Zdumiewają mnie zawsze globalne diagnozy ekonomiczno-socjologiczne stawiane przez osoby które nie potrafią poprawnie wykonać operacji copy-paste.
należałoby dać nastolatkom "na glowę" z budżetu państwa, żeby oddalić pokusę prostytucji?
Przecież zawsze mogą oni powiedzieć, że sytuacja jest beznadziejna, bo państwo kupiło im wprawdzie PC, ale tabletów - nie.
Prostytuują się nie tyle osoby, które przymierają z głodu, co te, które po prostu chcą sobie kupić fajniejszą komórkę. Na pewno jest to wyraz jakiegoś problemu, ale niekoniecznie ekonomicznego.
mojego siostrzeńca przyjechała do Warszawy na studia z miejscowości odległej od centrów komunikacyjnych. Pochodzi z ubogiej rodziny.
Wydaje się idealna kandydatka do poszukiwania "sponsora".
Zamiast tego założyła firmę doradztwa prawnego.
W tej chwili jest zdania, że praca mojego sisostrzeńca (nieźle sobie radzącego pośrednika w bnegocjacjach biznesowych) jest jego prywatnym hobby, albowiem do utrzymania rodziny in spe przyczynia się w nikłym stopniu.
Tuwim napisał kiedyś znakomity utwór "Do prostego człowieka". Każdy twój wpis można skomentować cytatem z tego wiersza: "bujać to my, panowie szlachta".
tak mu pewnie doradził nasz przejęty biedą w Polsce ABCD. I zobacz, jakie to łatwe: bidula przyjeżdża do stolicy, ma za co się utrzymać - pewnie handluje tą swoją biedą, ubiera się modnie tak, że abecedelny siostrzeniec na nią leci, a ta nic, tylko honorowo ze sprzedanej biedy małomiasteczkowej zakłada sobie firmę i robi na tym majątek, a siostrzeniec abecedłowy robi u niej za ciecia. Co Ci się nie podoba w tej historii, Szerszeniu? Przecież to się zdarza co dzień! no, może nie w realu, ale poza nim, to przecież nie wykluczone. Pozwól ABeCeDłowi wierzyć, że pochodzi z dobrej rodziny, odziedziczył dobre geny i jest dobrym człowiekiem. Zawsze to jakiś początek do poprawy, niechby tylko jego wizerunku.
http://www.youtube.com/watch?v=Wgo8ePtRLe0
http://www.youtube.com/watch?v=ALLIFx49kbQ&feature=related
mój siostrzeniec i jego dziewczyna pochodzą z generacji, która nie jest w stanie zrozumieć związku między rzeczownikiem "państwo" a czasownikiem "dać".
Jak potrzebuje pieniędzy (a często się to zdarza), to je zarabia.
Podam przykład.
Sisostrzeniec mial dostać od ojca "Zastawę" za licencjat. Samochód mu się nie spodobał i stwierdził, że nie bedzie nim jeździł. Zmobilizował się i sam sobie kupił BMW.
Taki mniej więcej jest styl tej grupy generacyjnej.
osobom korzystającym z "doradztwa prawnego" osoby rozpoczynającej studia.
Obecnie ciało traktowane jest jak narzędzie. Sex ma służyć jedynie do zniwelowania napięcia. Wszędzie można usłyszeć, chcesz uprawiać sex to rób to. My cię nauczymy jak zakładać prezerwatywę itd. A jak ci się nie uda to pomożemy ci wyskrobać dziecko. Skoro jest takie przyzwolenie, to dlaczego na tym nie zarobić? Byłoby to frajerstwo. A że świat rzeczy rozwija się niesamowicie to hulaj dusza (lepiej ciało) piekła nie ma.
Einstein wymyślił teorię względności, kiedy był pracownikiem poczty. Nie fetyszyzujmy biurokratycznych uprawnień czy aplikacji.
W mojej rodzinie ktoś ma zabagnioną sprawę spadkową, ktora znalazła się na pograniczu wygranej dzuięki firmie dziewczyny mojego siostrzeńca.
Takie osiągnięcia - to pewniejsze kryterium.
kwak własciwie postawił problem:
przeslanki upowszechnienia prostytucji są przede wszystkim kulturowe.
to rzeczywiście głównie są przesłanki kulturowe. W bogatych Niemczech, Danii, Francji, a zwłaszcza Włoszech, prostytucja jest czymś zupełnie normalnym wpisanym w życie ludzi. I nie jest to prostytucja związana z biedą.
A jeśli nie nędza to co popycha Niemki czy Włoszki do prostytucji?
U nas to, że prostytucja nie jest jeszcze aż tak rozwinięta niż w bogatych krajach zachodu jest nadal zasługa kulturowej bariery. U nas po prostu popyt nadal jest mniejszy, choć stale rośnie. W czasach PRL prostytutki obsługiwały głównie przyjezdnych płacących dewizami. Nie chodzi tylko o te dewizy. Przeciętny Polak po prostu nie chodził do burdelu, bo uważał to za ujmę dla swojej meskości, odbieranie samemu sobie własnej atrakcyjności. Bo co? Był taki do dupy, że normalnie dziewczyna się z nim nie umówi więc ma za to płacić? Choć przecież to oczywiste nie takie są powody korzystania z usług prostytutek. Są one bardzo prozaiczne, a seksjest coraz częściej otwarcie traktowany jak potrzeba fizjologiczna. W PRL nawet jeśli chodził, to rzadko kiedy chwalił się tym przed kolegami, bo było mu wstyd. W obecnych czasach to się zmienia. Ja już słyszałem nawet w tramwaju dwu facetów opowiadających sobie przy ludziach wrażenia z burdelu. Postępujacy liberalizm obyczajowy i niestety idacy za nim permisywizm, jako jego negatywny skutek uboczny, bedzie sprawiał, że problem prostytucji bedzie rósł... bedziemy w tym wzgledzie gonić Zachód i co do tego nie mam wątpliwości.
Problem prostytucji ma z ubóstwem tyle wspólnego, że mój wirtualny kolega Maniek do burdelu nie chodzi.... bo jest tam dla niego za drogo ;-( Popyt już jest większy tylko zarobki za małe, a ceny za wysokie ;-)
Macie prawo robić ze swoim ciałem co wam się podoba. Jeszcze 20 lat temu taki program "Top model" był nie do pomyślenia, a dziś większość nastolatek niema nic przeciw pokazywaniu piersi i pośladków za pieniądze. To może spółkowanie za pieniądze to nie grzech?(o tempora o mores)
nie wiedziałem że tyle Dulskich się tutaj udziela
pozwolę sobie nie mieć zdania, to co myślę o tym to moja opinia, a nie wiedza, więc zatrzymam to dla siebie
Dulskim proponuję podobnie
Poproszę o namiar na tę firmę. Moi wspólnicy i ja potrzebujemy często porad prawnych w bardzo przeróżnym zakresie. Jak mają wysokiej klasy fachowców nie wykluczamy dłuższej współpracy. Przy okazji z chęcią pogadam z twoją siostrzeńcówną o wspólnym znajomym.
Zatem: która to firma i jak się z nią skontaktować?
Przypomniała mi się jedna z wielu historyjek Mikołajka autorstwa Rene Goscinnego. Po kłótni z rodzicami sympatyczny bohater opuszcza rodzinny dom, mając w planie powrócić doń jako dorosły i bogaty jegomość, z własnym samochodem i samolotem. Mniej więcej przy piątej przecznicy przelicza swe skarbonkowe oszczędności i z konsternacją stwierdza, że na auto lub maszynę latającą ma trochę za mało gotówki. W ramach rekompensaty wstępuje do sklepu z zabawkami i nabywa sobie resoraka. Samochód to samochód. Niewykluczone, że było to właśnie BMW.
Czy w ramach zabezpieczenia przed POwskimi łobuzami siostrzeniec kupił już sobie pistolet? Na wodę rzecz jasna.
Historia dr Zychowicza jest, jak zwykle zresztą, niebywale urokliwa i ckliwa. Przy niej Pretty Woman to wręcz dramat obyczajowy lub thriler polityczny. Ma tylko jedną wadę. Otóż góralska teoria poznania wg ks. Tischnera mówiła, że są trzy prawdy: Świenta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda. I niestety przy okazji opowieści Zycha mamy do czynienia z wersją trzecią.
Społeczeństwo jest na ogół permisywne wg zasady "rób to w domu, po kryjomu". Prostytucja tak czy inaczej będzie, ale można przynajmniej ograniczyć jej skalę poprzez bardziej prospołeczną politykę ekonomiczną. Polecam film "Świnki" (polski) i "Lilja 4-ever" (szedzki, ale opowiadający o Rosji) na ten temat, o najbardziej "dzikiej" formie prostytucji dziecięcej.
Specjalnie dla Ciebie, Sądzę, że znasz.
Przebój otwierający drzwi.
"youtube.com/ój?v=g5CxtDX-v0g&feature=related".
zostali stworzeni do tego, by być kochani (miłość jako uczucie), a rzeczy zostały stworzone do tego, by były używane. Obecnie dlatego jest takie pomieszanie, ponieważ ludzie są używani, a rzeczy kochane.
Dziwię się facetom, że chodzą do burdelu. Używanych przez kogoś majtek żaden z nich nie założy, ale "używane kobiety" są dla nich podniecające. Zupełny brak logiki. Może chodzi o to, że używane majtki nie stękają udając rozkosze? To nie lepiej zakupić sobie gumową dziewicę i samemu stękać? No, ale ja nigdy nie byłam facetem, to nie mogę tego wiedzieć. Uff! co za szczęście! A tu jeden z panów sugerował, że sprzątnięcie domu to taka poniżająca rzecz...
Wszyscy jesteśmy za prospołeczną polityką, ale ja wątpię by miała ona wplyw na ograniczenie omawianego zjawiska. Sądzę wręcz, że wraz z taką polityką powodującą wzrost zamożności przeciętnych ludzi prostytucja będzie rosnąć, bo i Mańka będzie w końcu stać na spędzenie miłych chwil w towarzystwie córki Korynta. I dobrze! Niech i Maniek ma coś od życia :-) Za pare lat jak już puszczą na dobre kulturowe hamulce i Warszawa niczym Hamburg będzie miała swą dzielnicę burdelową.
Prostytucja rządzi światem. ;]
A tak w ogóle to...: „Kapitalizm, to takie niezwykłe wierzenie, że najgorsi mężczyźni, z najgorszych pobudek, w niewiadomy sposób będą pracować dla wspólnego dobra”. - John Maynard Keynes
rzeczywiście tak się dzieje!
przesłane :(
Nie śmiem prosić Cię o sprawdzenie linka, choć nie ukrywam, że jestem ciekawa, co przesłałeś. Pozdrawiam.
Coś zjadło watch. Pewnie ja. Może teraz odczujesz tę szpilę.
youtube.com/watch?v=g5CxtDX-v0g&feature=related
Pozdrawiam
Teraz pozostaje nam faktycznie tylko wesoło pośpiewać :((( Cóż,następny rozdział w historii Polski. Przeminie kiedyś jak wszystkie poprzednie. Szkoda, że nie dało się tego wiedzieć przedtem - tego "klepania biedy" i bronić jej przed obecną nędzą. Postęp nastąpił, z tym, że wstecz. Ech...
W trzecim świecie to przeważnie bieda zmusza do prostytucji, tak samo jak do innej pracy za marne pieniądze. Druga twarz prostytucji to przemyt tanich prostytutek (i robotników) do bogatszych krajów, a trzecia twarz to obywatele bogatych krajów co wolą się zatrudnić w prostytucji niż np. w sklepie.
przeciez wiadomo że absolwentka liceum spokojnie założy kancelarie doradctwa prawnego.
nic trudnego.
Także np. wygrać wybory parlamentarne? (zresztą każde inne).