na temat konfrontacji Putin-komuniści, przecież na lewica.pl masa komentujących popiera i wychwala Putina, a tu proszę, twardy sprzeciw komunistów wobec niego. Co teraz, sytuacja nie do pozazdroszczenia.
nie wydaje się wam śmieszne, że komuniści krytykują wyniki wyborów w kraju demokratyczno-burżuazyjnym? Przecież powinni zdobyć władzę na drodze rewolucji a nie wyborów, które są przecież szopką i oszustwem.
Nic podobnego. Opowiadam się za komunistami, już tylko dlatego, że są egalitarystami, przynajmniej taką mam nadzieję. Oligarchów nie lubię, bo marnuję zasoby naszej planety dla zaspakajania swojej próżności, jak chociażby dla przykładu jacht o wyporności kilkunastu tysięcy ton.
przypadkiem że Putin jest w porządku bo zapewnia "chleb i dach nad głową"?
startuje w wyborach, o których z góry wie, że będą sfałszowane - więc po co ta "demaskatorska" szopka? Brak logiki? Nie, zwyczajnie KPFR nie ma żadnej perspektywy rewolucyjnej, nie jest nawet partią lewicową; stąd to mydlenie oczu i oszukiwanie ludzi - a tandem tylko na tym zyskuje.
A ja to wyjaśnię Crystiano i innym. Wolę 1 Putina niż stu Tusków, Kaczyńskich i 'lewicowych' antyautorytarystów, ale i wolę 1 komunistę od stu Putinów.
http://lifenews.ru/news/77459
ale kto to taki ten Twój komunista? I co ten Twój 1 - słownie: jeden - komunista może zdziałać? A jeżeli ludzie nie chcą żyć według pomysłów komunistów? to co wtedy zrobisz? Codzienność pokazuje, że ludzie nie chcą żyć według idei komunistów. I co? Czy najlepszy świat będzie wyglądał tak, że będzie ten Twój jeden komunista, a reszta ludzkości zostanie zamieniona w pył?
Dobrze jest dla Rosjan, że mają Putina. Dobrze jest dla Rosjan, że mają Miedwiediewa. Dobrze jest dla Europy, że Rosja ma Putina i Miedwiediewa.
Dobrze jest dla Polaków, że Tusk chce być politykiem. Dobrze jest dla Polaków, że Komorowski chce być prezydentem. Dobrze jest dla Rosjan i dla Europy, że w Polsce wybrano Tuska i Komorowskiego.
Dlaczego?
Jeżeli masz oczy, to patrz, a zobaczysz. Jeżeli masz mózg, to się nim posłuż, a zrozumiesz.
Od początku było wiadomo, że Europa Zachodnia będzie mącić w Rosji i nie spodoba jej się to, że Putin i Miedwiediew znowu się dogadają. Przy braku zmian w rządzie - a tym samym i w administracji państwowej, trudniej jest narzucić swoje interesy z zagranicy.
Weźmy taki prosty przykład:
Niemka zwana potem Katarzyną Wielką, została kanałami dyplomatycznymi narajona rosyjskiemu carowi. Pojechała ona do Petersburga z całym korpusem dyplomatycznym i własnym dworem - czytaj: szajką dywersantów i szpiegów.
W krótkim czasie z jej męża cara zrobiono wariata, po czym zszedł on z tego świata. Ówczesne media szeptane głosiły wszem, jak to "lud rosyjski" kocha swoją carycę. A ona rządziła coraz mocniejszą ręką. Nazywa się "ona", ale przecież wiadomo, że była figurantką i sama nie miała do powiedzenia nic, bo inaczej też by ją napiętnowali jako wariatkę i też by "umarła na suchoty" czy co tam by było zręcznego do wyjaśnienia. Więc po przejęciu tronu carskiego przez Niemców Rosja prowadziła politykę pro niemiecką. To jasne. Łącznie z rozbiorami Polski rzekomo przez Rosję, ale w interesie Niemiec.
Obecnie, gdy Putin i Miedwiediew mało dają szans Zachodowi, by ten mieszał u nich "skolko ugodno", to dziwić nie może fakt, iż pompuje on miliony eurasów w celu zdestabilizowania polityki rosyjskiej. Wybory mogły być najkryształowiej uczciwe i nie miało by to żadnego wpływu na to, by je Zachód określił jako zmanipulowane. Wie o tym niemal każdy, jedynie Polaków wciąż można łapać na tą samą przynętę.
Bez Rosji i handlu z Rosją w ogóle nas by nie było. Czy to tak trudno zrozumieć?
Stoimy jak przeszkoda odgradzająca Zachód od Rosji, do której Zachód pcha się od zawsze, niezależnie od tzw. sytuacji politycznej w Europie, która tak nawiasem mówiąc tworzona jest pod potrzeby Zachodu w celu dopadnięcia Rosji.
Istnienie silniej Rosji jest w naszym, narodowym interesie.
Co do Syberii i zsyłek, to zacytuję ponownie z "Płomyka", tym razem nr.36 z roku 1936 !!! więc nie ma mowy, by była to tzw. propaganda:
SYBERIA, ZIEMIA SŁOŃCA, ŚNIEGU I WYGNANIA (str.474, wydanie rocznika 1936 wiązane, w twardej oprawie)
[...]
Polacy odegrali ogromną rolę w życiu Syberji. W XVII-em stuleciu [...] wśród tamtejszych stepów, tajg i tundr nieprzejrzanych brodził tylko liczny zwierz dziki oraz pasterskie i łowieckie plemiona tubylcze. Rolnictwa nie znano. Zesłańcy [...]zakładali więc warsztaty rzemieślnicze, gdzie wyrabiali rozmaite przedmioty dla handlu z krajowcami. Polacy, jako ludzie w większości inteligentni, wykształceni, obeznani z rękodziełami, celowali w tych wyrobach. Pierwsi też Polacy wpadli na pomysł zużytkowania leżących w pobliżu "ostrogów" ziem urodzajnych, zaorali je i zasiali. Mówi o tem niemiecki podróżnik Pallas, objeżdżający Syberję w XVIII stuleciu: 'Początek rolnictwu sybirskiemu dali Polacy: oni przystosowali polski pług do lekkich i płytkich czarnoziemów sybirskich'
Ale nie tylko w dziedzinie rolnictwa Polacy okazali ziemi swego wygnania wielkie usługi. Wspomniany już pułkownik Perowski sprowadził pierwszy na Syberję roje pszczół i założył podwaliny jednego z wielkich źródeł dochodu tego kraju. Polacy udoskonalili też hodowlę koni. Polacy wprowadzili na Syberji wyrób masła, czego nie znali wcale tubylcy i nauczyli przetapiać masło, aby uchronić je od gorzknięcia. Wygnańcy z roku 63 rozpowszechnili na Syberji włoszczyznę, pierwsi tutaj Polacy zaczęli garbować skóry na twarde, używając kory olchy i wierzby w braku dębu. Zakładali mydlarnie. Nauczyli mieszkańców wyciskać smaczny, jadalny olej z rosnących tu obficie orzeszków cedrowych i wprowadzili ten olej do handlu.
Odgrywali ważną rolę: (tu ja z dużej litery dla podkreślenia)KIEROWNIKÓW, INŻYNIERÓW I GEOLOGÓW przy budowie dróg i zakładaniu hut, warzelni soli oraz kopalń. Prócz tego wprowadzili masę użytkowych drobnych rzemiosł, bez których życie odbywać się nie może. Byli pierwszymi (tu ja z dużej litery dla podkreślenia) ZEGARMISTRZAMI, KRAWCAMI, SZEWCAMI, STOLARZAMI, J U B I L E R A M I !!! Do połowy ubiegłego wieku (tu znowu ja dużą literą podkreślam) APTEKI I HOTELE W NIELICZNYCH WIĘKSZYCH MIASTACH BYŁY WYŁĄCZNIE PRAWIE W RĘKU POLAKÓW. SZTUKI PIĘKNE: MALARSTWO, MUZYKA, SZNYCERSTWO MIAŁY W PIERWSZYM RZĘDZIE POLSKICH NAUCZYCIELI.
Wreszcie badania naukowe Syberji dokonane zostały w znacznym stopniu przez Polaków, wspomnę choćby: Dybowskiego, Czerskiego, Czekanowskiego, Godlewskiego, Witkowskiego i Bogdanowicza i wielu innych.[...]"
Czy ktoś wie, jak można być jubilerem nie posiadając złota i własnego warsztatu oraz kontaktów handlowych, by się fach opłacał?
Jak można być kierownikiem budowy, gdy jest się "zniewolonym" i w "kajdanach"?
Jak można sprowadzać roje pszczół? jako kto? jako więzień?!? czym płacić za to sprowadzanie i gdzie te pszczoły umieścić? - w więziennej celi?!?
Jak można prowadzić jakiekolwiek badania naukowe, będąc w kajdanach i nie mając na to pieniędzy?!?
Czas, drodzy Rodacy, byśmy zgłębili tajemnicę zsyłki na Syberię i zamiast rozliczać Putina z liczenia głosów zastanówmy się nad tym, jak to udało się Polakom na Syberii być tymi inżynierami, geologami, naukowcami i jubilerami. Wygląda na to, że przymusowo zesłani do Rosji żyli jak pączki w maśle. A ci, którzy obecnie dobrowolnie wyjechali na Zachód, myją sracze i pracują jako śmieciarze. No jakoś to trzeba uporządkować. Już czas.
- to taka opozycja, jak nasze SLD (lub śp. Samoobroona).
Precyzyjniej: to formacja tej części starej nomenklatury, której nie udalo się zalapać bezpośrednio na frukta nowego ustroju (w tym przypomina Samoobronę), kokierująca naiwnych nostalgicznymi hasłami o Stalinie i Breżniewie, którzy zapewniaklui chleb, dach itd. (co ją spokrewnia z SLD).
może napisz nam o zsyłkach za Stalina?
natomiast, że demonstracje z patronem politycznym mają znacznie mniejsza frekwencję niż protesty, które wygladają na oddolne, a w każdym razie nie są oficjalnie popierane przez te odłamy elity władzy, które mają swoją reprezentację w parlamencie.
co będzie, jeśli wewnątrzrosyjska opozycja zagra przeciw Putinowi kartą smoleńską?
jeżeli coś wiesz.
a raczej zacytowałaś fragment tekstu o zsyłkach na Syberię za cara. Jaki to ma związek z komunistami i Putinem nie wiem, ale skoro już zaczęłaś to i napisz/zacytuj coś o zsyłkach za Stalina.
a tak! Pani Zawadzka się tym proszeniem oburza, ale mnie ono nie przeszkadza.
Napisz coś o sobie, może mnie to interesuje.
Pisałam w kontekście stosunków z Rosją. Nie musi ci się podobać.
przecież to od początku była "maskirowka", Miedwiediew to pacynka tymczasowo midanowana prezysentem, aby Putka mógl rządzić dalej na wiek wieków, hehe...
Inny jest mój, człowieka żyjącego w Polsce i inny Rosjanina. Z mojej perspektywy oczekuję silnej i dostatniej Rosji. Bogatego i silnego kraju, który może stanowić przeciwwagę dla zachodnich imperialistów. Dającego inny biegun, nawet jeśli nie jest to biegun socjalistyczny, to ta rywalizacja dla nas zwykłych ludzi raczej zawsze przynosi korzyści. Chroni świat przed całkowitym zniewoleniem.
Inny punkt widzenia ma Rosjanin. Na pewno też chce dostatniej i silnej Rosji;-). Ja bym chciał, by była to też Rosja sprawiedliwa społecznie. I co by nie mówić Putin spełnił nieźle swoją rolę po czasach rozkładu, grabieży majatku i prawie całkowitego upadku Rosji w okresie rządów tego alkoholika i degenerata Jelcyna, przywrócił jej pozycję w świecie. A na pewno ją podniósł. Ale jeśli Rosjanie w Rosji zechcą odsunąć go do władzy, i mają lepszy pomysł na dalszy rozwój kraju i postęp społeczny (albo Koreańczyk w Korei będzie chciał odsunąć Kimów od władzy) ja będę ich popierał bo to ich kraj.
Teraz nie wiem czy sa tam tacy co mają ten lepszy pomysł. Ale popieram też wszystko co zrobią sami bez obcych interwencji. Dla mnie lepszy oznacza oczywiście socjalistyczny... ale podkreślam - to ich kraj! Tak czy owak (nawet jeśli doszłaby tam do władzy opcja, którą będę bardziej krytykował niż Putina) to ich kraj i niech robią w nim co chcą.
To wielki kraj, wspaniali ludzie i wierzę, że jeszcze zachodowi pokażą gdzie raki zimują! Przy silnej i bogatej Rosji za naszą wschodnia granicą i my w EU możemy mieć większe nadzieje na inną, przynajmniej socjalną Europę. Gdy Rosja bedzie słaba i biedna, tu w EU też będzie coraz gorzej. Bo te sk... co nami rządzą stale muszą się bać... że zza Bugu nadjedzie pociąg pancerny z Feliksem Edmundowiczem i padnie komenda - rostrielat burżuji! ;-) przynajmniej teoretycznie ;-)
poruszyłaś bardzo ważna kwestię, Polska powinna patrzyć na ogromna Rosję jako na pole do wykazania własnej kreatywności - tak patrzą np. Niemcy.
Ale u nas wola jojczeć tak jak 4 litery, jak to ich skrzywdzili i myć klozety w USA.
jakie towary, licencje, patenty, Noble kojarzą się z Rosją? Żadne. Kojarzy się z nią "broń", którą Amerykanie likwidują przez pierwsze kilkanaście godzin operacji wojskowej.
Widzisz więc że potrzebujemy w pierwszej kolejności partnerstwa strategicznego ze Stanami Zjednoczonymi, które we współczesnym świecie są prawie jedynym źródłem technologiczno-ekonomicznych bodźców rozwojowych.
Wzmianka o "myciu klozetów" wystawia świadectwo tobie. To - oczywiście - frustracyjna projekcja.
Serwilizmem wobec zagranicznych partnerów kompromitowali się komuniści, w czym do dziś naśladują ich nostalgicy PRL i ZSRR. Szczególnie po 10.04.2010 lamentem, że Polska nie wykorzystuje szans na współpracę z "ogromną Rosją", mogą się hańbić tylko ludzie bez serca, sumienia, godności i honoru.
a czymże ci Twoi Amerykanie likwidują przez pierwsze kilkanaście godzin broń? Głośno krzyczą czy klaszczą rytmicznie razem z karabinem maszynowym?
O jakim partnerstwie Ty prawisz? USA może Polakom co najwyżej pozwolić umierać za nich, poza tym to mają nas w dupie, a większość z nich nawet nie wie, że taki kraj jak Polska istnieje, a jak już o tym wiedzą, to nie mają pojęcia, gdzie się on znajduje. To już większe partnerstwo jest między tyłkiem a sedesem.
W pierwszej kolejności potrzebujemy wyzwolić się z upokarzającego uścisku tych "przyjaciół" zza oceanu, którzy tak nas bardzo cenią, że musimy płacić im za sam wniosek o wizę, a oni nie mają obowiązku nawet ludzi informować, czy i jak został on rozpatrzony. Gdyby ludzie nie mieli tam rodzin, to mało kto chciałby od nas do tego USraju.
Co to za bodziec rozwojowy zagarnięcie Niemcom całej technologii w każdej możliwej dziedzinie po II wojnie światowej? Amerykańskie źródło technologiczno-ekonomiczne od zawsze znajduje się poza granicami USA.
A co to za świadectwo, jakie wystawia wzmianka o myciu klozetów? U Ciebie się nie myje klozetu? I nie frustruje Cię ten bestialski smród? Świadectwa w związku z tym nikt Tobie nie będzie wystawiał, bo raczej się porzyga.
Mycie klozetów nie jest niczym poniżającym. Korzystanie z brudnego klozetu poniżające jest, bo normalny człowiek tylko w najwyższej potrzebie z takiego by skorzystał.
Ale Ciebie to nie frustruje projekcyjnie. Czy może jednak...?
Tak głęboko, jak teraz włazimy obcym do dupy nie musieliśmy nigdy w całej naszej historii. Cóż w kontekście z tym znaczy skromny, niewinny serwilizm? I to taki, co przynosił niemal darmową ropę naftową i dawał nam nieograniczone rynku zbytu.
Co do serca, to wykazałeś się już dość wyraźnie twierdząc, że głodne dzieci są Ci obojętne, a Ty raczej nakarmisz kota szynką, niż dziecko choćby suchą bułką.
Co do godności, to jak mówi nam choćby taka wikipedia, to
"można ją ująć jako taką wewnętrzną właściwość osoby ludzkiej, która zawiera się w sposób konieczny w jej strukturze bytowej i przez którą osoba ludzka istnieje jako cel, nie jako środek działania"
Możesz być spokojny, Ciebie dotyczyć to nie może.
Sumienie? - słyszeć, to coś o tym słyszałeś.
Sumienie miał czyste. Nieużywane [Stanisław Jerzy Lec]
W sam raz skrojone dla Ciebie.
Lepiej być nostalgikiem PRL i ZSRR niż zdrajcą swojej partii i podnóżkiem dla nowych właścicieli.
jakie towary, licencje, patenty, Noble kojarzą się z Rosją? Żadne. """""""""
A z czym kojarzy ci się śmieciowe żarcie, chorobliwa otyłość, ignorancja, brak gustu, protestancka bigoteria, ludobójstwa na całym świecie, patenty na GMO i inne tego typu cudeńka?
A kto miał więcej Nobli przed II wojną światową? Amerykanie czy Niemcy nawet bez Francuzów? Pomijam już fakt, że dzisiaj te Noble są mocno podejrzane.
""""
Kojarzy się z nią "broń", którą Amerykanie likwidują przez pierwsze kilkanaście godzin operacji wojskowej.""""
To właśnie z USA kojarzy się bazy wojskowe na całym świecie, miejsca tortur także na całym świecie. Popatrz sobie doktorku kto ile wydaje na broń.
"""""
Widzisz więc że potrzebujemy w pierwszej kolejności partnerstwa strategicznego ze Stanami Zjednoczonymi, które we współczesnym świecie są prawie jedynym źródłem technologiczno-ekonomicznych bodźców rozwojowych."""""
Jak dla kogoś szczytem cywilizacji jest Guantanamo, Jackowo i elektronika wojenna to sprawa jego, jego gustu, jego poziomu.
"""""
Wzmianka o "myciu klozetów" wystawia świadectwo tobie. To - oczywiście - frustracyjna projekcja."""
Nie, to stwierdzenie faktu społecznego i metafora, a często i nie tylko ona, losu Polaków od czasu kiedy przeszliśmy pod kuratelę USA. Twój poziom polemiki niestety coraz częściej zbliża się do forum onet.pl itp., ale mnie to doktorku zwisa, bo ja nawet jakby mi przyszło myć klozety to jest to uczciwa praca lepsza niż Twoje zjadanie tego co napisałeś i pod pisałeś.
"""Serwilizmem wobec zagranicznych partnerów kompromitowali się komuniści, w czym do dziś naśladują ich nostalgicy PRL i ZSRR. Szczególnie po 10.04.2010 lamentem, że Polska nie wykorzystuje szans na współpracę z "ogromną Rosją", mogą się hańbić tylko ludzie bez serca, sumienia, godności i honoru.""
Nostalgia to uczucie szlachetne (znajdź sobie jakiś cytat na uzasadnienie),a Smoleńsk jak ostatnio słusznie stwierdził K.K. był dowodem, że nasze, czy raczej Kaczyńskiego ambicje antyrosyjskie skazane są na delikatnie mówiąc porażkę. Jakoś Amerykanie nie pomagają w śledztwie, dlaczego? Czyżby nie mieli wystarczająco dobrej techniki żeby zobaczyć jak Rosjanie atakują samolot z natowskimi generałami? A może nie chcą? A może się boją, że FSB też na nich coś ma? odpowiedz sobie na to Jacku. I nie pisz nam tu o honorze itp. bo to już nawet nie żenada, to w Twoim wydaniu nonsens.
jakoś nie mam wielkiej ochoty na dyskusję z tobą, tym bardziej że znam twój biogram i umiem myśleć (sapienti sat?), ale zakładając że ktoś te komentarze czyta, odpowiem na jeden punkt (reszta tj. krytyka cywilizacji amerykańskiej jest infantylna):
- Amerykanie byli gotowi pomóc w sprawie Smoleńska. Spotkali się jednak z desinteressement władz RP> Przecież nie moga nam pomagać na silę, bo przeciwnicy "imperializmu amerykańskiego" zatupaliby się z oburzenia.