byle była podlana sosem "ludowego protestu".
trzyma stronę autorytarnego bydlaka. W Kazachstanie od maja trwa strajk w sektorze naftowym, robotników i ich przedstawicieli spotykają surowe represje, od zwolnień począwszy na więzieniu i skrytobójstwach skonczywszy.
czy to już czas na "humanitarną" interwencje NATO?
30 lat temu.
projektu Unii Euroazjatyckiej, której filarem jest Kazachstan, a twórcą - ojciec robotników, chłopstwa i intekligencji pracujacej calego świata, Wladimir Putin.
Nie wierzysz w bojowość kazachskich robotników, twoja sprawa - wychyl samotnie kielicha zamiast podrzucać prowokacyjne pomysły.
ABCD: jeden z przydupasów Kłamczyńskiego, Kowal, wychwalał Nazarbajewa gdy tylko była szansa, że przechyli się trochę dalej od Putina. Twój zestrzelony rosyjskim laserem prezydent też przyjmował Nazarbajewa na bankietach, więc z twojej strona kula w płot jak zwykle. Nie mniej umoczeni są obecni rządzący - np Pawlak i jego ministerstwo flirtujące z Nursułtanem. No i ten rocznicowy znaczek, obciach na maksa.
a co ci szkodzi ta unia euro-azjatycka?
Domagam się ukarania winnych zbrodni na moim moim dobrym przyjacielu, w imię Boga Wszechmogącego i Miłosiernego, prezydencie RP Lechu Kaczyńskim.
Nursułtan Nazarbajew, prezydent Republiki Kazachstanu
http://wladzarobotnicza.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2386:kazachstan-brutalny-i-krwawy-atak-nie-pokona-robotnikow&catid=76:rosja-i-wnp&Itemid=56
Zmiana władcy, nowego, który się jak stary będzie panoszyć i bogacić? Albo władza religijnych fanatyków lub anarchia i bójki na tle mniejszościowych? Humanitarne bombardowanie przez zachód?
Znowu wychodzi drobnomieszczańska natura "lewicowych" sympatyków dyktatur kapitalistycznych.
Od ponad pół roku robotnicy naftowi w Kazachstanie walczą przeciwko wyzyskowi, a nasi "lewicowcy" martwią się, że jak obalą Nazarbajewa to będzie tylko gorzej. Ani przez moment nie pomyśleli nad tym, że od tego, co będzie po upadku dyktatury, zależy układ sił klasowych. W tym momencie z dyktaturą walczy masowy ruch robotniczy, w tym kazachscy członkowie CWI (piersi dzięki którym mieliśmy informacje co się tam dzieje). Że chodzi właśnie o to, by to ten ruch wygrał, a nie "opozycja demokratyczna", islamistyczna, czy ex-biurokraci, powinno być jasne dla każdego szczerego lewicowca. Ale nie... zamiast pokładać nadzieję i życzyć wygranej kazachskim robotnikom, ci martwią się o tyłek bandyty kapitału! Zamiast pomyśleć o akcjach solidarności z robotnikami i w ten sposób pokazywać społeczną siłę klasy robotniczej jako motora zmian, ci boją się, że upadnie "stabilny rząd" Nazarbajewa!
Jak długo jeszcze na lewicy będziemy musieli zmagać się z tym brakiem perspektywy klasowej na rzecz perspektywy typowo burżuazyjnej (poparcia dla kapitalistycznych rządów autorytarnych)?
*pierwsi, nie piersi :-))
Tak, jak tylko będzie zmiana dyktatora/partii to będzie lepiej robotnikom, trochę to przypomina naszą Solidarność, a wtedy czasy były lepsze. Czy mają jakaś lewicą partie która może wygrać wybory? A wiesz ze wielu zwykły ludzie mają im złe ze i tak zarabiają więcej niż większość w kraju, zaś czy rolnik lub drobny handlarz, nauczyciel itp. będą na nich głosować? Sorki, wiem nie jest to zbyt lewicowe z mojej strony ale czasami zbyt realnie widzę ten świat, jest dużo rozruchu w tych i podobnych krajach ale wszystko prowadzi albo do islamizacji lub humanitarnego bombardowanie przez Zachód, oba wypadki cofają kraje do średniowiecza.
Pozdrawiam