...Znany, lewicowy dziennikarz... ?
Dlaczego znany? Dlaczego lewicowy? Bo same stwierdzenia tego nie wyjaśniają.
Jeśli pracował w GW to nie ma lepszej rekomendacji. Super!
dostrzegli najwyraźniej miejsce na rynku i wypadło im, że jest na lewicy. Przekrój, Palikot, Kwasniewski - tak rodzi się lewica made by III RP.
Zdjęcie do tekstu - rewelacja :-)
...podobnie Hugo Chavez w USA na spotkaniu z przedstawicielami wielkiego kapitału, czyli zobaczymy wściekle czerwoni (kinder) socjaliści.
Przekroju będzie teraz lewomyślnie.
"made by"?
A stary dobry Fowler twierdzi w King`s English, że mówi się "made in".
Ale współcześnie nauczający angliści pewnie wiedzą lepiej.
Moje gratulacje!
by, by
czyli przez, a nie w
To, że młodsi pracownicy nauki nie znają angielskiego można zrozumieć, ale że jednocześnie wydaje im się, że znają, to już smutne.
No to rewolucja jest blisko. Kurkiewicza pamietam z debaty o 11-stym listopada. Poziom byl tak niski wszystkich panelistow ze Wojtek Sokol ze swoim "ani lewica ani prawica, mnie to nie obchodzi bo ja z ulicy nie z polityki" blyszczal na ich tle sensownoscia wypowiedzi.
a jak człowiek kupi sobie jaki towar, to na metce pisze np. Made in China.
Widocznie Chińczycy, nie mając ZNP i jego doświadczonych kadr, nie podszkolili się z anglika.
słusznie rozumujecie towarzyszu, tylko horyzonty macie no wicie (angielski nie był przecie potrzebny jakeście na uczelni z racji przynależenia do PZPR zostawali)nie pasujące do nowych czasów i wicie jak na metce napisane, że w Chinach, to wam się widzi, że przez Chiny już nijak nie może być, a jest, bo te wicie imperialisty taki figlarny język mają, zresztą i po polsku tak może być, ale nie martwcie się, bo wasz rosyjski też jest potrzebny, tylko uczcie się go nie tylko z metek, a jak puścicie bąka to krzesłem nie szurajcie, bo tylko podłoge zarysujecie.
nie ma co robić tasiemca z błahej kwestii. Zauważę więc tylko, że żart z lewicą "made" miałby cień sensu, gdyby nawiązać w nim do idiomu handlowego "made in", a z "made by" - to nie wiadomo, co autor chciał powiedzieć.
No nic. Wyczucie stylistyczne najlepiej sobie wyrobić na Diana of the Crossways Mereditha.
Słusznie rzekł Marks, że nauczyciel też się musi uczyć.
jak może. Wczoraj Kurkiewicz, dzisiaj to:
http://www.rp.pl/artykul/777312.html
Wygląda na to, że beneficjenci bardzo się obawiają w ostatnich miesiącach, iż układ okrągłostołowy, na podstawie którego w Polsce powstała główna oś podziału klasowego, może lada moment się posypać. Więc zabezpieczają lewą flankę, ile sił.
o tej Dianie to już pisaliście, czy czytaliście coś poza tym?
Tylko błagam nie powtarzajcie znowu tego dowcipu o Browningu written.. no właśnie, wg was pewnie:
"in Chandler"? and borrowed "in"? dr Z.
Wierzcie mi, w angielskim jest więcej niż jeden przyimek czy jak się to jakoś nazywa, choć macie rację, na metkach jest na ogół jeden, a może w tym waszym słowniku zlepiły się kartki?
Julius Caesar Scaliger uczył, ze praepositiones wybiera się zgodnie z decorum.
No, ale jeśli ktoś woli pieniactwo niż Septem Libri jego Poetyki...
Nie byłoby lepiej, gdybyś swe cięte pióro obrócił na "lewomyślny" Przekrój made IN Hajdarowicz Ltd.?
@Durango95 beneficjenci... układ okrągłostołowy..
Pocieszne są te dąsy 'lewicowych patriotów' na Okrągły Stół. To przecież tacy jak wy zostali beneficjentami restauracji kapitalizmu. W Polsce Ludowej nie pozwolono by wam wydawać żadnego "Obywatela", ani żadnej inne niszowej antykomunistycznej gazetki a zamiast oficjalnej siedziby pisemka wspomaganej przez sponsorów, drukowalibyście po piwniczkach na drukarzach od Wuja Sama.
więc wam powiem już prosto, żebyście znowu no tego wicie waszej komórki nie kompromitowali, nie po to żeśmy wam doktorat załatwiali. Więc na drugi raz jak czegoś nie rozumicie w obcym imperialistycznym języku, a chcecie się popisać, to sprawdźcie dokładnie. Otóż w naszych czasach trzeba wicie rozumicie samodzielnie wpaść na to, że ten sam imiesłów może się łączyć z kilkoma przyimkami, a nie jednym coście go u siostrzeńca na każdym ciuchu widzieli. A tak to z łaciną, przypisami,wysiłkiem wielkim, ale bez....sensu, choćbyście podmiot, a może przedmiot? próbowali na gwałt zmienić. A przecież moglibyście towarzyszu znowu lewicy zacząć bronić, lewicowe tematy wybierać na kolejne dysertacje, o fenomenach lewicowych liderów pisać.
w PRL antykomunistyczny jad często nie tylko sączył się, ale niekiedy wartkim potokiem wylewał się z całkiem oficjalnych gazetek. Poczytaj choćby 'Żołnierza Wolności" czy 'Walkę Młodych' rocznik '68. A 'Słowo Powszechne' opierało się wówczas - nie wiesz dlaczego? - na dobrych wzorcach ONR Falangi.
Beneficjencie demokratycznych przemian ustrojowym, tak, PRL był antykomunistyczny, klerykalny, prawicowy i neoliberalny, ale odstaw już prochy.
odnoszę wrażenie, że wasza dyskusja ma wspólną przesłankę: uważacie antykomunizm za smoka zionącego ogniem.
A czemu?
Czy wrogość do terroru, groteskowo niewydolnej gospodarki i propagandowego załgania w ogóle może być czymś złym?
- nie wierzę w smoki. Jak nietrudno dostrzec z sadystyczną przyjemnością wykazując nieuctwo mlm-owi dałem przykład antykomunizmu o wyrazistym, antysemickim charakterze. Mlm lektury ma jeszcze (oby!) przed sobą, ale Ty wszak to znasz...
@ABCD mlm,uważacie antykomunizm za smoka zionącego ogniem. A czemu?
Co w tym dziwnego, człowiek lewicy odrzuca antykomunizm, tak jak kapitaliści odrzucają komunizm.
@ABCD Czy wrogość do terroru, groteskowo niewydolnej gospodarki i propagandowego załgania w ogóle może być czymś złym?
Wręcz przeciwnie, dlatego właśnie (między innymi) ludzie lewicy nie godzą się z kapitalizmem.