jako taka powinna zostać zdelegalizowana, a majątek przejęty przez państwo.
Jeśli chodzi o grzebanie to powinien to robić Państwowy Zakład Pogrzebowy za darmo. Doskonały pomysł.

autor: Bartek, data nadania: 2011-11-15 20:04:40, suma postów tego autora: 2550

Drogi ABCD,

przecież nie o tym mówię. Mnie chodzi konkretnie i wyłącznie o to, co nazwałem wymuszaniem "transakcji wiązanych". Nic natomiast nie mam przeciwko pogrzebowym obrzędom katolickim, prawosławnym albo urządzanym np. przez związek filatelistów. Bo co i dlaczego mógłbym mieć? Jeśli ktoś chce urządzać takie lub każde inne ceremonie - niech je sobie urządza; jego sprawa, nie moja, twoja czy 40 mln ludzi.

Wiesz jak przeciwdziałać tym wymuszeniom? Bo ja nie wiem. Może jestem po prostu za głupi, a może za mało operatywny w takich kwestiach. Może za mało lub wcale nie znam ustaw je regulujących. Należy wezwać policję? Zgłosić rzecz do prokuratury, założyć sprawę w sądzie? (jeśli to na jakiej podstawie). Czy może szukać po całej Polsce cmentarza wolnego od tego typu praktyk, a po ewentualnym znalezieniu 10 razy tyle zapłacić za transport zmarłego, co? A może właściwie jest to jakaś bzdura niewarta w ogóle rozważań, łatwa do rozwiązania. Podpowiedz mi je więc.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-15 20:14:44, suma postów tego autora: 5751

@Bartek

Moja propozycja jest taka. Truchło zabiera MPO, specjalną śmieciarą przewozi je do spalarni. To wszystko rzecz jasna bezpłatnie (lub jak to niektórzy zowią - na koszt państwa). Rodzina zaś jeśli chce otrzymuje urnę z prochami. Na jej życzenie można też, oczywiście już odpłatnie, zorganizować uroczystą kremację, także z udziałem klechy, popa, rabina itp. Podobnież tak jakoś wygląda to w Czechach.

autor: Bury, data nadania: 2011-11-15 20:33:26, suma postów tego autora: 5751

Nano masz szlachetne humanistyczne może nawet libertariańskie

intencje, ale popełniasz podstawowy błąd aksjologiczny, utożsamiając ateizm z pustką etyczną. Jest wiele światopoglądów i każdy z osobna niesie za sobą jakąś hierarchię wartości, jest w czym wybierać. Osobiście przynajmniej częściowo utożsamiam światopogląd ateistyczny z naukowym. Postawa otwarta, poznawcza nie zamyka żadnej drogi życiowej. Obowiązkowy przedmiot filozofia lub historia filozofii mógłby być równie użyteczny jak religioznawstwo czy etyka, a nauka zasad i praktyki solidarności (tylko proszę nie chwytać się tego słowa, które owszem można zastąpić wieloma bardziej precyzyjnymi terminami marksistowskimi -ale to na inny wątek) mogłaby uczynić nasz świat miejscem przyjaznym człowiekowi.

Jakże ubogie i straszne muszą być relacje rodziców z dziećmi oparte wyłącznie na wspólnocie religii. Mam nadzieję, że nie we wszystkich katolickich domach panuje taka nędza emocjonalna i intelektualna, w każdym razie wśród moich znajomych tzw praktykujących katolików religia jest ostatnim ogniwem łączącym członków rodzin.

Westalku
powinieneś wiedzieć, że tym właśnie polska katolicka religijność różni się od innych, iż jest czysto obrzędowa, podczas gdy na świecie kwitną religijności społeczne, poetyckie i czysto duchowe i wiele innych. Więc twoje w zamyśle złośliwe, a w efekcie żałosne pytanie nie ma sensu.
A ateiści są wolni właśnie m.in. dlatego, że nie muszą tresować siebie i swych dzieci w nudnej i pustej obrzędowości. Ja kultywuję np taki zwyczaj, że nie chodzę do świątyni katolickich, a w innych traktuje się ludzi jak miłych, szanowanych gości, a nie dojnych frajerów.
Jeśli rzeczywiście nie wysyłasz twego przychówku na lekcje religii to wiedz, że równocześnie nie broniąc tej oświeceniowej zdobyczy wyboru skazujesz dzieci twoich dzieci na przymus religijny, bo reakcja czuwa. Tolerancyjnym można być tylko wobec osób tolerancyjnych.

autor: Dobrava, data nadania: 2011-11-15 21:39:29, suma postów tego autora: 43

Aha i jeszcze jedno Nano

nie używaj proszę określenia 'programować' w stosunku do ludzi i w kontekście edukacji, która ma przecież rozwijać a nie ograniczać.
Brzmi ten wyraz totalitarnie i nieludzko, a już na pewno nie lewicowo i nie licuje z twoimi 'franciszkańskimi' i wegetariańskimi wypowiedziami.
Nie psuj wrażenia. Proszę ;-)

autor: Dobrava, data nadania: 2011-11-15 21:45:49, suma postów tego autora: 43

Też bym poparł taki pomysł

Jeden zakład pogrzebowy, jeden typ nagrobka dla każdego... niech po smierci choc ludzie będą równi.
Z budżetu, bo w przeciwnieństwie do wielu innych dziedzin gdzie np. nie wszyscy korzystamy z komunikacji, umieramy wszyscy co do jednego... Oczywiście niektórzy sobie żyją we niebie, ale to już ich sprawa jaką im opieke i za ile załatwi Pan Bożek. Progresje czy liniowy, opodatkowana taca czy nie... ganz pomada, mnie to nie dotyczy.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-15 22:29:36, suma postów tego autora: 6205

Dobrawo :-)

Nie odpowiedziałas na moje pytanie - jak takie "uroki naucznogo ateizma" miałyby wyglądać? Można rzecz jasna sięgnąć do współczesnego dorobku w tej dziedzinie i omawiać wolną od przesądów religijnych współczesną mysl etyczną w rodzaju, cytuję: "Jeden zakład pogrzebowy, jeden typ nagrobka... niech po smierci choć ludzie będą równi. "
Z jednym wszakże muszę się zgodzić. Na świecie kwitną religijności społeczne, poetyckie i czysto duchowe i wiele innych. Dowodem choćby obowiązkowe kąciki z horoskopami w każdym żurnalu dla gospodyń domowych, albo popularnosć kursów, na których zakompleksione tłuste brzydule uczą się "otwierać trzecie oko" co zapewni im powodzenie w życiu w ogóle, a u mężczyzn szczególnie.

autor: west, data nadania: 2011-11-16 11:36:02, suma postów tego autora: 6717

Moja propozycja nr 2

Religię ze szkół wycofać, a na jej miejsce wprowadzić marksizm.
Kilka lekcji należy poświęcić religii czyli archaicznej ideologii formacji klasowych.

Propozycja jest świetna poza tym tylko, że niewykonalna w burżuazyjnym państwie. Zostanie zrealizowana przez dyktaturę proletariatu.

autor: Bartek, data nadania: 2011-11-16 11:42:03, suma postów tego autora: 2550

widzę, Dobrava, że masz wiele wspólnego z Burym, który uważa

że w momencie, kiedy ON mnie rozumie, to jestem inteligentna, a gdy ON mnie nie rozumie, to jestem nieinteligentna.

Czuję się przez Ciebie mocno pouczona, ale pozwolisz, że się na to zgrabnie wypnę?

Żebyś nie wiem jak człowieka edukowała, to pozostanie on bez wiary w Boga/Absolut/Wyższą Inteligencję - czy jak by tego nie nazywał - skarlałą istotą ludzką. Tak to już jest i żadne badania naukowe tego nie zastąpią. Bowiem badania naukowe są ledwie odzwierciedleniem pomysłów niektórych ludzi, którzy poczynili pewne założenia i pozornie logicznie je udowodnili. Przy czym badania odbywają się w przestrzeni zamkniętej/ograniczonej, a rozciągane są na teren także poza, co jest perfidią i oszustwem.

Oczywiście, że człowiek jest programowalny. Dokładnie tak samo jak komputer. I nie ma doprawdy powodu się na to oburzać, skoro to fakt. Twoja opinia o mnie wniosła doprawdy niewiele do tematu, który sama poruszyłaś. Może uda Ci się innym razem?

Mnie w Twoim umysłowym światku jest za ciasno, więc sama rozumiesz, że w nim nie zabawię. Wierz sobie w co chcesz, albo i nie wierz. Weź jednak łaskawie pod uwagę, że nie stanowisz zawartości całego świata, ponieważ oprócz Ciebie jest na świecie siedem miliardów ludzi i każdy ma prawo do własnego zdania. Ba! każdy ma prawo nawet chcieć się mylić i w tej pomyłce trwać. Zastępowanie jednego "jedynie słusznego pomysłu" drugim "jedynie słusznym pomysłem" jest oszustwem. Ale to przecież sama wiesz.

autor: nana, data nadania: 2011-11-16 12:09:22, suma postów tego autora: 4653

west to Ty nie odpowiadasz na żadne pytania

Wykpiwasz się tylko tekstem, że nie chcesz to nie posyłasz dzieci na religię. Ale pytanie brzmi inaczej - jakim prawem religia jest w państwowej szkole? I oczwiscie wszystkie argumenty typu - dzieci mają bliżej, wsadź sobie w buty, bo to nie ma żadnego znaczenia, a niszczy świecki otwarty dla wszystkich ludzi o różnych światopoglądach charakter szkoły,... że o takich niuansach jak ubrany na czarno katabas w pokoju nauczycielskim spełniajacy wobec innych nauczycieli rolę gestapowca, to już nawet nie wspomnę.
W PRL tych co wychowywanie dzieci w duchu guseł interesowało (niestety PRL robił zdecydowanie za mało, by wyrwać ludzi z ciemnogrodu. W innych bratnich krajach gdzie walczono z aloholizmem, narkomanią czy religią nie ma dziś praktycznie tego problemu. W Rosji po chwilowym odreagowaniu po czasach komuny i chwilowym wzroście postaw religijnych, wszystko wróciło do normy, bo tam edukowano ludzi dłużej i bardziej konsekwentnie... U nas walczono z bikiniarzami. To się w pale nie mieści, ale u nas za Bieruta, katabasy przechadzały się po polskiej szkole jakgdyby byli jednymi z nauczycieli!) posyłali dzieci na plebanię i w niczym to ich nie ograniczało. Jeśli katabasy na opowiadaniu swoich bzdur chcą zarabiać, to proszę bardzo: Otwierają na nowo salki katechetyczne na swoich plebaniach i pobierają czesne od zainteresowanych a nie od całego społeczeństwa jak ma to miejsce dziś w państwowej rzekomo szkole! Dobrze wszyscy wiemy, że liczba uczestników guseł na parafiach natychmiast spadłaby o 90%. Co oczywiście jest rzeczą samą w sobie dobrą. Ale przede wszystkim tak byłoby uczciwie weście. Gdyby w tej sprawie przeprowadzono referendum, także większość katolików opowiedziałaby się przeciwo religii w szkole. Oczywiście w mojej ocenie, bo sprawdzić to można dopiero w referendum. Zresztą nikt nie pytał społeczeństwa czy chce religii w szkołach. Nie pytał, bo prawdopodobnie wiedział, że społeczeństwo powiedziałoby - nie!

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-11-16 12:25:36, suma postów tego autora: 6205

Pięknie!

"Dodyskutowaliście się" się do pomysłu "rozkminiania" problemu trupów przez MPO.
Oczywiscie, w imię postępu i wolności.
Przecież ta debata - to koronny dowód, ze w Polsce nie ma żadnej alternatywy kulturowej, społecznej i moralnej poza katolicyzmem.
Troche mnie to martwi, ale taka jest prawda.
ATEISTA

autor: ABCD, data nadania: 2011-11-16 13:22:47, suma postów tego autora: 20871

@nana (btw)

Nie uważam tak.

(W ogóle niepotrzebnie mnie w to "mieszasz". Mimo stosunkowo pokaźnej liczby postów nie odgrywam na tym forum żadnej roli, w odróżnieniu od znakomitej większości nie reprezentuję żadnej ideologii czy "siły politycznej" (lecz wyłącznie samego siebie). Broń Boże nie należę do żadnej partii politycznej. Wchodzę tu w celach hobbystycznych, a właściwie to z nudów i przyzwyczajenia).

autor: Bury, data nadania: 2011-11-16 13:24:00, suma postów tego autora: 5751

Sierpie

Religia w państwowej szkole jest na tej samej zasadzie co każdy inny przedmiot, tzn. znalazła się tam na mocy stosownej decyzji władz edukacyjnych. A dlaczego? No już Ci pisałem. Z punktu widzenia przeciętnego rodzica jest to wygodniejsze (specjalnie to akcentuję, bo Kosciół ma swoje argumenty, ale one, chyba zgodzisz się, nas nie interesują, prawda?). Nie wiem w jaki sposób miałoby to niszczyć "swiecki charakter szkoły". To są zajęcia dla chętnych, nic więcej, tak samo jak nauka gry w brydża czy pływania.
No a z punktu widzenia "wyrywania ludzi z ciemnogrodu", skoro już o tym mówimy, nie ma nic lepszego niż sprowadzenie religii do nudnych, obowiązkowych (na mocy decyzji rodziców) szkolnych lekcji, na których na pamięć wkuwa się modlitwy czy dogmaty. Żadnej tajemnicy, żadnego dreszczyku emocji, nic z tych rzeczy.

autor: west, data nadania: 2011-11-16 15:03:10, suma postów tego autora: 6717

Bury, wobec tego najmocniej Cię przepraszam!

Ogólnie to chętnie czytam Twoje wypowiedzi, poza tymi, gdy się czepiasz. Ale jak to mówią: nołbady iz perfekt, ponieważ niektórzy są pluskwam perfekt :)

autor: nana, data nadania: 2011-11-16 15:40:47, suma postów tego autora: 4653

Nano od tzw ciasnej umysłowości...

Próby obrażania ludzi myślących inaczej kończą się zazwyczaj żałośnie dla gburów.
Myślałam, że umiesz dyskutować.

Przede wszystkim nie przekłamuj moich słów: nigdzie nie postuluję homogeniczności! Wręcz przeciwnie jestem wrogiem wszystkich PR-owców którzy jak ty propagują przymus jakiejś duchowości pod sankcją wyłączenia ze wspólnoty ludzkiej. Otwarte wychowanie w światopoglądzie "laickim" nie zamyka nikomu drogi do oświecenia/ściemnienia religijnego, podczas gdy wychowanie religijne odbiera zdolność racjonalnego, samodzielnego myślenia i w ok 80% społeczeństw wyznaniowych w tym w polskim odbiera na zawsze szansę na wyzwolenie z zabobonu.

Przyznałaś więc, że jesteś zwolenniczką programowania umysłu nieletnich, gratuluję wspólnoty idei z wszelkimi totalitaryzmami!

Możesz sobie wierzyć w "boskie wszechmogące odkurzacze ezoteryczne rozmnażające pieczywo i martwe ryby" lub inne istoty nadnaturalne. Możesz też wierzyć w jakąś wyższość wierzących ubermenszów nad ludźmi niewierzącymi, ale twoja wiara nie udowadnia istnienia takiej wyższości, raczej świadczy na jej niekorzyść.
Skoro tak gardzisz światopoglądem naukowym to bądź konsekwentna i zrzeknij się korzystania z wszystkich udogodnień cywilizacyjnych dzięki niemu osiągniętych, żyj jak mormoni, amisze, prawdziwi ludzie wiary, wierzący jak ty, że człowiek to nie ciało i umysł ale duuuszaaa.




autor: Dobrava, data nadania: 2011-11-17 01:53:39, suma postów tego autora: 43

tak myślałam, że się szeroko zamachniesz

i też nic Ci z tego nie wyjdzie.


W któym to momencie Cię obraziłam? Nie mówię o tym, kiedy Ty czujesz się obrażona, ponieważ to jasne: obrażona czujesz się zawsze wtedy, gdy Ci nie podpasuje pod wizerunek własny. Nie masz się co i teraz bulwersować, bo nie jesteś w tym odosobniona.

By dyskutować, trzeba przynajmniej z gubsza wiedzieć, o czym. Tu nie zadałaś sobie trudu, a dziwi Cię, że efekt mizerny. Doprawdy nie moja to wina.

Możesz śmiało pozostać przy swojej szerokiej umysłowości. Jeżeli choć Ty sama tam się zmieścisz, to nie widzę problemu.


Homogeniczność postulujesz wszędzie. Czy może nie czytasz tego, co piszesz, ewentualnie nie rozumiesz sama, co piszesz?

Wychowanie religijne nie zabiera nikomu żadnej możliwości racjonalnego myślenia, a przeciwnie; wielu poważnych naukowców pokornie przyznaje, że ich wiedza przegrywa w starciach z wiarą - to znaczy, że ich głowa jest za mała do zrozumienia wielu spraw, mimo wysiłków i obszernego wykształcenia.Tego jednak wiedzieć nie możesz. Bo byś faktycznie była zmuszona choć pobieżnie rzucić okiem na niektóre wypowiedzi tuzów nauki.

Zdolność samodzielnego myślenia - w wieku dorosłym - odbiera każdy sobie sam. Spójrz na siebie i będziesz miała dowód namacalny.

Co do dyskusji z Tobą, to z pewnością nie będę się upierać, bo szkoda mi czasu. Robię właśnie z wełny na drutach szalik i jest to zajęcie o niebo przyjemniejsze.


Skoro tak gardzisz wiarą, to zrób sobie sepuku. Nie powinno Cię w ogóle być na świecie, ponieważ racjonalna ewolucja wybiera rozwiązania optymalne. W tym kontekście jesteś jakąś pomyłką. A to już tylko wiara w Boga Wszechmogącego może wytłumaczyć.

Nie uzurpój sobie, że jesteś postępem i nauką w osobie. Jesteś jedynie czymś marnusieńkim, co się pod postęp i naukę podłącza. Więc Twoje żądania, bym zrobiła to czy tamto, bo w imieniu postępu i nauki występujesz są śmieszne. Ha! ha!

autor: nana, data nadania: 2011-11-17 09:21:31, suma postów tego autora: 4653

Dodaj komentarz