Podobno na czele maszerować będzie kolumna VIP ochraniana przez agencję Blackwater a Palikot i Miller będą mieli na sobie stylowe czerwone chusty zaprojektowane przez Ewę Minge. Transparenty z hasłami "Cała władza w ręce pracowników" zostaną wzbogacone adnotacją "Polmos Lublin - Proud Sponsor of the May 1st Warsaw Parade". Będzie też bufet oznaczony banerem z inskrypcją "Wódka Żołądkowa Gorzka - Official Workers'Movement Drink". Hostessy ubrane w spódniczki mini (czerwone, rzecz jasna!) będą rozdawały nalepki z czerwonymi gwiazdami i dmuchane sierpy oraz młoty dla dzieci. Po marszu odbędzie się projekcja filmu biograficznego "Janusz Palikot - z gorzały na piedestały, czyli portret Lenina biznesu".
"Przewodniczący swojego Ruchu liczy na to, że w pochodzie uczestniczyć miałoby ok. 20 tys. osób, a więc znacznie więcej aniżeli miało to miejsce w przypadku tegorocznego Marszu Niepodległości, zorganizowanego 11 listopada przez środowiska skrajnej prawicy i neofaszystów."
Oczywiście, trochę zagubionej i znarkotyzowanej młodzieży Palikot w Polsce znajdzie, ale nie przesadzajmy z tymi wielkimi liczbami. Patriotów jest jednak w Polsce trochę więcej, o czym mogliśmy się przekonać na wspomnianym Marszu Niepodległości.
Miejsce patrioty jest na demonstracji w obronie praw pracowniczych czy lokatorskich, a nie na egzotycznych spędach pseudokibiców i pogrobowców endecji, zwoływanych pod egidą prawicowych pismaków.
Co do treści newsa:
Działacze przedwojennej PPS często borykali się z oskarżeniami, miotanymi w ich stronę przez anarchistów, syndykalistów i komunistów o brak czystości ideowej. Mieli oni na to zabawną replikę. "Wolę kobietę, która urodzi dziecko" - odpowiadał "radykałowi" zagadnięty socjalista - "od zwiędłej panny".
Pozostawiam użytkownikom forum te słowa do samodzielnej refleksji.
A to patrioci nie mogą uczestniczyć w pochodzie 1 Maja?
A potem się okazało, że to PPS okazała się zwiędłą panną. Nosił wilk... ;-).
No tak, bo przecież trockiści zaraz potem podbili cały świat i zaprowadzili powszechne dobro ;)
A swoją drogą pierwszy wpis - :) :) :D
chyba tylko ruch narodowych anarchistów ma na koncie mniej sukcesów, niż trockiści.
SLD bierze w ciemno takie propozycje, bo wie, w jak ciemnej dupci się znajduje. Unia Pracy aż piszczy ze szczęścia, że ktoś w ogóle ją do czegokolwiek zaprosił. PPP po kolejnej porażce na pewno skorzysta, bo tak poza tym to lubi podpinki, choć będzie udawać jakąś większą ideowość lewicową (coś w stylu "nie chcę, ale muszę", bo faktycznie musi). Kampanie, KP i inne salony też pomaszerują z Januszem, bo czekają na taką okazję od lat.
Czyli Palikot bierze wszystko. :)
Bardzo dobrze. Palikot działa jak odkurzacz zasysając na lewicy wszystko, co potencjalnie mogłoby zagrozić jego monopolowi. Wszyscy ci eksrewolucjoniści i lewicowi aktywiści znudzeni wegetowaniem na maginesie dadzą się wciągnąć pozostawiając puste pole. I na nim coś wyrośnie.
Jedno jeszcze mnie bawi. Wielu ludzi popierało Palikota widząc w nim alternatywę dla Millera. A teraz okazuje się, że Palikot i Miller w jednym będą stali domu. :)
SLD nie bedzie uczestniczylo w niczym organizowanym pod egida Palikota. Zapomnijcie o tym. Byc moze Kalisz i Senyszyn przyjda jako goscie ale to nie przyjdzie SLD jako organizacja. Przypomne, że w dniu 12 grudnia odbylo sie spotkanie podczas ktorego Leszek Miller, Grzegorz Napieralski i rzecznik klubu SLD Dariusz Joński spotkali się w Sejmie z przedstawicielami partii i organizacji lewicowych: Zielonymi 2004, Partią Kobiet, Unią Pracy, ZNP, OPZZ.
W spotkaniu uczestniczyli też szefowie Stowarzyszenia Ordynacka, Partii Regionów, Krajowej Partii Emerytów i Rencistów, Polskiego Związku Działkowców.
Rzecznik klubu SLD Dariusz Joński poinformował zebranych, że do tej pory posłowie SLD złożyli w Sejmie kilka projektów ustaw, dotyczących m.in.: podniesienia progów dochodowych uprawniających do świadczeń rodzinnych, podniesienia płacy minimalnej, rezygnacji z wliczania oceny z religii do średniej ocen oraz projekt regulujący kwestie związane z zapłodnieniem in vitro.
Dodał, że w najbliższym czasie jego klub złoży kilka kolejnych projektów ustaw, między innymi, w sprawie: bezpłatnej pomocy prawnej dla najuboższych, likwidacji Funduszu Kościelnego, edukacji seksualnej oraz refundacji antykoncepcji, likwidacji IPN, karania za tzw. mowę nienawiści, powołania urzędu rzecznika ds. przeciwdziałania dyskryminacji.
Rzecznik Dariusz Joński bardzo wyraźnie podkreślił, że w pracach nad tymi projektami liczy na współpracę i podkreślił, że Sojusz chciałby wszystkie projekty konsultować z w/w organizacjami.
Joński zaproponował, żeby takie spotkania odbywały się przynajmniej raz w miesiącu. Sojusz mógłby przedstawiać propozycje legislacyjne i wysłuchiwać sugestii i propozycji współpracujących z SLD partii i organizacji.
Należy podkreślić, ze formuła współpracy jest otwarta i mogą przystępować kolejne podmioty polityczne i społeczne.
No jak konspirujecie z Polskim Związkiem Działkowców to zwycięstwo w następnych wyborach macie pewne. ;)
To, jakie niby te sukcesy tego PPSu, że ma prawo się tak wywyższać? Jak ktoś używa głupich alegorii, to niech liczy się z tym, że sam może pod nią podpaść. Jak ktoś zaczyna sekciarską kłótnie, to niech liczy się z sekciarskimi ripostami.
Msk wykazalbys sie inteligencja i wiedza gdybybys tak powiedzial o Unii Pracy. Natomiast bardzo mylisz sie co do Polskiego Zwiazku Dzialkowcow.
Kochani, zamiast pisac bajki o sojuszu Millera i Palikota poczytajcie ostatnia informacje z Onet.pl "- Obserwuję, co to barwne ptactwo, które schroniło się pod dachem Palikota uczyni w najbliższym czasie - powiedział w "Faktach po faktach" na antenie TVN 24 szef SLD Leszek Miller. - Janusz Palikot to gruntownie wykształcony człowiek, erudyta. Ma dużo osobistego wdzięku i fantazji - dodał.
Szef SLD powiedział jednak, że: "fantazja pcha do składania obietnic, których się nie da realizować, a po jakimś czasie te niezrealizowane obietnice pociągają za sobą ogromne koszty".
- Jak dotąd my patrzymy na Ruch Palikota jak na partię bogatych antyklerykałów, a lewicowość to jest niestety coś więcej. Są takie punkty widzenia, w których nie jesteśmy w stanie się z nimi porozumieć - powiedział lider SLD. - Ja nie mam żadnych uprzedzeń, ale mam jeden warunek: jeżeli mamy zawiązywać z kimś koalicję to musi być koalicja programowa. Musimy mieć wspólne cele i poglądy - dodał.
"A to patrioci nie mogą uczestniczyć w pochodzie 1 Maja? " Oczywiście, że mogą i nawet zostali wymienieni w newsie... będą szli na czele pochodu... i nieśli krzyż ;-)
Wibrator, świński ryj czy może Biblię? Wszak Jezus z Nazaretu był synem cieśli i pierwszym komunistą na świecie.
"SLD nie bedzie uczestniczylo w niczym organizowanym pod egida Palikota. Zapomnijcie o tym. Byc moze Kalisz i Senyszyn przyjda jako goscie ale to nie przyjdzie SLD jako organizacja."
A jakby mieli przyjść wszyscy to przyszłoby jeszcze... osiemnastu ;-)
A gdzie przychodzi SLD? Gdzie są pochody i manifestacje tej partii? Oczywiście wielotysięczne? Żeby nie było - te z czasów PZPR się nie liczą na ich koncie!
"Jak dotąd my patrzymy na Ruch Palikota jak na partię bogatych antyklerykałów, a lewicowość to jest niestety coś więcej."
No pewnie, że coś więcej. I tu miedzy Millerem i Palikotem jest zgoda... obaj chcą podatku liniowego! Ten drugi chce go jakoś psuć kwotą wolną od podatku... ale może na kongresie lewicy się dogadają?
Sierpie i Młocie powtarzasz przestarzale informacje. Otoz Miller zdecydowanie wycofal sie z pomyslow dotyczacych podatku liniowego uznajac to za swoj blad. W przeciwienstwie do Palikota, ktory nadal taki podatek popiera, Miller potrafi przyznac sie do bledu.
Czy to mistrz Mrożek napisał ten scenariusz?
PS. Walikoń właśnie przegrał wojnę o krzyż - czy znajdzie kolejny pretekst do wojny polsko-polskiej?
Palikot to zwyczajny biznesmen który innych poglądów na gospodarkę nie zna stąd też jego podatek liniowy. Nikt mu nie wyjaśnił że można uważać inaczej. "Lewicą" Palikot jest (albo przynajmniej jest za takową uważany) od niedawna, bo od czasu kiedy Ikonowicz zaczął "bronić prawa biznesmena do bycia dobrym człowiekiem i socjalistą". Zobaczymy co z tego wyniknie. Na razie eksperymentuje ze wszystkim co przynajmniej z wierzczhu czerwone i co coś sobą reprezentuje. Nie zdjął jeszcze z siebie twarzy liberała ale nie jest to procesem natychmiastowym. Tutaj mam nadzieję że czas rozwieje wątpliwości co do tego w jakim kierunku pójdą jego poglądy gospodarcze. Do maja jeszcze parę miesięcy, pożyjemy, zobaczymy.
Jako że facet ewidentnie chce zaistnieć w historii, co miał zrobić w biznesie to zrobił, imperium biznesowego zakładać nie planuje, a jest przy kasie, to myślę że należy dać mu szansę stać się lewicą. Odrodzenie obchodów 1 maja to dobry omen. 20 tysięcy to raczej nadmierny optymizm, ale nawet 1/10 tego to będzie 10 razy tyle co w zeszłym roku. I to się liczy, żeby odzyskać Święto Pracy.
Natomiast Miller zaczynał jako komunista a kończył jako liberał z procesem o zbrodnie wojenne i tajnymi więzieniami CIA na koncie. W sumie nawet dobrze że został szefem SLD, jak ta skompromitowana banda burżujów pójdzie na dno przez niego, to tym lepiej dla budujących lewicę uświadomioną klasowo.
Bo taki Palikot z gandzią to chociaż nie kojarzy się z bezrobociem i dziką prywatyzacją. Może i sam jest kapitalistą, ale faktów historycznych nie da się zmienić i polscy kapitaliści więcej zawdzięczają Millerowi, nie Palikotowi. Zostawiajac na boku kwestie systemów podatkowych, weźmy chociażby Święto Pracy. Ten pierwszy współuczestniczył w jego likwidacji (systematycznie malejąca frekwencja na SLD-owsko - OPZZ-owskich pochodach podczas przesuwania się SLD na prawo przez ostatnie 20 lat) a ten drugi właśnie chce to święto odzyskać. I jest to niewątpliwie pozytywny fakt. Co z tego wyniknie, zależy od dalszej ewolucji ideologicznej Palikota.
Perunie, widzisz i nie grzmisz!
O ile w przypadku SLD, "prawoskrętność" tej partii, stanowiła pewne zaskoczenie, uznawane za tzw. wypaczenia, a nawet zdradę lewicowego elektoratu, o tyle w przypadku Palikota mamy do czynienia z dobrowolnym uznaniem i akceptacją wprost jego ortodoksyjnego liberalizmu gospodarczego (Pobożne życzenia w postaci wiary w wymyśloną ad hoc kwotę wolną od podatku przy liniowym, czy inne nadzieje na "ewolucję poglądów" zostawmy tam, gdzie już są obietnice "zwrotu w lewo" SLD). Oznacza to, że nie on zdradza popierających, lecz to oni zdradzają dla niego elementarne idee lewicy.
Podobno bardziej od "czystości etycznej" (tak nazywane jest posiadanie poglądów i trzymanie się ich) ważniejsza jest "skuteczność" (tak się nazywa wiara w nowego mesjasza). I to jest chyba najlepszym wyjaśnieniem dlaczego w Polsce nie ma lewicy - nie może być czegoś w co nikt nie wierzy i nikt nie praktykuje...
Warchlak:
"faktów historycznych nie da się zmienić i polscy kapitaliści więcej zawdzięczają Millerowi, nie Palikotowi."
Znaczy się Palikoty zawdzięczają Millerom. A teraz uznały, że już nie potrzebują Millerów, same sobie poradzą ze wszystkim.
A pożyteczni głupcy już się łaszą...
Czy lewica jest w stanie zorganizować własne obchody 1 Maja? Czy oddaje wszystko neoliberałom?
przypomina mi poniekąd wiarę religijną.
nie, polscy patrioci nie uczestniczą w obchodach "święta (zniewolonej) pracy" będącego ponurym reliktem radzieckiej okupacji Polski.
Ja wiem, że Chicago, Polska międzywojenna itd., ale w tej chwili interesuje mnie obecna sytuacja i symbolika.
ogóle to fajnie, że będzie co blokować.
Jak obchody 1 maja organizował Ikonowicz, to nikt nie zwracał na nie uwagi, a młodzieży patriotycznej nie chciało się zmobilizować.
to chyba jakieś kuriozum, że jakaś egzotyczna nisza "anarchistyczna" próbuje dyktować sporej cześci społeczeństwa polskiego, gdzie w w jakim celu ma ona demonstrować.
W Polsce są dzi ważniejsze kwestie (np. obrona i rozszerzenie suwerenności) niż doraźne rewindykacje typu płacowego. Problemami ludzi, którzy nie zawsze z własnej winy nie płacą czynszu należy się zajmować (najlepiej, jeśli czynią to fachowe ośrodki typu NGO`s, stowarzyszenia filantropoijne i zwizki wyznaniowe; całkowicie zbędni są tu natomiast niezrealizowani ideolodzy i politykierzy), ale nie są one pępkiem świata.
Cytat:
*- Obserwuję, co to barwne ptactwo, które schroniło się pod dachem Palikota uczyni w najbliższym czasie - powiedział w "Faktach po faktach" na antenie TVN 24 szef SLD Leszek Miller. - Janusz Palikot to gruntownie wykształcony człowiek, erudyta. Ma dużo osobistego wdzięku i fantazji - dodał.*
Nie wiem czy same obserwacje wystarczą, bo może się zdarzyć, że to ptactwo wydziobie mu te okruchy elektoratu, które jeszcze SLD zostały. Może lepiej porozmawiać z Palikotem o współpracy(jak erudyta z erudytą :).
*Lewico* podejdźże do płota
Tam już stoi grupa Palikota.
Także już lewicą zwana
przez niejednego barana.
A gdy już sobie dacie pyska
możecie trochę głosów zyskać.
Co jest potrzebne na przetrwanie
Bo trudno o głosy baranie.
Za cztery lata będzie jeszcze gorzej
Tutaj się z wami o wszystko założę,
gdy grupka co na was głosowała
pokaże wam *takiego wała*.
Gdy się im znudzą czcze gadania
i na rządzących narzekania
i obietnice bez pokrycia
Gdy z waszych *działań* wyjdą nici.
No jest taka różnica że Miller już zaistniał w historii jako polityk jako "ten który wprowadził Polskę do UE i NATO" i tym się szczyci przed proimperialistyczną, reżimową prawicą. Ten facet już zwrot ideowy w swoim życiu przeżył i jakoś jako liberał jest chwalony i jest mu dobrze
A Palikot jako filozof i artysta chce sam zrobić coś oryginalnego - stać się lewicą. Nie mówię że nią jest, ale wypada mieć nadzieję że się stanie i będzie musiał wysunąć lewicowe społecznie postulaty jeśli chce mieć na 1 maja "przedstawicieli robotników i związkowców".
Inaczej może wsadzić sobie w d... 1 maja i ograniczyć się do skrobanek, gejów i maryśki tudzież dobijania cuchnącego trupa SLD. Ale wtedy na portalu który nazywa się "lewica" nie powinien być przedmiotem zainteresowania.
ruch poparcia Palikota zamierza obchodzić rocznicę beatyfikacji Jana Pawła II?
Bo nie słyszałem o żadnym innym święcie w dniu 1 maja.
Jak już powiedziałem, wygląda na to, że Palikot ma o wiele większy apetyt na władzę niż mogliśmy podejrzewać na początku.
Teraz jest pytanie zasadnicze kto kogo zje, Miller Palikota czy Palikot Millera. Sądząc po apetycie na władzę i możliwościach wynikających z biologii stawiam na Palikota.
Pomysł z odrodzeniem święta 1 Maja doskonały, bo czas do tego chyba już dojrzał.
Brawo Tymochowicz za dobre podpowiedzi.
Brawo Palikot za grę na dóch fortepianach jednocześnie :).
Po prostu żałosne to wskakiwanie liberałom do d... Partia Palikota weszła już w sojusz z europejskimi liberałami, m.in. z niemiecką FDP, a tu jak w jakimś, faktycznie, ciemnogrodzie, zachwyty, jaka to nowa lewica się w Polsce buduje. Prawdę mówił Tymochowicz, że debilom się wszystko da wmówić. Tyle, że to smutne. Przygnębiające.
że dobry groteskowy komentarz napisałeś, ale tu z 1 maja też dobrze.
Pamiętam, że czytałem jak na manifestacji z okazji 1 maja (takiej tradycyjnej, z tradycyjnymi, anykapitalistycznymi postulatami, nie jakiejś beatyfikacyjnej) w Gdańsku z udziałem Anny Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdy, tamtejsza młodzież patriotyczna też blokowała 1 maja "komuchów", tak blokowała, że aż rzuciła Walentynowicz kamieniem w głowę.
Gratuluję transferu, teraz nie stoisz tam gdzie stała Walentynowicz i Gwiazda, tylko tam gdzie Mikke (pseudonim "Korwin"), Ziemkiewicz, ex poseł Zawisza, Pospieszalski i chłopaczki z Młodzieży Wszechpolskiej.
Naprawdę gratulacje. Chociaż szkoda cię do takiego towarzycha, bo chyba nawet nie masz o czym z nimi rozmawiać.
i nie szydź jednak z tego, bardzo ważnego również dziś święta, bo stawiasz się w jednym szeregu z tymi, którzy rechotali z tego, że Lech Kaczyński zginął.
Obawiam się, Miś, że nikogo nie przekonasz. Racjonalne argumenty zawsze przegrywały z emocjami. A emocje są dwojakie: 1) wzajemna nienawiść, 2) desperackie pragnienie sukcesu.
Ad. 1: Ziętek nigdy nie podporządkuje się Ikonowiczowi a Ikonowicz Ziętkowi ale obaj mogą podporządkować się Palikotowi. Dlaczego? Własnie dlatego, że to człowiek z zewnątrz, nie-lewicowiec. Coś podobnego było w I Rzpltej, gdy szlachta wybierała cudzoziemców nie wyobrażając sobie, by mogła się poddac pod władzę równego sobie.
Ad. 2: zmasakrowana, wyalienowana, zapędzona do kąta polska lewica potrzebuje sukcesu aby nie zwariować. Musi być masowy 1 Maja choćby maszerować mieli spędzeni pracownicy z zakładów Palikota. Niech robi ktokolwiek (choćby kapitalista), pod jakimikolwiek hasłami (teraz: "korekta kapitalizmu") byle był suckes.
Zawiedzeni miłośnicy marihuany odpłyną i po Palikocie.
A odpłyną, bo szabel w Sejmie za mało.
Getzz. masz rację. Z tego endeka wylazły najgorsze cechy tej zdegenerowanej, postsarmackiej, elitarnej ideologii:
"W Polsce są dzi ważniejsze kwestie (np. obrona i rozszerzenie suwerenności) niż doraźne rewindykacje typu płacowego"
tak jest. jeszcze postulat o wyhodowaniu własnej klasy właścicieli z tych bękartów po tzw. arystokracji
*Musi być masowy 1 Maja choćby maszerować mieli spędzeni pracownicy z zakładów Palikota. Niech robi ktokolwiek (choćby kapitalista), pod jakimikolwiek hasłami (teraz: "korekta kapitalizmu") byle był suckes.*
Zdadza się. 1 Maja to symbol o niezwykłym znaczeniu.
Jeśli się to nie uda to całą polską lewicę o kant d... potłuc.
Wiesz, Adrem, to i Hitler robił na 1 maja duże eventy. :) Tak więc proroctwo ci się udało.
PS. "Suckes" to nie literówka. ;)
czyta nasze wzdychania, że tylko on.
Po prostu ciężko uwierzyć w to, co tu piszecie:
...Musi być masowy 1 Maja choćby maszerować mieli spędzeni pracownicy z zakładów Palikota...
Zostawię to bez jakiegokolwiek komentarza.
gdyby Polska miała pełną suwerenność, środkiem bagien Rospudy mknęłyby dzisiaj TIR-y.
Czemu się dziwisz? 11.11 prawactwo zorganizowało marsz na było nie było kilka(naście) tysięcy osób. 1 maja co roku ze świata napływają obrazki z wielotysięcznymi manifami, a u nas od 20 lat ideowej lewicy, która miałaby solidne poparcie społeczne nie ma nawet na horyzoncie. Nic dziwnego, że ludzie są wyposzczeni, bo ślina sama cieknie jak wyobrazisz sobie kilkutysięczne demo pierwszomajowe.
nie wiem, czy forum polityczne jest właściwym miejscem do artykułowania prywatnych frustracji. Tym bardziej, ze nie ma żadnych powodów, aby ktokolwiek się frustrował.
W Polsce istnieje opozycyjny, patriotyczny ruch masowy, w ktorym każdy może zrobić coś pożytecznego.
A jak ktoś się boi angażować w politykę, też jest wyjście. Anglista może dużo zrobić dla Polski na swoim odcinku, przygotowując się po prostu do lekcji. I wtedy frustracja - jak ręką odjął!
"To
ruch poparcia Palikota zamierza obchodzić rocznicę beatyfikacji Jana Pawła II?
Bo nie słyszałem o żadnym innym święcie w dniu 1 maja."
1 maja od lat obchodzone jest w katolickim kościele św. Józefa Robotnika. Tego cieśli. To co prawda trochę wątpliwa sprawa, bo trudno powiedzieć czy Józek byl robotnikiem czy też drobnym kapitalistą... wyzyskiwaczem darmowej pracy swego pasierba (parobka?)Jezusa? Ale tak czy owak takie święto jest u katoli, a skoro tak często identyfikujesz się z "Wielką Polską Katolicką" to może czas byś coś przeczytał o tej ich religii, jej świętach i tradycjach i nie wychodził wiecznie na ignoranta?
To ten sam ruch, co wychwala chiński "cud gospodarczy" powstały na superwyzysku świata pracy?
Myślę, że młodsi pracownicy nauki o faszyzujących sympatiach zamiast produkować wpisy na lewicowym forum, powinni choćby zajrzeć do słownika i sprawdzić znaczenie słowa frustracja. Ta pozytywna robota, nie mówiąc o pisaniu dłuższych publikacji powinna im ulżyć, a w rezultacie ich wpisy pozbawić niepotrzebnej agresji.
Co do Ad2 zgadzam się w 100%. Z prostej przyczyny że 100-osobowy pochód jest już na granicy farsy a 10-osobowa pryncypialnie marksistowska grupa to może co najwyżej pójść sobie na piwo i kolektywnie odśpiewać "Międzynarodówkę" tego dnia. Jak jest 20 osób to można zorganizować jakąś konferencję, debatę, ale do pochodu po prostu trzeba jakiejś choć namiastki masowości. W ubiegłych latach to na warszawskich pochodach zapewniał Ikonowicz, choć dalekie było to od klasowości, gros uczestników to był lumpenproletariat i wykluczeni społecznie, mniejszość stanowili działacze.
Palikot wejdzie na pewno z niebotycznymi jak na ostatnie pochody tłumami. Będzie to dobra forma przetrwalnikowa święta do czasu aż odbuduje się robotniczą tradycje. Bo na razie robotnicy, nawet ci świadomi swoich klasowych interesów wolą w ten dzień grillować.
W tym wypadku cel uświęca środki dla walki z ideową hegemonią liberalnej prawicy która 1 maja kojarzy z PRL-em, Unią Europejską a ostatnio także z JP2.
Tak, Jotte, aby było więcej ludzi, trzeba tym "robolom" z zakładów Palikota zagrozić zwolnieniem, wtedy przyjdą na pewno i może będzie parę tysięcy ludzi na tym wyczekiwanym przez "lewicę" wielkim pochodzie ludzi pracy.
To powinno być mottem dla tego monstrum, które tu powstało na gruzach lewicy:
"...Musi być masowy 1 Maja choćby maszerować mieli spędzeni pracownicy z zakładów Palikota..."
Każdy kto pomaszeruje w pochodzie z Palikotem i Millerem będzie zwykłym zdrajcą. Nie ma co deliberować.
Warchlak:
"A Palikot jako filozof i artysta chce sam zrobić coś oryginalnego - stać się lewicą."
Aaa, to ja nie wiedziałem, że tu o "lajfstajl" chodzi. Teraz jasne, zamarzyło się burżujowi, żeby ekscentrycznie "stać się lewicą", przy okazji _może_ "będzie musiał wysunąć lewicowe społecznie postulaty", a wtedy niszowi onaniści dostaną od tego "wysunięcia" orgazmu. Taki to właśnie artysta i taka jego sztuka...
Warchlak:
"środki dla walki z ideową hegemonią liberalnej"
Tak, najlepiej z taką hegemonią walczyć bratając się z osobnikiem, który opowiada o podatku liniowym, prywatyzacji szpitali, opłatach za studia, czy "prywatnej pomocy społecznej". Z "myślicielem", który głową Tymochowicza odkrył właśnie, że tępy polski lud głosujący miast i wsi lubi czcze socjalne obietnice, więc "artystycznie" okrasił swój ultraski liberalny światopogląd gadką bez pokrycia o kwotach wolnych od podatków, czy prawach lokatorów...
No, ale cel uświęca środki, liczy się, żebyśmy manifę wielką mieli!
---
Angka Leu, w takim razie kolejnych parę lat mogą sobie "budowniczowie lewicy" zapisać w rubryczce "stracone". Pytanie tylko czy za którymś kolejnym razem nie wypadałoby przysiąść na chwilkę i wyciągnąć jakieś wnioski? Okazuje się, że bez pomocy "filozofa Palikota" się tym razem nie obejdzie...
Wszak Palikot i WZZ Sierpień wspomina, a na stronie PPP jest informacja, że składał kwiaty pod Wujkiem... Już ten w Jezioranach "okazał" się polskim Engelsem, to teraz Palikot będzie Marksem?... na kilometr czuć interesy, ale co mnie obchodzi ten cudzy partyjny interes?
"nową jakość": ultrahiperradykałotrockoleninoprawdziwalewica do niedawna wielbiła hiperrobociarza w Alfa Romeo i drogich garniturach, uzasadniając to tym, że stoją za nim "prawdziwi robotnicy". Teraz jedni węszą zdradę (już dokonaną - Ziętek mizia się z Palikotem od kilku tygodni), a inni wręcz przeciwnie - chcą "program przejściowy Trockiego" i "odwagę Lenina" (a po prawdzie to buraczano-esbeckie watażkowanie), lub "powtórkę z Samoobrony" ożenić z prywatyzacyjnym cwaniakiem, ściemniaczem z rajów podatków i ex-reprezentantem skrajnie liberalnego skrzydła PO. Oj, będą w najbliższym czasie pękały kręgosłupy od wygibasów.
Ale zawsze tak jakoś jest, że nie dostrzega się belki we własnym oku.
.
"...Musi być masowy 1 Maja choćby maszerować mieli spędzeni pracownicy z zakładów Palikota..."
Nie przejmuj się tak tym zdaniem, które napisał Angka Leu. Przecież to tylko rodzaj przenośni. Wiadomo że na siłę nic się nie uda. To zdanie znaczy tylko, że trzeba zrobić wszystko żeby w tym roku przywrócić do życia święto 1 Maja i niech to poprze cała lewica. Trzeba o tym myśleć już dzisiaj.
No właśnie jak daleko można się posunąć? Bo w świetle tego co powyżej piszą o PD... to może oznaczać pójście na pochód razem z Frasyniukiem?
Owszem można, ale mozna się tez zastanowić czy po święcie JPII, wieloletnim deprcjonowaniu swięta 1 Maja, nie ma to byc ostatni akt czy epitafium - czyli jego przejęcie?
lekko trącić w stół, a rozszczekały się urbanoidy i michnikoidy. Nic dziwnego, dłużej ściemniać się nie da, "prawdziwa lewica" już jawnie służy swoim panom, od których dotychczas udawała niezależność.
A wysługują się im wszyscy likwidatorzy robotniczego święta pozwalając na lansowanie Święta Grilla, Unii Europejskiej i Papieża Polaka!
Choćby nawet na pochodzie byli Leszek Miller, George Bush , Korwin Mikke, Chuck Norris i Myszka Miki, dopóki jest to pochód pod hasłem "Święta Pracy" to jest pomaga on w odbudowie tradycji i lewicy osadzonej klasowo.
A na pochodzie jest jak na każdej demonstracji, im więcej osób na pochodzie tym większe prawdopodobieństwo że pojawią się tam mniejszym czy większym przypadkiem najczarniejsze typy spod ciemnej gwiazdy. Zawsze jest to ryzyko. Wyeliminować można je jedynie obrażając przez na cały boży świat i zorganizować 5-osobową farsę w słusznym ideologicznie gronie co niegdyś odpieprzali anarchiści.
Wsparcie odbudowy święta 1 maja to pierwszy krok aby biznesmen-Palikot stał się dobrym człowiekiem i socjalistą. Natomiast wszelkie ultra-lewicowe antypochodowe nadymanie skończy się tym że mikro-pochody tudzież nano-pochody będą musiały użyć pomocy policji aby chronić się przed nieco większymi grupkami narodowców.
Z dwojga złego lepsza już kolorowa "lewica" mieszczańska ciągnąca się za Palikotem z homo-kampaniami i ruchami legalizacji gandzi.
No chyba że decydujemy się spędzać 1 maja jak na internetowych dyskutatorów przystało czyli przed kompem, z pół litra pod ręką gromiąc "reakcjonistów" alias "ultrahiperradykałotrockoleninoprawdziwalewica" którzy zdecydowali się tego dnia wyjść na ulicę.
Tu nie ma żadnego prawdopodobieństwa, tu jest pewność, bo to jeden z tych "najczarniejszych typów" ma zorganizować "ideowej lewicy" manifę z prawdziwego zdarzenia, skoro sama sobie nie daje rady.
A przy okazji jest szansa, że się dzięki temu nawróci. O bogowie, czy ja śnię?!?!
gdyby w sejmie odbyło się głosownie w sprawie podatku liniowego czy Miller i podobnie głosowali za, przeciw, byli by nie obecni lub by się pomylili w głosowaniu. Bo to, co teraz piszą i mówią to tylko próba jakoś się ustawić na rynku politycznym, nie ma większej partii, która by ekonomicznie stała po lewej stronie, a elektorat jest i bardzo możliwe ze się powiększy. Gdyby przyszli do władz SLD świeży ludzie którzy jeszcze się nie skompromitowali to by była szansa a tak to gadu gadu a przy głosowaniu podejrzewam ze posłowie SLD w większości będą glosować liberalnie, tłumacząc się współpracą/odpowiedzialność za kraj.