Szykuj się na nowy thriller
Wraca Leszek "Zombie" Miller
On chce Sojusz uratować
Miast ze wstydu się gdzieś schować
Ale biedak nie jest w stanie
Bo Palikot da mu lanie!
pomogą mu zostać szefem SLD. On im odwzajemni ograniczeniem tej organizacji tylko do charytatywności. No cóż, od wieków ręka rękę myje. Bo bez klasowości nie ma lewicowości. Żadne zaklęcia tego faktu nie zmienią.
- stać na czele partii
- nikogo nie obchodziło, czy jest on liberałem ani czy w ogóle na tym świecie egzystuje
- nie mógł on wprowadzić nie tylko podatku liniowego,ale w ogóle żadnego, bo i jak?
- nie oddawał żadnego pola kościołowi ani nikomu innemu, bo nikt z nim nie rozmawiał
- nie angażował Polski w żadne wojny, ponieważ nie miał jak tego zrobić (taki ABCD chętnie zaangażował by Polskę w wojnę z Rosją, ale na szczęście dla nas wszystkich też tego zrobić nie może :)
- "najprawdopodobniej" nie odpowiada się za nic, ponieważ jak do tej pory to istnieje konieczność udowodnienia komuś jego winy
- jeżeli L.Miller twierdzi, że lewicowość to całe jego życie, to co komu do domu, jak chałupa nie jego? Czyżby L.Miller miał twierdzić tylko to, na co mu niektórzy pozwalają?
- zdumiewać się każdy ma prawo do woli, zwłaszcza, gdy jest do kogoś uprzedzony z racji nieangażowania się w zrozumienie istoty tematu i chce, by jego było na wierzchu, niezależnie od tego, co to za wierzch i jaką jakość ma to "jego"
- oczywiście, że Tusk może spać spokojnie. Ma gdzie, ma co jeść, ma ludzi dbających o to, by Tusk miał co jeść i gdzie spokojnie spać. Po to go ludzie wybrali, DEMOKRATYCZNIE. Natomiast to, że L.Miller może rozmawiać z Tuskiem jako polityk, jest z korzyścią dla Polaków i Polski.
a tu coś dla miłośników amerykańskiej demokracji i przodownictwa ich myśli technicznej
http://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-16095823
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-16098562
Super! Na czele dwóch odłamów polskiej "lewicy" dwaj zwolennicy podatku liniowego. Czy jest drugi taki kraj? :)
czy liniowy, hiperboliczny czy paraboliczny. Liczy się to, i tylko to, czy ludzie mogą normalnie żyć i mają dość pieniędzy na opłaty i bieżące wydatki. Jak widać, nigdzie na świecie nie ma mądrych, jeśli chodzi o finanse. W tym kontekście wypadamy nieźle.
Ci którzy cierpią w Polsce biedę i którym istnienie lewicy jest niezbędne by przetrwać wiecznie głodny zysków kapitalizm, nie mogą sobie pozwolić na pisanie o tym co naprawdę myślą. Nie stać ich na podstawowe produkty niezbędne do życia. Lewica jest potrzebna w kraju jako przeciwwaga dla żarłocznych kapitalistów, dążących do uszczuplenia praw obywatelskich, pracowniczych. Jedną z niewielu osób niezwiązanych z Ordynacką jest właśnie Leszek Miller, dlatego Kwaśniewski nie byłby zadowolony z takiego przywódcy SLD. Ordynacka z Czarzastym na czele, nie mogła sobie poradzić z ukatrupieniem SLD, to założono Ruch Palikota w którym znaleźli ciepłe poselskie pensje wszyscy z Ordynackiej. Tak to się w Polsce kombinuje i manipuluje. A Polacy niszcząc lewicę, podcinają gałąź na której siedzą.
No żeby ludziom na te opłaty starczało, to "jaki podatek" jest ważne.
"Winę za degrengoladę ponosi kierownictwo SLD z przewodniczącym Leszkiem Millerem na czele, które od momentu powstania partii w 1999 r. świadomie, choć w tajemnicy przed większością jej członków, budowało układ oligarchiczny powiązany siecią nieformalnych wpływów, także z osobami z zewnątrz. Nie brakowało wśród nich ludzi biznesu wpłacających duże pieniądze na partyjne konta i nie ukrywających, czego oczekują w zamian. W czasie, gdy rządził AWS a SLD był w opozycji, ten układ miał za zadanie zrównoważyć wpływy prawicy w państwie. Jednocześnie Leszek Miller budował swoją autorytarną pozycję w organizacji, opierając swój autorytet na lojalności i posłuszeństwie 16-tu „baronów”, za pomocą których starał się kontrolować całą partię, dusząc w zarodku objawy nadmiernej samodzielności niektórych jej członków. Wtedy to pojawiło się owo słynne cięcie po lewym i prawym skrzydle, które było niczym innym jak marginalizacją osób niezależnych, często buntowniczych i domagających się większej determinacji w realizacji programu."
http://www.lewica.pl/index.php?id=9587
Napisałem to 8 lat temu. Minęło 8 długich lat, trochę posiwiałem, brzuszek urósł, z 26-latka stałem się 34-latkiem. ALE MÓJ TEKST W NAJMNIEJSZYM STOPNIU NIE ZDEZAKTUALIZOWAŁ SIĘ.
ludziom jest obojętne, jak się podatek nazywa, ale ludziom jest wmawiane, że jest to dla nich ważne, ta nazwa. I oni walczą z nazwą, a nie z treścią, jaka się za tym kryje.
to należy się zastanowić, czy odpowiednie umowy międzynarodowe nie zostały przypadkiem (zupełnie celowym przypadkiem) podpisane już przez poprzedni, AWSowski rząd, a L.Miller nie miał już żadnej możliwości manewru. Wypada uczciwie to rozważyć. Gdyby Buzek wprowadzał "swoje" reformy na początku swojej kadencji, to by go na taczkach wywieźli. Ale on był cwany i zrobił to w momencie, kiedy już ustępował, a cały chaos spadł na czas rządów SLD. Wypada więc się zastanowić, co zastał SLD po przejęciu rządów po AWSie.
Wybaczcie ale posłużę się swoim cytatem :)
_______________________początek cytatu jackax
Powrót do korzeni ?
przez jacekx » Dzisiaj, 12:40
L. Miller kandyduje
Jeden z ojców SLD ponownie kandyduje.
cytat ___________________
Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) – polska lewicowa partia polityczna, założona 15 kwietnia 1999 (zarejestrowana sądownie 17 maja 1999) przez działaczy większości organizacji wchodzących w skład koalicji SLD. W latach 2001–2005 partia tworząca rząd (do 2003 większościowy, koalicyjny z Polskim Stronnictwem Ludowym i Unią Pracy; od 2003 mniejszościowy wraz z niektórymi ugrupowaniami lewicowymi). Premierami z ramienia partii byli Leszek Miller (2001–2004) i Marek Belka (2004–2005). Od 2005 partia znajduje się w opozycji parlamentarnej. Sojusz Lewicy Demokratycznej jest członkiem Międzynarodówki Socjalistycznej. W Parlamencie Europejskim należy do Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów. Ideologia partii wywodzi się z nurtu socjaldemokratycznego.
____________ koniec cytatu
Ojciec wrócił i ...... za rączkę poprowadzi SLD polską lewicę parlamentarną do .....
Czy 12 nastolatek potrzebuje ręki marnotrawnego ojca ?
Pozdrawiam członków i Wipów SLD.
Jeszcze wam życzliwy ......
Zwykły obywatel RP ...... pracownik pracy najemnej jeden z antyfanów BCC.
jacekx marksista
Posty: 448
Rejestracja: 14 Kwi 2010, 22:09
______________________________________ koniec cytatu
Pozdrawiam
jacekx
Co tam się działo, co się działo? Dwóch "lewicowców" się zastanawiało. Jak upupić Senyszyn. I ostatnia szansa. Leszek, ale z namaszczeniem Aleksandra, kto się temu oprze.
Skrajny liberał popierany przez UPR został ostatnio nazwany Mesjaszem Lewicy i okrzyknięty socjalistą.
Wybór Millera będzie więc jak najbardziej trendy - może wtedy Środa, Biedroń i Ikonowicz okrzykną go socjalistą a lewicowe fora zawyją z zachwytu że oto pojawił się radykalny lewicowiec?
takie okrzykiwanie to jak gra planszowa: można na jakiś czas uważać się za pana sytuacji, ale do realnego życia wrócić trzeba prędzej czy później, kiedy do mety pokrzykiwania się dojdzie.
reprezentowanych w sejmie PiS u niektórych może budzić nienawiść (chociaż teraz, kiedy ta partia jest o wiele słabsza niż kilka lat temu, to już budzi ją głównie u zawodowych antypisowców), PO u niektórych strach (to akurat słusznie), palikoty i PSL nie budzą nic.
Natomiast SLD budzi tylko obrzydzenie i zażenowanie.
Wczoraj w tv najpierw wystapił Miller (tak, ten od tortur w więzieniach CIA i amerykańskich wojen), wyglądający jak Egon Olsen (lider filmowych nieudacznych gangsterów z Kopenhagii) i tym "seksownym", mruczącym głosem opowiadał żarciki i bonmociki ziewnikarzowi (prawdopodobnie te same, które opowiadał 10, 15 lat temu).
Myślałem, że juz bardziej żenująco nie może być, ale później w tej samej stacji wystapił gorteskowo-cyrkowy duet egzotyczny Senyszyn-Dyduch (ten drugi, podobnie jak Napieralski, wyglądał i mówił jakby wsiadł do wehikułu czasu w 1975 roku i wysiadł teraz, o tej pierwszej nie warto nawet wspominać, każdy kto widział tę osobę raz wie jak to wszystko zawsze wygląda).
Nic dziwnego, że ta partia ma 5% poparcia byłych ormowców.
Kiedy Dyduch po raz pierwszy tworzył tandem z Millerem, średnia wieku wyborców SLD wynosiła może 45 lat. Kiedy dziadek Dyduch objawił się po latach na konferencji z dziadkiem Millerem, średnia wieku wyborców to z pewnością nie mniej niż 65 lat.
"Winę za degrengoladę ponosi kierownictwo SLD z przewodniczącym Leszkiem Millerem na czele, które od momentu powstania partii w 1999 r. świadomie, choć w tajemnicy przed większością jej członków, budowało układ oligarchiczny powiązany siecią nieformalnych wpływów, także z osobami z zewnątrz. Nie brakowało wśród nich ludzi biznesu wpłacających duże pieniądze na partyjne konta i nie ukrywających, czego oczekują w zamian. W czasie, gdy rządził AWS a SLD był w opozycji, ten układ miał za zadanie zrównoważyć wpływy prawicy w państwie. Jednocześnie Leszek Miller budował swoją autorytarną pozycję w organizacji, opierając swój autorytet na lojalności i posłuszeństwie 16-tu „baronów”, za pomocą których starał się kontrolować całą partię, dusząc w zarodku objawy nadmiernej samodzielności niektórych jej członków."
Trafnie. Niestety jednak można by to napisać o każdej liczącej się, polskiej partii parlamentarnej. Która z nich nie była związana z biznesem? ;]
Potencjał wyborczy lewicy nie przekraczał w Polsce w XX wieku nigdy 25 proc. PPS w swoim szczycie w latach 30. miała ok.15 proc. dziś nie jest inaczej. W ostatnich latach spadek wartości SLD po centrolewicowym 40 procentowym doświadczeniu nie zaowocował żadną eksplozją lewicy alternatywnej, choć była taka możliwość, jak wynika z wypowiedzi kilku osób. Dziś, kiedy pojawia się możliwość odbudowy SLD, która jako jedyna ma kadry wiedzące, co to jest państwo i jak się nim rządzi, budzi to grozę i próbę rozliczenia. Nawet najwięksi wrogowie z prawicy nie komentują tak sprawy ew. przywództwa Millera. Czekają.
Może dajcie mu szansę. Czas jest inny, minęło kilka lat, ludzie się uczą, wyciągają wnioski, inne są warunki zewnętrzne, inne potrzeby społeczne. Dziś lewica musi odpowiedzieć na negatywne skutki globalizacji a nie zajmować się pierdołami. Trwa tutaj zakłamywanie rzeczywistości.
SLD jest suwerenną partią i wybierze kogo chce, zaklęcia tutaj nic nie pomogą. Można mieć do SLD wiele pretensji, ale to jedyna lewica w parlamencie. RP musi się określić, kim chce być, na razie to programowa magma przekształcona w medialną papkę dla naiwnych.
Za część błędów i zaniechań Miller odpowiedział już politycznie, trzeba wierzyć, że wyciągnął wnioski. Do wiosny ma kwartał, 100 dni, trzeba dać mu szansę, ta dzisiejsza decyzja też tak powinna być widziana. Miller dostaje od samego SLD - 100 dni spokoju.
Trzeba się pochylić nad tym, co pisze „nana”.
Ja Millerowi szansy już nie dam. Po prostu nigdy nie dostanie mojego głosu ani on, ani kandydaci partii będącej pod jego kierownictwem.
Miller - 320 głosów, Balt - 50, Senyszyn - 28, Hebda - 17 (za portalem GW).