"Cięcia w demokracji (...) Wszystko po to, by ratować dobre samopoczucie banków i humory garstki spekulantów
nazywanych myląco "rynkami finansowymi".
*
Więc proszę bardzo - nie dajmy im tej satysfakcji i pozbawmy wpływu na gospodarkę świata. W tym celu przeprowadźmy rewolucję ogólnoświatową, po czym znacjonalizujmy wszystkie banki i instytucje finansowe.
Bo jak wykazała rewolucja bolszewicka - gospodarka państwowa lepiej realizuje cele społeczne w tym powszechny dobrobyt.
Tak jak Pan Wielgosz można ględzić jeszcze przez stulecia ale nic konstruktywnego z tego nie wyniknie.
Nie wyniknie, bo nie ma dla kapitalizmu alternatywy, a
Pan Wielgosz tylko udaje, że ją ma i dlatego zasługuje na swój nowo-stary tytuł.
Bo trzeba rozumieć skąd się wzięły te pieniądze na "rynkach finansowych" i że gdyby nagle przepłynęły do
"ludu", to katastrofa byłaby jeszcze większa niż ta, która jest prorokowana po upadku strefy euro.
Krótko mówiąc - nie można bezkarnie zwiększać wydatków społeczeństw, bo zabraknie wody, surowców energetycznych,
żywności, leków i wszystkiego co stanowi o naszej cywilizacji.
No chyba, że p.Wielgosz postuluje powrót 7 mld ludzi do gospodarki wymiennej.
A,to pogratulować wyobraźni!
wlasnie na alternet wisi tekst o klamstwach rozpowszechnianych w temacie zrodel kryzysu
http://www.alternet.org/teaparty/153217/the_absurd_zombie_lie_about_the_economy_right-wingers_desperately_cling_to_--_and_why_it%27s_totally_wrong/?page=1
Trudno się z tobą nie zgodzić, że ten kryzys jest sposobem na to, by ograniczyć poziom życia milionów i zwiększyć bezpieczeństwo jeszcze większego rozpasania nielicznych. Dlaczego jednak odmawiasz autorowi prawa poszukiwania w interesie milionów sposobów na to, by również ci nieliczni musieli zaciągać pasy do dziurek porównywalnych do tych, na których zapinać je muszą owe miliony. Przecież bez takich poszukiwań rozpasanie wzrośnie a wraz z nim marnotrawstwo zasobów naszej planety. Czy na tej jednostronności ma polegać twoja lewicowość, do której bądź co bądź od czasu do czasu jednak się przyznajesz.
...czarno-białych.
Właśnie chodzi o to, że p.Wielgosz nic nie proponuje.
Pisze banały, a jako korespondent lewicowego miesięcznika o ogólnoeuropejskim zasięgu powinien proponować rozwiązania, np.: jak wprowadzić w Europie podatek Tobina ( i to wysokości nie mniejszej niż 1%), albo jak przywrócić Europie przeniesione firmy na Daleki Wschód, albo jak zatrzymać na europejskich granicach zalewającą nas stamtąd produkcję przemysłową likwidująca miejsca pracy, albo prawne uregulowanie obrotu papierami wartościowymi, pozwalające zachować kontrolę państwa , a nie szkodzące gospodarce i.t.d., bo to są materialne podstawy sukcesu ekonomicznego przekładające się na poziom życia ludzi pracy.
To jest właśnie pragmatyzm lewicowy, którego od p.Wielgosza oczekuję.
A on na ten temat nie ma nic do powiedzenia.
Elity i politycy wyżywią się ......
mój cytat ____________ Forum sld.org.pl
Dlaczego Banki w UE nie mogą zbankrutować ..... a pracownicy pracy najemnej, emeryci mi renciści mogą ...... a nawet
podlegać powolnej eutanazji
jacekx marksista
Ps. Tu jest zgoda między SLD i PO ...... Pan L.Miller znów poczuł swoją wielkość i może .....Czyżby Euro warte było eutanazji słabych, wykluczonych , emerytów i rencistów oraz nędzy pracowników najemnych ..... tak jak członkowstwo w Unii warte było mszy
jacekx
Posty: 439
Rejestracja: 14 Kwi 2010, 22:09
Prywatna wiadomość
_____________ koniec cytatu
jacekx marksista
kapitalizm = złoty cielec ?
jacekx marksista
Szczucie na Chińczyków i rasizm kulturowy nie przejdzie!
Co do samego artykułu: dobrze, dobrze...ale skąd to "niebezpieczeństwo, które zawisło nad demokracją w Europie"..za przeproszeniem JAKĄ DEMOKRACJĄ??? Tą bankowo-kapitałową?
Było dobrze a teraz zamach..?Ten ton jest fałszywy i błędny!
Czyżby było dobrze a grozi nam destrukcja ?
Zamiast sentymentalnych "obron" ludu... trzeba iśc dalej! Zjednoczona Europa, scentralizowana...ale socjalistyczna! Z niemieckiej dominacji w internacjonalizm! A tu widzę STRACH przed przemianami i strach przed naruszeniem status quo!
KRYZYS pcha historie naprzód i nie ma co bronic premiera Grecji, który juz nie istnieje! Trzeba myslec o zintegrowanej socjalistycznej Europie!
mnie raczej o marksizm ciezko posadzic ale jak pan sobie wyobraza wprowadzenie np.podatku tobina bez zgody grup rzadzacych a te sa poza kontrola spoleczna.p.wielgosz bardzo dobrze wskazuje niebezpieczenstwa ktore groza krajom szczegolnie gdzie wladza dziala na zasadzie "obrotowych drzwi".
jak pan sobie p.tarak wyobraza konsumpcje czlowieka pracy bez tanich towarow z dalekiego wschodu.1% tobina nie zalatwi zniwelowania skokow cen.panski czlowiek pracy po 12 godzinnym czasie pracy spedzi pare godzin w kolejce po zupke z jakiegos kociolka charytatywnego.zupke zreszta chinska.
nie przeprowadzi pan reformy rolnej nie rozbijajac starych struktur wlasnosci ziemi.itd...itp...
dlatego chyba raczej trzeba zajac sie niebezpieczenstwami ktore wskazuje p.wielgosz zeby wprowadzic czesc panskich postulatow a nie odwrotnie.
Marksistą pewnie tak ale czy fanatykiem? Zresztą fanatyzm zawsze łączę z religią a marksizm na pewno nią nie jest. A co do meritum. Podobne pytania stawia ci pzaghul, choć marksistom, jak zapewnia, nie jest. I co ty na to? Racjonalnych odpowiedzi w obrębie systemu nie znajdziesz. Chyba że na jakości życia milionów położysz przysłowiową lagę dla usprawiedliwienia rozpasania konsumpcyjnego dojarzy. A w istocie za tym już się opowiedziałeś, co czynią także rządy tnąc co się da.
Zadaje Pan dobre pytania, które świadczą jednak o tym , że nie do końca zrozumiał Pan moją intencję.
Jasne, że bez umocnienia demokracji nigdy nie uda się wprowadzić żadnego z proponowanych przeze mnie projektów.
Ale partie lewicowe w Europie są bezsilne, gdyż nie potrafią przedstawić wyborcom kierunku zmian, które proponują.
Lewica może złapać nowy wiatr w żagle tylko wtedy, gdy przedstawi wyborcy ( a ci są dziś na ogół ludźmi wykształconymi) powody dla których trzeba na nich głosować.
Samo wołanie - "więcej demokracji", to takie wołanie na puszczy. Trzeba powiedzieć wyborcy, że nie proponuje się walki klas, ani żadnej innej głupoty tego typu, ale konkretne przedsięwzięcia likwidujące neoliberalną gospodarkę światową, tzn. gospodarczy globalizm.
Że proponuje się spłaszczenie dochodów, ale nie żadną urojoną urawniłowkę, że celem jest zniszczenie samowoli banków i innych instytucji finansowych a nie ich likwidacja.
Krótko mówiąc, trzeba się odwołać do wiedzy i doświadczenia każdego głosującego, który wie, że nie ma alternatywy dla kapitalizmu ale możliwe jest jego ucywilizowanie.
Żeby z tym planem dotrzeć do wyborcy, trzeba o tym mówić i pisać nie ogólnikowo, ale w wielu różnych aspektach społecznych, tzn. w jaki sposób np. podatek Tobina przełoży się na stabilizację finansową państwa ( lub ogólnie Unii Europejskiej) i dlaczego np.przeniesienie fabryk europejskich na Daleki Wschód szkodzi gospodarce europejskiej ale także tamtejszym robotnikom pracującym w warunkach, w których żaden Europejczyk nie chciałby się znaleźć.
Tekla wyszedł właśnie z tej budy i w poczuciu nagle odzyskanej swobody myśli, że pogryzie wszystkich wrogów.
Ale ta swoboda jest iluzoryczna, o czym niechybnie Tekla zaraz się dowie i gdy spróbuje kogoś rzeczywiście zaatakować
znajdzie się w tej budzie ponownie.
na razie pomine kwestie przenoszen produkcji itp.akurat to podlega prostemu rachunkowi ekonomicznemu zrozumialemu nawet dla mnie :)
ma pan takie same podejscie do sprawy o jakie oskarza p.wielgosza.bardzo idealistyczne.powoluje sie pan na wyksztalconego wyborce(sic!)w europie zachodniej lub to co ogolnie nazwiemy "zachodem".
niestety panski wyborca z "zachodu"(dla mnie to co na zachod od odry)czy bedzie wyksztalcony czy nie posiada olowek i kartke papieru o niczym innym nie marzy jak o zachowaniu status quo.jezeli zostaje ono naruszone na jego niekorzysc to wybiera opcje ktora najmniej go narusza.niewazne czy to prawica mu zaproponuje,lewica czy kosmici. konsumpcjonizm na zachodzie jest o wiele bardziej wywazony i zupelnie odmienny od tego w europie srodkowej czy wschodniej gdzie jest po prostu dziki i pelen glodu.dlatego w takich krajach jak polska tak latwo krecic czlowiekiem.wystarczy mu obiecac ze jak zaglosuje na jakas partie to stanie sie posiadaczem lepszej pralki niz ma sasiad.pisze z wlasnych obserwacji.
czy jest jakas alternatywa dla "kapitalizmu"?nie wiem. zostawiam to ludziom pokroju bb.wiem ze nie nastapia na zachodzie zadne zmiany dopoki osrodki decyzjne nie zostana zmuszone takze do naruszenia staus quo na swoja niekorzysc.na to sie nie zanosi.oni posiadaja realne narzedzia wladzy,przymusu i wmawiania ludziom matrixa.kawadratura kola.
Pójdę dalej niż Ty w rozważaniach zabawię się w Pytię ...... kapitał jak trwoga do skieruje się nawet do Boga ..... a nawet do ludu ale jedynie wtedy gdy szafot na horyzoncie :(
Na razie policja i wojsko wystarczą by lud utrzymać w ryzach :(
jacekx marksista
Dlaczego?
Rewolucja jest rozwiązaniem rozrzutnym nie gospodarnym - wiele niszczy.
Ewolucja zachowuje, co potrzebne i możliwe a jedynie to, co zbędne w rozwoju wyrzuca na śmietnik.
Jestem prostym człowiekiem a nazwałem się kiedyś socjalistą naiwnym.
Socjalista naiwny widzi możliwość ratowania kapitalizmu, ale wymaga to woli opanowania kryzysu przez elity polityczne oraz gospodarcze.
Wymaga to przeprowadzenia działań dwutorowych:
a) zapanować nad systemem bankowym i tu widzę rolę dla banków centralnych ( a szerzej federacji takich banków czy może rady ?)
czyli sektor prywatny bankowy poddać szczegółowej kontroli i:
- te banki które generują straty poddać likwidacji pod warunkiem, że ich likwidacja nie spowoduje katastrofy gospodarczo - społecznej a ich należności tam gdzie to niezbędne przejmują banki centralne, czyli państwa czy federacje
- banki istotne dla przemysłu czy społecznie np. systemów emerytalnych znacjonalizować i utrzymać
Wprowadzić w nich gospodarność w zarządzaniu i kosztach, które generują oraz politykę kredytową nastawioną na zysk a także na rozwój przemysłu, czyli tworzenie nowych miejsc pracy czy nowych technologii przemysłowogennych
- działanie rynków spekulacyjnych ograniczyć, czyli zminimalizować a nawet poddać likwidacji tam gdzie to zagraża stabilności gospodarek
b) generować powstawanie nowych miejsc pracy w obszarach:
- mieszkalnictwa,
- struktury transportu ( modernizacja i rozwój struktury transportu publicznego),
- modernizacji i rozwoju sieci energetycznych oraz ekologicznych źródeł energii,
- w obszarze nowych technologii w tym związanych z ochroną środowiska czy informatyzacji gospodarek,
- w obszarze rolnictwa przetwórstwa rolnego i przechowalnictwa,
- przemysłu farmaceutycznego oraz techniki medycznej i diagnostyki medycznej ( w celu podniesienia zdrowotności społeczeństw - choroby czy wykluczenia zdrowotne generują koszty)
- w obszarach edukacji i nauki wpływających na rozwój przemysłowo-społeczny
Umożliwić i ułatwić tworzenie nowych miejsc pracy nie tylko w obszarze własności prywatnej, ale także publicznej - państwo (transport, energetyka, zasoby naturalne woda i kopaliny, edukacja oraz nauka) czy samorządy lokalne( przemysł terenowy, mieszkalnictwo) oraz własności spółdzielczej.
tyle bajek naiwnego socjalisty jackax
jacekx marksista
Miało być
- banki istotne dla przemysłu czy społecznie np. systemów emerytalnych nie radzące sobie na rynku (!) znacjonalizować i utrzymać
............
jacekx marksista
Pisze Pan:
"...wiem ze nie nastapia na zachodzie zadne zmiany dopoki osrodki decyzjne nie zostana zmuszone takze do naruszenia staus quo na swoja niekorzysc."
*
Zgoda. Ale jedynym na to sposobem jest uzyskanie znaczącej większości, która ustanowi stosowne prawo i pozbawi obecnych beneficjentów dotychczasowych przywilejów ( głównie w obrocie papierami wartościowymi, różnych rajów podatkowych, zerowych ceł wwozowych itd.)
Może jest w tym, jak Pan uważa, trochę idealizmu , ale raczej wiary w to, że obecni plutokraci sami zrozumieją w końcu, że jak łódź się topi, to toną wszyscy, zarówno pasażerowie jak i załoga.
A wiele nie brakuje.
A co do postaw konsumpcjonistycznych naszych obywateli, to
z łatwością dostosują swe oczekiwania do tego co mogą kupić inni, a ponieważ ci inni też będą musieli ograniczyć kupowanie, to ta wielka presja powoli ustąpi.
Bo konsumpcjonizm nie jest wywołany czynnikiem obiektywnym , takim jak potrzeba zaspokojenia głodu czy dachu nad głową, ale rywalizacją o status. A skoro ta rywalizacja będzie dla wszystkich przebiegała na niższym poziomie niż dotychczas,
więc pogodzą się z tym.
Jeszcze jest jeden niedopowiedziany problem odsunięcia od władzy neoliberalnych doktrynerów - chodzi o to, czy powinno się brać pod uwagę rozwiązanie siłowe ( tzn. rewolucję).
Moim zdaniem nie - każda rewolucja wygląda zachęcająco co do perspektyw zanim się zacznie, ale już w czasie trwania, a zwłaszcza po, ujawnia, że cele którym miała służyć gdzieś się po drodze pogubiły i ostateczny rezultat jest gorszy od punktu wyjścia.
Więc zostawmy bogaczom ich pałace, ale odsuńmy od władzy.
Już chciałem ci przyklasnąć ale musiałbym uznać, że wyłącznym celem ludzkiej wytwórczości jest robienie kasy a nie zaspakajanie naszych usprawiedliwionych potrzeb. A na to jednak pozwolić sobie nie mogłem, więc wszystko pozostawiam po staremu.